Na prawicy tworzy się niezwykle ciekawa sytuacja. Powstają coraz to nowsze sondaże, które pokazują duży potencjał Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro. Dziś postaram się rozpatrzyć jaka może być przyszłość młodego lidera prawicy.
Nowy sondaż TNS OBOP, a więc sondażowi, która wyniki ostatnich wyborów sondowała najlepiej pokazuje przewagę Z. Ziobry nad Jarosławem Kaczyńskim. Wg sondażu na Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 18% wyborców, a na lidera Solidarnej Polski… 15%! Przewaga, o której mówię wiąże się z kolei z drugim pytaniem, jakie zadano ankietowanym. Otóż zarówno prawicowi, jak i centroprawicowi wyborcy uznali, że lepszym kandydatem na urząd prezydenta byłby Zbigniew Ziobro (odpowiednio 36% i 28% – J.Kaczyńskiego wybrało odpowiednio 33% i 23%). To pokazuje, że nawet wyborcy PiS preferują w wyborczym wyścigu lidera Solidarnej Polski!
Aktualnie wyniki SP polepszają się w sondażach dot. wyborów parlamentarnych. Wczorajszy sondaż Homo Homini daje SP prawie 7% poparcia przy tendencji wzrostowej. Partia Ziobry przybiera na prędkości, ponieważ jej nazwa staje się coraz bardziej rozpoznawalna.
Powyższe wyniki pokazują jedno: Zbigniew Ziobro jest poważnym kandydatem do tego, aby walczyć w drugiej turze z Bronisławem Komorowskim. Ledwie 3% przewaga Jarosława Kaczyńskiego prawdopodobnie szybko minie i stanie się kandydatem nr 3. Od dawna zresztą wiadomo, że jeżeli prawica ma wygrać, to musi na niej nastąpić wymiana pokoleń.
PiS, który wewnątrz jest wciąż skłócany, gdzie frakcje ku uciesze samego prezesa się ze sobą kłócą, po odejściu J.Kaczyńskiego będzie partią, która szybko stoczy się w polityczny niebyt. Wyborcy dostrzegają więc potencjał w Solidarnej Polsce, chętnej do współpracy i tworzenia koalicji. Odwrotnie jest z PiS-em, w którym wciąż panuje przekonanie o niesprawdzonym już monopolu prawicy.
Dlatego na nic się zdadzą bufoniaste wypowiedzi Hofmana, który zamiast dążyć do wzmacniania polskiej prawicy, plecie głupoty na temat sfałszowanych wyników sondaży. Rzeczywistość pokazuje twarde fakty: polityczne zużycie i niemoc Jarosława Kaczyńskiego (przy całym szacunku do jego osoby), oraz energię i potencjał Ziobry i jego partii. Rzeczywista alternatywa jest jednak atakowana ze strony PiS tylko dlatego, że chciała zreformować wyniszczoną od samych fundamentów partię.
Jakie widzę rozwiązanie? Demokratyczne. Prawybory na prawicy, w których zostanie wybrany odpowiedni kandydat. Lub honorowe. Lider PiS już pokazał, że wybory prezydenckie przegrywa z najmniej wymagającym przeciwnikiem i w sytuacji, która nigdy więcej się nie powtórzy. Honorowe ustąpienie miejsca politykowi z większym potencjałem to także droga, którą powinien rozważyć PiS.