Wierzyciele Grecji nie uważali na lekcjach historii.
A na koniec w ramach ciekawostki (podaje za blogiem Grzegorza Zalewskiego) jak relacjonowano jedno z poprzednich bankructw Grecji.
M.Płazy „Grecya zbankrtuowała” z Ateneum (1894)
„U schyłku ubiegłego roku Grecya oświadczyła urzędownie, że nie jest w stanie płacić nadal dotychczasowych rat procentowych od swych pożyczek: nazywając rzeczy po imieniu—zbankrutowała. Wiadomość tę przyjęto w świecie dyplomatycznym przez noty protestujące energicznie, ale po przyjacielsku, a w prasie zachodniej, reprezentującej interesa kapitalistów, z oburzeniem, z naigrawaniem się, z komedyą niewysłowionego zdumienia. Gdy niedawno zbankrutowała Portugalia, traktowano ją daleko łagodniej. Hiszpania, która znajduje się na krawędzi bankructwa od lat kilku i Włochy, które pośpiesznie do tej samej ujemnej zdążały mety, mogą z przykładu Grecyi z góry przewidzieć los, jaki je oczekuje. Ponieważ jednak są silniejsze, prawdopodobnie świat spekulantów giełdowych okaże się dla nich, w owej krytycznej chwili, wyrozumialszym. Na pochyłe drzewo i kozy skaczą. Biedna, wyczerpana, złupiona, okradziona Grecya traktowana jest jak parszywa owca.
[…]
Jest to nieszczęście, zgoda, — ale nie jestto hańba. Jeżeli komu wstydzić się dzisiaj wypada, to agentom finansowym, zgrai kosmopolitycznej spekulujących meklerów, co jak pijawki krew ssali z anemicznego organizmu i nie posiadają się z oburzenia, że ofiara protestować się ośmiela. I publiczność wszech-europejska nie jest także bez winy, a grzechem jej jest nieświadomość istotnego stanu rzeczy”
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."