Profesjonaliści z PO.
15/03/2012
510 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
W 2007 r., podczas zaprzysiężenia swojego rządu w Pałacu Prezydenckim, premier Donald Tusk stwierdził, że ministrowie jego gabinetu to ludzie „dobrze przygotowani do pracy i przyzwoici”.
Zapowiedział również, że jego rząd zajmie się "tym, co dla Polaków najważniejsze", czyli – jak wymienił – sprawami zdrowia, płac, spokoju i bezpieczeństwa. (1)
Wśród tych "dobrze przygotowanych do pracy" był między innymi pan Cezary Grabarczyk, który został ministrem infrastruktury. Jednym z jego priorytetów była, jak wiadomo, budowa autostrad, o których to budowie w następujący sposób wypowiedział się w kwietniu 2009 r.:
"Odcinki autostrad A2 i A4 będą gotowe przed Euro 2012 – zapewnił minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
Chodzi o odcinki autostrad A2 – Stryków-Konotopa (94 km) oraz A4 Tarnów-Rzeszów (67 km) i Jarosław-Korczowa (47 km). Minister odniósł się do środowego artykułu w "Dzienniku", w którym napisano, że "rządowi już nie chodzi o autostrady na Euro 2012, ale po prostu o przejezdność". "Zamiast porządnych dróg przygotuje na mistrzostwa Europy zalane asfaltem trasy prowadzące przez rozgrzebane place budów" – napisał "Dziennik".
"Zasugerowano w artykule, że na Euro 2012 kierowcy nie pojadą pełnowartościowymi autostradami. Dementujemy tę informację" -powiedział na konferencji prasowej Grabarczyk. " (2)
Minister Grabarczyk zdementował więc informacje prasowe i nadal nadzorował budowę autostrad, a premier Donald Tusk nadal rządził wraz z zespołem swoich dobrze przygotowanych do pracy i przyzwoitych ministrów, wśród których był również nadal pan Grabarczyk – aż do 2011 r., kiedy to PO wygrała kolejne wybory i Donald Tusk wziął się za tworzenie nowego rządu.
Minister Grabarczyk jednak się w nim nie znalazł, a ministerstwo infrastruktury w jego miejsce objął pan Sławomir Nowak. Nie minęło wiele czasu i nowy pan minister na początku 2012 r. zdementował… dementi pana Grabarczyka z 2009 r.:
"Kluczowe odcinki autostrad A1 i A4 nie będą gotowe na Euro 2012 – przypomniał w czwartek minister transportu Sławomir Nowak. Minister wyraził ubolewanie z tego powodu i zapewnił, że resort dokłada wszelkich starań, by A2 była przejezdna na mistrzostwa.
– Dzisiaj przyznaję i boleję nad tym faktem i też mogę przeprosić, że odcinki A1 i A4 nie będą gotowe na Euro 2012 – powiedział Nowak na konferencji prasowej. Przypomniał, że kłopot z dotrzymaniem terminów może być także na A2 między Strykowem a Konotopą. Problemy dotyczą jednego z odcinków tej drogi – fragmentu C. Jak zaznaczył Nowak, z powodu silnego mrozu nie są prowadzone tam prace budowlane, jedynie porządkowe. Drogowcy mają powrócić na plac, gdy przestanie być mroźno. (…) Pod koniec listopada już powiedziałem, że najprawdopodobniej nie będzie przejezdności na A1 i A4 – opóźnienia są tam największe – powiedział Nowak. Podkreślił, że budowę dróg utrudniły ubiegłoroczne powodzie i podtopienia. " (3)
Ach, te powodzie…
Na nieszczęście, nie tak dawno temu się dowiedzieliśmy, że te nowe, nie oddane jeszcze do użytku fragmenty autostrad, popękały. No cóż, takie rzeczy się zdarzają – można by skomentować, gdyby nie to, że już w marcu 2011 r. specjaliści alarmowali, że budowane drogi mogą popękać:
"Konsorcjum Eurovia Polska SA już w marcu zeszłego roku pisało do ministra Cezarego Grabarczyka i GDDKiA, że na ponad tysiącu kilometrów autostrad może dojść do spękań termicznych w dużej skali, bo przy ich budowie stosuje się niewłaściwe materiały. "(4)
Innego zdania była jednak GDDKiA, która stwierdziła, że to niechlujstwo wykonawców, a nie kwestia użycia złych materiałów do budowy autostrad.
Tak czy owak, odpowiedzialnym za nadzór nad budową autostrad był w tamtym czasie minister Grabarczyk – a budowa autostrad, przypominam, była jednym z kluczowych punktów programu Platformy Obywatelskiej. W swoim expose w 2007 r. premier Donald Tusk mówił o tym programie tak:
"Chcemy wykorzystać wiedzę i doświadczenie menedżerów. Menedżerów, którzy potrafią w dużo większym niż dotychczas stopniu, wykorzystać środki unijne na budowę dróg w Polsce. Wiemy wszyscy, że tych środków jest więcej niż dotychczas potrafiliśmy spożytkować. A więc wszystko zależy od nas. Od klasy i fachowości ludzi, którzy za to zarządzanie wezmą się z większą energią i z większą kompetencją niż dotychczas." (5)
Jak rozumiem, minister Cezary Grabarczyk był właśnie jednym z takich pełnych energii fachowców, skoro przepracował w rządzie Donalda Tuska całe cztery lata. I to wszystko można by jeszcze jakość znieść, bo przy wielu inwestycjach zdarzają się przecież mniejsze czy większe problemy, ale w sierpniu 2011 r., kiedy PiS próbowało, nieskutecznie zresztą, odwołać ministra Grabarczyka z fotela ministra, premier Tusk ripostował opozycji, że potrafi tylko gadać, a nie budować:
"Saldo ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka jest pozytywne – przekonywał w poniedziałek w Sejmie premier Donald Tusk w debacie nad wnioskiem o wotum nieufności dla tego ministra. Szef rządu tłumaczył, że wiele opóźnień w dziedzinie infrastruktury wynika z niekompetencji poprzednich rządów." (6)
Czy teraz, w marcu 2012 r., stojąc obok ministra Nowaka, po ponad 1500 dniach swoich rządów, również by powiedział, że opóźnienia w budowie autostrad są wynikiem niekompetencji poprzedniego rządu?
Materiały źródłowe:
(1) http://wiadomosci.wp.pl/title,Rzad-Donalda-Tuska-zaprzysiezony,wid,9400594,wiadomosc.html?ticaid=1e188&_ticrsn=5
(2) http://www.wprost.pl/ar/159334/Grabarczyk-autostrady-beda-na-Euro/
(3) http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/503991,minister-slawomir-nowak-autostrada-a1-nie-bedzie-gotowa-na,id,t.html
(4) http://niezalezna.pl/24692-specjalisci-alarmowali-ze-drogi-beda-pekaly
(5) http://www.rp.pl/artykul/71439.html?p=8
(6) http://www.bankier.pl/wiadomosc/Tusk-Aby-cos-zbudowac-trzeba-zbudowac-a-nie-gadac-2397139.html