Gość specjalny

Być może to jest właśnie to…

 Media wzięły sobie za cel opisywanie tego co polityczne, sławne i przeważnie dramatyczne. Tłumaczy się to tym, że człowiek głodny jest sensacji. Po części można się zgodzić z tym stwierdzeniem. Sam uważam jednak, że głównym celem mediów nie jest pogoń za politykami. Czy ktokolwiek z nas niechciałby wiedzieć o normalnych sprawach zarówno tych smutnych jak i tych z powodami do dumy ze swojego najbliższego otoczenia. 

Media skupiając się na głównych postaciach i wydarzeniach ze świata wielkich, zapomniały i po części zawaliły informować o normalnych wydarzeniach i problemach ze świata normalnego, świata zwykłych ludzi. 

Stało się to nieatrakcyjne, mało dochodowe. Nikt na tym kariery nie zrobi.

Moje rozmyślania ułożył i potwierdził prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich pan Krzysztof Skowroński podczas gościnnego wykładu na mojej uczelni. Przedstawił swój program rozwoju dla młodych dziennikarzy, stworzył coś na wzór spółdzielni wszystkich ludzi. podawane są informacje mniej sensacyjne od tych telewizyjnych, ale równie ważne i bliskie, bo z naszego podwórka.

W radiu prowadzone są audycje przez entuzjastów tego środka przekazu, dodatkowo tworzony jest serwis mający na celu informowanie o sprawach codziennych. 

Jest to krok na przód, a także powrót do podstawowych celów dzinnikarstwa. Informowania ludzi z najbliższego otoczenia. Dbanie o każdego, bo dziennikarstwo to ciężkie rzemiosło i nie należy zostawać dziennikarzem dla kariery, zostaje się nim dla ludzi. 

Dla nich tworzy się informacje, stara się zrozumieć wspólnie świat czy pomóc im poprzez media w cięzkich sytuacjach. Tacy spółdzielczy dziennikarze wbrew pozorom mają ręce pełne roboty. Większość  ludzi ma jakiś problem, z którym sobie nie radzi, często to właśnie dzięki mediom dostają pomoc i ich życie staje się lepsze.

Chciałbym podziękować za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że dla dziennikarza najwazniejszy jest zwykły człowiek. jego problemy, radość, całe życie. 

Bo właśnie życie nadaje nam najwięcej tematów pod pióro, wystarczy chcieć pomóc.