Wyrok karny bez przyczyny W dniu 31 maja 2007 roku, Dyrektor Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze, Mieczysław Ligęza, podpisał prywatny akt oskarżenia przeciwko mnie, zarzucając mi – że w dniu 23 lutego 2007 r. zamieściłem na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł zatytułowany „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, zniesławiający jego firmę. Oskarżył mnie z art. 212 § 1 i 2 kk. Do aktu oskarżenia dołączył „dowód”: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007 r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07). Nie bez znaczenia jest fakt (co wyjaśnię później), że Mieczysław Ligęza był wówczas skarbnikiem Rotary Club Jelenia Góra. W dniu 18 czerwca 2007 roku złożył akt oskarżenia […]
Wyrok karny bez przyczyny
W dniu 31 maja 2007 roku, Dyrektor Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze, Mieczysław Ligęza, podpisał prywatny akt oskarżenia przeciwko mnie, zarzucając mi – że w dniu 23 lutego 2007 r. zamieściłem na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł zatytułowany „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, zniesławiający jego firmę. Oskarżył mnie z art. 212 § 1 i 2 kk. Do aktu oskarżenia dołączył „dowód”: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007 r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07).
Nie bez znaczenia jest fakt (co wyjaśnię później), że Mieczysław Ligęza był wówczas skarbnikiem Rotary Club Jelenia Góra.
W dniu 18 czerwca 2007 roku złożył akt oskarżenia w Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze.
Akt oskarżenia podlega kontroli formalnej (art. 120 § 1, szerzej art. 337 § 1 kpk). W demokratycznym państwie prawa, powinny odbyć się wówczas następujące koleje losu. Akt oskarżenia nie odpowiadał warunkom formalnym (nie zawierał wiarygodnych dowodów, art. 333 § 1 i 487 kpk) i prezes sądu powinien zwrócić go oskarżycielowi w celu usunięcia braków w terminie 7 dni. Oskarżyciel prywatny nie usunąłby braków formalnych, bo czynu zarzucanego nie było i prezes sądu powinien skierować sprawę na posiedzenie celem umorzenia postępowania z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia (art. 339 § 3 pkt. 2) kpk).
Załączony do aktu oskarżenia „dowód” Mieczysława Ligęzy musiał budzić wątpliwości. Gdyby nie budził, to Asesor Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz rozstrzygnąłby sprawę w rozsądnym terminie.
Asesor Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz wiedział, że w akcie oskarżenia jest fałsz materialny (art. 235 kk), ja wnosiłem od początku o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt. 1) kpk, ale sędzia nigdy się do tego nie ustosunkował. Zaczął z urzędu szukać dowodów winy oskarżonego w postępowaniu prywatnym. Wystąpił do administratora portalu Onet.pl o wydruk tekstu „Nie kupujcie auta u Ligęzy” z archiwum medium internetowego. Dostał odpowiedź negatywną.
W dniu 6 maja 2008 roku, po ośmiu posiedzeniach sądu i roku czasu, Sędzia (już) Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz, ogłosił usypiający wyrok skazujący, uznając mnie za winnego tego, iż w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieściłem na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ blogu internetowym notatkę zatytułowaną „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, w której pomówiłem Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” sp. z o.o. w Jeleniej Górze. Skazał mnie z art. 212 § 2 kk nie mając żadnych dowodów. Było to świadome poświadczenie nieprawdy, fałsz intelektualny (przestępstwo z art. 271 § 1 kk).
Wyrok był symboliczny i zawieszający na okres próby jednego roku wykonanie kary, ale jednak. Niestety wierząc w oświadczenie reprezentanta oskarżyciela, że nie będzie rościł żadnych nawiązek i mając już zaklepany od następnego dnia, czyli 7 maja 2008 roku, kontrakt w miejscowości Vlotho na opiekę nad starszym, niepełnosprawnym Niemcem, nie zaprzątałem sobie głowy jakąś apelacją.
Nie zwróciłem oskarżycielowi 300 zł kosztów sądowych, które zasądził SSR Jarosław Staszkiewicz w wyroku bez przyczyny II K 467/07. Bo jestem niewinny, a wyrok jest stalinowski. O zarzucanym zniesławieniu za pomocą środka masowego komunikowania mogą świadczyć tylko niepodważalne fakty, a nie dowolne oceny.
Odpis wyroku II K 467/07otrzymałem dopiero w kwietniu 2013 roku. Oczywiście bez uzasadnienia.
Materiał dowodowy
Sfingowany proces cywilny
W maju 2010 roku dowiedziałem się, że ciąży na mnie jakiś zaoczny wyrok cywilny I C 1062/08, który kapturowo zaklepano dnia 3 września 2008 roku. Generalnie nie muszę się odnosić do czegoś, w czym nie brałem udziału, nie z własnej winy. Od maja do listopada 2008 roku przebywałem w legalnej pracy w Niemczech, na wczasach i w Holandii. Wszystko rozstrzygano na zasadzie fikcji doręczeń.
W dniu 7 lipca 2008 roku pełnomocnik FM „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze wniósł pozew (z dnia 20 czerwca 2008 roku) m. in. o hurtowe przeprosiny i zasądzenie ode mnie na rzecz ROTARY CLUB Jelenia Góra z przeznaczeniem na Dom Dziecka Dąbrówka kwoty 10.000 zł wraz z odsetkami. Dyrektor Mieczysław Ligęza był wówczas skarbnikiem tego kółka RC, dziś nie jest już nawet członkiem. Proszę spytać liderów „filantropijnej” organizacji dlaczego.
Prawdopodobnie SSO Junona Gajewska wydała (albo powinna wydać) wyrok I C 1062/08 na podstawie art. 11 kpc, ale tego się już nie dowiemy, bo o tym postępowaniu przy drzwiach zamkniętych dowiedziałem się dopiero po dwóch latach i odmówili mi uzasadnienia do tej szopki. Szopki z racji sposobu rozpatrzenia, jak i wybiegnięcia poza ramy, ustalenia wyroku II K 467/07. Wyrok prawomocny i skazujący wydany w karnym ma moc wiążącą (prejudycjalną) w postępowaniu cywilnym. Inne, tzw. uboczne ustalenia faktyczne zawarte w uzasadnieniu wyroku karnego nie są dla sądu wiążące. Wpływ postępowania karnego na postępowanie cywilne może być również ograniczony do sytuacji stanowiących podstawę wznowienia postępowania cywilnego z przyczyn restytucyjnych (art. 403 § 2). Istota związania sądu cywilnego prawomocnym wyrokiem karnym skazującym polega na niedopuszczalności dokonywania przez sąd odmiennych ustaleń niż dokonane w wyroku karnym.
Zakres postępowania karnego rozszerzyli w postępowaniu cywilnym o niebędące przedmiotem sporu fora Jelonki.com.
Kapturowy wyrok cywilny z dnia 3 września 2008 roku, w pełni zatwierdził żądania pozwu. To był sfingowany proces. Jak za czasów PRL.
Wyrok cywilny SSO Junony Gajewskiej I C 1062/08 otrzymałem dopiero 29.03.2013 roku. Oczywiście bez uzasadnienia i bez podstawy prawnej.
Represje – przymuszanie do wykonania kary
Fanatycy na podstawie próżnej kartki papieru, której dziewięć lat nie potrafią rozszyfrować, potrafili dla hecy za rzekomą obronę praw człowieka, wysmarować siedem horrendalnych grzywien. Oczywiście zaocznie, stopniowo, narastająco. Niczym Breivik zamienili je na więzienie.
Postanowieniem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 18.I.2013 sygn. akt I Co 3259/08 – dokonano zamiany dwóch grzywien w kwocie po 2000 zł na areszt w łącznym wymiarze 8 dni. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 19.IV.2013 sygn. akt I Co 3259/08 zamieniono grzywnę 4000 zł na areszt w wymiarze 26 dni. Kolejnym postanowieniem z dnia 13.V.2013 sygn. akt I Co 3259/08 dokonano zamiany orzeczonej grzywny w kwocie 2000 zł na areszt 4 dni. Ostatnie postanowienie wydano w dniu 26.XI.2013 sygn. akt I Co 3259/08 dotyczące zamiany grzywny w kwocie 4000 zł na areszt w wymiarze 26 dni i 4500 zł na areszt 30 dni. Łącznie orzeczono wskazanymi wyżej orzeczeniami 94 dni pozbawienia wolności w miejsce orzeczonych wcześniej grzywien 18.500 zł.
W dniu 7 listopada 2014 roku postanowieniem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze I Co 3259/08, siódmą grzywną w wysokości 8.600 zł, zamieniono na 86 dni aresztu.
Od dnia 25 marca 2015 roku bezpieka może mnie już internować na 180 dni, bo nie otrzymała 27.100 zł haraczu. Tak celebrowano tymi grzywnami i aresztami, że pierwsze sześć objęli ratalnym odroczeniem, a siódmego straszaka przybili później.
