Katyń I, Katyń II, Katyń?, Katyń ??…
07/04/2011
371 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Katyń jest symbolem licznych zbrodni, popełnionych przez Rosjan na Polakach w latach 1939 – 1945. O „Zatajonym Katyniu” pisze Tadeusz Kisielewski*. Wykluczone, by książka ta przyniosła mu złote żniwa.
Kisielewski pisze o sprawach znanych, lecz świadomie przemilczanych przez politykę antyhistoryczną III RP. Jego książka to nie sensacja, to buchalterski opis faktów znanych od dawna, wzbogacony o ostatnie ustalenia.Teza autora brzmi: uciekająca przed Niemcami formacja
NKWD
rozstrzelała tysiące polskich żołnierzy, których szczątki po dziś dzień spoczywają na nieludzkiej ziemi, na zachód od Smoleńska. Do dowodów należy zeznanie Ilii Kriwoja. To cenny świadek, bowiem Kreml posłużył się nim dla wykazania, że to nie Rosjanie odpowiadają za
Katyń
lecz Niemcy. Co zeznał Kriwoj? Kriwoj powiedział, że od lata 1940 do lata 1941roku widział polskich jeńców wojennych*przywożonych do pracy wojskowymi ciężarkówkami. Kriwoj nie kłamał. A z tego wynika, że w rosyjskich łagrach przebywało wówczas (po zbrodni w Katyniu!)
16 tysięcy Polaków
których NKWD wymordowało w pierwszych tygodniach wojny niemiecko-rosyjskiej. Historycy przyjmują za udowodniony fakt, że w tym czasie Rosjanie wymordowali 35 tysięcyz 40 tysięcy osób, które w czerwcu 1941 roku znajdowały się w więzieniach w okupowanej przez Rosję
Polsce
wschodniej. Oleg Zakirow to świadek kolejny (spod Katynia) z którym Kisielewski rozmawiał w 1990 roku. Co widział Zakirow? Otóż potwierdził on fakt masowych egzekucji polskich więźniówlatem 1941 roku. Te dane na pewno są w rosyjskich archiwach, ale nadal jako
ściśle tajne
nie mają szansy na naukowe opracowanie. Prawda wychodzi na jaw przypadkowo: ot, jak w raporcie z 1941 roku nt budowy (ciarki przeszły mi po plecach) lotniska w Smoleńsku i miejscowych dróg. Pracowało tam 16 tysięcy żołnierzy, w tym oficerowie. Gdzie leżą ich szczątki?
Kisielewski
uważa, że na zachód od Smoleńska, ALE POZA LASEM katyńskim. Tytułem uzupełnienia: dla historyka niewątpliwie ciekawe dane zawierają dokumenty nt współpracy niemiecko-rosyjskiej w ludobójstwie Polaków. George Watson twierdzi, że o losach Polaków w Rosji zadecydowały
konferencje Gestapo i NKWD
prowadzone już od 27 listopada 1939 roku (Brześć nad Bugiem) a potem w Przemyślu, Zakopanem i Krakowie. Uczony z Cambridge uważa zgoła, że ich los został wspólnie przesądzony przez Niemcy i Rosję. Popiera w go w tym Robert Conquest: Stalin: Breaker of Nations,New York 1991
*Tadeusz Kisielewski, „Zatajony Katyń 1941”, nakładem Rebis
*Używam terminu rosyjskiego, a nie stalinowskiego, podobnie, jak niemieckiego, a nie hitlerowskiego. Te terminy są ściślejsze.
*Polscy żołnierze nie byli jeńcami wojennymi, a jedynie internowanymi.
Post scriptum: również niemiecka akcja likwidacyjna polskich elit AB była uzgadniana z Rosjanami. Na konferencjach Gestapo/NKWD skoordynowano także rostrzeliwanie Polaków w Katyniu, Twerze, Charkowie, Bykowni ni Kuropatach.
Post scriptum 2: Jan Philipp Reemtsma (dziedzic imperium tytonioiwego, zbudowanego w latach III Rzeszy przy współpracy z reżimem) lewicowy „społecznik”, sfinansował i zorganizował wystawę o zbrodniach Wehrmachtu w latach 1941 – 1945 ( wojna zaczęła się dla niego od napaści na Rosję) w której to liczne zbrodnie Rosjan w 1941 roku przypisał Niemcom. Fałszerstwo wyszło na jaw, ale echo było niewielkie.