Bez kategorii
Like

Zalew na Białej w Wilczyskach

24/12/2012
453 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Ostatecznie radni bobowscy 30 stycznia 2012 roku podjęli uchwałę (nr XVII/111/12), wyrażając jednogłośnie zgodę na wydanie ze środków publicznych 205 370 zł, bo na tyle Marszałek Województwa Małopolskiego wycenił działkę 70/1 w Wilczyskach.

0


Bobowskim radnym do sztambucha!

Zanim, Drogi Czytelniku, zagłębisz się w lekturze tego felietonu, przypomnij sobie mój artykuł z 27 listopada 2011 roku pt. „Grilujemy nad mini-zalewem” na stronie www.bobowaodnowa.eu! To właśnie w tym tekście znalazły się wiekopomne słowa burmistrza Wacława Ligęzy wypowiedziane w piśmie urzędowym do marszałka małopolskiego Marka Sowy:

W nawiązaniu do pisma z dnia 25 października 2010 r. (…) w sprawie nieodpłatnego przekazania działki nr 70/1 (…) położonej w Wilczyskach na rzecz Gminy Bobowa – Burmistrz Bobowej uprzejmie informuje, że w przypadku nabycia działki (…) Gmina Bobowa w ramach zadania własnego z udziałem środków pomocowych utworzy bazę rekreacyjno-turystyczną z „mini zalewem”, ścieżkami dla pieszych i rowerzystów. Jednocześnie informuję, że Gmina planuje zagospodarować teren w taki sposób, z którego mogłoby korzystać społeczeństwo wielopokoleniowe: dla dzieci place zabaw, dla młodzieży miejsca z możliwością rozpalenia grila, a dla ludzi starszych ścieżki z ławeczkami do odpoczynku. Ponadto istnieje możliwość wykonania małego zalewu z rowerkami wodnymi, czy kajakami.

Zwróćcie Państwo uwagę na dokonany, nie tylko z językowego punktu widzenia, charakter pisma Wacława Ligęzy; Gmina Bobowa (…) utworzy bazę rekreacyjno-turystyczną z „mini zalewem”– stwierdza bez najmniejszych wątpliwości bobowski burmistrz. Skąd ta pewność, nie wiadomo, ale wciskanie tzw. kitu, jak mawia młodzież, burmistrz Ligęza opracował do perfekcji. Dzisiaj „rura” burmistrzowi nieco zmiękła. Podczas sesji Rady Miejskiej 30 stycznia 2012 roku (protokół nr XVII/12, s. 16-17) budowa mini-zalewu nie była już taka oczywista. Wszak Wojewodzie może bardziej zależeć na polderach przeciwpowodziowych. A jeśli tak, to dlaczego burmistrz Wacław Ligęza wziął udział w akcji zablokowania budowy takiego polderu przeciwpowodziowego w 2006 roku i dołożył wszelkich starań, żeby na jedynej drodze dojazdowej do działki 70/1 posadowiono znak B-18 (ograniczenie ruchu pojazdów o masie do 10 ton), który de facto zablokował prace inwestycyjne nad Białą? Rysiewicz i Snopek budowali polder przeciwpowodziowy na blisko 20 ha w Wilczyskach, ale odsądzono ich wówczas od czci i wiary, strasząc mieszkańców prawie biblijnym potopem. Jak burmistrz Wacław Ligęza zbuduje mini-zalew, a w najgorszym razie polder przeciwpowodziowy, to mieszkańcy Wilczysk, Jankowej i Bobowej będą mogli spać spokojnie. Okay, niech śpią spokojnie, Wacław Ligęza nigdy nie kłamie, w przeciwieństwie do Macieja Rysiewicza, którego felietony na stronie bobowaodnowa.eu, to stek kłamstw i oszczerstw!

Ostatecznie radni bobowscy 30 stycznia 2012 roku podjęli uchwałę (nr XVII/111/12), wyrażając jednogłośnie zgodę na wydanie ze środków publicznych 205 370 zł,bo na tyle Marszałek Województwa Małopolskiego wycenił działkę 70/1.

O polderze przeciwpowodziowym już co nieco napisałem, dlatego teraz poświęcę trochę miejsca mini-zalewowi, bo burmistrzowi Ligęzie trzeba wierzyć. Wszak napisał, że utworzy bazę rekreacyjno-turystyczną z „mini zalewem”.Burmistrz nie napisał, że się postara, że być może, że taki plan weźmie pod uwagę, że rozważy budowębazy rekreacyjno-turystycznej z „mini zalewem”. Burmistrz stanowczo stwierdził, że ją utworzy i koniec.Dlatego właśnie trzymam pana za słowo! A skoro tak, to „jednogłośnym” bobowskim radnym chciałbym przedstawić taką oto perspektywę przyszłej inwestycji. Na razie „lekką ręką” zgodziliście się wydać 205 tysięcy 370 zł z publicznej kasy na zakup działki 70/1. Ale teraz będziecie musieli przyłożyć rękę do budowy mini-zalewu; a to będzie dużo poważniejsza inwestycja.

