Kim pan jest, mr. Nord Stream?
30/03/2011
293 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Najsłynniejszych znamy: Władimir Putin, płk KGB, aktualny premier Rosji. Gerhard Schröder, były kanclerz RFN, pracownik Gazpromu. Pozostaje ten trzeci i najbardziej tajemniczy: mjr Matthias Warnig, przyjaciel Putina z Dresdner Bank. Takiej kariery nie wymyśliłby Frederic Forsyth.
Powiązania agenturalne między służbami specjalnymi tak zwanego byłego bloku wschodniego są pielęgnowane po dziś dzień. One to decydują o największych projektach,jak np. Nord Stream AG, łamiąc wszelki opór krytyków. Ekologia na bakier? Nie szkodzi! Przecież
Kreml
nie płaci za protesty przeciwko własnym projektom! Nie wiemy wszakże, czy Putin i Warnig znali się już w NRD. Putin werbował agentów KGB z Drezna, a Warnig był w Berlinie (wschodnim) majorem w HVA (Hauptverwaltung Aufklärung), wydział XV, w resorcie Ericha
Mielkego
gdzie zajmował się szpiegostwem gospodarczym. Nadchodzi przełom, a wraz z nim lauretat złotego medalu za wierną służbę w Narodowej Armii Ludowej (rozkaz nr K 3158 z dnia 7 października 1989 roku) pnie się po szczeblach kariery. Dziś były komunistyczny agent, pracownik resortu
MfS
zwanego enerdowskim Gestapo, jest dyrektorem niemiecko-rosyjskiego konsorcjum Nord Stream AG. Przyznać trzeba, Matthias Warnig jest nie byle jakim fachowcem: już w latach 1987 – 1989, kiedy komuniści powoli pakowali walizki, Warnig rozpracowywał
Dresdner Bank
swego późniejszego …pracodawcę. Już w maju 1990 roku Warnig zamienia bezpiekę na gabinet w Dresdner Bank. Bank wysyła go do Petersburga (1991) i się na nim nie zawodzi. W 2005 roku „Arthur” czy „Ökonom“ (kryptonimy agenta) trafił na łamy „Wall Street Journal” –
agent
– utrzymuje gazeta – od 1988 roku pracował jako rezydent wschodnioniemieckiego wywiadu w Dusseldorfie. Dowodem na to są jego raporty. Po „upadku” komunizmu w Rosji mogli pracować – jak za carskich czasów – jedynie cudzoziemcy z licencją. Wydawał je
Putin
który w Moskwie i w Petersburgu, będąc wiceburmistrzem, odpowiadał za ich emisję. Być może to przypadek, że dla Dresdner Bank otrzymał ją major Warnig. Ale, jak to w życiu bywa, od tej pory drogi obu oficerów zeszły się. Po tym, jak niemiecki i francuski bank uzyskały
licencje
podano do wiadomości, że „rynek jest pełny”. I tak – przynajmniej rzez pewien czas – oba banki miały monopol w Rosji, a Putin wpływowych przyjaciół. Czy nikt nie próbował dobrać się Warnigowi do skóry? A jakże! Ale dochodzenie utknęło w martwym punkcie. Może jakiś
konkurent
sporządził brzydki donos? Wsio bywajet. Wszak dla Gerharda Schödera, którego błyskawiczna kariera w Gazpromie zadziwiła wielu, Władimir Putin to „demokrata czysty jak brylant”. Agent Arthur (major, pardon, dyrektor Matthias Warnig) unika aktualnie publicznych występów.
Post scriptum: oczywiście skojarzenie powiązań służb specjalnych z incydentem w Gruzji w 2008 roku i katastrofą w Smoleńsku w dwa lata później to zapewne przypadek.