Nie pozwólmy zakłamywać niedawnej historii, bo o kłamstwach będą uczyć się wasze dzieci lub wnuki.
07/08/2012
613 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
Nie pozwólmy zakłamywać historii podziemnej Solidarności w latach 1981 – 1989! Bloczki wydrukowane przez Adamiak & Rosłoń.
Nie pozwólmy zakłamywać historii podziemnej Solidarności w latach 1981 – 1989!
Międzyzakładowy Komitet Koordynacyjny Solidarność z Warszawy zajmował się w latach 1982 – 1989 kolportowaniem niezależnej prasy, niezależnych wydawnictw drukowanych przez MKK „wola” oraz kolportował wydawnictwa spoza struktury. MKK dysponowało drukarniami: offsetową, powielaczową i sitodrukową, które obsługiwało kilku drukarzy. Drukarzami byli: Alfred Rosłoń, Andrzej Kamać, Andrzej Adamiak i kilku nieznanych mi z nazwiska. Zbliża się kolejna rocznica powstania Związku Zawodowego Solidarność, który później przeobraził się w strukturę polityczną działającą w podziemiu po wprowadzeniu „Stanu Wojennego: 13 grudnia 1981 roku przez Wojciecha Jaruzelskiego stojącego na czele zbrojnej grupy przestępczej zwaną Wojskową Radą Ocalenia Narodowego, czyli WRONą.
Któregoś dnia w 2011 roku zajrzałem na stronę internetową „Niezależni dla kultury” i poszukałem w skorowidzu nazwisk danych dotyczących Marii Kołnierzak z Warszawy, z którą współpracowałem w podziemnej Solidarności. W biogramie Marii Kołnierzak nastąpiła zmiana i sądzę, że została dokonana na skutek mojej korespondencji do Stowarzyszenia Wolnego Słowa w Warszawie. Zamieszczone przez SWS informacje o działalności Marii Kołnierzak w podziemnej Solidarności MKK „wola” znacząco mijały się z prawdą. Po raz kolejny namawiam opozycjonistów działających w latach 1981 – 1989 do weryfikowania fikcyjnych biogramów zawierających nieprawdę o znanych im działaczach podziemnej Solidarności. Pomóżcie tworzyć prawdziwą niedawną historię, niech nie będzie fikcji i zakłamania, bo tak powstawała historia działaczy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej za czasów Polski Ludowej – PRL. Pamiętajcie, to nie jest wstyd, to jest pozostawienie po sobie prawdy. Kilkukrotnie rozmawiałem z nieżyjącym już żołnierzem Polskiego Państwa Podziemnego Mieczysławem Kobyleckim, żołnierzem Armii Krajowej z Warszawskiego Powstania z 1 sierpnia 1944 działającego w Batalionie „Zośka” na Warszawskim Żoliborzu. Opowiadał mi, że im dalej od zakończenia wojny, tym więcej kombatantów Powstania Warszawskiego. Mija czas i powstańców ubywało z powodu wieku, ale przybywało ich w dokumentacji. Wystarczyło dwóch lewych świadków i powstawał nowy „kombatant” z zasługami. Czas ucieka, ludziom umyka pamięć a też śmierć zabiera bez względu na ziemskie zasługi. Jaką historię o podziemnej Solidarności zostawimy, to tylko zależy od nas.
“Maria Kołnierzak Warszawa. Drukowała ulotki. Współpracowała z Nową, kolportując filmy wideo i książki. Współpracowała też z MRKS, m In składała książki. Współpracowała z MKK od II połowy 1985 r. pracowała, jako kolporterka następnie powierzono jej punkt kolportażu. Punkt kolportażu został w krótkim czasie rozwiązany. Od 1979 r. współpracowała z KOR.”
Powyższy tekst powstał z moją pomocą, ponieważ zakwestionowałem treść podanych informacji przez Marię Kołnierzak z Warszawy. Poniżej przedstawiam tekst znajdujący się przed moją interwencją w SWS, czyli w Słowniku „Niezależni dla kultury”.
Przed zmianą biogramu Mari Kołnierzak, można było o niej przeczytać w Słowniku „Niezależni dla kultury” i to był tekst podany przez nią samą:
Maria Kołnierzak Warszawa. W jej domu znajdowała się drukarnia sitodrukowa, drukowała ulotki, wolę, KOSa. Współpracowała z Nową, kolportując filmy wideo, książki. Współpracowała też z MRKS m In składała książki. Jako pracownik Domu Słowa Polskiego zapewniała zaopatrzenie dla woli w papier, farby i blachy offsetowe. Od 1979 r. współpracowała z KOR.
Zawarte powyżej niektóre informacje zaklinają rzeczywistość i mają prawdopodobnie na celu dorobienie sobie zasług w celu bliżej mi nieznanym.
1. Drukarnia sitodrukowa znajdowała się w moim mieszkaniu tak jak powielacz białkowy, na którym drukowaliśmy z Alfredem Rosłoniem „Tygodnik Mazowsze”. Drukarnia sitodrukowa była tylko jedna i pracowała u mnie w domu do 1990 roku.
2. Kołnierzak nie drukowała tygodnika „wola” i tygodnika „KOS”. Tygodnik „wola” był drukowany także przeze mnie na offsecie razem z Andrzejem Kamaciem. Tygodnik „KOS” był drukowany przez Komitet Oporu Społecznego i dla struktury MKK „wola” przynosiła, co tydzień kolporterka Janina Grygier.
3. Jacek Baran był pracownikiem „Domu Słowa Polskiego” w Warszawie i pracował tam, jako drukarz a Maria Kołnierzak pracowała w „DSP”, jako pracownik biurowy. Papier, farby drukarskie i blachy offsetowe przynosił Jacek Baran.
4. Ulotki dla Marii Kołnierzak drukowałem ja na sicie a więc jak i gdzie drukowała Maria Kołnierzak?
5. Mam duże wątpliwości, co do jej współpracy z „KOR”, czyli Komitetem Obrony Robotników, bo jej kontakt z przedstawicielem KOR to był kontakt z jej sąsiadem z piętra wyżej Sewerynem Blumsztajnem, który jest obecnie szefem Gazety Wyborczej wydania stołecznego.
Przedstawiam to zdarzenie, żeby pokazać jak ludzie potrafią niegodnie postępować. Jestem osobą, która w 1992 roku utraciła wzrok. Maryśka Kołnierzak wiedziała o tym i pewnie, dlatego wpisała do siebie te rzeczy, które ja robiłem w podziemiu. Nie będę oceniał jej zachowania, ale odnoszę wrażenie, że działała z niskich pobudek. Może myślała, że jako ślepy człowiek nigdy nie będę miał okazji zajrzeć do Internetu. Oszukała się, bo ja pracuję na komputerze dla osób niewidzących i mój komp czyta informacje zawarte na stronach www. Dla porównania przedstawię informacje znajdujące się na mój temat w Słowniku „Niezależni dla kultury”:
Druk Adamiak & Rosłoń, za dopisanie słów ks. Jerzego -" I dlatego jestem gotowy na wszystko zostaliśmy zbesztani przez Bujaka, RKW i rządzących tyg Mazowsze.
W latach 1982-89 drukował “Tygodnik Mazowsze”, “Wolę”. W jego mieszkaniu znajdowała się pracownia sitodrukowa (druk okładek dla Wydawnictwa Krąg). Drukował też pismo “Solidarność Narodu”. Był współredaktorem i drukarzem “Głosu Wolnego Taksówkarza”. Zajmował się kolportażem wydawnictw podziemnych.”
Tu znajduje się informacja o MKK „wola” gdzie podano skład osobowy w czasie działań w podziemnej Solidarności i z przykrością nie znajduję nazwiska Alfreda Rosłonia, Andrzeja Kamacia i mojego, czyli Andrzeja Adamiaka, co my takiego ważnego zrobiliśmy? W spisie jako czołowy działacz znajduje się Maria Kołnierzak i pewnie, za zasługi dla Międzyzakładowego Komitetu Koordynacyjnego, bo przecież tyle drukowała i miała w swoim mieszkaniu drukarnię.
(…)czołowymi działaczami byli m.in. Tomasz Dangiel, Rafał Drabiński, Andrzej Firląg, Andrzej Gryga, Wojciech Janowski, Anna Karasek, Maria Kołnierzak, Hanna Kulesza, Andrzej Mozdrzewski, Wiesław Romanowski, Waldemar Sałaciński, Joanna Szymkiewicz, Maria Trenda, Zbigniew Wróblewski.(…)
Nie pozwólmy zakłamywać niedawnej historii, bo o kłamstwach będą uczyć się wasze dzieci lub wnuki.