Nie wiem na ile ABW użądliła Tuska w Bąka Józka ale ekspressowe pozbawienie jej głowy przez premiera upatruję w tym, że ABW znalazła się „o jeden most za daleko”, a raczej o jeden most za blisko… tajemnic Tuska i Bąka
z Amber Gold razem wziętych.A może nie tylko Amber Gold ?
Nie wierzę, że premier dowiedział się o przekrętach w Amber Gold „z prasy” bo premier (choć Graś twierdzi, że jego szef nigdy nie kłamie) najczęściej jedno mówi i zaraz robi coś zupełnie odwrotnego. Nie wierzę bo ktoś, kto dowiaduje się z prasy, nie zna szczegółów i nie wie gdzie walnąć tak żeby się urwało. A Tusk walnął ! I niedługo się urwie co miało się urwać.
Mamy zatem afery na najwyższej półce, mamy również nagle sparaliżowaną ABW bo co premier zrobił by pozbyć się problemu ? Ano zrobił rzecz najłatwiejszą i najszybciej wykonalną – na początek ukręcił Agencji łeb dymisjonując jej szefa! Potem już łatwo dokona eutanazji pod zgrabną nazwą reformy lub uzdrawiania służb specjalnych.
Coś takiego już przerabialiśmy np.z 36 SPLT bo jego żołnierze za wiele wiedzieli o swych szefach, a ci szefowie mogli za wiele wiedzieć o swoich szefach….
Ale miało być o zbiegach okoliczności….
Czytałam właśnie sobie w prasie, że przez 2 miesiące odbondaryczona ABW będzie jak mucha bez głowy bo co prawda tymczasowego szefa agenciaki już dostały ale programu uzdrawiającego służby specjalne to nie ma bo niby ma być dopiero za 2 miesiące. Wg mnie nie ma bo… nie miało być ! Jak na przykład nie miało być opancerzonej limuzyny dla Pana Prezydenta Kaczyńskiego na lotnisku w Smoleńsku bo kto miał wiedzieć to wiedział, że Pan Prezydent nie wyląduje. Ale to tak na marginesie bo tu ciśnie się pytanie – jeśli programu nie ma to po jasny gwint Tusk tak szybko pozbył się Bondaryka, o którym sam dopiero co mówił, że zarządzał interesem perfekcyjnie ? Przecież mógł Bondaryk jeszcze te dwa miesiące do programu grzać stołek…
Hmmmm…. Tak sobie pomyślałam, że… gdy nie wiadomo o co chodzi to należy iść następującym tropem – tam gdzie jest Donald Tusk, tam na pewno jest i drugie dno !
No i…. chyba rzeczywiście jest bo dojechałam sobie do końca artykułu, a tam stało jak byk :
„Dymisja szefa ABW zbiegła się z powołaniem do życia projektu Inwestycje Polskie i ogłoszeniem prywatyzacji polskich „narodowych sreber”: PKO BP, PZU, PGE i Ciech SA.”
Czy to zbieg okoliczności, przypadek ???
Może i tak bo wciąż słyszę z lewa i prawa, a zwłaszcza z lewa, że np. Smoleńsk to przypadek, że zbieg fatalnych zbiegów okoliczności, nawet sam pan prezydęt co chwila przekonuje, że tak jest ale z drugiej – pamiętam jak ekonomiści w pomyśle Tuska i Vincenta, zwanym „Inwestycje Polskie” zaraz gdy stał się newsem, upatrywali i upatrują piramidę pod egidą jej wysoko postawionych ojców. A oni akurat – zwłaszcza ten pierwszy – są patronami świętej i nietykalnej przestępczości legalnej. I dlatego ABW trzeba było szybko unieruchomić by nie przeszkadzała w kolejnej rozprzedaży polskich dóbr.
Jeszcze by się jakiejś afery doszukała, a tu narajony pod stołem klient już czeka za drzwiami i śłina mu z pyska na buty kapie bo takie smakowite kąski czekają….
http://niezalezna.pl/36823-tusk-paralizuje-sluzby
widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart