Światowe agencje podały[i] niedawno informację, że Jarosław Kaczyński odrzuca możliwość akceptacji przez III RP muzułmańskich „uciekinierów”, ze względów bezpieczeństwa. Jest to niewątpliwie pozytywna deklaracja. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że pan Kaczyński swego czasu obiecywał stworzenie IV RP i wiemy co z tych obietnic zostało. Bez względu na to czy dzisiejsza deklaracja Kaczyńskiego jest szczera, czy też nie, otwartym pozostaje pytanie o praktyczną możliwość zahamowania infiltracji obcych na terytorium III RP. Przyroda nie zna próżni i pustoszejąca Polska zaczyna przyciągać rzesze emigrantów. Według oficjalnych danych, samych tylko Ukraińców przybyło ostatnio do nas około półtora miliona. Na ulicach miast coraz częściej słyszy się język rosyjski, angielski i inne. Coraz więcej widać też ludzi o bliskowschodniej aparycji. Równolegle emigracja obywateli polskich […]
Światowe agencje podały[i] niedawno informację, że Jarosław Kaczyński odrzuca możliwość akceptacji przez III RP muzułmańskich „uciekinierów”, ze względów bezpieczeństwa. Jest to niewątpliwie pozytywna deklaracja. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że pan Kaczyński swego czasu obiecywał stworzenie IV RP i wiemy co z tych obietnic zostało.
Bez względu na to czy dzisiejsza deklaracja Kaczyńskiego jest szczera, czy też nie, otwartym pozostaje pytanie o praktyczną możliwość zahamowania infiltracji obcych na terytorium III RP. Przyroda nie zna próżni i pustoszejąca Polska zaczyna przyciągać rzesze emigrantów. Według oficjalnych danych, samych tylko Ukraińców przybyło ostatnio do nas około półtora miliona. Na ulicach miast coraz częściej słyszy się język rosyjski, angielski i inne. Coraz więcej widać też ludzi o bliskowschodniej aparycji. Równolegle emigracja obywateli polskich do krajów unijnych nie ulega zmniejszeniu. Widać wyraźnie, że zamiast brać ciężkie i słabo płatne prace w kraju, jak robią to Ukraińcy, mieszkańcy III RP preferują lizanie zachodnich tyłków w zamian za nieco lepsze warunki zatrudnienia na Zachodzie, odrzucając tym samym możliwość odbudowy zrębów nowej polskiej gospodarki w pocie i wyrzeczeniach.
Taką postawę łatwo wytłumaczyć specyfiką społeczeństwa III RP. Składa się ono z dwu zasadniczych segmentów. Pierwszy datuje swój początek w PRLu, gdzie zdegenerowana część społeczeństwa wysublimowała się w nowym gatunku, w przeciwieństwie do homo sapiens, zwanym homo sovieticus[ii] . W III RP gatunek ten uległ dalszej rafinacji i znacznemu rozwojowi ilościowemu, tworząc tak zwanych „polskojęzycznych europejczyków”. Są oni nie tylko pozbawieni jakiejkolwiek tożsamości narodowej, całkowicie wyzuci z cywilizacji i kultury swych polskich przodków, ale nawet cech znajdowanych u zwierząt domowych, takich jak przywiązanie do miejsca narodzin, lub istot z bezpośredniego otoczenia. Nic więc dziwnego, że nie przejawiają oni żadnych zahamowań w przesiedlaniu się i błyskawicznej asymilacji na nowym miejscu.
Drugi segment stanowią tak zwani „Polacy-Katolicy” pozostający pod przemożnym wpływem watykańskiego kleru. Jak w dekadenckim okresie każdej religii, jej kapłani dbają o u trzymanie wyznawców w stanie emocjonalnej bezmyślności, co ułatwia im manipulację w sobie tylko znanych interesach. Klasyczne tego przykłady znamy z historii, od czasów starożytnych Majów, Azteków, Egipcjan i judaizmu z czasów Chrystusa. Haniebne tego przykłady niesie też bliższa i dalsza historia Polski. Przypomnienie jednego takiego zdarzenia pokazuje dziś 50 rocznica orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich.[iii] W maju tego roku otwarta zostaje we Wrocławiu wystawa po tytułem: „Kardynał Kominek: nieznany ojciec Europy”.
Wizerunek tego „ojca” w świętej aureoli z unijnych gwiazd mówi sam za siebie:
http://polonia-viva.eu/images/KardKominek.jpg
Cytat z zaproszenia[iv] do udziału w obchodach:
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz podkreśla w zaproszeniu na wystawę, że „dwie dekady po okrutnym, bezprecedensowym okresie mordowania, kiedy żyli jeszcze świadkowie tamtych wydarzeń, we Wrocławiu podjęto próbę pojednania sąsiednich, zwaśnionych dotąd narodów”.
Kluczowe sformułowanie orędzia przytaczane jest zazwyczaj jako: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. W rzeczywistości cytat brzmi: „udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”.
Osobiście niepokoją mnie tylko pytania, kto Kominkowi i innym biskupom, w tym Karolowi Wojtyle, dał prawo do „wybaczenia” w imieniu milionów ofiar, kto ich o to „wybaczenie” prosił i za co Polacy mają przepraszać Niemców? Za to że nie dali się do końca wymordować?.
[i] http://www.blacklistednews.com/Poland_Refuses_To_Accept_Any_Refugees_%22As_They_Pose_A_Threat_To_Security%22,_Will_Not_Comply_With_European_%22Blackmail%22/51028/0/38/38/Y/M.html
[ii] https://pl.wikipedia.org/wiki/Homo_sovieticus
[iii] http://www.1965-2015.eu/wp-content/uploads/2014/07/Program-Obchod%C3%B3w_4.08.2015.pdf
[iv] http://polonia-viva.eu/index.php/pl/31-uncategorised/1446-ausstellung-vergebung-und-versoehnung-kardinal-kominek-unbekannter-gruendervater-europas-2
Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata