Krzysztof Cierpisz: W zw. z art. opublikowanym 15-02-2011 w salon24
16/04/2012
614 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
Było to dość zadziwiające, z tego względu, że nie była to jedna myśl, ale wiele. Cierpisz opublikował w sieci pewne zręby hipotezy zamachu, a i nawet terminy, które to co dziw także uczynił/uczyniła FYM.
22/03/2012
Krzysztof Cierpisz: W zw. z art. opublikowanym 15-02-2011 w salon24
17.2.2011
+++
W związku z art. opublikowanym 15-02-2011, w salon24,
pod tytułem lub na linku
podaję co następuje.
Od dawna zaobserwowano, że ktoś o ksywie pan/pani „Free your mind” (w skr. FYM),
rozwija teorie smoleńskie nt. rzekomej katastrofy smoleńskiej w duchu pism sygnowanych
przez Krzysztofa Cierpisza. Gdzie pierwsze pismo Cierpisza – w tej sprawie – ukazało się w sieci16 kwietnia 2010,tzn.piątek piątek przed pogrzebem Prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu.
Było to dość zadziwiające, z tego względu, że nie była to jedna myśl, ale wiele. Cierpisz opublikował w sieci pewne zręby hipotezy zamachu, a i nawet terminy, które to co dziw także uczynił/uczyniła FYM.
I tak :
– w Smoleńsku nie było katastrofy – także FYM
– samolot bliźniak, czyli dwa samoloty (FYM)
– dwa miejsca lądowania w Rosji (FYM – 2m)
Otóż nie to jest problemem, że ktoś kogoś dziecinnie naśladuje, a pewne wnioski przypisuje sobie. Dobry korzeń mnogi owoc daje, można by skwapliwie powiedzieć.
Przedmiotowy link wniósł jednak dwa bardzo poważne problemy. Jeden to konkluzja autora/autorki , gdzie napisano:
”Czekiści bowiem, co warto sobie jasno uświadomić, nie tylko dokonali zamachu na polską delegację, nie tylko zabili wszystkich jej członków, lecz wzięli cały zespół ekspertów do tego, by „dowiódł, że TO był wypadek”. Jak zresztą widzimy, jest wielu ludzi, także w Polsce (w mainstreamie, w polityce, w salonowych kręgach), którzy ruskie dowody przyjmują na klęczkach i z czołobitnością, jak carska ochrana. Dla nich prawda nie ma żadnego znaczenia.
No ale z kolei od osób, które deklarują się jako przywiązane do niepodległościowej idei powinniśmy oczekiwać chyba nieco większej wstrzemięźliwości, jeśli chodzi o akceptację ruskich „ustaleń”. Fakty bowiem są takie, że Ruscy przejęli wszystko – od ciał ofiar, poprzez natowski sprzęt, …..”
Drugi problem to wpisy dyskutanta/dyskutantki o ksywce równie ciekawej „NDB2010 44 1827”.
NDB2010 44 1827 wylicza z imienia i nazwiska skromną osobę niżej podpisanego i zarzuca mu prosowieckość.
”@Free Your Mind
Ja nigdzie nie napisałem że jesteś prosowiecki.
Wręcz przeciwnie.
Wyraziłem swoje zdziwienia jak osoba która napisała mnóstwo tekstów które miały na celu walkę z sowiecką okupacją poszła drogą która była wytyczone przez prosowieckiego K.Cierpisza.
Bo to on pierwszy wytyczył tą ścieżkę, którą podążacie, inni zarazili się od niego. Jego teksty są pisane prawie na podstawie książek do manipulacji.
Wyraziłem swoje zdanie bo może nie zdajecie sobie sprawę kogo pracę kontunujecie. Prawie wszystko zaczęło się od K.Cierpisza. Wcześniej z szacunku dla Twojej wcześniejszej twórczości nie zabierałem głosu. Cały czas uważam że wszystkie hipotezy mają rację bytu ale co do nie których trzeba sprawdzać kto je propaguje i kto za nimi stoi.
Pracowałem w obsłudze radiolokacyjnej i teza o 2 miejscach jest raczej nieprawdopodobna. Bieże sie to z tego, ze biorąc pod uwagę zasięg radarów od 100 do 400 km to polski Tu-154m był śledzony przez co najmniej 6 stacji radiolokacyjnych z 3 krajów: Rosji, Białorusi, Ukrainy gdyż każda stacja ma inne stacje która zabezpiecza ich pracę w razie awarii.
Nie mam zamiaru tutaj dyskutować bo tak jak napisałem wcześniej szanuje Twoje dokonania i w żadnym wypadku nie zarzucam ci prosowieckość. Napisałem tylko dlatego abyś Ty oraz inni wiedzieli jaką motywacją kieruje się K.Cierpisz, który zapoczątkował tezę 2 miejsc i 2 samolotów i widzę jakie spustoszenia zrobił.
To tyle z mojej strony.
Pozdrawiam
O ileFYM bierze – bez pytania właściciela o zgodę – cudzego osła i galopuje na nim, co gorsza, w kierunku sprzecznym z wola pana tego zwierzęcia, to NDB201044 1827 groźnie i po chamsku pokrzykuje pod adresem Cierpisza. Coś tak jakby pogróżki Newsweeka, czy wcześniejsze pomówienia G.W.
NDB201044 1827 czyni to w sposób kojarzący się z występami prymitywnych politruków na nie tak dawnych wiecach partyjnych. Gdzie wybrani towarzysze otrzymawszy dostęp do mikrofonu i mieli prawo wybełkotać do ogółu „ precz z kapitalizmem” lub podobne.
Dwie różne osobowości, jedna to pięknoduch o zacięciu intelektualnym, druga o chamskich kompleksach prezentują jednak zgodnie front solidarnie zabezpieczający fazę końcową i rozstrzygającą dla utrzymania manipulacji kłamstwem po bezpiecznej stronie, rosyjskiej:
napisano ;”.….Zamach był przeprowadzony po polskiej stronie, a inscenizacja rzekomego wypadku przypadła stronie rosyjskiej. Zaplanowano, że wydarzy się spektakularny wypadek lotniczy na terenie Rosji. To celem – „oddania śledztwa w ręce Rosjan”. W ten sposób cały ciężar dowodowy pochodzi z Rosji, która jest niczym innym jak „pralnią faktów i dowodów”. To na takiej samej zasadzie jak, pralnia pieniędzy wśród przestępców. ”
Chodzi mianowicie o to, aby śladem rosyjskim odwrócić uwagę od strony polskiej. Od tego, co właściwie wydarzyło się na Okęciu. A dziś od takiego ELEMENTARNEGO obowiązku
zwolnione są władze warszawskie. Logicznie i milcząco motywujące swą przestępczą pasywność brakiem jakiś logicznie wymiernych podstaw w tej ekonomii postępowania wyjaśniającego.
FYM umieszcza sprawców zamachu w Rosji – to wbrew całej strukturze działania uwidocznionej w Zamachu.eu – czym daje dowody agenturalności albo głupoty. Ukraść zegarek to jedno,ale odczytać godzinę to zbyt trudne.
Zamach.eu stwierdza, że sprawstwo porwania i pozbawienia życia członków delegacji, leży po polskiej stronie. Nie stwierdza jednak, kto to taki. FYM wie jednak, że to czekiści (Rosjanie). FYM myśli po prostacku, że miejsce znalezienia ciała to miejsce zbrodni. Właściciel miejsca to automatyczny morderca.
NDB2010 pohukuje i w jednej osobie ukazuje tego dobrego milicjanta, który ostrzega, że alternatywą może być milicjant mniej dobry. NDB2010 poucza FYM , jak to być na kursie i na ścieżce.
Obie te osoby płci nieznanej zdradziły niewątpliwie swe proweniencje.
Jedna to przykra woń źle domytych nóg, co jest kamuflowane niezawodnym Old Spice’em,
druga woń pochodzi od pewnej rajskiej rośliny, której to imienia – ze względu na poprawność polityczną – nie należy wymieniać.
Christus Rex
(-)Krzysztof Cierpisz
20110217
+++