Już wiemy dlaczego pani Kluzik spotykała się z Leszkiem Millerem

  Tajemnicze spotkanie sam na sam pani Kluzik Rostkowskiej i Leszka Millera było owiane mgłą tajemnicy. Można było odnieść wrażenie, że dla obu stron jest krępujące i wstydliwe stąd próba utajnienia całego zdarzenia.   Żadnych komentarzy z obu stron, aż do dzisiaj. Bo oto odezwał się niezawodny demiurg polityki internetowej, fruwający ornitolog przez złośliwych doktorem politologii zwany, utrzymujący się obecnie dzięki diecie europosła, z którą trudniej mu się rozstać, niż z partią, dzięki której tą dietę posiadł.     Oto bowiem dzisiaj pan M. M. oświadczył "Każda koalicja jest możliwa-oprócz jednej:SLD z PJN". Teraz już wiemy, że to zapewne było przedmiotem rozmowy i całego spotkania. Mając w pamięci kulturalne zachowanie w stosunku do swej byłej macierzystej partii i jej prezesa wyrażane […]

  Tajemnicze spotkanie sam na sam pani Kluzik Rostkowskiej i Leszka Millera było owiane mgłą tajemnicy. Można było odnieść wrażenie, że dla obu stron jest krępujące i wstydliwe stąd próba utajnienia całego zdarzenia.

  Żadnych komentarzy z obu stron, aż do dzisiaj.
Bo oto odezwał się niezawodny demiurg polityki internetowej, fruwający ornitolog przez złośliwych doktorem politologii zwany, utrzymujący się obecnie dzięki diecie europosła, z którą trudniej mu się rozstać, niż z partią, dzięki której tą dietę posiadł. 

   Oto bowiem dzisiaj pan M. M. oświadczył "Każda koalicja jest możliwa-oprócz jednej:SLD z PJN".
Teraz już wiemy, że to zapewne było przedmiotem rozmowy i całego spotkania.
Mając w pamięci kulturalne zachowanie w stosunku do swej byłej macierzystej partii i jej prezesa wyrażane przez pana Migalskiego, jak i całego PJN nie mamy wątpliwości, że szef nowego ugrupowania pani Kluzik spotkała się z Leszkiem Millerem tylko po to, aby mu osobiście zakomunikować, że koalicja obu partii jest niemożliwa i tym samym nie narażać SLD na niepotrzebne straty.

   Swoją drogą nikt tak pięknie nie tłumaczy zawiłości politycznych, jak właśnie fruwający ornitolog. Widać, że traktuje swych czytelników poważnie, a to dobry prognostyk dla przyszłości jego nowej formacji.