Bez kategorii
Like

Ministerstwo niesprawiedliwości

19/11/2011
463 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Za żadnego ministra sprawiedliwości, od 20 lat, wymiar sprawiedliwości nie stał tak wyraźnie w opozycji do społeczeństwa stając się narzędziem w rękach jednej partii

0


 

O Krzysztofie Kwiatkowskim jako Ministrze Sprawiedliwości można by mieć dobre zdanie bo to doświadczony, sprawny i skuteczny urzędnik, któremu udało się wprowadzić szereg usprawnień w sądach. Można go  podejrzewać nawet o pewną niezależność w działaniu i bystrość intelektu. Można, gdyby nie wywiad udzielony w Faktach po Faktach w którym to ustępujący minister wychwala się swoimi dokonaniami z blaskiem samouwielbienia w oczach i bez krzty obiektywnej refleksji nad stanem sprawiedliwości w Polsce.

Czy bystremu i mądremu politykowi zajmującemu się stanem praworządności w kraju może umknąć cały szereg aktów bezprzykładnego gwałcenia praw obywatelskich i niszczenie wolności wypowiedzi, zaostrzanie stosowania prawa wobec przeciwników politycznych i bezkarność najwyższych przedstawicieli władzy stojących ponad prawem. Nie pokorni dziennikarze jak Krzysztof Wyszkowski, Jerzy Jachowicz, Marek Król i inni są karani przez sądy za to, że rozpowszechniają niewygodną prawdę.

 Wymiar sprawiedliwości za rządów Krzysztofa Kwiatkowskiego bardzo wyraźnie przestał być niezależną instytucją państwową stojącą na straży prawa stając się przedłużeniem władzy politycznej jednej partii. Sprawny aparat może służyć różnym celom, dobrym i złym. Warto zadać sobie pytanie: jakim celom i komu służył za czasów ostatniego ministra resort sprawiedliwości? Jak można nie widzieć klęski związanej z ustaleniem odpowiedzialności i ukaraniu winnych błędów i przestępstw Katastrofy Smoleńskiej, bezkarność polityków w aferze hazardowej i szeregu innych pomniejszych z udziałem ministrów i innych wysokich rangą polityków Platformy Obywatelskiej. Nie liczenie się z konstytucją i dowolne jej interpretowanie przez władzę wykonawczą dla celów politycznych przy całkowitej bezbronności sądów, czego przykładem jest odwołanie szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Zamykanie stadionów piłkarskich będące efektem braku skutecznych rozwiązań eliminujących patologie wśród kibiców. Przetrzymywanie bez wyroku w areszcie śledczym od wielu miesięcy Staruchowicza to przede wszystkim dowód na brak praworządności w kraju i jednocześnie pokaz siły i arogancji władzy, która z niepokornymi może zrobić co tylko zechce. Takich przykładów jest więcej bez trudu wymieni je każdy komentator życia publicznego.

Patrząc na procesy sądowe ciągnące się całymi latami nie trudno zauważyć, że zmorą Polskiego sądownictwa jest przewlekłość postępowań, które ogranicza dochodzenie sprawiedliwości a w wielu przypadkach całkowicie ją wyklucza. Spektakularne procesy osób podejrzewanych o przestępstwa stanu wojennego rozpoczęły się wiele lat temu i za ich długotrwały przebieg nie można obwiniać tylko jednego ministra ale wypada się spytać co w tej sprawie zostało zrobiono w ostatnim czasie, jeśli w ogóle coś robiono.

Nie śledzę na bieżąco zmian jakie zachodzą w środowisku prawniczym ale chętnie poznam opinię osoby odpowiedzialnej za funkcjonowanie sądów czy uważa, że przeważająca ilość orzeczeń sądu jest wydawana zgodnie z poczuciem elementarnej sprawiedliwości społecznej i w jaki sposób są traktowane osoby wykazujące się pełną niezależnością sędziowską od zdrowego rozsądku. Oglądając filmy, szczególnie te amerykańskie, widzimy statecznych sędziów w podeszłym wieku i młodych energicznych adwokatów, nie wiem czemu w Polskich sądach jest zupełnie odwrotnie sędziowie są młodzi a adwokaci starsi. Kiedy znajdzie się minister, który zechce wyjaśnić paradoks wieku w sądach i zechce coś zrobić, żeby postawić to co stoi na głowie z powrotem na nogi. Może wtedy to nie adwokaci biorący ciężkie pieniądze będą decydowali o zapadającym wyroku w sprawie a zacznie obowiązywać po prostu uczciwość. Na pewno są powody, które sprawiają, że mamy sędziów i całe sądy wypaczone i najprawdopodobniej te powody leżą po stronie regulacji przez państwo zachęcające materialnie do takiego postępowania ale to w końcu trzeba zmienić. Jest to tak dziwne jak to, że ktoś woli być emerytowanym prokuratorem nawet jeśli musi zrezygnować z mandatu posła.

Za żadnego ministra sprawiedliwości, od 20 lat, wymiar sprawiedliwości nie stał tak wyraźnie w opozycji do społeczeństwa stając się narzędziem w rękach jednej partii, skuteczność i sprawność tego aparatu nie jest w tej sytuacji najmniejszym powodem do dumy i samozadowolenia

0

szafran

Kilka slów o tym co wazniejsze niz wlasna korzysc

65 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758