Każda ewaluacja z natury swej jest subiektywna, ale porównanie z wybranym analogiem pozwala każdemu wyrobić sobie własną niezależną ocenę. Na obecnym etapie porównywanie III RP z PRLem byłoby krzywdzące dla tego ostatniego. Pomimo wszystkich jego niedostatków był to twór semi-autonomiczny, podczas gdy III RP stanowi niesuwerenny element składowy UE, czyli de facto IV Rzeszy. Bardziej więc trafne jest jej porównanie z Generalną Gubernią, będącą terytorium okupowanym III Rzeszy. Zdaję sobie sprawę, że większość Polaków zanegowałaby taką metodykę. Żyją przecież w kwitnącym, wolnym i demokratycznym społeczeństwie, u podstaw którego leżą tak zwane „wartości europejskie”. Zamiast jednak patrzyć na opakowanie „towaru”, czyli w tym wypadku na struktury państwowe, należy porównać i ocenić konkretnie sprawy. Fakt, że większość obywateli naszego współczesnego tworu […]
Każda ewaluacja z natury swej jest subiektywna, ale porównanie z wybranym analogiem pozwala każdemu wyrobić sobie własną niezależną ocenę. Na obecnym etapie porównywanie III RP z PRLem byłoby krzywdzące dla tego ostatniego. Pomimo wszystkich jego niedostatków był to twór semi-autonomiczny, podczas gdy III RP stanowi niesuwerenny element składowy UE, czyli de facto IV Rzeszy. Bardziej więc trafne jest jej porównanie z Generalną Gubernią, będącą terytorium okupowanym III Rzeszy.
Zdaję sobie sprawę, że większość Polaków zanegowałaby taką metodykę. Żyją przecież w kwitnącym, wolnym i demokratycznym społeczeństwie, u podstaw którego leżą tak zwane „wartości europejskie”. Zamiast jednak patrzyć na opakowanie „towaru”, czyli w tym wypadku na struktury państwowe, należy porównać i ocenić konkretnie sprawy. Fakt, że większość obywateli naszego współczesnego tworu państwowego jest głęboko z niego zadowolona, nie zmienia tego imperatywu.
Kiedy do obozu śmierci w Sobiborze przybywały transporty żydów z Europy zachodniej, na peronie witała ich muzyka z megafonów i usłużni więźniowie w roli bagażowych odbierających walizki przed obowiązkową kąpielą dezynfekcyjną i rozlokowaniem przybyłych „gości” w tym „sanatorium”. Przybysze zrelaksowani po długiej podróży szli z ulgą do gazu.
Niemiecka socjotechnika okresu II wojny światowej, była prymitywna i ograniczona. Dziś w dobie telewizji, Internetu, smart phone’ów życie „wolnego” człowieka w całości przebiega w świecie iluzji, stąd też jego radością z własnego położenia trudno się dziwić. Każda próba przywołania rzeczywistości budzi u niego paroksyzmy wściekłości i agresji[i] w stosunku do osoby starającej się mu ją uzmysłowić.
Fakty pozostają jednak faktami i im warto się bliżej przyjrzeć.
Demografia: Według oficjalnych statystyk, Polska w okresie GG straciła 6 milionów obywateli, w tym 3 miliony żydów. Tak więc Polaków ubyło 3 miliony, co stanowi wielkość porównywalną do obecnych oficjalnych zakłamanych statystyk emigracyjnych III RP. Należy tu podkreślić, że z punktu widzenia narodu nie jest istotne w jaki sposób traci on swych członków.
Można oszacować, że po całym długim dotychczasowym okresie istnienia III RP, ludność autentycznie mieszkająca na stałe w kraju nie przekracza 20 milionów, choć to „państwo” bez kontrolowanych granic jest obecnie energicznie uzupełniane imigracją z Ukrainy i innych wschodnich obszarów. W tym kontekście można zadać pytanie, czemu władze tak skwapliwie promują imigrację, a nie robią nic by zatrzymać etnicznych Polaków w III RP? Jest to ewidentne działanie na szkodę obywateli, tak jak zbrodnia ludobójstwa dokonywania przez administrację okupacyjną GG.
Realna Gospodarka: Władze GG stymulowały produkcję przemysłową, która wspierała ich wysiłek zbrojny, oraz potrzeby konsumenckie niemieckich obywateli zajętych wojną i produkcją zbrojeniową. W III RP zlikwidowano praktycznie całą technologiczną produkcję, ograniczając się do pakowalni towarów importowanych i magazynów logistycznych. W GG zmuszano chłopów do intensyfikacji produkcji rolnej, stosując między innymi przymusowe dostawy, podczas gdy w III RP ogranicza się tą produkcję zgodnie z limitami unijnymi.
Edukacja: W GG nauka ponad podstawowa była zabroniona, ale świetnie działające państwo podziemne organizowało „tajne komplety”, gdzie najzdolniejsi i wykwalifikowani studenci pobierali naukę u renomowanych profesorów zamkniętych polskich uczelni. W III RP edukacja jest masowa, wymagająca jedynie opłat, a nie kwalifikacji, jej wartość jest bliska zeru, a ciągnące się w nieskończoność programy „studiów”, oraz studencka wymiana wewnątrzunijna, ma za zadanie zmieszanie narodowości i stworzenie swoistej wieży Babel, oraz odsunięcie w daleką przyszłość ewentualnych marzeń absolwentów dotyczących „kariery” zawodowej, a także zamaskowanie głębokiej profesjonalnej ignorancji tychże po ukończeniu „renomowanych uczelni”. Przy czym wyjątkiem w tej regule stanowią studia informatyczne, gdyż władzom niezbędni są sprawni informatycy zdolni utrzymać wirtualną rzeczywistość w świadomości społeczeństwa, oraz promować systemy handlowe i marketingowe.
Kultura: W GG jej rozwój był stymulowany przez państwo podziemne, które na dodatek sprawnie dyscyplinowało zdrajców i sprzedawczyków, oraz prostytutki obsługujące najeźdźcę. Dziś „kultura” zlokalizowana jest w galeriach handlowych, których w III RP jest więcej na głowę mieszkańca (per capita), niż w bogatych Niemczech, oraz w różnorakich „parkach rozrywki”, stadionach do wszelakich „igrzysk”, nocnych klubach i burdelach. O roli i pozycji społecznej zdrajców, sprzedawczyków i prostytutek, nie wspomnę.
Porównywanie osiągnięć można by kontynuować w zakresie wielu innych dziedzin, ale sądzę że te powyższe kluczowe wystarczą każdemu inteligentnemu i myślącemu, do wyrobienia sobie niezależnej opinii.
[i] http://drnowopolskiblog.neon24.pl/post/144427,polityka-iii-rp-jako-rezultat-zbiorowego-psyche-polakow
Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata