Nie upłynęło zbyt wiele czasu od mej ostatniej bytności w Stanach, a mimo to zmiany wydają się być znacznymi. Mam na myśli sprawy wewnętrzne, bo polityka zagraniczna toczy się utartym torem, który na bieżąco obserwuję i komentuję. Przy czym trywialnym wydaje się stwierdzenie, że zachodzące zmiany są na gorsze.
Dzisiejsza Ameryka to niewątpliwie kraj trzeciego świata rządzony przez potężną i bezwzględną oligarchię uzbrojoną po zęby i gotową na wszystko w celu utrzymania swej wewnętrznej i zewnętrznej dominacji. Oznaki nędzy widoczne są już na każdym kroku. Jako ilustrację prezentuję zdjęcia osiedli namiotowych, które to rosną jak grzyby po deszczu we wszystkich możliwych lokalizacjach tolerujących ten stan rzeczy.
https://m.salon24.pl/baaedf1d9bc8099d274fcfc97d0bcaa4,750,0,0,0.jpg
Znacznie poważniejszą wydaje się jednak sprawa napięć społecznych, które lawinowo narastają. Monitorując od dawna programy Alexa Jonesa z Infowars[i] , dość sceptycznie odnosiłem się do jego twierdzeń, że Soros organizuje grupy ekstremistów, których zadaniem jest sprowokowanie w USA wojny domowej na tle rasowym. Według informacji z zacytowanego źródła, podstawą ideologiczną tego przedsięwzięcia ma być nienawiść do białych mężczyzn, których to połączenie rasy i płci jest tak złowrogie, że jedynym rozwiązaniem jest ich całkowite wymordowanie. Jakie plany mają owi „ideologowie” w stosunku do białych kobiet nie będę nadmieniać, gdyż opisałem tą sprawę szczegółowo w niedawnej publikacji[ii]. Mój sceptycyzm odnośnie powyższych konstatacji Alexa stopniał znacznie, gdy w publicznym miejscu, bez żadnych powodów zostałem obrzucony epitetem „white trash[iii]”, czyli „biały śmieć”, przez grupę kolorowych wyrostków. Dotychczas sytuacja tak wydawała mi się nieprawdopodobną.
Jak widać coraz więcej „nieprawdopodobnych alternatyw” staje się na naszych oczach faktami, jaka choćby oficjalne wprowadzenie trzeciej płci przez „przodujące” państwa Zachodu, Niemcy i USA.
Wracając do Infowars, które to mają już ponad dwadzieścia milionów uzbrojonych zwolenników, gotowych bronić siebie i swych rodzin od agresji „sił postępu”, konflikt wewnętrzny wydaje się być wysoce prawdopodobnym.
I tu moje myśli kierują się do Polski, która jako kolonia Unii Europejskiej, wraz z nią całą balansuje na granicy zderzenia z islamskimi najeźdźcami.
I znów moje myśli kierują się w stronę hierarchii kościelnej, której obowiązkiem jest chronienie owieczek , w wymiarze społecznym, przed niebezpieczeństwem zwłaszcza związanym z wrogą i agresywną pseudo religią islamu. Tym czasem hierarchia owa przypomina zaciętą płytę gramofonową, która powtarza w kółko tą samą ścieżkę rytualną, dodając co najwyżej nowe zgrzyty, w formie modyfikacji niezliczonej ilości „czynności liturgicznych”, bez jakiegokolwiek względu na otaczającą sytuację. Świat stoi na krawędzi globalnego konfliktu nuklearnego, szerzy się chaos i wojny, nowe ideologie i płcie, a kler pozostaje ślepy i głuchy na te wyzwania. Być może wyeksploatowane intelektualnie społeczeństwo nie stać na narybek duszpasterski, który zdolny byłby podjąć to wyzwanie? Być może, ale rytuały wypełniają z rosnącą gorliwością.
Dla poglądowego omówienia powyższego zagadnienia skonstruowałem poniżej tydzień liturgiczny, którego elementy zaczerpnąłem z własnej autopsji w odniesieniu do kościelnej rutyny:
Takie intencje udało mi się wyselekcjonować z mojego cotygodniowego uczestnictwa mszalnego. A w jakiej intencji sam się modlę? W najważniejszej! Aby Pan Nasz jak najszybciej oczyścił Swój Przybytek ze sług szatana, ku naszemu ogólnemu ratunkowi!
[i] https://www.infowars.com/
[ii] https://www.salon24.pl/u/ignacynowopolskiblog/827413
Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata