O izbie wytrzeźwień, czyli najdroższym jednogwiazdkowym hotelu krążą tysiące anegdot. Krążą też – po rynku – tysiące nieopłaconych rachunków za pobyt na wytrzeźwiałce. Bo trzeba przypomnieć, że doba hotelowa na izbie kosztuje nie więcej niż – bagatela – 299,98 zł.
Patrol policji przywiózł do izby wytrzeźwień trzech gości po spożyciu. Niestety, na izbie wolne było tylko jedno miejsce. Pielęgniarze postanowili więc przeprowadzić test, mający wykazać, który z nich jest najbardziej potrzebujący. Postawili krzesło na środku sali, wprowadzili pierwszego i pytają?
– Ile widzisz krzeseł?
– Dwa – odpowiada po krótkim namyśle gość pierwszy.
Wprowadzają drugiego i pytają:
– Ile widzisz krzeseł?
– Cztery – strzela bez zastanowienia gość drugi.
– Ile widzisz krzeseł? – pytają w końcu gościa trzeciego.
– To zależy w którym rzędzie?
Co to ta izba?
Izba wytrzeźwień to placówka – jakkolwiek głupio to brzmi – zdrowotna. Pierwsze wytrzeźwiałki powstały w 1956 roku i początkowo znajdowały się niemal w każdym mieście, czasem również w większych wioskach – taka była potrzeba chwili. Ale po 1989 roku przeszły na utrzymanie samorządów i – wcale nie dlatego, że nagle Polacy przestali pić – znakomita większość izb zniknęła z mapy kraju. Obecnie te najdroższe hotele jednogwiazdkowe w Polsce można spotkać jedynie w większych miastach. Izby mają wspierać działania służb porządkowych w zakresie sprawowania nadzoru nad osobami w stanie nietrzeźwości. I umówmy się, że wspierają.
Kto i za co?
Na izbę nie trafia się za nic – teoretycznie, bo policjantom i strażnikom zdarzało się już dowozić na izbę chorych na cukrzycę lub z udarem bo „zachowywali się jak pijani”, ale o tym opowiemy innym razem.
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przewiduje, że do izby wytrzeźwień dowozi się osoby w stanie nietrzeźwości, a do zadań izb należy m.in.:
– udzielanie osobom w stanie nietrzeźwości świadczeń higienicznych i sanitarnych
– udzielanie osobom w stanie nietrzeźwości pierwszej pomocy sanitarnej w nagłych przypadkach
– przyjmowanie osób w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób
– informowanie o szkodliwości nadużywania alkoholu
– zachęcanie i motywowanie do podjęcia leczenia odwykowego
Zawianego gościa można też odstawić do zakładu opieki zdrowotnej (szpitala) lub innej właściwej placówki utworzonej lub wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego, czyli wszystko zależy od władz samorządowych. Ale, jeżeli w okolicy nie ma izby wytrzeźwień klienta po spożyciu policja może doprowadzić do… najbliższej jednostki Policji.
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości, art. 40:
1. Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień lub placówki, podmiotu leczniczego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu.
2. W razie braku izby wytrzeźwień lub placówki osoby, o których mowa w ust. 1, mogą być doprowadzone do jednostki Policji. (…)
Za ile?
Tylko przez niespełna rok, od 16 stycznia do 31 grudnia 2013 roku, trwała super promocja we wszystkich izbach wytrzeźwień – pobyt był wówczas darmowy. Obecnie doba hotelowa na wytrzeźwiałce mierzona jest od momentu dowiezienia do całkowitego wytrzeźwienia, nie dłużej jednak niż 24 godziny. I za to należy się max. 299,98 zł.
Opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień ma charakter publiczno-prawny i stanowi dochód budżetu jednostki samorządu terytorialnego, będącego właścicielem izby. Mają tu zatem zastosowanie przepisy kodeksu postępowania administracyjnego oraz działu III Ordynacji podatkowej.
Do rachunków za pobyt w izbie wytrzeźwień przed 1 stycznia 2010 roku nie miały zastosowania przepisy Ordynacji podatkowej – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny. Przepisy Ordynacji podatkowej stosuje się dopiero do rachunków wystawionych po 1 stycznia 2010 roku. Oznacza to, że do tych opłat (rachunków wystawionych po 1 stycznia 2010 r.) nie stosuje się przepisów kodeksu cywilnego, co z kolei skutkuje tym, że roszczenie nie przedawnia się po upływie 10 lat lecz po 5 latach, licząc oczywiście od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności. Dokładnie tak samo jak w przypadku podatków.
Telefon do przyjaciela
Jeśli zdarzyło ci się trafić do izby wytrzeźwień, pamiętaj, że pracownicy izby powiadomią wskazaną przez ciebie osobę tylko jeśli tego zażądasz. Inaczej jeśli do wytrzeźwiałki policja dowiezie np. nastolatka. Wtedy pracownicy automatycznie zawiadomią rodziców lub opiekunów „gościa” oraz powiadomią sąd opiekuńczy.
Jeśli masz problem z przedawnionym rachunkiem za pobyt w izbie wytrzeźwień, zapytaj prawnika https://anuluj-dlug.pl/advice/step_1
Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl