Bez kategorii
Like

Agent Tomek – persona non grata „republiki okrągłostołowej”

06/12/2012
561 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Centralne Biuro Antykorupcyjne było pierwszą służba, która nie powstała z „kiszczakowskiego” namaszczenia. Właśnie dlatego dzisiaj oglądamy widowisko ośmieszania słynnego agenta Tomka.

0


Scenariusz do tego popularnego serialu piszą dziennikarze "Gazety Wyborczej" oraz TVN-u, mediów, które zostały powołane aby strzec okrągłostołowego porządku. Okazuje się, że osadzony w popkulturze salon potępia agenta Tomka, za luzackie zachowanie podczas prywatek. Czy to aby nie pani Kolenda-Zaleska przestrzegała Polaków przed Jarosławem Kaczyńskim, wskazując, że ów polityk nie prowadzi aktywnego życia towarzyskiego i zbyt rzadko wychodzi z domu? Agent Tomek jako mądry człowiek wyciągnął z tego wnioski i wprowadził filozofię salonu do swojego życia. I co teraz z tego ma? Został zrównany z Januszem Korwin-Mikke i zaliczony do ludzi nieprzyzwoitych. Wszak wiadomo, że zabawa oraz uczestnictwo w biesiadach jest przywilejem wyłącznie ludzi światłych, od których na kilometr bije cnotą. PiS-owcom, kibolom oraz moherom wyznaczono inną rolę – ze skwaszoną miną na pielgrzymce Rydzyka mają śpiewać: "Boże coś Polskę".

Takie to standardy panują w naszej obolałej Polsce. Ciemnogród jest nieustannie chłostany za grobowy styl życia i namawiany do rozpusty. Kiedy jednak zastosuje się do cennych wskazówek i spróbuje tego owocu zakazanego – tego "michnikowego jabłka", to nagle jest ukazywany jako symbol upadku oraz demoralizacji i przestroga dla małych dzieci, jak nie należy postępować.

Jarosław Kaczyński powinien być dumny z tego, że ma w swojej partii Tomasza Kaczmarka. Fakt iż strażnicy "republiki okrągłostołowej" nieustannie go nękają, świadczy na jego korzyść. Jak donoszą media, w orbicie zainteresowań CBA były rodziny Millera oraz Kwaśniewskiego. Gdyby do nich dotarto, to III RP mogłaby się posypać niczym domek z kart.

"Największym sukcesem diabła, jest wmówienie ludziom, że nie istnieje" – często reprezentanci mainstreamu naśmiewają się z nas, że wierzymy, iż Polską rządzą ludzie, którzy wprowadzili stan wojenny oraz zamordowali księdza Jerzego Popiełuszkę. Że Okrągły Stół był wielkim przedstawieniem medialnym, mającym ukryć jego prawdziwy cel. Oczywiście, jak często w takich sytuacjach bywa, nie mamy takich dowodów, które sąd uznałby za przełomowe. Nie ma również dowodów przesądzających o tym, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu. Paradoksalnie jest to argument świadczący na naszą korzyść. Sensem
zamachowców jest ukrycie prawdy i przekonanie opinii publicznej do nieprawdziwej teorii. Znacznie gorzej byłoby, gdyby już na początku śledztwa odnaleziono koronne dowody świadczące o zamachu.

Czy aby na pewno ich potrzebujemy? Czy splot różnych wydarzeń oraz zjawisk nie mówi nam więcej od najtwardszych dowodów materialnych?
[strona_podzial]Takie dowody władcy III RP łatwo mogliby zdezawuować, podważyć. Tego nie mogą uczynić z wypowiedzianymi słowami. Taki już ich urok, że zapadają w pamięć, stają się częścią naszej historii. Zapewne Radosław Sikorski bardzo chciałby wymazać swoje słowa, które skierował do Jarosława Kaczyńskiego zaraz po katastrofie. To samo z pewnością chciałaby uczynić marszałek Kopacz oraz inni wpływowi przedstawiciele naszego państwa, którzy haniebnie wypowiadali się pod adresem generała Błasika. Nie da się wymazać tej kampanii nienawiści wobec Cezarego Gmyza za ujawnienie prawdy. Gdyby nie doszło do zamachu, nie trzeba by było nas ośmieszać, na każdym kroku udowadniać, że jesteśmy wariatami oraz oszołomami. Nie trzeba byłoby przekonywać, że podpalamy Polskę, burzymy ład demokratyczny, że trzeba nas spacyfikować. Gdyby pod Smoleńskiem doszło do zwykłej katastrofy lotniczej, nie byłoby tak potężnej akcji dezinformacyjnej, nie byłoby tego wszechobecnego kłamstwa, powszechnego ześwinienia. Te fakty mówią nam więcej, niż jakikolwiek materialne dowody. Oczywiście nie kwestionuje ich wartości oraz istotności. Przydałaby się walka o "dusze Polaków" w tej sprawie.

To samo można powiedzieć o CBA oraz agencie Tomku, który już zawsze będzie symbolem walki z "republiką okrągłostołową", o wolną Polskę. Wszelkie niegodziwości, które na niego dzisiaj spadają wynikają stąd, iż reprezentował on służby, które nie przestrzegały "okrągłostołowej zmowy: "my nie ruszamy waszych, a wy naszych". Rządy PiS były najbardziej krytykowane
za działania: Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz komisji likwidacyjnej WSI. Dedykuję to tym wszystkim, którzy na prawicy twierdzą, że PiS należy do układu.

0

Radzio

182 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758