Być może wiecie, być może nie, ale zupełnie niedaleko, we wsi Siołkowa, na potoku Grudna (wpada do Białej Tarnowskiej w Stróżach) władze gminy Grybów budują, tak, tak… mini-zalew. Jak podała „Gazeta Krakowska” (www.gazetakrakowska.pl), z łamów której czerpię te informacje, okolice Grybowa cierpią z powodu największego deficytu wody na Sądecczyźnie. Dlatego zalew Grudna w oka mgnieniu rozwiązałby problemy z wodą Siołkowej, Grybowa, Białej Niżnej i Stróż. Oby!

Zalew Grudna ma powstać na powierzchni ok. 10 ha. Działki zostały wykupione, przygotowano już także projekt i pełną dokumentację przyszłej budowy. Tama, która spiętrzy wodę ma mieć wysokość ok. 12 metrów i długość ok. 200 m. Dla porównania tama, która spiętrzyła Dunajec w Rożnowie ma prawie 32 m. Budowa zalewu, a także mini-zalewu, to wbrew pozorom bardzo skomplikowana inwestycja; prócz tamy trzeba zbudować m. in. tzw. przepławki i system sterujący wysokością lustra wody na czas suszy i powodzi. Warto pomyśleć także o sieci wodociągowej, filtrach i systemach melioracyjnych. Nie ma żartów. A dla inwestycji w Siołkowej przygotowano już nawet kosztorys. Przewidywane koszty budowy mini-zalewu na potoku Grudna, to 39 mln 694 tys. zł (słownie trzydzieści dziewięć milionów sześćset dziewięćdziesiąt cztery tysiące złotych) – zob. www.gazetakrakowska.pl.

Wróćmy teraz do działki 70/1 w Wilczyskach. Jej powierzchnia wynosi dokładnie 20, 64 ha, a więc prawie dwa razy więcej niż przyszły zalew w Siołkowej. Spokojnie zatem można przyjąć, że inwestycja będzie ok. 2 razy droższa, tzn. kosztorys może opiewać na ok. 80 mln złotych. Nie byłbym jednak taki pewny tych kosztów i tylko z jednego powodu. Otóż dopływem Białej Tarnowskiej, na wysokości działki 70/1, jest potok Jasienianka, zwany przez okolicznych mieszkańców Wojnarówką. I jeśli spiętrzymy wodę na Białej tamą o wysokości powiedzmy 12 m, to z Wojnarówką także trzeba będzie coś zrobić, bo w przeciwnym razie żaden system sterujący lustrem wody tego nie wytrzyma podczas powodzi. A zatem trzeba zbudować jeszcze jedną tamę tym razem na Wojnarówce. Nie jestem inżynierem od wód, ale coś mi się wydaje, że koszty budowy mini-zalewu na Białej w tym konkretnym miejscu muszą być wielokrotnie większe niż na potoku Grudna. Po prostu inna skala problemu i dwie rzeki do okiełznania.

Burmistrz obiecuje środki tzw. pomocowe, bo uważa, że Unia zbuduje mini-zalew na każdym polskim potoku. Myślę, że wątpię, zwłaszcza, że budowa mini-zalewu, to jednak inwestycja o innych gabarytach niż budowa chodnika w Wilczyskach. Budżet gminy Bobowa wynosi dzisiaj ok. 40 mln złotych. W jaki sposób ta gmina ma udźwignąć budowę mini-zalewu za 100, a może nawet za 150 mln zł. Przyjmijmy, że burmistrz Ligęza będzie rządził w Bobowej jeszcze przez najbliższe 20 lat, na co się zanosi i czego wszyscy życzymy mu z całego serca, bo człek to niezastąpiony i o gołębim sercu, czego doświadczyła ostatnio obywatelka Leokadia Musiał. Jaką dotację może uzyskać do takiej inwestycji: 50%, 75%, bo na 100% nie może liczyć. Skąd wziąć resztę, skoro już dzisiaj gmina Bobowa jest poważnie zadłużona. Czy wy, „jednomyślni” radni wzięliście to pod uwagę, godząc się na wydanie 200 tysięcy złotych na zakup działki 70/1 w Wilczyskach w imię fantasmagorii Wacława Ligęzy o kajakach i rowerach wodnych, a także ścieżkach rekreacyjnych dla społeczeństwa wielopokoleniowego – jakby mogło być jakieś inne społeczeństwo?

Nie chcę być złym prorokiem, ale działka 70/1 w Wilczyskach (20, 64 ha) stanie się, a właściwie już się stała jednym wielkim wysypiskiem śmieci (to tutaj, w zaciszu kępy wiklinowej), szambiarki wywożą płynne nieczystości a pół powiatu nielegalnie pobiera pospółkę rzeczną. I do takiej „ekologicznej” akcji burmistrza Wacława Ligęzy, szanowni radni jednomyślni z Bobowej, przyłożyliście rękę, wydając – będę to wam ciągle wypominał – 200 tysięcy złotych z publicznej kasy.

Czy bobowscy radni złożą interpelację w tej sprawie na najbliższej sesji Rady Miasta? Może jednak wypadałoby burmistrza odpytać na okoliczność prawdziwych intencji pomysłu zakupu działki 70/1 za publiczne pieniądze? Pamiętajcie, że taką interpelację można złożyć jednomyślnie!

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758