Adam do Pana wysłał podanie:
„Daj, Panie, Ewę, bo czeka pranie!”
Adam do Pana wysłał podanie:
"Daj, Panie, Ewę, bo czeka pranie!"
Pan prośbę jego szybko wysłuchał
I wyjął żebro z Adama brzucha.
Lecz, jak to bywa w życiu, niestety,
Bokiem mu wyszła chęć do kobiety!
Zaraz zerwała owoc wszechwładzy
I jemu dała! "Jesteśmy nadzy!"
Wygnani z raju! Wieczności żegnaj!
Panie Adamie, ty Ewę przegnaj!
Lecz Adamowi myśl taka chodzi:
"Teraz ty, Ewo, miast mnie masz rodzić!"