lokalny czy światowy bunt przeciw okupantom?

III Wojna Światowa jaką zaplanowali nam „starsi i mądrzejsi” ma wybuchnąć na linii religijnej Islam-Katolicy i Syjoniści. Ludzie wystarczająco już się gotują. Teraz już nie wystarczy iskra by wzniećić globalny konflikt. Teraz trzeba czegoś większego na zapalnik.

Obywatele miast w wielu krajach większości kontynetów protestują coraz częściej. Sięgając do sieci, można ujrzeć bardziej obiektywną rzeczywistość, niż opierać się tylko na starych mediach. III Wojna Światowa jaką zaplanowali nam "starsi i mądrzejsi" ma wybuchnąć na linii religijnej Islam-Katolicy i Syjoniści. Ludzie wystarczająco już się gotują. Teraz już nie wystarczy iskra by wzniećić globalny konflikt. Teraz trzeba czegoś większego na zapalnik. Na 15 maja 2011roku planowane jest 3 Powstanie Palestyńskie, które moze wywołać tsunami w polityce światowej. Zastanawiam się po ktorej stronie stanać jako obywatel, który nie łyka gotowej mainstreamowej papki. Ba zastanawiam się czy wogóle stawać po którejś stronie. Srcem jestem po stronie Palestyny. Jednak są tacy ktorym zależy na odbudowie Świątyni Salomona, a bez wyburzenia Meczetu Omara nie uda się tego osiągnąc. Mam nadzieje, ze jeśli zbuntujemy się to wobec władzy, która okupuje nasz naród.