Podmiana pacana / wymiana premiera / SE dociera.
23/02/2011
374 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Pisalem juz o tym wczoraj, w tekscie “Duchota i nowaja duszenka.”. W ramach akcji “podmiana pacana”, na polecenie razwiedki, cale zaufanie spoleczne opuszcza biednego Donka i przenosi sie na tow. Napierniczaka. Na te okolicznosc SE dociera do “tajnego zapisu z awantury, do jakiej doszło na spotkaniu premiera z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej”: Na nagraniu, które zdobył "Super Express", słychać, jak wściekły premier bardzo ostro odpowiada i pokrzykuje na wdowę po Januszu Kochanowskim i prawdopodobnie wali pięścią w stół. (calosc tutaj ). To, ze premier jest arogantem i chamem, akurat mnie nie dziwi. Wczesniej nie wierzylem pogloskom, jakoby bil zone, teraz zas nie zdziwiloby mnie, gdyby “Super Express” dotarl nagle do tajnego zapisu awantury rodzinnej. Tusk tonie, ale jednoczesnie przychodzi mu w sukurs “niezalezna” prasa […]
Pisalem juz o tym wczoraj, w tekscie “Duchota i nowaja duszenka.”.
W ramach akcji “podmiana pacana”, na polecenie razwiedki, cale zaufanie spoleczne opuszcza biednego Donka i przenosi sie na tow. Napierniczaka.
Na te okolicznosc SE dociera do “tajnego zapisu z awantury, do jakiej doszło na spotkaniu premiera z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej”:
Na nagraniu, które zdobył "Super Express", słychać, jak wściekły premier bardzo ostro odpowiada i pokrzykuje na wdowę po Januszu Kochanowskim i prawdopodobnie wali pięścią w stół. (calosc tutaj ).
To, ze premier jest arogantem i chamem, akurat mnie nie dziwi. Wczesniej nie wierzylem pogloskom, jakoby bil zone, teraz zas nie zdziwiloby mnie, gdyby “Super Express” dotarl nagle do tajnego zapisu awantury rodzinnej.
Tusk tonie, ale jednoczesnie przychodzi mu w sukurs “niezalezna” prasa niemiecka, por. najnowsza laurka w ’Der Spiegel’, dziwnie podobna do wczesniejszej laurki w "Die Welt": Polska kwitnie jak nigdy dotad. Owszem, kwitna i to bujnie, tyle ze nie kwiaty, ale esbeckie chwasty.
Jak widac, mimo strategicznej wspolpracy partnerow, wciaz spieraja sie oni, kto jaki kawalek Polski dla siebie zagarnie, czyli ostateczny, szczegolowy uklad rozbiorowy Merkel-Putin ( Ribbentrop-Molotow ) nie zostal jeszcze podpisany ( a moze i zostal, ale wciaz trwa klotnia o szczegoly ).
Slyszymy juz ostatni gwizdek.
Jesli nawet uda sie odsunac od wladzy stronnictwo pruskie, ale kosztem reanimacji SLD-owskiego zombie, partii sfinansowanej za “moskaliki” ( czyli moskiewska pozyczke ), to roznica bedzie tylko w szczegolach lokalizacji granicy rozbiorowej.
Uwazam, ze w chwili obecnej tylko Jarek daje nam szanse, byc moze cien szansy, na odbicie Polski z rak partii zagranicy i przywrocenie jej Polakom.
Tak jak nalogowy pijak i palacz Churchill okazal sie mezem opatrznosciowym dla Brytyjczykow w czasie wojny.