Bez kategorii
Like

Piątek 13 kwietnia: Katyń w Rzeczpospolitej Fryzjerskiej

14/04/2012
544 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Otóż redaktor Skwieciński, który przyszedł na panel z mamą zapatrzoną w pociechę i tym razem nie zawiódł serwując zgromadzonym smutną historyjkę o rosyjskiej elicie, która lata 90 XX wieku przeżyła jedząc tylko kartofle.

0


 

13.04 nieomal w rocznicę mordu na 25.000 a może 30.000 oficerów Rzeczpospolitej – czyli nieomal 25% wszystkich osób z wyższym wykształceniem, co w dzisiejszej Rzeczpospolitej Fryzjerskiej odpowiada co najmniej tytułowi doktora, a przy tej dewaluacji szkolnictwa być może już docenta, wywózki żon i dzieci ofiar mordu na wakacje do Kazachstanu, odkryciu mordu przez niemiecki wywiad ( co robił w tym czasie Hans Kloss, hmm? ) i Katynia 2 wybrałem się do IPN na Festiwal Katyński.

Obejrzałem ukraiński „Katyń. Listy z raju” w reż. Bohdana Korobczenko. Film dostaje 5 w kategorii „Mechanizm wyparcia w psychologii”. Dwa fragmenty spowodowały, że niezależnie od nieco plastikowej fabuły wajdowskiej bajdy, warto było go zobaczyć – to wywiady dwóch morderców z Katynia, którzy zupełnie beznamiętnie opowiadają o tym jak mordowali Polaków. 

Piątek 13 tłumaczy, dlaczego w dyskusji panelowej nie wzięli udziału zapowiedziani goście: dr Aleksander Zinczenko (historyk, współautor filmu) i  dr Tadeusz Kisielewski (politolog), a obecnymi okazali się red. Jarosław Mańka (TVP Kraków), red. Piotr Skwieciński (Rzeczpospolita) i moderator Rafał Pękała (IPN) a także występujący w charakterze niespodzianki pan Stefan Śnieżko (1990–2001 zastępca Prokuratora Generalnego).

I to właśnie pan prokurator Stefan Śnieżko był tym, który zagaił dyskusję informacją, że w 1990 roku Polacy wiedzieli tylko o jednym miejscu kaźni w Katyniu. To wyjątkowo korzystna dla mnie osobiście informacja potwierdzająca tylko niezwykły talent jakim dysponuje. W latach 1980 – 1982 w redakcji podziemnego "Ucznia Polskiego" nosiłem pseudonim Jędrzej Starobielski nawiązujący do miejsca internowania mojego dziadka Wacława i wiedziałem dobrze, że dziadek niewoli nie przeżył.

Po wpadce pana Prokuratora dziennikarz krakowskiej TV Jarosław Mańka zmniejszył ilość ofiar zbrodni katyńskiej do 15 tysięcy i wyraził swój podziw dla oficerów KGB, którzy poświęcili Polsce swój czas i karierę i jako krwiodawcy i robotnicy bazarowi przebywają na polskim terytorium z misją opowiadania o Katyniu. W tym momencie nieomal zacząłem płakać na losem biednych, szlachetnych funkcjonariuszy KGB/FSB, którzy zamiast podążać szlakiem pułkownika Putina niosą kaganek wiedzy o Katyniu mieszkańcom Republiki Fryzjerskiej.

Ale najlepsze było przed nami. Red. Piotr Skwieciński (Rzeczpospolita) po udziale w programie 1 RTV (rosyjska telewizja państwowa) w najlepszym czasie antenowym (ok. godziny 20.00, wielomilionowa oglądalność), gdzie udało mu się przekonać zdumionych Rosjan do tego, że polski korespondent potrafi rozmawiać po rosyjsku, ale nie odniósł sukcesu w przekonywaniu, że za Mord Katyński odpowiedzialni są Rosjanie o czym świadczą statystyki, o ile możemy uznać SPADEK ilości Rosjan, którzy uznają rosyjską/sowiecką winę za wynik działania mediów.

Otóż redaktor Skwieciński, który przyszedł na panel z mamą zapatrzoną w pociechę i tym razem nie zawiódł serwując zgromadzonym smutną historyjkę o rosyjskiej elicie, która lata 90 XX wieku przeżyła jedząc tylko kartofle. Ani słowa o nieudanej operacji Rosjan w Iranie, katastrofie w Afganistanie, nic… Ani słowa o braku Muzeum Katyńskiego w Warszawie i innych polskich miastach, o braku filmów i książek o Katyniu w telewizji polskiej i nie tylko..

Kto wie, jak nazywał się polski oficer, który w budynku NKWD w Smoleńsku zabił 54 funkcjonariuszy i na 3 dni zablokował transporty, które dzięki niemu kierowane były bezpośrednio do lasu, dzięki czemu miejscowi usłyszeli strzały i mogli później złym Niemcom wskazać miejsce, dzięki czemu odkryto ciała tych, którzy „uciekli do Mandżurii”? Dlaczego do dzisiaj nie ma filmu na ten temat?

Szkoda, że to pytanie stawiam ja, a nie ktoś, kto legitymuje się legitymacją dziennikarską i tytułem korespondenta.

Wychodząc w towarzystwie znajomych z Rodziny Katyńskiej zderzyłem się prawie w drzwiach z prowadzącym zajęcia dla młodych dyplomatów w IPN profesorem Longinem Pastusiakiem (KC PZPR). I jak tu nie wierzyć w to, że historia łączy, a nie dzieli.


 ————————————————————

 

Rodzina Katyńska na fb: http://www.facebook.com/groups/katyn/

 

Tu możesz poprzeć akcję Witomiły Wołk-Jezierskiej o uznanie przez społeczność międzynarodową rosyjskich uników w sprawie Mordu Katyńskiego jako mataczenia i samego Mordu jako Zbrodni: http://www.facebook.com/events/328095143912756/

0

Tomasz Sokolewicz

"Dzialacz niepodleglosciowy. Wspóltwórca "Ucznia Polskiego", Federacji Mlodziezy Szkolnej i Polskiej Armii Krajowej. Pedagog, manager i germanista. Ulubione motto: "Milsza mi niebezpieczna wolnosc niz bezpieczna niewola” Rafal Leszczynski XV"

153 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758