Roleksowi dziękuję za pozwolenie wykorzystania Jego motta. Wiedział co pisze. To, że bekną jest pewne. Pytanie brzmi – kiedy?
Jest prosta, oczywista prawda – na złym dobrego nie zbudujesz. Z kłamstwa nie urodzi się prawda.
Co prawda był taki „wieszcz”, który oznajmiał o kłamstwie powtórzonym tysiąc razy. Marnie skończył – zarówno on jak i jego kłamstwa. Dziś marnie kończą jego wierni naśladowcy. I kto tu jest faszystą?
Bezmiar kłamstwa, którym obdarzał nas rząd Donalda Tuska (Kurde! Źle kliknąłem i najpierw wyszło mi „Ruska”!) w związku z tzw. wyjaśnieniem katastrofy pod Smoleńskiem jest znany. I jest faktem. Pani Kopaczowej udowodniono, że świadomie, z premedytacją kłamała w Sejmie mówiąc o ziemi przekopywanej na metr. Ziemia okazała się prze – Kopacz – owaną. Amen.
Wielu ludziom należy dziękować, że nie kupili tuskowej wersji tego co działo się pod Smoleńskiem i drążyli ten jakże dramatyczny temat. Pytali, obnażali rządowe matactwa, kłamstwa, ściemy. Nazywano ich „oszołomami”, „nawiedzonymi” czy „sektą smoleńską”. Dziś widzimy, że jednak mieli rację.
Niemal każdy dzień przynosi nam (wam też, lemingi) Prawdę o tym co działo się po katastrofie. Fałsz Donalda i jego akolitów jest bezlitośnie obnażany. Nie dość, że haniebnie kłamali, to jeszcze pogrzeby ofiar okazały się kolejną okazją do kręcenia lodów. I kto tu jest hieną cmentarną, panie Tusk? Kto tańczy na trumnach?
Kłamstwo, podłość, nikczemność – to cała Platforma Obywatelska. Te niepodważalne cechy PO plasują ją nie w gronie partii politycznych a w gronie tych, których nazywa się zorganizowaną grupą, działającą wspólnie i w porozumieniu. Przypominam cmentarz i cepeen – prawdziwe oblicze Platformy, która, zamiast nazywać siebie „Obywatelską” powinna nazwać się „Przestępczą”.
Ujawnianie coraz to nowych faktów obnażających kłamstwa, którymi karmiła nas Platforma po katastrofie smoleńskiej prowadzi do jednego wniosku – świadome, z premedytacją wtłaczane kłamstwa tej formacji (i nie tylko) muszą skończyć się wysokimi wyrokami. Bez zawieszenia. Platforma działała i działa w interesie obcego państwa. To zbrodnia stanu. Nie zdziwiłbym się gdyby wyszło, że Platforma działała i działa w interesie wąskiej grupki tych, którzy mają w…gdzieś… polski interes narodowy bo dla nich (i Platformy) liczy się tylko napchanie sobie kieszeni kasą. A że ktoś tam się zabije albo straci wszystko dzięki „wspaniałym inwestycjom”, kolejnym mniej lub bardziej ukrytym podatkom, to dla PO małe miki.
Rządzący Platformą czują oddech sprawiedliwości na plecach. Wiedzą, że jest sprawiedliwość jest nieunikniona. Nie pomogą „rozgrzani” sędziowie bo sędzią będzie Naród – Suweren.
Powiem jeszcze jedno – z przerażeniem zauważam, że coraz więcej ludzi mówi „Tuska i tą cała platformianą szajkę należy publicznie rozstrzelać”. To głosy desperacji wynikającej z tego co pan Tusk i jego szajka zaserwowali Polakom w ramach „normalności i moralności w polityce”. Desperacja jest groźna ale czy nie groźniejsza jest zorganizowana grupa, działająca wspólnie i w porozumieniu, pod nazwą „Platforma Obywatelska”?
Ludzie mają granice wytrzymałości. Mają cierpliwość – tyle, że ona dziś się kończy. Widać, słychać i czuć, że Platforma to oszuści. To nowa wersja totalitaryzmu, przy której niech się schowają faszyści i bolszewicy.