Rzepa zeszła na „poziom” Gazety Wyborczej.

Nie wiem, czy Szanowni Państwo pamiętają, ja tak. W dniach poprzedzających pogrzeb śp. Jana Pawła II w polskich mediach odbyła się kampania mająca na celu odstraszenie od wyjazdu na uroczystości pogrzebowe. Redaktorzyny z wszelakich omletów.pl, wp.pl., Gazet Wyborczych, rynszTOKów_FM, WSI24, Radio_Zetów, itp. merdiów wieścili dramatycznie takie zamieszanie i tłok na pogrzebie, że najbliższe miejsce które ludzie pielgrzymujący na pogrzeb będą mogli zająć zacznie się gdzieś tak w okolicach granicy Polsko-Niemieckiej. Ceny hoteli i kwater miały być kosmicznie wysokie a cena butelki wody mineralnej w Rzymie miała sięgnąć 100 ojro. I w ogóle za mało czasu na organizację jest, na pogrzebie będzie brud, smród i ubóstwo. Więc lepiej zostać w domu bo po cholerę telepać się parę tysięcy kilometrów aby trafić […]

Nie wiem, czy Szanowni Państwo pamiętają, ja tak. W dniach poprzedzających pogrzeb śp. Jana Pawła II w polskich mediach odbyła się kampania mająca na celu odstraszenie od wyjazdu na uroczystości pogrzebowe. Redaktorzyny z wszelakich omletów.pl, wp.pl., Gazet Wyborczych, rynszTOKów_FM, WSI24, Radio_Zetów, itp. merdiów wieścili dramatycznie takie zamieszanie i tłok na pogrzebie, że najbliższe miejsce które ludzie pielgrzymujący na pogrzeb będą mogli zająć zacznie się gdzieś tak w okolicach granicy Polsko-Niemieckiej. Ceny hoteli i kwater miały być kosmicznie wysokie a cena butelki wody mineralnej w Rzymie miała sięgnąć 100 ojro. I w ogóle za mało czasu na organizację jest, na pogrzebie będzie brud, smród i ubóstwo. Więc lepiej zostać w domu bo po cholerę telepać się parę tysięcy kilometrów aby trafić w tak apokaliptyczne warunki. Po wszystkim okazało się, żadnej apokalipsy organizacyjnej nie było. Nawet te osoby, które zdecydowały się na wyjazd w ostatniej chwili docierały w bezpośrednie okolice i na sam Plac Świętego Piotra. Cel tej pełnej fałszywego zatroskania kampanii medialnej był prosty jak konstrukcja cepa. Odstraszyć ludzi od wyjazdu na uroczystości pogrzebowe. Bo przecież zaczynało już w merdiach obowiązywać hasło "Nie płakałem po Papieżu".

Minęło prawie 6 lat i nic się nie zmieniło. Teraz jest hasło uważajcie nie jedźcie na uroczystości beatyfikacyjne bo tam zaraza będzie, salmonella będzie szaleć i legionellozą wszyscy się zarażą oraz pochorują żołądkowo. Tym razem "troskę" taką wyraża Rzepa:

www.rp.pl/artykul/15,616031-Ustrzec-pielgrzymow-przed-epidemia.html

Tym samym dołączając do frontu gazecianowyborczego. Teraz może jeszcze za wcześnie, ale stawiam dolary przeciwko orzechom iż tak za dwa miesiące podobne tezy będą odtrąbiane we wszelakich merdiach nazywanych przeze mnie salonikowymi. Cel będzie taki sam jak powyżej przeze mnie opisany. I tylko dziwi, że pierwszy strzał z Aurory daje w tym przypadku Rzepa, którą uważam za pismo w miarę porządne …