„Solidarność” domaga się też dodatkowej czteromiesięcznej odprawy w przypadku rozwiązania umowy o pracę w drodze wypowiedzenia lub porozumienia z przyczyn niedotyczących pracowników, a także 10 proc. dodatku do wynagrodzenia dla pracowników, których wyplata jest niższa niż 3 tys. zł z tytułu każdej zmiany zakresu czynności lub zmiany nazwy stanowiska, jaka wystąpiła od 1 stycznia 2014 r.
Jak informuje „Puls Biznesu”, rozmowy o podwyżkach toczą się również w Carrefourze. Tymczasem już w ubiegłym roku wiele sklepów podniosło wynagrodzenia pracowników. Biedronka, która zatrudnia 56 tys. osób, podnosiła pensje nawet dwa razy. Obecnie wynagrodzenie kasjera-sprzedawcy wynosi 2,3 tys. zł brutto.
Sklepy muszą podnosić pensje, aby nie tracić zatrudnionych. Również program Rodzina 500+ stymuluje wzrost pensji w sieciówkach. „Mieliśmy faktycznie taki sygnał z jednej z sieci handlowych, jakby z pretensjami, że musieli podnieść płace z tego powodu. I całe szczęście. Od wielu lat mamy problem ludzi pracujących w biedzie, ponieważ płace są niskie, i jeśli program Rodzina 500+ – który dla wielu osób, zarabiających najniższą krajową jest naprawdę ratunkiem – wymusza podwyżkę płac, to bardzo dobrze” – powiedział w wywiadzie z PulsemHR.pl Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Źródło: NowyObywwatel.pl