Bez kategorii
Like

A może za przykładem RPA zacząć „akcję informacyjną”

27/08/2012
523 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Izrael i RPA nie lubią się od dawna. Ostatnio trwa między nimi jednak prawdziwa dyplomatyczna wojna. A wszystko za sprawą metek, które rozsierdziły izraelski rząd.

0


 Dyplomatyczna wojna Izraela z RPA – wszystko przez metkę

Wyprodukowane na okupowanych terytoriach palestyńskich" – te pięć słów wywołało burzę. Gdy południowoafrykański rząd ogłosił, że wszystkie pochodzące z Zachodniego Brzegu Jordanu towary będą oznaczane właśnie w ten sposób, Jerozolima wpadła w furię. Wcześniej na etykietach widniało "made in Israel". 


Pretoria twierdzi, że w jej decyzji nie ma nic zaskakującego – wszak otwarcie nie uznaje ona podbojów Izraela po 1948 roku, a Zachodni Brzeg uważa za część niepodległej Palestyny. – Chcemy, by nasi obywatele mieli pełną świadomość, skąd przybyły dobra, które kupują – tłumaczył rzecznik rządu RPA. Izraelska strona patrzy na to jednak inaczej. – To czysta dyskryminacja – komentował rzecznik rządu w Jerozolimie. – W RPA nic się nie zmieniło, nadal panuje tam apartheid – grzmiał izraelski wiceminister spraw zagranicznych, a jego resort wezwał południowoafrykańskiego ambasadora "na dywanik". 

Izrael wścieka się, bo RPA jest pierwszym państwem, które wprowadziło takie etykiety. A będąc najpotężniejszą gospodarką Afryki, może zainspirować do podobnego kroku inne kraje. Co gorsza, cała historia sprawiła, że w światowych mediach ponownie pojawiło się słowo, które Jerozolima najchętniej wykreśliłaby ze słowników: Palestyna. 

Niechlubna przeszłość 

Napięcia między Jerozolimą a Pretorią nie są niczym nowym. Jedną z ich przyczyn jest to, że postapartheidowski rząd RPA nigdy nie ukrywał sympatii dla Palestyńczyków. I to do tego stopnia, że jego wiceminister spraw zagranicznych potrafił niedawno publicznie nazwać państwo żydowskie "okupantem, który gnębi Palestynę i nie powinien być odwiedzany przez obywateli RPA". 

Drugim wytłumaczeniem wrogości jest historia. W czasach zimnej wojny Izrael należał bowiem do najwierniejszych sojuszników powszechnie potępianego, rasistowskiego rządu Partii Narodowej – architektów apartheidu. Chociaż w latach 70. i 80. Zachód nakładał na Pretorię dotkliwe sankcje, Jerozolima wysyłała RPA broń i sprzęt wojskowy. Szkoliła także jej znienawidzoną służbę bezpieczeństwa. 

Oba kraje pomagały sobie również w pracach nad bronią nuklearną – Afrykanie dostarczali uran, a Izraelczycy technologię i radioaktywny tryt (Republika pozbyła się "atomówek" na krótko przed upadkiem apartheidu; biali suprematyści nie chcieli zostawić ich w rękach czarnej większości). Dopiero potężna presja ze strony USA zmusiła rząd Icchaka Szamira, by w 1987 roku zakończył tę wstydliwą przyjaźń. 

Szkoda została już jednak wyrządzona. 

– Mieszkańcy RPA nigdy nie zapomną o wsparciu, jakiego Izrael udzielał apartheidowskiemu reżimowi – przewidywał krótko po wyjściu z więzienia Nelson Mandela. I wygląda na to, że się nie pomylił. 

http://konflikty.wp.pl/kat,1020229,title,Dyplomatyczna-wojna-Izraela-z-RPA-wszystko-przez-metke,wid,14873799,wiadomosc.htmle 

 

 

A może by i nam w ramach solidarnej akcji z RPA na stoiskach i w sklepach przyklejać taką naklejkę informującą skąd dany towar pochodzi i zrobić "reklamę " naszym starozakonnym starszym "braciom" coby kupujący był świadom co kupuje i ile dany produkt zawiera niewinnej krwi palestyńczyków przelanej przez okupanta. Jak myślicie przejdzie??

 

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758