Bez kategorii
Like

Kupuję w Biedronce, jestem ubogi

24/03/2011
330 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Na Facebooku po zakupach prezesa PiS pojawiło się wydarzenie „Kupuję w Biedronce, jestem ubogi” , było na nim około 50 tyś userów. Nikt z nich nie jest naprawdę biedny.

0


Na Facebooku po słowach prezesa PiS o Biedronce jako sklepie dla biednych ludzi pojawiło się wydarzenie „Kupuję w Biedronce, jestem ubogi” , było na nim około 50 tyś userów ( już go nie ma ?!). Jednak tak na poważnie, nikt z nich nie jest naprawdę biedny. Milionów osób w Polsce nie stać ani na internet, ani na komputer. „Wykluczenie cyfrowe”jest jednym z wielu które dotyczy ludzi naprawdę biednych.

Jak na razie, bycie biednym w Polsce, 20 lat po odzyskaniu niepodległości nie jest rzadkim zjawiskiem. Nie może być też powodem do wstydu dla tych ludzi, ani też powodem do żartów z nich coś, co dotyczy aż 40% rodzin z czwórką lub więcej dzieci w Polsce. W jednej trzeciej wypadków pomoc socjalna dotyczy ludzi pracujących, około dwu milionów osób. Kobiety, renciści, czy ostatnio młodzi ludzie z wyższym wykształceniem żyją w obszarach biedy. To powód do wstydu dla klasy politycznej.
System w którym ludzie pracujący, mający dzieci żyją w biedzie, często skrajnej nie może być uznany za systemem zdrowy. To właśnie objaw jego choroby.„Jak pokazywał raport UNICEF, opublikowany w lutym 2007 r., pod względem sytuacji materialnej, mierzonej zespołem kilku wskaźników (takich jak odsetek dzieci z rodzin o dochodach niższych niż 50% mediany dla kraju, co najmniej jedna osoba bezrobotna w rodzinie, subiektywne poczucie ubóstwa, brak w domu materiałów edukacyjnych i mniej niż 10 książek), dzieci polskie znajdowały się na ostatnim miejscu wśród 21 krajów rozwiniętych.”

Bieda dotyka szczególnie mieszkańców wsi. Ci ludzie mają większy problem ze znalezieniem pracy, to w badaniach podawane jest jako podstawowy powód życia w biedzie. Ludzie ze wsi mają problem dojazdem do pracy, lekarza itd. PKP dokonuje samolikwidacji, PKSy przerzedzają kursy i zwiększają ceny biletów, mali prywatni przewoźnicy uginają się pod ciężarem podatków i innych kosztów. Wypadek busa w którym zginęło 18 osób jadących do pracy jest tylko objawem tych problemów.

PSL biedni ludzie na wsi raczej nie interesują, nie słyszałem o żadnych inicjatywach niezbędnego dla trwania rządu koalicjanta w tym temacie. Co ponadto robi rząd :”Wiceminister zwrócił uwagę, że wiele rodzin żyjących w biedzie nie ma prawa do zasiłków gdyż progi ubóstwa obecnie są wyższe niż granica ubóstwa. Jest tak dlatego że nie podwyższano ich już od kilku lat, bo aż od 2006 r. Progi ubóstwa obecnie wynoszą 351 zł na osobę w rodzinie lub 477 zł dla gospodarstw jednoosobowych. Aż 17,3 % polskich mieszkańców żyje poniżej relatywnej granicy ubóstwa. Jednakże oficjalnie osób żyjących poniżej granicy ustawowej – jest tylko 8,3 proc., a poniżej minimum egzystencji – 5,7 proc. „ Czyli to samo co w innych dziedzinach. Premier rzuci dowcip o tym, że on też kupuje w Biedronce i sprawa załatwiona, można lecieć na narty w Dolomity.

Jak pokazują badania, ogromna emigracja nie rozwiązała problemu biedy nawet wśród młodzieży..
„sygnalizują nową postać ubóstwa wśród młodych kobiet i mężczyzn z wyższym wykształceniem. Powszechnie wymagają go łódzcy pracodawcy. Wyższe wykształcenie pomaga stabilizować zatrudnienie na stanowiskach robotniczych, np. magazyniera. Warunki płacy
nie pozwalają na utrzymanie się bez pomocy rodziny, ani na własne mieszkanie. Nie ma perspektyw na awans zawodowy. Aby przetrwać, trzeba się cieszyć tym, co jest – czyli pracą za grosze. Przyznanie się do biedy jest stygmatyzujące. Uczestnicy dyskusji fokusowej
skwitowali swoje wyższe wykształcenie jako działalność hobbystyczną, rozwijającą ich zainteresowania.”
Przysłowiowy „zmywak” w Anglii jest już zajęty, pozostaje zmywak w Polsce dla młodego człowieka który podjął wysiłek zrobienia studiów. Choć obecnie wg ostatnich wypowiedzi Kaczyńskiego połowa absolwentów nie może znaleźć żadnej pracy, to skokowy wzrost i zatrważająca liczba.

Podnoszenie podatków, tolerowanie afer, rozwój biurokracji wszystko to obszar biedy powiększy. Życie na kredyt, jak to teraz robimy, oznacza jedynie że w przyszłości zapłacimy za to wysokie rachunki wraz odsetkami. Zapłaci społeczeństwo, bo rząd się przecież wyżywi. Ludzie biedni potrzebują przede wszystkim pracy. Cała obecna polityka rządu ogranicza szanse na jej znalezienie.

 

Źródła:
http://www.orange.pl/kid,4000000150,id,4000508760,title,Duda-zaluje-ze-nie-udalo-sie-w-tym-roku-podniesc-progow-dochodowych,article.html
http://www.kph.org.pl/publikacje/raport_sw_2010.pdf
 

 

0

R.Zaleski

"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"

363 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758