Bez kategorii
Like

Agitprop – rosyjski sposób na łżemedia?

15/03/2012
2128 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Zła i dobra maszyna propagandy

0


Czyli Agitacja i Propaganda. W grudniu Putin zszedł z pewnego gruntu i chodzi po cienkim lodzie. Jednak na demonstracje po marcowych wyborach, przychodzi kilkakrotnie mniej ludzi, niż przed nimi. Fala opadła.

Na razie lider opozycji Aleksiej Nawalny analizując przedwczoraj na swoim blogu silne strony przeciwnika, za podstawową jego broń uznał media masowe. Napisał, że można mówić o tym, że internet staje się coraz powszechniejszy, nawet rządzi ale telewizja, zwłaszcza tamtejszy Kanał 1, wciąż decyduje. Udało się telewizji wmówić ludziom trzy rzeczy w kampanii wyborczej ”Jeśli nie Putin to wojna i rozruchy”, że zabezpiecza przed „ przeklętymi latami 90tymi”, które wielu z nich przeżyło dzięki przydomowym ogródkom, a wszyscy źle wspominają. „Walczy z USA, USA walczy z Putinem”

Luis Carroll, autor „ Alicji w krainie czarów” twierdził, że ludzki mózg tak działa, że coś powtórzone 3 razy staje się dla niego prawdą. Ponoć w niektórych kulturach trzeba na ślubie 3 razy powtórzyć że jest się małżeństwem, i dlatego też kobiety pytają, czy je kochamy.

Pokazuje, że zasięg ewentualnych wiadomości podawanych przez blogi, Twitter, opozycyjne gazety, portale internetowe, to około 7 milionów ludzi, którzy i tak wiedzą o co chodzi. Żeby efektywnie poradzić sobie z partią złodziei i oszustów, trzeba docierać do 50 milionów ludzi.

Pyta jak dotrzeć z kilkoma konkretnymi informacjami do nich.

W odróżnieniu od putinowskiej „złej maszyny propagandy” która dysponuje telewizjami i prasą „dobra maszyna propagandy” DMP dysponuje jedynie niewielkimi dobrowolnymi składkami i ludźmi, to jej podstawowy zasób. „ludźmi, którzy dobrowolnie wezmą na siebie obowiązek uczestniczenia w rozpowszechnianiu prawdziwej informacji. W takim zakresie, i w takiej formie jaka im odpowiada. Ktoś godzinę w tygodniu, ktoś siedem”.
Liczy, na podstawie liczby uczestników opozycyjnych demonstracji, stałych czytelników jego bloga itp., że realnie w Rosji udało by się do tego zaangażować 100 tys ludzi. (Po jednym dniu ma pod tą notką 6000 facebookowych like, twittów itp.)

Do kogo można dotrzeć:

Proponuje „ zrobić spis telefonów znajomych i raz na jakiś czas zadzwonić i ponarzekać na politykę , ale z wyczuciem, żeby za oszołoma nie wzięli, czy agitatora.
Włączając w to mamę-tatę-babcię. Babcia w każdym wypadku będzie zadowolona z telefonu a o Putinie tez posłucha. Jeśli ktoś sam jest babcią, to trudniej ale nic się nie stanie waszej wnuczce, od comiesięcznej informacji politycznej. U każdego socjopaty znajdzie się 10 osób. 10×100 tys=milion”

Pierwsze zadanie DMP: inwentaryzacja wszelkich dostępnych sposobów przekazu informacji.
– komentarze w internecie
-Twitter
– maile
– fora
– lokalne sieci
– naklejki
– graffiti
– listy
– pocztówki
– nalepki na samochody
– ulotki na ulicy
– ulotki w skrzynkach pocztowych
– wypalenie płyty CD – kosztuje 5 rubli i wrzucenie do skrzynek pocztowych
– tabliczki ustawione przed domem, jak w Ameryce
– gazety
– przekazy radiowe
– przechwycenie lokalnego sygnału telewizyjnego

Jeśli trochę pomyśleć, to ten spis można znacznie przedłużyć.
Każdy członek DMP może wybrać te sposoby, które mu odpowiadają i pracować.

W moim bloku, w mojej klatce schodowej, są tylko dwa mieszkania na piętrze. Ale jeśli ja będę wieszał jedną ulotkę tygodniowo w windzie, to ja wiem, że moja DMP będzie stale jeździć po mózgu minimum 60 dorosłym ludziom. Oni nigdzie nie uciekną od mojej ulotki. Ona dotrze do nich bardzie niż Kanał 1 telewizji.
I na niej będzie napisane: W Kazaniu milicjanci zgwałcili butelką od szampana i potem zabili człowieka. I nikt nie poniósł politycznej, ani karnej odpowiedzialności. A to dlatego że Putinowi potrzebne jest patrzenie przez palce na fałszerstwa wyborcze przez milicję. Dlatego Jedina Rosija otrzymała 61% w mieście Kazań.
To czysta prawda, po trzykrotnym jej przeczytaniu, mieszkaniec mojej klatki schodowej nigdy jej nie zapomni.
Elementarne, nie wymagające żadnych wysiłków czy kosztów działania, pozwolą każdemu z uczestników dobrej maszyny propagandy dotrzeć do 100 ludzi. Jeśli 20% DMP będzie wystarczająco aktywna, żeby pracować 2-3 godziny tygodniowo, to każdy dotrze do 1000 osób.

No i mamy nasze 50 milionów. No a od nich informacja będzie przepływać do wszystkich pozostałych.

Dlaczego to nie udało się wcześniej? Ty co jesteś najmądrzejszy?
Po prostu nikt wcześniej nie próbował. Przypominam sobie tylko dwie próby w tej dziedziny.
Rozpowszechnienie milionowego nakładu broszury „Putin – efekty”. Była to udana próba Badania pokazały, że wielu ludzi słyszało o tym wydawnictwie. A rozpowszechnienie broszury, to tylko jeden z rodzajów agitacji. Kłopotliwy i niezbyt efektywny.

Nasza kampania – Jedina Rosija – partia oszustów i złodziei. Niezorganizowana, której nikt nie koordynował, poza parą entuzjastów. Efektem były tysiące ulotek, znaków, naklejek itd.

Ja nie jestem najmądrzejszy. Po prostu czas przyszedł. W sensie technologii. Członkowie DMP mogą komunikować się ze sobą w internecie, który jest dostępny w dowolnych ilościach, w dowolnym z 50ciu największych miast. Koszty internetu spadły. Druk potaniał. Papier, kartridże. Telefonia komórkowa. Poligrafia. Płyty. Technologia stała się masowo dostępna. To trzeba wykorzystywać.

Kto kieruje DMP
Nikt. Decentralizacja – nasze wszystko.
Jeśli w maszynie jest guzik wyłączający – to go nacisną. Jeśli można posadzić kogoś jednego, to go posadzą. Trzeba jednoczyć się w grupy i i formacje, ale bez centrom koordynacyjnego.

Tu jest i zamysł polityczny:
a. To nie może być DMP Nawalnego. Ktoś lubi Nawalnego, ktoś nie. Za to wszyscy nie lubią partii oszustów i złodziei. Ja, czy ktokolwiek inny nie powinien odstraszać członków DMP.
b. Tematy różne: Jedni nie lubią Putina za to, że jest niemieckim szpiegiem i otworzył bazę NATO w Rosji, inni za to że psuje stosunki z Zachodem.(…) Niech wszyscy tworzą grupy odzwierciedlające ich poglądy i opowiadają dokładnie to, co im się podoba i w co wierzą.
(…)

Członek DMP dostanie coś w rodzaju ankiety. Ona będzie u niego w komputerze, w smartfonie, na Facebooku. Lub na papierze.
Tam będzie zadanie, na dany tydzień, z uwzględnieniem wniosków członka DMP. Jeśli on zobowiąże się wieszać plakat w swoim bloku i wysłać 10 maili, on zaznacza to w ankiecie. Odpowiednie grupy kreatywne przesyłają mu kontent. (do rozpowszechnienia i naklejenia)
Ankieta uwzględniać będzie okres pół roku i uczestnik który postawił sobie zadanie zaagitować 230 osób, dopisuje sobie zrealizowane działania

(…)

I na koniec( ja jeszcze sporo wymyśliłem, ale już mam dość pisania). Bez DMP my niczego nie osiągniemy. Tzn osiągniemy, ale znacznie później.
Oczywiście czas pracuje dla nas i ta władza rozwali się i rozpadnie, bo ona jest złodziejska i bezmyślna, po prostu to zajmie więcej czasu. O tym że reformowana milicja gwałci ludzi butelkami i tak wszyscy się dowiedzą, ale po roku czasu. Jak kogoś zgwałcą u nich , w mieście. (…)
Piszcie swoje uwagi w komentarzach, my je wszystkie dokładnie przeanalizujemy”

Widać że sytuację mamy bardzo podobną, stąd to tłumaczenie.
 

0

R.Zaleski

"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"

363 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758