Bez kategorii
Like

Kubuś Puchatek i prawicowe sentymenty

02/02/2011
445 Wyświetlenia
1 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Ponad 20 lat minęło od czasu gdy "ludzie honoru" wspólnie z ludźmi "Solidarności" zaprowadzili w Polsce demokrację. Ile kampanii wyborczych przeżyliśmy w tym czasie? Za mało! Za mało, żeby lud roboczy miast i wsi, dzierżący w swych rękach władzę w naszym kraju,  zorientował się, że politykom trzeba patrzeć na ręce. Również na "prawicowe" ręce. Wychodzi z IPN markotny Kubuś Puchatek i tak sobie myśli: "Tego, że Kłapouchy na mnie donosił, mogłem się spodziewać, bo to osioł.  Że Prosiaczek na mnie donosił – byłem prawie pewien, bo to świnia. Ale żeby… Miodek…?". Pół biedy, jeśli chodzi o krytyczną ocenę polityków, którzy są "nie-nasi". Ciągle kojarzymy jeszcze, że dawni pezepeerowszczycy  to "czerwone świnie", "uwłaszczona nomenklatura" i ogólnie "bezbożnicy". Stąd wszelkie ich potknięcia widzimy szczególnie ostro. Niewiele gorzej […]

0


Ponad 20 lat minęło od czasu gdy "ludzie honoru" wspólnie z ludźmi "Solidarności" zaprowadzili w Polsce demokrację. Ile kampanii wyborczych przeżyliśmy w tym czasie? Za mało! Za mało, żeby lud roboczy miast i wsi, dzierżący w swych rękach władzę w naszym kraju,  zorientował się, że politykom trzeba patrzeć na ręce. Również na "prawicowe" ręce.


Wychodzi z IPN markotny Kubuś Puchatek i tak sobie myśli:

"Tego, że Kłapouchy na mnie donosił, mogłem się spodziewać, bo to osioł. 

Że Prosiaczek na mnie donosił – byłem prawie pewien, bo to świnia.

Ale żeby… Miodek…?".



Pół biedy, jeśli chodzi o krytyczną ocenę polityków, którzy są "nie-nasi". Ciągle kojarzymy jeszcze, że dawni pezepeerowszczycy  to "czerwone świnie", "uwłaszczona nomenklatura" i ogólnie "bezbożnicy". Stąd wszelkie ich potknięcia widzimy szczególnie ostro.

Niewiele gorzej jest z wytykaniem błędów "liberałom". Łatwo nam zauważyć, że "nażelowane osły" nie realizują swoich obietnic, a nawet realizuja jakiś pokraczny, przeciwny do obietnic program. Ciągle kręcą lody, podnoszą podatki, zwiększają zatrudnienie w administracji państwowej… To łatwe.

A co z oceną postępowania "naszych krów"? Wolno je rozliczać? Wolno alarmować gdy  wlezą w szkodę? A może od "naszych" powinniśmy  wymagać mniej  niż od "nie-naszych"?


Rozumiem, że pracownik politycznego przedsiębiorstwa często nie może się zachowywać przyzwoicie, bo musi (dyscyplina partyjna) dbać przede wszystkim o interesy firmy. Dlatego nie wymagam zbyt wiele od polityków.  Wystarczyła by mi realizacja tego co obiecują.

Oni muszą czuć naszą presję. Jeśli zapomną o swoich obietnicach, powinniśmy ciągle ryczeć w ich stronę: "Polityku, DAWAJ MOJE STO (dwieście, trzysta, pięćset..) MILIONÓW!!!". 




Defilada Moherowych Beretów

Czytelnia na powietrzu" – 12.02.2011, (sobota) godz. 12.00

Salon24 : Intuicja – lubczasopismo "Kocham OB CIACH!:)"

FB – Tadek Żółwiowski

Niepoprawni.pl

image

 Zmobilizujcie rodzinę, przyjaciół i sąsiadów… i do "Czytelni"!  🙂

DO ZOBACZENIA!!!

0

Ch

"Politycy sa jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wleza w szkode"."

312 publikacje
0 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758