Mija już prawie 800 dni, podczas których sztafeta rowerowa Afryka Nowaka przejechała prawie 40 000 km!
Ponieważ wcześniej już kilkakrotnie zachęcałem Państwa do śledzenia niesamowitego przedsięwzięcia, jakim jest, a w zasadzie można już powiedzieć, że była, sztafetowa wyprawa rowerowa przez Afrykę śladami Kazimierza Nowaka, wielkiego polskiego podróżnika, który kilka lat temu został wydobyty z mroków niepamięci przez grupę rowerowych zapaleńców, więc niemal czuję się w obowiązku Państwa poinformować, że już jutro odbędzie się zakończenie tej wspaniałej, obfitującej w niezwykłe przygody, rowerowej epopei.
Zakończeniem tej wyprawy będzie ostatni etap, który rozpocznie się jutro ok. godz.8 rano z dworca PKP w Poznaniu, gdzie pociągiem z Paryża przyjadą uczestnicy ostatniej sztafety Afryki Nowaka, która pokonała z trasę z Marsylii do Paryża i właśnie pociągiem z Paryża dotrze na dworzec w Poznaniu – dokładnie tak samo, jak to zrobił Kazimierz Nowak, który w latach 1931 – 1936 samotnie przejechał, a w zasadzie objechał na rowerze – choć nie tylko, bo sytuacja go zmusiła również do podróży na wielbłądzie, pieszo, czółnem czy koniem – całą Afrykę!
Jutrzejszy, ostatni, finałowy etap, w którym weźmie udział wielu uczestników wyprawy Afryka Nowaka, prowadzi z Poznania do Boruszyna, skąd w 81 lat temu wyruszył w swoją podróż życia Kazimierz Nowak. Oczywiście, w etapie może wziąć udział każdy, kto tylko ma na to ochotę i chciałby w ten sposób oddać hołd dzielnemu polskiemu podróżnikowi.
Sztafeta Afryka Nowaka była niesamowitym przedsięwzięciem i obfitowała w przeróżne, czasem bardziej, a czasem nieco mniej wesołe przygody – polecam Państwu odwiedzenie strony www.afrykanowaka.pl, pełnej zdjęć, filmów i opisów poszczególnych etapów, robionych na bieżąco przez ich uczestników. Naprawdę warto to zrobić! Te relacje są tak "żywe", prawdziwe, pisane z pasją i humorem, że z pewnością się Państwu spodobają.
Nie brakowało jednak również podczas tej wyprawy i poważniejszych problemów; sztafeta śladami Kaziemierza Nowaka musiała, już niemal na koniec, zbliżając się do Algierii, zmienić swoją trasę. Ponieważ władze Algierii nie przyznały wiz uczestnikom dwóch etapów, które miały przez ten kraj przebiegać w taki sposób, w jaki przejechał go w latach 30-tych Kazimierz Nowak, (m.in. na wielbłądach przez Saharę), w zamian "zaatakowano" Algierię od dwóch stron, Tunezji i Maroko, gdzie odbyły się, wcześniej nie planowane, dwa dodatkowe etapy Afryki Nowaka, które również częściowo prowadziły przez tereny pustynne.
Jeśli ktoś z Państwa ma jutro czas i ochotę, lub chciałby choć na chwilę poczuć powiew przygody, może wziąć udział w finale tego naprawdę niesamowitego przedsięwzięcia (szczegóły w ostatnim linku), tym bardziej, że właśnie jutro jest 115 rocznica urodzin Kazimierza Nowaka, zapomnianego onegdaj podróżnika, który udowodnił, że można pokonać wszystkie trudności, jeśli z determinacją dąży się do założonego celu!
Wywiad w radiu WNET ze Zbyszkiem Sasem, jednym z inicjatorów sztafety Afryka Nowaka, o planie jej uroczystego, a jednocześnie symbolicznego, zakończenia w dn.11.01.2010 r.:
http://www.radiownet.pl/publikacje/radio-afryka-nowaka-koniec-sztafety-juz-niedlugo
Materiały źródłowe:
http://www.kazimierznowak.pl/
www.afrykanowaka.pl