Zmierzamy w dobrym kierunku i że z tej drogi nie zboczymy – co martwić może jedynie kurczącą się na szczęście klikę politycznych zboczeńców i ewidentnych zaprzańców.
Zapewne większości beretom moherowym względnie moherom beretowym (zgodnie z symptomatyczną personifikacyjną definicją przeciwników MAŁEGO KASZUBA) znane są patriotyczne dokonania nacjonalnego faszysty pt. Henryk Sienkiewicz – nota bene laureata Nagrody Nobla.
.
Dla lewaków i polszewickich akolitów postkomuszego tzw. liberalizmu politycznego adekwatny tytuł w/w nagrody to NAGRODA JOBLA np. dla dewianckiej tfurczości Elfride Jelinek.
.
Młodym z wielkich miast wykształciuchom częściowo obca jest persona PETRUSA, który po zadaniu w/w pytania przez zmartwychwstałego Chrystusa dokąd zmierza z konfuzją … dokonuje zwrotu o 180 st.
.
Jakimże to cudem …. i wbrew decyzjom oraz sympatiom współczesnego warszawskiego saloonu tenże lichy wyrobnik pióra (kudy mu tam chociażby do literackiego galaktycznego wręcz poziomu TW VERA CRUZ, czyli tow. Ryszarda Kapuś-cińskiego) osiągnął literacki Parnas ???
.
Być może odpowiedzi na powyższe pytanie doszukać się powinniśmy w strukturze demograficznej Europy sprzed ok. 100 lat temu mając na uwadze jej aktualny wymiar. Wszak wiek temu o nawet minimalnej islamizacji Europy mógł jedynie ewentualnie śnić zarodek przyszłego finansisty wywodzącego się z Węgier.
.
Postępująca islamizacja i związane z tym wielokierunkowe zmiany światopoglądowe implikować winny atrofią fundamentalnych zasad cywilizacyjnych Starego Kontynentu, aby wypromować takie wartości jakie właśnie tenże saloon uznaje apriorycznie jako skutkujące imperatywnym spełnieniem się „wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia i vice Versal – jak mawiał nieodżałowanej pamięci prof. Stanisławski.
.
Te oczekiwane przez saloon „wartości” to ex definitione : postępująca w postępie geometrycznym degeneracja pojęcia Bóg, Honor, Ojczyzna, przyzwoitość, atrofia demokratycznych zasad – w tym dokonanych przez elektorat określonych politycznych wyborów, kosmopolityzm (czytaj : tzw. europejskość w wydaniu makrelowym i junckerowym), ekspansja homo i pedofilii oraz sensu largo „marksistwo-lenistwo”. Swoiście „elitarny” saloon pozostaje w rażącym rozziewie z tradycyjnymi wyznawanymi aksjologiami przeważającej części społeczeństwa polskiego. Zaimplementował obce kulturowo wartości i dogmaty w treść swojego politycznego credo i dąży, aby te „wartości” były wiodącymi dla szerszego kręgu dewiantów politycznych.
.
To oczywista droga do nikąd, ale dla saloonowych profetów oraz twardego jądra wyznawców nie ma to jakiegokolwiek znaczenia. Wyznacznikiem tejże ich idee fix jest dążenie do absolutnego nihilizmu społeczno-politycznego oraz totalna negacja reformy porządku prawnego jakim podlega obecnie tenże porządek. Zgodnie z agnieszkowo-niderlandzką filozofią życia, bycia i…. tycia wszelkie sprawy winny zachować status : constans.
.
Do czego zmierzam wywodząc tenże wątek sienkiewiczowsko-noblowsko-patriotyczny wątek?
.
Wielokrotnie na łamach tego portalu poruszałem tematykę związaną z występującymi w naszym (według kopaczkowej na 2 metry w głąb definicji „wtymkraju”) wszelkimi rodzaju dewiacjami, a konkretnie różnej kategorii aferami, sprzeniewierzeniom, przyrzeczeniom i przysięgom przez przedstawicieli zawodów zaufania publicznego – duchowieństwa nie wykluczając.
.
Ważką rolę w tejże kategorii profesji związanej z zaufaniem publicznym pełnią naturalnie prawnicy: notariusze, sędziowie, prokuratorzy, adwokaci czy radcowie prawni. Każdy obywatel apriorycznie ma zakodowane, że zwracając się do w/w o udzielnie stosownej pomocy prawnej pomocy tej im nikt nie odmówi i że ta pomoc zostanie im udzielona wg wysokich profesjonalnych standardów.
.
Niestety w bardzo wielu przypadkach powyższa konfrontacja doznaje radykalnego wstrząsu, albowiem w społecznym (i nie tylko) odczuciu następuje rozrost pogłowia „czarnych owiec” rzutujących swoim negatywnym i nieaprobowalnym zachowaniem na wszystkich członków jurydycznej korporacji.
.
Klasyczne exemplum czarnej owcy przedstawiłem w swoim artykule MŁODY ADWOKACKI WILCZEK wywodząc, że adw. Marcin Sobień dopuścił się sprzeniewierzenia wysokim standardom jakie są (rzekomo) stawiane przed członkami adwokackiej korporacji.
.
Nic z tych rzeczy – o czym boleśnie przekonał się nasz czytelnik, który na wskutek specyficznej i nie do pogodzenia roli jaka spełniał w/w adwokat w zleconej mu do prowadzenia sprawie dopuścił się popełnienia rażących błędów kreujących wysokie straty materialne w majątku tegoż czytelnika.
.
Próbował tenże czytelnik zainteresować swoją sprawą Okręgową Radę Adwokacką w Katowicach, której korporacyjnym członkiem jest adw. Marcin Sobień.
.
O ułudna naiwności – został bowiem przez ORA nasz czytelnik brutalnie sprowadzony na ziemię; cytat:
.
.
Zatem: Polacy nic się nie stało i nawet działający na szkodę swojego klienta pełnomocnik – wg koncepcji ORA całkowicie (rzekomo) nie jest winien doznanych przez swojego klienta szkód, a tym samym do ich rekompensaty!!!
.
Kliniczne i kuriozalne wręcz exemplum abberacji i oderwania się od oczekiwań społecznych pod z góry założoną tezę, że członek korporacji apriorycznie jest wyłącznie białą owcą, a czarne owce są w ORA zjawiskiem wyłącznie nadprzyrodzonym.
.
Z daleko idącym zdumieniem przyjąć zatem należy stanowisko ORA w Katowicach, które całkowicie ekskulpuje M. Sobienia broniąc go jak nie przymierzając Jaruzelski socjalizmu.
.
Udzielona zatem została bezwarunkowa absolucja i to w niczym nieograniczonym zakresie podmiotowym. Wszak każdy członek palestry niedochowujący terminów zawitych implikujących kreacją szkody po stronie klienta z ochoczą skwapliwością zechce z całą pewnością skorzystać z wymowy takiego casusu ORA.
.
To oczywiste wręcz potwierdzenie ludycznego powiedzonka o kruku, który nie wykole oka innemu krukowi. Naturalnie opinia publiczna wyciąga w takich przypadkach stosowne konkluzje o specyfice korporacyjnej w istocie rzeczy odnoszącej się do …. wzajemnej adoracji.
.
Propagowany jedynie werbalnie, a nie realnie rzekomy serwilizm korporacyjny wobec oczekiwań społecznych związany z takimi przypadkami należy zatem włożyć wyłącznie między bajki.
.
Zapewne także zarząd Naczelnej Rady Adwokackiej do której zwrócił się nasz czytelnik absolutnie nie aprobowałby sytuacji, gdyby w jakimkolwiek procesie w którym jedną ze stron procesowych byłaby osoba sprawująca np. funkcję Prezesa NRA podobnych zaniechań dopuściłby się adwokat jako jego pełnomocnik, a wps stanowiłaby kwoty np. 2 mln zł. Czy takie zaniechanie pełnomocnika i skutki wynikające z takiegoż zaniechania zostałyby identycznie skwitowane przez Prezesa NRA jak tego dokonała ORA w Katowicach?
.
Pytanie co oczywista – retoryczne i pozostające w ścisłej korelacji z filozofią Kalego.
.
Dokąd zatem zmierzasz Polsko, nasza Ojczyzno? Czyżby tropem zdrajców moskiewskich i targowickich sprzedawczyków, czy śladem Żołnierzy Wyklętych i skazanych przez bolszewię i polszewię na (wg nich) dozgonną niepamięć?
.
Potomkom bolszewii, których nadal są tabuny w różnych dziedzinach życia społecznego m.in. w sądach, prokuraturze czy palestrze jawi się perspektywa umysłowego zniewolenia przynajmniej części narodu pod przewodnim sztandarem szechterowskiej gadzinówki.
.
Ta taktyka i strategia neokomusza jednak jest coraz częściej dekonspirowana m.in. przez samych polszewików, a narodowi pozostaje zatem pokazać takiemu gremium gest Kozakiewicza.
.
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie wywodził Jan Zamoyski, zatem w tej swoistej kwintesencji możemy odczytać, że Ojczyzna nasza zmierzać będzie we właściwym kierunku jeśli starczy jej sił na eliminację wszelkich dewiacji deformujących fundament naszego Państwa, a w pierwszej kolejności związanym z praworządnością sensu largo.
.
To oczywiście banalne stwierdzenie, lecz o jakże wielce kapitalnym wręcz znaczeniu. Gdy nadal w uszy i umysły ma być młodemu pokoleniu wtłaczana owsiakowa „filozofia” pt. rupta co hceta podbudowana codzienną propagandą oddawania hołdów zielarskim wynalazkom – to można żywić obawy, że część tej młodzieży ulegnie nie tylko liberalnym, ale wręcz libertyńskim kanonom jakie dotychczas saloon serwował jedynie wobec swoich ałtorytetuf oralnych.
.
Za sprawką Sorosa (i jemu podobnych) nastąpiła ostatnio w sposób wyraźny diametralna zmiana strategii i taktyki „liberalnego” obozu dążącego ze wszystkich sił do autodestrukcji wszelkich wartości wypracowanych i kultywowanych przez narody Europy jakich krynicą było i pozostaje nadal chrześcijaństwo.
.
Każda metoda mająca na celu osłabienie wartości chrześcijańskich, a w efekcie finalnym implikująca atomizacją dotychczasowych struktur państwowych, społecznych i wyznaniowych będzie co oczywista wspierana przede wszystkim materialnie oraz medialnie. To stało się wręcz ideą fix nomadów usiłujących zetrzeć w pył chrześcijańskie korzenie kontynentu europejskiego, a ponieważ natura herret vacuum (natura nie znosi próżni) doprowadzić do zaimplementowania kultury i prawa islamskiego.
.
Nawet w miarę nieznaczny wysiłek intelektualny pozwala po dokonaniu stosownej analizy faktów sensu largo na prawidłowe wnioskowanie odnoszące się do w/w aspektów sprawy.
.
Niezwykle jednak pozytywnym elementem polskiego życia społecznego jest renesans wartości etycznych i religijno-patriotycznych, a także wzrost wiedzy historycznej wśród młodego polskiego pokolenia.
.
To właśnie owoc w/w maksymy Zamoyskiego, gdyż każdy naród, którego egzystencja staje w obliczu zagrożenia czy nawet wręcz anihilacji dotychczasowych stosunków winien wyciągnąć z tegoż zagrożenia właściwe wnioski i poprzez edukację młodzieży, wpajanie jej sprawdzonych wzorców zachowań, a przede wszystkim miłości do Ojczyzny – utrącić niecne knowania jej wrogów.
.
Scementowani kulturą, wiarą i patriotyzmem nie dopuścimy zatem do erozji fundamentów naszego Państwa, a szczególna w tym działaniu rola przypadać będzie nestorom przekazującym te wartości młodzieży, a przede wszystkim tejże młodzieży, która winna te wzorce i zachowania akceptować i rozwijać.
.
Kilka ostatnich lat pozwala z optymizmem spojrzeć na olbrzymie dokonania na tym polu polskiej młodzieży, a zatem na tytułowe pytanie QUO VADIS POLONIAE? – możemy jednoznacznie odpowiedzieć, że zmierzamy w dobrym kierunku i że z tej drogi nie zboczymy – co martwić może jedynie kurczącą się na szczęście klikę politycznych zboczeńców i ewidentnych zaprzańców.
.
.
.
16.11 2017