Miałem już nie pisać o wydarzeniach w Japonii, ale po przeczytaniu informacji Reutera krew się we mnie zagotowała! Kto nie słyszał kultowej piosenki Barbary Krafftówny o ogródkach działkowych. Wielu, w tym pseudoeksperci od energetyki atomowej i "pokojowego" wykorzystania atomu, uspokajają nas w związku z sytuacją jaka ma miejce w elektrowni atomowej Fukushima. Bardzo popularne są wypowiedzi w stylu: … (samo trzęsienie w skali 8 nie uszkodziło żadnego reaktora). Bezpośrednio przetrwały zalanie kilkumetrową falą tsunami, jedynie pojawiły się problemy przy przerwaniu chłodzenia. Nic się nie stało. Tylko jakąś rurkę przerwało, jak w tym amerykańskim promie kosmicznym, który całą załogę wyniósł nie na orbitę a prosto do Pana Boga. Z tym chłodzeniem reaktorów w Fukushimie to […]
Miałem już nie pisać o wydarzeniach w Japonii, ale po przeczytaniu informacji Reutera krew się we mnie zagotowała!
Kto nie słyszał kultowej piosenki Barbary Krafftówny o ogródkach działkowych.
Wielu, w tym pseudoeksperci od energetyki atomowej i "pokojowego" wykorzystania atomu, uspokajają nas w związku z sytuacją jaka ma miejce w elektrowni atomowej Fukushima.
Bardzo popularne są wypowiedzi w stylu:
… (samo trzęsienie w skali 8 nie uszkodziło żadnego reaktora). Bezpośrednio przetrwały zalanie kilkumetrową falą tsunami, jedynie pojawiły się problemy przy przerwaniu chłodzenia.
Nic się nie stało. Tylko jakąś rurkę przerwało, jak w tym amerykańskim promie kosmicznym, który całą załogę wyniósł nie na orbitę a prosto do Pana Boga.
Z tym chłodzeniem reaktorów w Fukushimie to jakiś niewyobrażalny skandal. Proszę przeczytać co dzisiaj na ten temat pisze Agencja Reutera:
Agencja Reutera pisze, że w czwartek próbowano podłączyć mierzący 1 kilometr kabel z głównej sieci w celu ponownego uruchomienia pomp mających za zadanie chłodzenie reaktora nr 2.
Można sobie coś takiego wyobrazić?!
Przecież rozwinąć kilometr kabla powinni byli w ciągu kilku godzin, a minęło już 7 dni !!!
Pamiętam w Polsce taki przypadek:
W nocy z 22 na 23 grudnia 1976 r. w Nadodrzańskich Zakładach Przemysłu Organicznego "Rokita" w Brzegu Dolnym wybuchła cysterna z tlenkiem etylenu. Pół miasta zostało bez szyb w oknach, a wiele domów pozbawionych zostało dachów.
Była zima! 23-go grudnia rano przystąpiono do akcji likwidacji skutków tej katastrofy. Cała Polska przyszła Brzegowi Dolnemu na pomoc. Do 24 grudnia wszystkie mieszkania miały chociaż jedną szybę !!!
Na wszystkich stołach w naszych domach była szynka i karp.
P.S.: Może dlatego, że wtedy rządzili komuniści?
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!