Jak inaczej można traktować to co na swych łamach i łamach swych internetowych emanacji zamieściła niezawodna Gazeta Wyborcza ?
wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9828992,_Gross_nie_przekonal_Polakow__Poczekajmy____.html
wyborcza.pl/1,75248,9827439,Gross_nie_przekonal.html
Będziemy wam wbijać do łbów do skutku jedyną obowiązującą wersję "prawdy". Nie udało się teraz ? Uda się za kolejnym razem. Gross za mało ? Znajdziemy innych Grossów nawet jeśli będą nazywać się Adolf Hitler.
Najsmaczniejsze cytaty (pogrubione) z ww. linków z komentarzem.
Merytoryczna debata. Z kim ? Na przykład z Grossem, który sam twierdzi, że jedynym pasującym mu źródłem wiedzy są te pasujące do jego "tez" bo do wszystkiego co powie ktoś kto przeżył holocaust należy podchodzić afirmatywnie i tego nie weryfikować ? Równie "merytoryczną" debatę można przeprowadzić na sawannie z głodnym lwem na temat wyższości wegetarianizmu nad mięsożerstwem.
"Wszystko to może i mieści się w konwencji eseju, ale taka forma ma swoją cenę – bardziej porusza, niż przekonuje – uważa prof. Sułek."
"Esej(fr. essai – „próba”) – forma literacka lub literacko-naukowa, prezentująca punkt widzenia autora. Esej może poruszać tematykę filozoficzną, społeczną lub artystyczną, być formą krytyki literackiej, manifestu politycznego lub też dotyczyć innych refleksji autora."
Esej do cholery a tu mamy do czynienia z materią, która powinna opierać się na faktach. Z Historią. A nie o tym co sobie myśli Gross.
"I pamiętam jakie bolesne i trudne dla mnie było przyznania, że prawda na temat Polaków nie jest tylko taka, jak uczono nas w PRL-owskiej szkole – wspominała dziennikarka tygodnika "Wprost"."
Panienka z odzyskanego "Wprost". Żal komentować jeśli łykała wszystko co jej serwowano w szkole za PRL-u. Widać dla niej wstrząsem będzie jak odkryje, że nie istnieje ekonomia polityczna socjalizmu.
I żal z GW największy na koniec:
"Aż 37 proc. osób słyszało w swoim otoczeniu, że Polacy wzbogacili się na Żydach w czasie II wojny światowej – wynika z sondażu po "Złotych żniwach". Ale większość w to nie wierzy"
"Dobra merytoryczna debata oraz… dużo czasu"
Taka "merytoryczna" jak wyżej. Jak można merytorycznie dyskutować w dwóch nazwę to porządkach i rodzajach opisów rzeczywistości ? Historycznym i eseistycznym ? To tak jakby ktoś dyskutował z archeologiem na temat jego znaleziska. Archeolog mówi odkopałem to tu i tu i świadczy to o tymi tamtym. A dyskant mówi wie Pan ale to co Pan odkopał mi się po prostu nie podoba.
No i jak w końcu po iluś tam "historycznych" książkach Grossa i kolejnych grossów sondaże okażą się właściwe i jedynie słuszne to ….