Bez kategorii
Like

Apokalipsa czy Przymierze

22/03/2011
650 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
no-cover

Jestem przekonany, że wszyscy pomordowani w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie, pod Smoleńskiem i innych miejscach na świecie są w niebie. Wierzę, w ich wstawiennictwo, i że ich śmierć da nam sens i przyniesie owoc. Także ta ostatnia, Katastrofa Smoleńska – wierzę, że dzięki pomocy tam pomordowanych, zagadka okrutnej zbrodni zostanie wyjaśniona. Bóg przemawia do nas na różne sposoby, przemawia do serca każdego człowieka, który pragnie słuchać Jego słów i je wypełniać. Na każdego czeka w Piśmie Świętym, w sakramentach Kościoła, w Tabernakulum. Bóg pragnie byśmy Mu zaufali, dzielili się z Nim naszymi kłopotami i traktowali jak Ojca. Ta notka to zapis rozmów z Panem. Anna, Bogusia, Wojtek, Zofia, o. Jan, Andrzej, ks. Grzegorz i wiele innych osób posługuje w kościele darem prorokowania. […]

0


Jestem przekonany, że wszyscy pomordowani w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie, pod Smoleńskiem i innych miejscach na świecie są w niebie. Wierzę, w ich wstawiennictwo, i że ich śmierć da nam sens i przyniesie owoc. Także ta ostatnia, Katastrofa Smoleńska – wierzę, że dzięki pomocy tam pomordowanych, zagadka okrutnej zbrodni zostanie wyjaśniona.

Bóg przemawia do nas na różne sposoby, przemawia do serca każdego człowieka, który pragnie słuchać Jego słów i je wypełniać. Na każdego czeka w Piśmie Świętym, w sakramentach Kościoła, w Tabernakulum. Bóg pragnie byśmy Mu zaufali, dzielili się z Nim naszymi kłopotami i traktowali jak Ojca. Ta notka to zapis rozmów z Panem. Anna, Bogusia, Wojtek, Zofia, o. Jan, Andrzej, ks. Grzegorz i wiele innych osób posługuje w kościele darem prorokowania. Słowo dane im podczas modlitwy charyzmatycznej zostało potwierdzone przez Kościół, a książka pt. „Boże wychowanie” w której spisano proroctwa, otrzymała imprimatur Kurii Metropolitarnej w Krakowie. Zamieszczone słowo pochodzi z części cz. III. Książka ta wydana została przez Wydawnictwo WAM, 1998

 

Gdzie dwóch albo trzech spotyka się w Moje Imię, tam i jestem pośród nich. (Mt, 18,20).

Pan zamierza przymierze z narodem polskim
21 VII 1990 r„ Anna, o. Jan
Mówi Pan:

– Mój synu, chciałbym, żebyś wiedział, że moje przymierze z rodem człowieczym jest wciąż żywe: przymierze to może być podjęte przez każdego człowieka i przez każdy naród, jeśli tego zapragniecie sami. Przypomnij sobie przypowieść o zapraszaniu na ucztę królewską włóczęgów i żebraków z gościńca. Raz zaprosiłem Izraela, który sam zerwał przymierze (Pan mówi, że Izrael zrywał je wielokrotnie; ostatecznie zerwane zostało przez osądzenie i ukrzyżowanie Mesjasza). Od tej pory nie Ja was wybieram, ale wy wybieracie Mnie. Bo Ja przychodzę na każde gorące i szczere wezwanie. Tak samo „przymusza Mnie", apelując do mego miłosierdzia, wasza zbiorowa wola. Łatwo ci zrozumieć, że dotyczy to zgromadzeń zakonnych lub nowych ruchów i dzieł w Kościele. Dotyczyć to może również całych narodów – do tej pory jednak żaden z nich nie zapragnął uczynić Mnie swym sprzymierzeńcem.

Wyjaśnię ci to, gdy będziesz mówił o Moim – zamierzonym przeze Mnie – przymierzu z narodem polskim. Powiedziałem, że ono już istnieje, ale tylko potencjalnie (ze zrozumienia: ze strony Boga jest wola i zamiar zawarcia go, ze strony narodu – intencja Jana Pawła II wyrażona na zakończenie III pielgrzymki oraz bardzo silne pragnienie ogromnej ilości ludzi, również tych, którzy teraz żyją z Panem w niebie).(…)

Chciałbym, synu, żebyś przeczytał Księgę Izajasza; żebyś ją czytał powoli, uważnie. (…) Bo proroctwo Izajasza jest już teraz aktualne. Widzisz, synu, Ja was na tym tekście (chodzi o komentarz do Księgi Izajasza, zamieszczony w II części „Bożego wychowania") uczyłem czytania moich słów wciąż żywych i mających odniesienie do sytuacji całych narodów, a nawet całej ziemi – wedle czasu, w jakim się je czyta. Ale najważniejsze są Ewangelie, bo ze słowem przyszedł do was Bóg w osobie Jezusa Chrystusa, który świadczył nie tylko sło­wem, ale i czynami miłosierdzia, podczas gdy poprzednie relacje były tylko ludzkie.

– A Księga Apokalipsy (czy nie jest aktualna?)

– Synu, czasy Apokalipsy, czasy ostateczne, jeszcze są przed wami (przed ludzkością). To, co przyjdzie, stanie się apokalipsą dla wielu narodów, ale nie dla waszego narodu. Dlatego zamiast zachę­cać was do rozważania jej treści, mówię wam o nieustannym orędow­nictwie i prośbach waszych za te narody, które obecnie będą płacić za całą swą historię: to będzie osądzenie ich ludzkiej historii w świe­tle moralności, a nie polityki. (Ze zrozumienia: Niektóre narody nigdy nie posługiwały się etyką w stosunkach między sobą – odrzuciły Dawcę dobra i Dawcę praw. Dlatego sąd dla nich będzie wstrząsającym odczuciem krzywd, które wyrządziły innym w czasie swego istnienia). Tym narodom, którym pragnę zwrócić uwagę na Apokalipsę, nie przychodzi to na myśl. Dlatego i Ja ich nie ostrzegam. Przypomnij sobie, synu, iż powiedziałem już kiedyś, że sprawię, aby uszy słuchających nie słyszały i oczy patrzących nie widziały, aby się nie nawrócili i nie ocaleli (Mt 13,13-15). Albowiem dawałem im na to setki lat, a oni czas ten wykorzystali jedynie dla własnych planów. Zaś plany ich były zbrodnicze. (Narody te dążyły do wzrostu potęgi, by później podpo­rządkować sobie i grabić kraje słabsze).

Przypomnij sobie, synu, co mówiłem nie tak dawno, że wy­zwolę z niewoli i wyprowadzę na światło więźniów, zniewolonych, upokorzonych, podbitych i bezradnych – ludzi i narody. Wy zaś będziecie pierwszymi w tym moim dziele miłosierdzia.

Mówi Pan:

– Pragnę odrodzenia Europy, gdyż dała Mi wielu świętych i służyła, wspomagając przez wiele wieków moje wysiłki ku zgroma­dzeniu was w jedną owczarnię. Dlatego teraz otwieram jej drogę oczyszczenia się. I te narody, które na nią wejdą, wspomogę i dam im nowe życie.

Lecz wyplenię z ich ciała chwasty i pasożyty, zetnę stare drzewa – jałowe i nie dające owocu, aby uczynić wolne miejsca młodym, obiecującym obfite plony. Przeorzę tę ziemię ostrzem grozy, głodu i zarazy. Spuszczę na nią ogień trawiący i fale oceanu. Ziemia i powietrze staną się wrogami, gdyż wszystkie żywioły zostały skażone i o ratunek i sprawiedliwość wołają. W moim królestwie sprawiedliwości wzywają też ci, którzy wymazani zostali ze swoich ziem za to, że ich bronili, że walczyli o prawa moje, które wam wszystkim nadałem, abyście żyli w braterstwie i pokoju.

Wasz naród ma tu wielu męczenników i wyznawców i oni was wspomagają, bo teraz sąd sprawować będę Ja, który jestem Ojcem cierpiących, skrzywdzonych, sponiewieranych i wymordowanych w ciągu wieków dzieci moich. W świetle moim (czyli w Prawdzie)staną narody i odbiorą to wszystko, czym darzyły braci swoich. W krótkim czasie będą zmuszone znieść ciężar czynów, które w imię nieprzyjaciela popełniały przez stulecia. Nie dziw się, że ich nie podźwigną. Dlatego kilka państw przepadnie, a cały Zachód ulegnie katastrofalnym zniszczeniom i długo trwać tam będzie nędza, rozpacz i załamanie wszelkich nadziei, perspektyw i wyobrażeń o syto­ści, bogactwie i znaczeniu.

Ostanie się to tylko, co oparte jest na Mnie, i ci, którzy pójdą w imię moje, powstaną pierwsi, a otrząsnąwszy się z przerażenia, rozpoczną nową budowę. Jest to już ostatni wybór Europy, jej osta­teczna decyzja. Jeśli odrzuci Mnie i nie zechce powrócić, odwrócę się od niej i nadzieję moją położę w dobrej woli ludzi z innych konty­nentów. Mówię o Europie Zachodniej, która wzgardziła łagodnością moich praw.

Niemcy nie Mnie pragną…

Dla Niemców mam inne słowa. Zawieszam nad nimi mój sąd. Ich czyny osądzą ich przed światem. Oczekiwałem od nich wstydu i żalu za to, co uczynili ze sobą i względem innych narodów. Dałem czas na poruszenie sumień, na naprawienie krzywd, na postanowie­nie zmiany i zwrócenie się ku Mnie. Lecz oni, pewni swej bezkar­ności, zwrócili się ku światu, na jego bogactwach budując swoją przyszłość. Nie chcą się zmienić, nie Mnie pragną, lecz władzy, bogactwa i mocy, by znowu powrócić do dawnych błędów. Dlatego nie ostrzegam ich, że przyszłości dla nich już nie ma. Zakończą swój żywot jako państwo w pełni swych nie odpokutowanych win.

Nie wygubię wszystkich Niemców, lecz sprawię, że pycha ich zostanie zmiażdżona, bogactwa stracone, kraj zrujnowany, a na większości ziem rozleje się morze. Staną się rozbitkami państwa, któremu wyrwę serce, gdyż stolicę uczynili siedliskiem złych knowań i nienawiści. (…) I nie sądź, że Ja będę ich „karał". Ja tylko dopu­szczę, aby powróciło i wyładowało się na nich ich własne zło. Zbyt długo służyli nieprzyjacielowi jako narzędzie chętne, posłuszne i gorliwe. Zbyt długo wierzyli, że im wolno przekraczać wszystkie moje prawa, że sprzyjam ich zbrodniom i wybaczam je. Prawdziwie – od dawna już nie uznają Mnie i nie liczą się ze Mną. Przeciwnie, nazywając się krajem chrześcijańskim szerzą kłamstwo, bo wprowa­dzili w środek Europy wilcze prawa i jak wilki zginą, aby owce moje mogły żyć bezpiecznie.

 

Pragnę dawać ludziom was przemienionych
9 II 1990 r.

Na spotkaniu grup charyzmatycznych w Magdalence, gdzie byli moi znajomi, Pan powiedział słowa tak współbrzmiące z tymi, które sama słyszę, że bardzo się ucieszyłam i zamieszczam je:

– Pragnę wejść w wasze życie, pragnę wejść w wasze serca. Chcę je wypełnić, uczynić je w pełni otwartymi na Mnie, uczynić je przejrzystymi. Przenikam was, znam wasze wnętrze, znam wasze upadki, zniewolenia i nałogi. Tego wszystkiego dotykam Swoją łaską.

Trwajcie we Mnie. Ja nieustannie czuwam. Posyłam Swoich aniołów, aby was strzegli, „abyście nie urazili nogi o kamień". Cały jestem dla was, bez reszty…

Jesteście bezpieczni. To Ja zbawiam. To Ja ponoszę cały ciężar waszego życia…

Chcę was uczynić wolnymi. Nie lękajcie się wyzwolenia – tej pełni, którą wam daję. Daję wam nowe życie, przemieniam was tutaj, teraz. I takich przemienionych pragnę dawać was ludziom.

Moja światłość spływa na was. Znam te najboleśniejsze miejsca ukryte w was. Tam tylko Ja mogę dotrzeć Swoją łaską.

Pragnę waszej zgody na to wszystko, co chcę uczynić z waszą pomocą. Bardzo obficie was obdarzę. Chcę wam odebrać lęk o wasze życie. Chcę, żebyście poczuli się strzeżeni moją łaską, by lęk o życie nie przesłaniał tego, co chcę, byście czynili.

Pokój wam.

 

 

Czterej jeźdźcy Apokalipsy, Albrecht Durer , 1498 r.. Nawiązuje on do Biblii, dokładnie do Apokalipsy św. Jana. Przedstawia cztery postacie z tej księgi, których imiona to Wojna, Zaraza, Głód i śmierć. Imiona te symbolizują klęski, które mają przyjść na ziemię.

0

Yurko

Cud wcielonego ducha, pierwsze slowa z wiersza Cypriana Norwida pt. PISMO, czyli nie szermowac, krzyczéc, Lecz cala sila dzialac

111 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758