Odmowa kasacji
W tych ewidentnych zbrodniach, bezpardonowo narusza się nie tylko moje konstytucyjne prawa i wolności. Od początku była podstawa do wniesienia kasacji nadzwyczajnej od wyroku II K 467/07 bez faktu czyny zarzucanego. I o to wnosiłem. Minister Sprawiedliwości uzyskał uprawnienia do kasacji 27 listopada 2014 roku i też go „molestowałem”.
Art. 521. § 1. K.p.k. Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny, a także Rzecznik Praw Obywatelskich może wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.
Art. 523. § 1. K.p.k. Kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia; kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary. Strona nie może również wnieść kasacji na podstawie zarzutu naruszenia art. 440.
Dziewięć lat dokonuje się nieprawdopodobnych tortur tylko na podstawie tej kartki papieru. Etykę i prawa człowieka funkcjonariusze organów ścigania i ministerstwa sprawiedliwości w Polsce mają niestety zresetowaną.
Nawet Propter nova, ekspertyza biegłego sądowego w zakresie informatyki BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2014 roku, podważająca podstawę wyroku II K 467.07, to dla stróżów prawa nic nowego.
Prośby o złożenie wniosków do Sądu Najwyższego o kasację nadzwyczajną od wyroku z dnia 6 maja 2008 roku były kwitowane argumentami typu nie, bo nie.
W Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich czuwał nad „prawami człowieka” m. in.: Krzysztof Marczuk, Magdalena Olczyk, Przemysław Możejko, Piotr Sobota.
W Biurze Prokuratora Generalnego od „dobrej roboty” jest m. in.: Tomasz Małuch, Janina Szmuda-Więckowska i Mirosław Chłopik. To tak formalnie.
W Biurze Ministra Sprawiedliwości role „autorytetów sprawiedliwości” grają m. in.: Bernadetta Misiewicz, Iwona Łopińska i Waldemar Szmidt.
Na wnioski do Rzecznika Praw Obywatelskich przekazane za pomocą formularza elektronicznego (2015-06-18 18:25:45, 2015-06-24 13:14:26, 2015-07-13 22:57:58) nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi.
Konstytucja
Art. 30.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Art. 31.
Art. 32.
Art. 37.
Art. 38.
Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
Art. 40.
Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
Art. 41.
Art. 42.
Art. 45.
Art. 47.
Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia.
Art. 77.
Art. 78.
Każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa.
Art. 79.
Art. 80.
Każdy ma prawo wystąpienia, na zasadach określonych w ustawie, do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej.
Art. 83.
Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Torpedowane próby wzruszenia stalinowskich orzeczeń
Równość wobec prawa
W dniu 23 lipca 2010 roku (w prezencie urodzinowym) Bożena Niedźwiecka złożyła Akt skruchy do Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Ktoś ją podpuścił, że skutecznym środkiem do wznowienia postępowania karnego II K 467/07 będzie uznanie domniemań prawomocnego wyroku z dnia 6 maja 2008 roku, ale nową okolicznością, jako podstawą do wznowienia postępowania, będzie przyjęcie winy przez Bożenę Niedźwiecką. Wykazanie związku przyczynowo skutkowego – jako byłego agenta ubezpieczeniowego firmy Allianz Bożeny Niedźwieckiej, która wcześniej załatwiała ubezpieczenia NNW wnuczce pechowego klienta „Ligęzy” Katarzynie Dyrcz – było stosunkowo wiarygodne. Kto tak naprawdę, co i gdzie napisał, to nie ma tu znaczenia.
„Akt skruchy” Bożeny Niedźwieckiej nie był przedmiotem postępowania II K 467/07 (18.06.2007 – 06.05.2008), nie mieści się w kryteriach dowodów, oskarżenia z art. 212 § 2 kk, jest bez wartości i nieaktualny (patrz oświadczenie do Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 14 kwietnia 2014r., sygn. akt Ko/341/14). Materiał ten zresztą, zgodnie też z art. 168a kpk nie ma podstaw zastosowania w sprawie karnej. Czyjekolwiek intrygi, dowolne oceny (wmawianie) nie mają żadnego znaczenia tylko ustalenia faktyczne. Twarde dowody oskarżyciela. Więcej nie damy się już nabrać żadnym prowokacjom. Nie trzeba się już uciekać do nieprawdziwych zabiegów, bo wpisu na blogu Grzegorza Niedźwieckiego nie było i profesjonalna ekspertyza biegłego sądowego podważyła dobitnie zarzucany czyn. Wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym, rozstrzyga się na korzyść oskarżonego (art. 5 § 2 kpk).
– – –
Jelenia Góra, dnia 14 kwietnia 2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze
58-500 Jelenia Góra ul. Muzealna 9
Sygn. akt: Ko/341/14; RCZS 599/2014
Oświadczenie
Niniejszym, ja niżej podpisany, oświadczam że dowiedziałem się właśnie iż moja żona (podobnie zresztą jak i ja) nie zamieściła nigdy na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ żadnego artykułu na temat Spółki Ligęza. Widząc jak natarczywie spółka atakowała mnie z każdej strony, postanowiła wziąć na siebie całą odpowiedzialność, chcąc mnie chronić, czego ja nie byłem świadomy. Dlatego poczyniłem dalsze kroki w kierunku wznowienia postępowania i dopiero teraz po szczerej rozmowie z żoną, zrozumiałem że tę farsę należy wyprostować co właśnie dzisiaj czynię wskazując na fałsz dokumentu Spółki Ligęza, która podstępem doprowadziła do mojego skazania za czyn, którego nigdy nie popełniłem, co stało się w sprawie karnej o sygn. akt II K 467/07. Wnoszę zatem jak w swoim zawiadomieniu z dnia 20-03-2014 r.
Z poważaniem
Grzegorz Niedźwiecki
*
Manipulacja wznowieniami
Pismem IC 1227/10 z dnia 31.08.2010 r. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wmanipulował mnie we wznowienie postępowania cywilnego I C 1062/08 (chociaż wnosiłem dnia 4 sierpnia 2010 r. od karnego), wyciągając ode mnie 1.100 zł (+ 220) kosztów, a postanowieniami obu instancji odrzucił (3 marca 2011r. SSO Ewa Szymańska-Habzda) / oddalił (29 kwietnia 2011r. I A Cz 731/11) skargę/zażalenie oświecając mnie, iż fundamentem wszystkiego jest decyzja SSR Jarosława Staszkiewicza II K 467/07 i póki co oni nic nie mogą.
Zarządzeniem VI Ko 71/10 z dnia 15 października 2010 roku Sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Klara Łukaszewska odmówiła mi przyjęcia wniosku o wznowienie postępowania karnego w sprawie II K 467/07.
– – –
Jelenia Góra, dnia 09.12.2010r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Niniejszym upoważniam swoją jeszcze żonę Bożenę Niedźwiecką, ur. 03.02.1967 roku w Raciążu, jako stronę postępowania egzekucyjnego lub sądowego w sprawie Kms 135/10 jak i wszelkich innych, nieznanych mi jeszcze prześladowań mojej osoby.
Upoważniam wymienioną po raz kolejny byłą agentkę ubezpieczeniową, zarówno jako moją pełnomocniczkę jak i pośrednią, prawdopodobną winowajczynię zaistniałych, piętrzących się nieporozumień. Bożena Niedźwiecka, zamieszkała pod wspólnym adresem co oskarżony/skazany, przyznała się w lipcu tego roku, że ukrywała przede mną rzekomy fakt upublicznienia na niespersonalizowanym jeszcze w lutym 2007 roku blogu jakiejś krytycznej oceny powoda, kierując się ludzkim odruchem.
Bezpośrednim sprawcą naszych rodzinnych problemów jest powód, a raczej prezes Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. i skarbnik Rotary Club Jelenia Góra w jednej osobie, który kierując się antypatią do mojej osoby, konformizmem oraz chorą dedukcją i chęcią taniego poklasku skierował prywatny akt oskarżenia przeciwko niewłaściwej osobie.
Będę wdzięczny za przesłanie mi każdej sygnatury akt dotyczącej tego samego problemu, o której jeszcze nie wiem do końca bieżącego roku, póki jestem jeszcze obecny w domu.
Do wiadomości:
– – –
Jelenia Góra, 09.03.2011 r.
Bożena Niedźwiecka
58-506 Jelenia Góra
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze
II K 467/07
Żądam rozpoczęcia w końcu procedury wznowienia postępowania II K 467/07 zgodnie z wnioskiem mojego męża z dnia 04.08.2010 r. Nic nie stało i nie stoi na przeszkodzie do rozpatrzenia merytorycznych okoliczności wznowienia chybionych postępowań. Państwo jako sędziowie, bo to nie instytucja tylko ludzie, wpuściliście nas w niewnioskowane i nie podane na jaką okoliczność w jakieś postępowanie kombinowanych procedur w Sądzie Okręgowym. To nie od wyroków cywilnych zależą wyroki karne lecz tak jak pisaliśmy, w tym przypadku na podstawie postępowania karnego zapadł jakiś wyrok cywilny. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wyłudził od nas świadomie, przykro mi to mówić, 1100 zł na nic niewnoszące postępowanie. Teraz pewnie skieruje nas do Sądu Najwyższego uzależniając skargę czy zażalenie od posiadania ustawowego pełnomocnika procesowego. To wiązać się będzie z kolejnymi kosztami i nie będzie rozstrzygać sporu co do meritum, sedna sprawy.
W tych kuriozalnych procesach powód i sądy jeleniogórskie ponoszą pełną odpowiedzialność za chore wyroki. Najpierw Sąd Rejonowy wydał symboliczny wyrok przeciwko mężowi bez jakichkolwiek dowodów winy, pomijając niewłaściwego sprawcę. Oczywiście teoretycznie zawsze można się odwołać od wyroków. Niektórzy muszą niestety wybierać między opieką nad matką po wypadku i niepełnosprawnymi Niemcami, czy pracą w Holandii, a głodzeniem swoich dzieci i kopaniem się z wiatrakami.
Później Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wydał zaoczny wyrok jak za napad na bank. Zamiast unieważnić taki wyrok, w którym nie miało się możliwości uczestniczyć, to nadal wpuszcza nas w pułapki pseudo proceduralne i mnoży koszta licząc na zmęczenie i zalegalizowanie nieprawdopodobnych wyroków. Nie wiem czy śmiać się czy płakać i w jakim ustroju my żyjemy. Jaki interes mają sądy w trwaniu w błędzie i w tym swoistym stalkingu.
To nie mąż jest winny w tych nieprawidłowościach tylko powód i sądy jeleniogórskie. Niestety w tym państwie prawa robi się wszystko, żeby przerzucić odpowiedzialność za błędne wyroki na oskarżonego i niewinnie skazanego na zasadzie tasiemcowych postępowań, a nie krótkim merytorycznym postępowaniu. Wyrok karny zapadł przed wyrokiem cywilnym. Wyrok I C 1062/08 zapadł prawdopodobnie w oparciu o wyrok karny. Jest jasne co było pierwsze, a co drugie. Wnoszę jak na wstępie.
Do wiadomości:
Naczelne organa Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Generalnej.
W załączeniu pismo do Sądu Rejonowego z dn. 13.08.2010r.
pismo do Sądu Okręgowego z dn. 11.09.2010r.
Bożena Niedźwiecka
– – –
Jelenia Góra, 24.03.2011 r.
Bożena Niedźwiecka
58-506 Jelenia Góra
Sygn. akt IC 1227/10
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze
Wydział I Cywilny
Zażalenie
na postanowienie odrzucające skargę o wznowienie postępowania w sprawie II K 467/07 z dnia 03.03.2011 r.
Pozwany nie zamierza szeroko dyskutować o sprawie I C 1062/08, o której nie ma zielonego pojęcia nie z własnej winy. Nawet nie zna do dzisiaj nazwiska sędziego, który ją prowadził. W demokratycznym państwie prawa w ogóle do takiego wyroku by nie doszło. Pozwany wnosił skargę do Sądu Rejonowego o wznowienie sprawy II K 467/07 na podstawia Art. 540. §1.pkt 2) kpk, w oparciu o którą zapadł wyrok w Sądzie Okręgowym. W każdym bądź razie w pierwszej kolejności. Okoliczności przyznania się faktycznego sprawcy i na tej podstawie przeprowadzenie dowodów z przesłuchań świadków nie dałyby Wydziałowi Karnemu Odwoławczemu innej możliwości jak tylko uchylić wyrok przeciwko niesłusznie skazanemu. Dopiero wówczas należałoby wznowić postępowanie cywilne przed Sądem Okręgowym na podstawie art. 403. §1 pkt1) kpc. Skoro stało się inaczej i uznano moje pełnomocnictwo tylko w sprawie cywilnej, to przedstawię nasze stanowisko. Nie zmienia to faktu, że narusza się przyrodzoną godność człowieka. Jak można rujnować za niewiedzę?
Pozwany, do chwili wydania wyroku karnego II K 467/07, czyli do dnia 06.05.2008 r. był osobą bezrobotną. Od tamtej pory cały czas błąka się po świecie i opiekuje starszymi osobami niepełnosprawnymi, bo w Polsce nie ma dla niego pracy. Jeżeli na cokolwiek zasłużył, to na nagrodę Nobla. Zarówno wydziały karne jak i cywilne Sądu Rejonowego i Okręgowego w Jeleniej Górze mają dowody na niewinność niesłusznie skazanego, których nie chcą przyjąć. Znamy przypadki ekshumacji zwłok i weryfikacji po latach mylnych orzeczeń sądowych. W tej sprawie również orzekają ludzie nie wolni od błędów i subiektywnych opinii. Powiem więcej. Wydają wyroki polityczne, represyjne, za pieniądze, a nie oparte o fakty i dowody po wysłuchaniu stron.
Kiedyś długo nie mogliśmy mieć dzieci. Zaopiekowaliśmy się dziewięć lat, i zostaliśmy ostatnie dwa lata rodziną zastępczą córki kuzynki narkomanki. Ciotka wykradła pięcioletnią wnuczkę z Kinderhaus i przywiozła do Polski. Bóg w tym czasie wynagrodził nas dwójką własnych dzieci. Sąd Rodzinny i Nieletnich w Jeleniej Górze przywrócił później prawa rodzicielskie biologicznej matce, która córkę uprowadziła spod gimnazjum i wywiozła do Niemiec. Wygraliśmy sprawę w Hamm. W wyniku jednak niezawisłych wyroków polskich, nasza była córka siedzi obecnie w więzieniu za handel narkotykami, a jej nowo narodzony synek jest w Kinderhaus.
Nie jest obojętne, czy to pozwany jest faktycznym sprawcą banalnego wpisu, ale bardziej istotne, że został wydany najpierw wyrok karny, a potem cywilny nie tyle na niesłusznie skazanego, co kolejny antyrodzinny, drakoński wyrok ekonomiczny na nasze dzieci. Zamiast oczekiwać wpłaty hiper kosztów z pustego budżetu rodzinnego (niesłusznie skazany nie ma zdolności kredytowej) na CV skarbnika Rotary Club Jelenia Góra lepiej od razu zabrać nasze dwoje dzieci do Domu Dziecka „Dąbrówka”, bo Sąd robi wszystko, żebyśmy nie mieli możliwości ich wychować. Nie chciał nawet zamienić grzywien pozwanemu na areszt. Jestem gotowa przez rok czasu sprzątać posesję przed Firmą Motoryzacyjną „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze. To byłby słuszniejszy wyrok i zadośćuczynienie z nawiązką za „znieważenie”, które zauważyli tylko chciwi prawnicy.
Idąc jednak tokiem koteryjnego postanowienia (próby przepchnięcia kolanem gangsterskich decyzji), to proponuję każdemu Polakowi założyć zaoczny proces cywilny i wymierzyć im kary z kosmosu. Demokratyczne państwo prawne zedrze ostatnią koszulę z niesłusznie skazanych, którym nie da szansy do obrony. I dla legalizacji jawnego terroru będzie wykonywać żałosne akrobacje. Internowani w stanie wojennym mieli luksus w stosunku do takich prześladowań. Nie chce mi się wierzyć, że wymiar sprawiedliwości, który kara wymuszających haracz stosuje ich metody działania. Nauka nie idzie w las? Tylko proszę pisać, że to na podstawie niepisanego kodeksu, a nie kalać kpc. To jest parodia sprawiedliwości i państwa prawa.
Po pierwsze, postanowienie oparte jest o nieprawdziwe zdarzenia, które nie były przedmiotem postępowania Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze i nie miały prawa znajdować się w wyroku II K 467/07 z dnia 06.05.2008 r. Pozew dotyczył wpisu na wspólnym blogu rodzinnym i Ruchu. W sprawach innych serwisów internetowych należało skarżyć ich wydawców. To jest nadużycie, które miało na celu podniesienie wartości sprawy i danie alibi sędziemu do wydania radykalnego wyroku. Z tego też między innymi powodu należy unieważnić nepotyczny, zaoczny wyrok cywilny z dnia 03.09.2008 roku. Obawiam się jednak, że sędziowie nadal będą grać procedurami procesowymi (nie udało się z komornikiem) i na zwłokę. W końcu to oni mają pieczątki.
Po drugie, pozwany wniósł o wznowienie w pierwszej kolejności postępowania zakończonego prawomocnym wyrokiem karnym Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 06 maja 2008 r. w sprawie o sygn. akt II K 467/07, na którym to oparto postępowanie cywilne I C 1062/08 (było związane ustaleniami – vide: str. 3 postanowienia). W pismach Sąd Rejonowy pytał nas, które postępowanie zamierzamy wznowić, na co otrzymał odpowiedź, że oba i zamiast zawiesić postępowanie cywilne zawieszono karne i wmanipulowano nas w 1100 zł kosztów wpisowych, bo w postępowaniu cywilnym są one wyższe. Pytam, kto nam zwróci pieniądze za postępowanie nic nie wnoszące merytorycznie do spraw niesłusznie skazanego?
Po trzecie, pozwany nie wskazał żadnych przepisów prawa jako postawę wznowienia postępowania I C 1062/08, ale skoro sędziowie wydedukowali w uzasadnieniu, że chodzi o art. 401 pkt 2) kpc, to mają rację. Z tym, że dotyczącej na pewno pierwszej części tego artykułu, to znaczy, że strona nie miała zdolności sądowej i procesowej oraz nie była w ogóle reprezentowana przed sądem nie z własnej winy. Pozwany nie wnika, czy to Sąd nie dopełnił obowiązków, czy listonosz, czy rodzina miała powody, czy ktokolwiek. Ważne dla niego jest to, że on nie unikał odbioru ewentualnych wezwań, co stoi w aktach. Skargę o wznowienie postępowania składa się nie po to, aby przywrócić termin do odwołania, tylko zgodnie z art. 399 § 1 kpc w wypadkach przewidzianych w dziale niniejszym (wznowienie postępowania – przyp. wł.) można żądać wznowienia postępowania, które zostało zakończone prawomocnym wyrokiem. Sąd bezpodstawnie rozszerza argumentację pozwanego i dokonuje nadinterpretacji jego słów. Ile lat będzie trwał ten cyrk?
Po czwarte, nowe fakty mające wpływ na wyrok karny, nieznane Sądowi Rejonowemu w Jeleniej Górze w sprawie II K 467/07, ujawniły się w lipcu 2010 roku i należałoby je najpierw zbadać, a dopiero potem wznowić postępowanie cywilne. Co do winy i prawomocnych wyroków, to powtórzę pytanie, które wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Czy gdyby istniała w Polsce kara śmierci, to powieszono by wielu niesłusznie skazanych tylko dlatego, że wyroki im się uprawomocniły? Nawet, gdyby w porę okazali się niewinnymi lub wykryto prawdziwych morderców? A co z tymi, co uprawomocnili te wyroki? Czy to nie reżim?
Po piąte, twierdzenie, iż wezwany /…/ odpowiedział, że o przedmiotowej sprawie i wydanym wyroku „formalnie” jeszcze się nie dowiedział – nie należy pisać w cudzysłowie. Świadczą o tym akta sprawy. Ewentualne mienie możliwości, a faktyczne powzięcie wiadomości o wyroku to dwie różne sprawy. O wyroku sugerował dopiero email radcy prawnego powoda z dnia 28.06.2010 r., a bliższe, szokujące szczegóły ujawniono w skarżonym postanowieniu. Stronnicze poszlaki, plotki i przypuszczenia nie są dowodami.
Po szóste, manipulacje na temat niedosłownego brania pod uwagę terminów zawartych w art. 407 kpc i kombinowanie odrzucenia pozwu na podstawie art. 410 kpc nie mają sensu. Dowiedzieć się o podstawie wznowienia i o wyroku, a mieć pretensje do Boga, że się pracowało na dzieci zagranicą zamiast zbierać puszki w kraju i czekać na kolędników, to to chyba nie dylemat w przyjęciu skargi (patrz: po piąte). Rozwijając tą myśl zapytam, czy niepełnosprawny umysłowo, ubezwłasnowolniony, ma mniejsze możliwości czuwania nad swoimi sprawami w kraju niż emigrant? Na pewno nie, bo zawsze może coś wybełkotać lub przybrać obrońcę. Idąc dalej, gdyby założono wszystkim Polakom zaoczne sprawy cywilne i zasądzono im horrendalne koszty nie do udźwignięcia, to zawsze znalazłby się jakiś procent nieświadomych katastrofy. Tylko dlatego, że się od tajemniczych wyroków nie odwołali to trzeba by dobić ich jeszcze grzywnami? Kłania się casus Blidy. Przy tak ekwilibrystycznym uzasadnieniu nikt w Polsce nie ma prawa do wznowienia.
Po siódme, vide: po trzecie. Pozwany nie wnika, czy to Sąd go oszukał, czy listonosz, czy rodzina, czy ktokolwiek. Ważne dla niego jest to, że on nie unikał odbioru ewentualnych wezwań, co stoi w aktach. Był przypadkiem pozbawiony możności działania i to jest fakt. Pozwany nie zarzuca Sądowi naruszeń przepisów procesowych, choć może są takie, ale i SSO Ewa Szymańska-Habzda nie ma żadnych podstaw przerzucać tej odpowiedzialności na pozwanego. Wszyscy są równi, pozwany nie miał aresztu domowego.
Po ósme, kłamstwem jest, iż Sąd ustalił na podstawie sprawozdania kuratora, że pozwany w okresie od sierpnia 2008 r. do końca listopada 2008 r. przebywał na terenie swojego miejsca zamieszkania. To jest przekroczenie uprawnień, albo poświadczenie nieprawdy. Sędzia prowadząca to postępowanie sama powiedziała niżej podpisanej, że napisać można wszystko. Szkoda, że sędzia prowadzący postępowanie II K 467/07 nie potraktował odręcznie napisanego artykułu przez powoda na zasadzie – „papier wszystko przyjmie”. Pozwany od września do listopada 2008 roku był w holenderskim Nijmegen w pracy na czarno. W postępowaniu, które zaskarżam w imieniu pozwanego, sędzia prowadząca w ogóle praktycznie nie dopuściła mnie do głosu i nie dała szansy załączyć jakichkolwiek pism i wniosków. Postanowienie było już praktycznie wydane zanim zażądano kosztów wpisowych i dlatego szukano na siłę chorych argumentów. Co najmniej nietaktem jest również mówienie do niżej podpisanej przez sędziego, że mąż go wykorzystuje. Lub płakanie, że informuje się o fuszerkach jeleniogórskiej palestry organa wyższej instancji. O wybiórczej polemice z uznanym pełnomocnikiem i ponownie cichym odrzuceniu wznowienia karnego już nie wspomnę.
Po dziewiąte, pozwanemu nie znana jest żadna Ewa Śmiglak i taka nie zamieszkuje wraz z nim. Grzegorz Niedźwiecki nie miał możliwości odebrania korespondencji z Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze w sprawie o sygn. akt IC 1062/08 w postaci wezwania na rozprawę dnia 03.09.2008 r. Był bowiem zagranicą we Vlotho i na wczasach, a potem w Holandii. Ponadto zasadniczo skargę o wznowienie wnosi się w terminie trzymiesięcznym. Termin ten liczy się od dnia, w którym strona dowiedziała się o podstawie wznowienia, a gdy podstawą jest pozbawienie możności działania lub brak należytej reprezentacji – od dnia, w którym o wyroku dowiedziała się strona, jej organ lub jej przedstawiciel ustawowy. Została więc spełniona przesłanka wznowieniowa przejawiająca się pozbawieniem możliwości działania w sprawie. Cuda się zdarzają.
Po dziesiąte, aberracją logiczną, lub grą słów jest twierdzenie najpierw, że sprawy II K 467/07 i IC 1062/08 nie miały tożsamego przedmiotu wyrokowania, po czym na str. 3 postanowienia przyznanie, że zaoczny wyrok zaoczny IC 1062/08 został wydany w zgodzie i częściowo na podstawie wyroku Sądu Rejonowego II K 467/07 /…/ związany ustaleniami. Potwierdza to właśnie reguła zawarta w art. 11 kpc i zastanawia nad kolejnością rozpatrzenia skarg o wznowienie postępowań. To „częściowo” to nadużycie (patrz: po pierwsze).
Reasumując, żadna ze wskazanych przez SSO Ewę Szymańską-Habzda przesłanek nie stanowi podstawy do odrzucenia skargi o wznowienie postępowania nawet IC 1062/08. Są nieprawdopodobne.
Prawo do obrony, to jedna z głównych zasad wymiaru sprawiedliwości umożliwiająca oskarżonemu prawo osobistego uczestniczenia w rozprawie, wykazania swej niewinności i wskazania podczas procesu sądowego wszelkich okoliczności przemawiających na korzyść (tzw. inicjatywa dowodowa), a także prawo korzystania z pomocy obrońcy (adwokata) reprezentującego jego interesy. Prawo to zabezpiecza art. 14 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Politycznych, w którym wymienia się minimalne gwarancje prawa do ochrony. Zamiast ludzkiego traktowania, Sąd jeleniogórski ignoruje wnioski i zapytania.
Polskie prawo zapewnia oskarżonemu prawo do obrony. Zagwarantowane jest to konstytucyjnie i zapisane w przepisach kodeksu postępowania karnego. Na ich mocy, oskarżony, przeciw któremu prowadzone jest postępowanie sądowe, ma prawo m.in.: do przedstawienia mu zarzutów, aktu oskarżenia i wyroku wraz z tłumaczeniem (jeżeli nie zna języka polskiego), aktywnie uczestniczyć w procesie poprzez składanie korzystnych dla siebie wyjaśnień… Gdyby pozwany miał świadomość sprawy cywilnej I C 1062/08 i totalitarnego wyroku z dnia 03.09.2008 r., to na pewno nie prowadziłby beztroskiego życia.
Żądam wznowienia postępowania I C 1062/08 na podstawie art. 401 pkt 2) kpc i unieważnienia wyroku z dnia 03.09.2008 r., bo pozwany nie spodziewał się procesu i wyroku oraz zasądzenia od powoda zwrotu kosztów postępowania na moją rzecz. Ja wzięłam pożyczkę na to niespodziewane wznowienie. Ponadto póki co, wnoszę na podstawie art. 414 kpc w imieniu pozwanego i własnym, a szczególnie w imieniu skazanych dzieci, o wstrzymanie wykonania wyroku ponieważ całej rodzinie grozi niepowetowana szkoda.
Metody stalkingu całej rodziny, „kapturowe wyroki śmierci”, spuszczenie ich do kata i spychanie restytucji za walkę o prawa człowieka, to przystoi być może standardom Alkaidy. Brat bliźniak pozwanego wygrał już sprawę w Strasburgu przeciwko Niemcom o naruszenie praw rodziny. Jak będzie trzeba to i my się podszkolimy. Radca prawny powoda zeznał w dniu ogłoszenia wyroku karnego, że nie ma żadnych roszczeń, a pozwany jest „częściowo” człowiekiem wolnym.
Bożena Niedźwiecka
*
Ustalenia niejednoznaczne
Postanowieniem VI Ko 58/11 z dnia 12 sierpnia 2011 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze (Przewodniczący SSO Andrzej Tekieli), mimo przyznania adwokata z urzędu, oddalił na podstawie art. 547 § 1 k.p.k. wniosek o wznowienie postępowania karnego II K 467/07. W uzasadnieniu podał generalnie, iż argumentacja wnioskodawcy nie przekonuje i zasugerował abym złożył doniesienie na małżonkę o popełnieniu przestępstwa z art. 233 § 1 k.k.
W dniu 11 października 2011 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu sygn. akt II Akz 374/11, utrzymał w mocy powyższe postanowienie, czemu adwokat się mimo wszystko dziwił czytając argumentację postanowień.
Złożyłem zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze i o dziwo, tu Prokurator Mariusz Rybak dwukrotnie wydał postanowienie (16 styczeń 2012r. 1 Ds. 2464/11; 22 maja 2012r. 1 Ds. 456/12) negatywne, dając mi chyba możliwość złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia do sądu. Tu, w przeciwieństwie do „fałszu materialnego” 1 Ds. 496/14 (patrz niżej), na podstawie art. 463 § 1 k.p.k. i art. 465 k.p.k. postanowiono w międzyczasie podjąć na nowo postępowanie. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze zatwierdził ostateczne postanowienie z dnia 16.05.2012 r. o umorzeniu śledztwa, uzasadniając, iż wyczerpano wszelkie możliwości dowodowe, w wyniku czego nie zdołano ustalić jednoznacznego stanu faktycznego…
Nie skorzystałem z poczynionego aktu łaski (były jeszcze przepychanki, odmowa śledztwa 3 Ds. 229/12 – PPR Anna Surowiak), bo też mnie żona nie przekonała i nie ona mi zalazła za skórę. Sąd nie był dla mnie łaskawy.
*
Entliczek pentliczek
W dniu 21 września 2012 roku Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny (SSR Andrzej Muszka) sygn. Kp 435/12 postanowił utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie 1 Ds. 456/12 Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze umarzającego na podstawie art. 17 § 1 pkt. 1) kpk śledztwo w/s fałszywego zeznania świadka na jednym z posiedzeń w toczącym się postępowaniu II K 467/07, tj. o czyn z art. 233 § 1 kk.
W uzasadnieniu wskazano, iż przeprowadzone, wszechstronne czynności dowodowe nie pozwoliły na kategoryczne stwierdzenie, czy to Bożena Niedźwiecka dokonała wpisu na przedmiotowym blogu, nie zaś jej mąż. Podniesiono przy tym, iż twierdzenia przeciwne do podniesionych w toku rozprawy w sprawie II K 467/07 Bożena Niedźwiecka ujawniła dopiero po upływie czterech lat (Akt skruchy napisała po dwóch latach – przyp. wł.).
Na wskazane powyżej postanowienie złożył w ustawowym terminie zażalenie Grzegorz Niedźwiecki, kwestionując jego zasadność. W uzasadnieniu, polemizując z ustaleniami postępowania przygotowawczego wskazał, iż w jego ocenie sprawstwo Wandy Niedźwieckiej nie budzi wątpliwości.
/…/
Mając na uwadze powyżej przedstawione okoliczności, Sąd na podstawie powołanych przepisów orzekł o utrzymaniu w mocy zaskarżonego orzeczenia. Uznał bowiem, iż brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełniania przestępstwa.
Ja na to odpowiedziałem:
A jakie były dane dostatecznie uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Niedźwieckiego i dlaczego zignorowano wówczas mój wniosek o umorzenie postępowania z art. 17 § 1 pkt. 1) kpk?
Oczywistością jest to, że Bożena Niedźwiecka albo kłamała na sprawie II K 467/07 albo kłamie obecnie w swoich aktach skruchy i w zeznaniach. Nie można przechodzić nad tym do porządku dziennego milcząc. To jest jawne krycie niedoróbek sędziowskich i komitywa zawodowa kolesiów po fachu.
Koneksje i konformizm funkcjonariuszy powodują ślepotę, która pozwala stać w miejscu. Nie trzeba szukać nowych faktów i dowodów w tej sprawie, wystarczy otworzyć oczy i zobaczyć te, które są w aktach a nie kłamać i zasłaniać się żałosnymi orzeczeniami. Sędzia, który napisał postanowienie Kp 435/12 jak kura pazurem musiał być chyba pijany, albo nie miał podstawówki. Podstawy do rzetelnych działań były zawsze i są, ale nie ma woli pracy. Prokurator Adam Kurzydło nie ustosunkował się w ogóle merytorycznie, póki co również do rozważenia zarzutów wskazanych w piśmie PG II Ko1 3227/10 z dnia 13.11.2012 roku Prokuratora Prokuratury Generalnej Zofii Wrzosek. Podejrzewam, że chodzi o diametralną rozbieżność orzeczeń SSR JG Jarosława Staszkiewicza i Andrzeja Muszki w tej samej sprawie.
– – –
Jelenia Góra, dnia 20 listopada 2012 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Zarzucam panu Adamowi Kurzydło, jako Prokuratorowi Rejonowemu w Jeleniej Górze, bezczynność i przestępstwo niedopełnienia obowiązków służbowych. W krótkim piśmie 1 Ds 456/12/Sp(c) z dnia 14 listopada 2012 roku powielił tylko nieróbstwo kolegów. Sędziowie nie mogą pouczać świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe składanie zeznań, a później ignorować własne groźby, prawo i fakty. Oczywistością jest to, że Bożena Niedźwiecka albo kłamała na sprawie II K 467/07 albo kłamie obecnie w swoich aktach skruchy i w zeznaniach. Nie można przechodzić nad tym do porządku dziennego milcząc. To jest jawne krycie niedoróbek sędziowskich i komitywa zawodowa kolesiów po fachu.
Koneksje i konformizm funkcjonariuszy powodują ślepotę, która pozwala stać w miejscu. Nie trzeba szukać nowych faktów i dowodów w tej sprawie, wystarczy otworzyć oczy i zobaczyć te, które są w aktach a nie kłamać i zasłaniać się żałosnymi orzeczeniami. Sędzia, który napisał postanowienie Kp 435/12 jak kura pazurem musiał być chyba pijany, albo nie miał podstawówki. Podstawy do rzetelnych działań były zawsze i są, ale nie ma woli pracy. Prokurator Adam Kurzydło nie ustosunkował się w ogóle merytorycznie, póki co również do rozważenia zarzutów wskazanych w piśmie PG II Ko1 3227/10 z dnia 13.11.2012 roku Prokuratora Prokuratury Generalnej Zofii Wrzosek. Podejrzewam, że chodzi o diametralną rozbieżność orzeczeń SSR JG Jarosława Staszkiewicza i Andrzeja Muszki w tej samej sprawie.
Legalizowanie przestępstw prześladowania mnie i niesłusznego skazania nie przystoi stróżom prawa. Nie jestem za tym, aby skazać teraz moją żonę, choćby ze względu na nasze dzieci, ale można i powinno się odstąpić od wymierzenia jej kary lub warunkowo umorzyć postępowanie karne. Jedynym niestety argumentem bierności teraz i bronią funkcjonariuszy jest posiadanie przez nich pieczątek i dozwolona samowola. Słusznie chyba Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin chce usprawnić niezawisłość sędziowską, zreorganizować sądy rejonowe i rozdzielić może rozpatrywanie tych samych spraw w jednej miejscowości. Tylko idiota i samobójca w kraju „demokracji” może się rzucać na stado rekinów. Prawda jest dla mnie jednak najważniejsza.
http://030267.salon24.pl/288342,stalking-polityczny
http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/2,ID414313018,index.html
– – –
W dniu 17 września 2013 roku Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze (PPO Edward Szafraniec) pismem sygn. III Dsa 101/13/JG ostatecznie wymigała się od ponownego zbadania sprawy 1 Ds. 456/12. Stwierdziła, że uwzględniając przyjmowaną aktualnie linię orzeczniczą i doktryny, zauważyć należy, iż śledztwo 1 Ds. 456/12 zostało wszczęte i przeprowadzone w sprawie, a nie przeciwko osobie, gdyż wobec Bożeny Niedźwieckiej nie zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutów, i stąd też w myśl art. 101 § 1 pkt. 4 kk w zw. z art. 102 kk w sprawie tej nastąpiło przedawnienie, albowiem od chwili czynu upłynął ustawowo przewidziany okres 5 lat…
*
Nieprzywrócenie apelacji
Jelenia Góra, dnia 6 lutego 2015 r.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze
Sygn. akt II K 467/07
Wnioskodawca:
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
WNIOSEK
o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji
Uprzejmie wnoszę o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od wyroku karnego II K 467/07 z oskarżenia prywatnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 6 maja 2008 r. Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny uznał mnie za winnego w sprawie z powództwa Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze. Z powodów od siebie niezależnych, nie mogłem złożyć apelacji w terminie, a także nie mogłem odebrać wyroku z powodu obowiązkowego wyjazdu na zlecenie firmy Time Work wcześnie rano dnia 7 maja 2008 r. do pracy w niemieckiej miejscowości Vlotho. Przebywałem tam trzy miesiące. Dowód na to znajduje się akurat w Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze Wydział IV Pracy, sygn. akt IV Uo 10/10. Od tego czasu stale pracowałem w Niemczech jako opiekun osób starszych, aby dzieci moje miały co jeść. Tu nie było alternatywy. Przeszkody te ustały pięć dni temu. Nikt mnie nie pouczył o przysługujących mi uprawnieniach. Dopiero wczoraj postanowienie Sadu Rejonowego w Jeleniej Górze Wydział II Karny, sygn. akt II Kp 882/14 uświadomiło mi o możliwości skorzystania z uprawnień zaskarżenia zapadłego w sprawie II K 467/07 wyroku.
Ponieważ nie zgadzam się z wyrokiem sądu w mojej sprawie, a uchybienie terminu nastąpiło nie z mojej winy – wnoszę jak na wstępie. Wniosek mój jest zasadny i zasługuje na uwzględnienie.
Grzegorz Niedźwiecki
Jelenia Góra, 17 lutego 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Ul. Działkowicz 19
oskarżony
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze
Wydział VI Karny Odwoławczy
za pośrednictwem
Sądu Rejonowego
Wydział II Karny
Sygn. akt II K 467/07
APELACJA
od wyroku Sądu Rejonowego II Wydział Karny w Jeleniej Górze, z dnia 6 maja 2008 r., w sprawie II K 467/07
Na podstawie art. 444 kodeksu postępowania karnego (Dz. U. 1997 Nr 89 poz. 555 ze zm., dalej k.p.k.) zaskarżam powyższy wyrok w całości na korzyść oskarżonego.
Na podstawie art. 427 § 1 i 438 pkt 2) k.p.k., powyższemu wyrokowi zarzucam obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj.
Jednocześnie, administrator portalu Onet.pl nie potwierdził zamieszczenia rzekomego artykułu na blogu internetowym prowadzonym pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl.
Poza tym oskarżonemu w dacie popełnienia czynu nie był przypisany żaden adres IP.
Wszystkie istniejące wątpliwości, w tym powyższe, sąd winien był rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego w myśl zasady „in dubio pro reo”, czego nie uczynił, naruszając tym samym art. 5 § 2 k.p.k.
Na podstawie art. 427 § 1 i 438 pkt 3) k.p.k., powyższemu wyrokowi zarzucam błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, które miały wpływ na jego treść poprzez:
1) przyjęcie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu poprzez umieszczenie na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl blogu internetowym notatki zatytułowanej „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, w której pomówił Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” sp. z o. o. w Jeleniej Górze o to, że w czasie czynności związanych z likwidowaniem szkody w samochodzie należącym do Elżbiety Klimkiewicz, pracownicy spółki dopuścili się „bezpodstawnego wyłudzenia” od niej części kosztów naprawy auta, co mogło narazić spółkę na utratę zaufania potrzebnego dla danego rodzaju działalności, to jest występku z art. 212 § 2 k.k., w sytuacji, gdy brak jest bezpośrednich dowodów wskazujących na zamieszczenie notatki w dniu 23 lutego 2007 roku.
2) uznanie, że wpisu tego dokonał oskarżony Grzegorz Niedźwiecki pomimo konsekwentnego nieprzyznawania się do winy przez oskarżonego oraz w sytuacji, gdy z podstawowej wiedzy informatyki wynika, że nadanie rzekomej treści i w takim miejscu byłoby możliwe technicznie przez inne osoby zupełnie obce, bądź przez kogoś z rodziny. Oskarżony nie miał żadnego motywu, aby dokonać wpisu pomawiającego oskarżyciela prywatnego, tym bardziej o treści wskazanej w wyroku. Oskarżony zeznał, że nie pozostaje w konflikcie z oskarżycielem prywatnym, nigdy nie łączyły ich żadne stosunki handlowe, ani pracownicze, co potwierdził w swoich zeznaniach oskarżyciel prywatny. Oskarżony nie miał żadnego interesu w tym, aby poniżać, czy też powodować utratę zaufania do oskarżyciela prywatnego. Motywacja sprawcy czynu stanowi zasadniczy element winy.
Oskarżony wnosi o zmianę wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu z art. 212 § 2 k.k., ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Jeleniej Górze do ponownego rozpoznania.
UZASADNIENIE
Oskarżyciel prywatny Mieczysław Ligęza działający w imieniu Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” sp. z o. o. w dniu 31 maja 2007 roku wniósł prywatny akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi Niedźwieckiemu oskarżając go o to, że w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieścił na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl blogu internetowym artykuł zatytułowany „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, w której pomówił Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” sp. z o. o. w Jeleniej Górze o to, że w czasie czynności związanych z likwidowaniem szkody w samochodzie należącym do Elżbiety Klimkiewicz, pracownicy spółki dopuścili się „bezpodstawnego wyłudzenia” od niej części kosztów naprawy auta, co mogło narazić spółkę na utratę zaufania potrzebnego dla danego rodzaju działalności, to jest o występek z art. 212 § 2 k.k.
Oskarżyciel prywatny załączył do aktu oskarżenia wydruk komputerowy notatki napisanej w edytorze tekstu stanowiący rzekomo potwierdzenie treści strony internetowej. W istocie oskarżyciel sam napisał tę notatkę w edytorze tekstu, wydrukował i przedłożył sądowi twierdząc, że jest to dowód publicznego pomówienia spółki „Ligęza” przez Grzegorza Niedźwieckiego.
Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze w wyroku z dnia 6 maja 2008 r., sygn. akt II K 467/07 uznał oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego za winnego występku z art. 212 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 212 § 2 k.k., wymierza mu karę 20 (dwudziestu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokości jednej stawki na 10 (dziesięć) zł.
Zaskarżony wyrok jest absolutnie błędny i nieuzasadniony, ponieważ oskarżony nigdy nie zamieszczał na swoim blogu jakichkolwiek informacji związanych z działalnością Spółki „Ligęza”. Oskarżyciel prywatny nie przedstawił żadnego bezpośredniego dowodu potwierdzające, ze oskarżony pomówił Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” sp. z o. o. Wspomniany wyżej wydruk komputerowy jest jedynym dokumentem rzekomo zaświadczającym o rzekomym artykule zamieszczonym na blogu internetowym Grzegorza Niedźwieckiego. W praktyce jest kilka przyjętych i dostatecznie wiarygodnych metod zabezpieczania treści strony internetowej, choćby sporządzenie przez notariusza protokołu z wejścia na stronę internetową, na której w danym momencie widniała określona treść. Oskarżyciel prywatny, choć doskonale obeznany z zasadami funkcjonowania stron internetowych, nie wykonał nawet podstawowego zrzutu z ekranu monitora, tj. zachowaniu kopii strony internetowej w postaci pliku graficznego – który mógłby choćby uprawdopodobnić, że ten artykuł, pochodzi w ogóle z bloga skazanego Grzegorza Niedźwieckiego.
Zauważyć należy, że na załączonym przez oskarżyciela prywatnego wydruku znajduje się tylko treść i data – oskarżyciel nie wydrukował całej strony internetowej, nie zachował również adresu strony. Jest to de facto świstek papieru. Każdy może sobie napisać w domu taki tekst, opatrzyć dowolną datą i oskarżyć niewinną osobę o pomówienie.
Jest nieprawdopodobne i błędne, że sąd dał wiarę, że wspomniany wyżej dokument zaświadcza o rzekomym artykule zamieszczonym na blogu internetowym Grzegorza Niedźwieckiego.
Podkreślenia wymaga fakt, że sąd zwrócił się do administratora portalu Onet w sprawie bloga Grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl. Administrator portalu nie odpisał, że nie ma możliwości potwierdzenia zamieszczenia artykułu zatytułowanego „Nie kupujcie auta u Ligęzy” na blogu internetowym prowadzonym pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl.
Należy przypomnieć, że podstawową zasadą prawa karnego jest zasada in dubio pro reo, która w tym przypadku została przez Sąd pogwałcona. Nie można w sposobie procedowania Sądu Rejonowego Jelenia Góra nie dopatrzeć się obrazy art. 5 § 2 k.p.k., gdyż nie można niedających się usunąć wątpliwości, rozstrzygać na niekorzyść oskarżonego i spowodować żeby osoba niewinna poniosła karę, na którą w świetle prawa i okoliczności faktycznych nie zasłużyła. Każdy może sobie spreparować dowolnie jakieś krótkie pismo bez podpisu i powiedzieć „ja to znalazłam na tej i tej stronie”.
Warunkiem sprawiedliwego skazania, powinno być istnienie w rzeczywistości na takim a takim blogu, takiego a takiego właśnie artykułu, bądź dostarczenie bezpośredniego, wiarygodnego i niepodatnego na manipulacje dowodu. Takiego artykułu nie tylko, że nie było na stronie skazanego Grzegorza Niedźwieckiego, ale i także administrator portalu nie potwierdził zamieszczenia takiej treści.
Jednocześnie oskarżonemu w dacie popełnienia czynu nie był przypisany żaden adres IP. Gdyby nawet i ustalono adres IP skazanego, to orzecznictwo Sądu Najwyższego, wyraźnie mówi, że zarówno adres IP jak i adres poczty internetowej, nie są indywidualizacją osoby (autora e-maili czy też innych treściowych informacji, zawartych np. na blogu internetowym). Żeby móc przypisać winę pozwanemu, należałoby w sposób absolutnie pewny i bezsprzeczny, ustalić, że to właśnie on, a nie np. inna osoba trzecia jest autorem takich treściowych informacji.
Zachodziły, więc liczne wątpliwości niemożliwe do rozwikłania czy potwierdzenia jakimikolwiek sposobami. Powinny one zostać rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego. O skazaniu nie powinna była decydować sama treść spreparowanego przez nie wiadomo kogo artykułu, ale dowód że artykuł o takiej a nie innej treści pochodzi właśnie ze strony (blogu) skazanego i że to skazany artykuł napisał i zamieścił. Nie wystarczą również niewiarygodne zeznania świadków zaprzyjaźnionych z oskarżycielem prywatnym.
Należy również zauważyć, że oskarżony nie miał żadnego motywu, aby dokonać wpisu pomawiającego oskarżyciela prywatnego, tym bardziej o treści wskazanej w wyroku. Oskarżony zeznał, że nie pozostaje w konflikcie z oskarżycielem prywatnym, nigdy nie łączyły ich żadne stosunki handlowe, ani pracownicze, co potwierdził w swoich zeznaniach oskarżyciel prywatny. Oskarżony nie miał żadnego interesu w tym, aby poniżać, czy też powodować utratę zaufania do oskarżyciela prywatnego. Motywacja sprawcy czynu stanowi zasadniczy element winy.
Nie ma bardziej klarownego przykładu złamania praworządności, niż skazanie człowieka niewinnego na piekło bez powodu. Sądzę, że Wysoki Sąd jako Instytucja prawa, zechce zauważyć tę wielką niesprawiedliwość i podjąć stosowne kroki w kierunku, przywrócenia – człowieka który troszczy się o rodzinę – do życia w społeczeństwie, które w tak łatwy sposób zwątpiło w niego i „skazało go” ustami Sędziego I instancji na poniewierkę w obcym kraju, którego obywatelstwo z powodu wyrządzonej mu bez uzasadnienia prawnego krzywdy – chce przyjąć. Na pewno Wysoki Sąd zauważył jak często zdarzają się pomyłki sądowe, że ludzie pokrzywdzeni, albo głodują pod sądami, albo też wyrażają swoje niezadowolenie z wyroków w bardziej drastyczny sposób. Oskarżony, jako socjolog nie pochwala tak desperackiego postępowania, ale równocześnie przygląda się tym sprawom, a już na pewno swojej. Sąd powinien także zauważyć tę ogromną rozpacz oskarżonego i nie pozwolić na to by ten został niewinnie ukarany i wpadł w pętlę depresji, w której sam nie będzie umiał sobie pomóc.
Skazany nie był w Polsce w trakcie wydania wyroku i dlatego nie zaskarżył go w porę, a potem, miotał się na prawo i lewo, bo nikt nie potrafił mu udzielić skutecznej pomocy ani wskazać drogi prawnego rozwiązania. Jedyną, więc drogą, która pozwoliłaby mu wyjść na prostą jest uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu z art. 212 § 2 k.k., ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Jeleniej Górze do ponownego rozpoznania.
Oskarżony przypomina brzmienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego:
„zdaniem TK niezbywalna godność człowieka, wymaga by każda osoba, była traktowana przez prawo sprawiedliwie tj. według jednakowej miary i bezstronnie. Dotyczy to godności tych osób, które popełniły czyn zabroniony i mają prawo do sprawiedliwego osądu, jak i tych, które wprawdzie czynu karalnego nie popełniły, ale odbierają reakcję prawa na to jako sprawiedliwą tzn. taką jaka odnosiłaby się w podobnej sytuacji do nich samych. Chodzi tu także o to, by sprawiedliwość, która występuje w sposobie znoszenia bezprawia, była wolna od subiektywnych interesów i subiektywnej postaci oraz przypadkowej siły, a tym samym by była sprawiedliwością niespóźnioną, niemszczącą się, ale karzącą. W tym ujęciu sprawiedliwość jest silniejsza od prawa”.
Podkreślić należy, że oskarżyciel prywatny dopuścił się oskarżenia oskarżonego przed organami powołanymi do ścigania i orzekania o przestępstwie, którego pokrzywdzony nie popełnił. Oskarżenie to jest fałszywe zarówno w sensie obiektywnym, jak i subiektywnym, z czego oskarżyciel prywatny zdaje sobie doskonale sprawę. Nie wystarczy zorganizować fałszywych świadków i przestawić świstek papieru, ale skazać człowieka. Należy przede wszystkim bezsprzecznie udowodnić, że ten a nie inny dokument pochodzi ze strony skazanego i że to skazany go zamieścił.
Krzywda i szkoda, jakiej oskarżony z winy oskarżyciela prywatnego doznał, jest potężna. W wyniku zamiany kary grzywny oskarżony został skazany niewinnie na karę pozbawienia wolności. Oskarżyciel prywatny odebrał mu spokój psychiczny na długie lata, zrujnował życie rodzinne, które toczy się wokół ewentualnego zamknięcia skazanego w zakładzie karnym. Kto na tym najbardziej ucierpi? Żona i dzieci skazanego, staruszki, którymi skazany opiekuje się w Niemczech. Takiej krzywdy, naprawić się już nie da, można jedynie wyeliminować częściowo jej skutki w drodze sprawiedliwego obecnie osądu.
W sytuacji, gdy nie jest możliwe wykazanie prawdziwości określonego przekazu informacyjnego, należy przyjąć, że nieprzeprowadzenie dowodu prawdziwości określonej informacji, jest tożsame z uznaniem jej nieprawdziwości (W. Wolter(w) I. Andrejew, W. Świda kk s.522).
Podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne. W tym stanie rzeczy wnoszę jak na wstępie.
Grzegorz Niedźwiecki
– – –
W dniu 27 lutego 2015 roku Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze (SSR Grzegorz Stupnicki) postanowił na podstawie art. 126 § 1 k.p.k. odmówić mi przywrócenia terminu do złożenia apelacji od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 6 maja 2008r. w sprawie o sygn. akt II K 467/07. Argumentacja opierała się głównie na nieuprawnionym wmawianiu mi „prawniczej” świadomości co do wiedzy i procedur dotyczących apelacji. Na ten subiektywny akt złożyłem oczywiście zażalenie.
– – –
Jelenia Góra, dnia 13 marca 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
mój znak: – GN/001/2015
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze
za pośrednictwem
Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze
dot.: sygn akt II K 467/07
Zażalenie
na postanowienie wydane przez SSR Grzegorza Stupnickiego z dnia 27.02.2015
o odmowie przywrócenia terminu do złożenia apelacji
od wyroku SSR Jarosława Staszkiewicza II K 467/07
W dniu 6 maja 2008 r. Jarosław Staszkiewicz zatrudniony na urzędzie sędziego Sądu
Rejonowego w Jeleniej Górze ogłosił wyrok w sprawie pod sygn. akt II K 467/07 którym skazał z mocy art. 212 § 2 k.k Grzegorza Niedźwieckiego za czyn nieistniejący i nie popełniony przeze mnie.
Podnoszę, że odmówiono mi przywrócenia terminu do złożenia apelacji czyli konstytucyjnego prawa do obrony swoich praw osoby niewinnej.
W dniu 27.02.2015 r. wydano postanowienia z którym się nie zgadzam i w całości je zaskarżam jako bezpodstawne i wydane z naruszeniem prawa określonego art. 8 Konstytucji RP.
Podnoszę, iż została bezwzględnie naruszona konstytucyjna zasada i moje konstytucyjne prawo do bezstronnego sądu – art. 45 Konstytucji RP z faktu i na okoliczność braku zasadności oraz braku prawomocności orzekania przez SSR Grzegorza Stupnickiego ponieważ tego samego dnia został ten sędzia czyli GRZEGORZ STUPNICKI został wyłączony przeze mnie ze sprawy na okoliczność poświadczenia nieprawdy przez SSR Jarosława Staszkiewicza w sprawie wyroku II K 467/07 a tym samym zostało naruszone moje prawo do właściwego, bezstronnego , niezależnego i niezawisłego sądu.
Wnoszę z mocy art. 127 kpk o wstrzymanie wykonania orzeczenia, z mocy art. 438 kpk oraz z mocy najwyższych praw zawartych w Konstytucji RP – ar. 7; 45 o uchylenie postanowienia wydanego przez Grzegorza Stupnickiego – sędziego SR w Jeleniej Górze z dn. 27.02.2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
– – –
Zażalenie nieformalne (niezłożone)
Jelenia Góra, dnia 13 marca 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
dot.: II K 467/07
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze
za pośrednictwem
Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze
Zażalenie
na postanowienie SSR Grzegorza Stupnickiego odmawiające przywrócenia terminu do złożenia apelacji od wyroku SSR Jarosława Staszkiewicza II K 467/07
„Któregoś dnia bogacz widząc biedaka wręczył mu koszyk. Koszyk wypełniony śmieciami.. Biedak zabrał koszyk i odszedł. Następnego dnia bogacz zastał biedaka pod swoimi drzwiami. Biedak wręczył mu jego koszyk wypełniony kwiatami. Bogacz spytał go; Dlaczego dajesz mi kwiaty skoro ja ci dałem śmieci? Biedak odpowiedział; Każdy daje innym to co ma we własnym sercu. (…)”
W dniu 6 maja 2008 r. nie Sąd tylko Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz ogłosił na rozprawie wyrok w sprawie prowadzonej pod sygn. akt II K 467/07, w którym skazał Grzegorza Niedźwieckiego za nieistniejący czyn z art. 212 § 2 k.k. na karę… Protokół z tej rozprawy zaginął, potem się znalazła parodia protokołu.
Prostą sprawę osiem lat wałkują ludzie, nie umiejąc zdiagnozować rzekomego dowodu, zwykłej kartki papieru. Zbaczają z oczywistej drogi i represjonują niewinną rodzinę. Dokonują egzekucji za pieniądze. Wykluczony społecznie Grzegorz Niedźwiecki, ujrzał możliwość odwołania się od wadliwego wyroku. Pozbawiony pracy za granicą złożył sugerowaną apelację. Niestety ktoś nadal ma w nosie zbiór zasad etyki zawodowej sędziów i gra procedurami aby nie ustosunkować się do meritum. Odmówiono przywrócenia terminu do złożenia apelacji, bo prawda w oczy kole. Nie można pokonać fosy jeżeli po drodze są zasieki.
Nie zgadzam się z uzasadnieniem postanowienia z dnia 27 marca 2015 r. Mam też wątpliwości czy zasadne było orzekanie przez SSR Grzegorza Stupnickiego skoro tego samego dnia został wyłączony z bliźniaczej sprawy poświadczenia nieprawdy przez SSR Jarosława Staszkiewicza w wyroku II K 467/07. Takie są fakty.
Należy odróżnić zamiar i myśli od czynów. Rzecznik Praw Obywatelskich nie istnieje w Polsce, kurator sądowy namawiał mnie w przerwie (nieskutecznie) do zapłacenia niesłusznych kosztów sądowych, wznowienie postępowania z innych przyczyn zostało zbyte, wyrok bez uzasadnienia otrzymałem dopiero w 2011 r., nie miałem adwokata i nie było precyzyjnego pouczenia w trakcie ogłoszenia wyroku. Protokołu rozprawy głównej z dnia 6 maja 2008 r. nie znalazłem w aktach sprawy robiąc kopie rok temu, bo musiało by tam być zapisane, iż wnoszę o uniewinnienie na podstawie art. 5 § 2 i art. 17 § 1 pkt 1) kpk. Nigdy do tych wniosków nie ustosunkował się Asesor, późniejszy Sędzia Jarosław Staszkiewicz. Trudno laikowi zrozumieć procedury, ale większą wadą jest nieetyczne postępowanie sędziów w sprawach materialnych. Na marginesie dodam, że w Polsce na bazie porażek robi się ciekawe reformy. W sądach wprowadzono wnioski do przeglądania akt. Może ktoś się zniechęci, może nie zdąży, sąd się przygotuje. Ciekawa poprawa.
Szanowni państwo. Jeśli czytaliście tą apelację to wiecie, że wyrok skazujący II K 467/07 został wydany bezpodstawnie. Był usypiający. Nie wiem czy mam się cieszyć, że nie dawał wam możliwości zasądzić mi 25 lat więzienia za rzekomą obronę praw człowieka, czy płakać że stalinizm mimo wszystko nadal istnieje. Wy wiecie, że kłamstwa, cenzurę, procedury, błędy merytoryczne, pisarskie, terminowe, formalne, materialne, bezczynności i inne popełniliście rażące, ale zepsuty wymiar sprawiedliwości was kryje (vide protest wyborczy). Nikt, nigdy nie powtórzy, że zniesławiłem Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/, bo to by było kolejne kłamstwo, za które będę ścigał Jarosława Staszkiewicza do skutku. Nikt nigdy nie ocenił dowodu spreparowanego przez Mieczysława Ligęzę, bo macie w tym interes. Macie pieczątki, ale nie ma to nic wspólnego ze sprawiedliwością i interesem państwa. Rzetelność wszelkich dowodów kwestionowałem ciągle, ślepy to zauważy, patrz protokoły rozpraw. Nikt nigdy nie podważył zasady in dubio pro reo wyrażonej w art. 5 § 2 kodeksu postępowania karnego – którego naruszenie stale zarzucałem. Tu nie ma się co głaskać, bo wy nie macie żadnych zahamowań. Tak się zapędziliście, że nawet białych rękawiczek nie zakładacie do jawnych nadużyć. Źli ludzie używając pluralistycznego języka są tak perfidni, że są gotowi bezpodstawnie aresztować, albo i zamordować „Przemyka”, oraz zagłodzić jego dzieci, zamiast przeprosić. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że to nie hitlerowcy, banderowcy ze spluwą eksterminują ludzi, tylko funkcjonariusze nadużywający pieczątek i niezawisłości. Biurokratycznie to załatwiacie, a od egzekucji macie „ZOMO”. Kiedyś za to odpokutujecie. W normalnym kraju ktoś zadał by sobie pytanie. Co było pierwsze, jajko czy kura. Czy SSR Jarosław Staszkiewicz nie dopełnił in dubio pro reo, czy Grzegorz Niedźwiecki nie odwołał się od kombinowanej reketierki. Kto pierwszy zawinił nich pierwszy naprawi. Należy naprawić wszystko od początku. Zdrowy dom buduje się od fundamentów. Od dachu nierealne.
Ewentualne chwilowe próby podejmowania „szeregu” różnych działań mających na celu uchylenie stalinowskiego wyroku kończyły się niemerytorycznym torpedowaniem tego przez katów. Katów, bo sędzia nie może stosować prawa pięści. Wy wywindowaliście maksimum internowania za nic jak Karl Fritsch. Apelacja była odrzucona już w toku postępowania II K 467/07. Ignorowaliście wszelkie wnioski, kłamaliście, przewlekaliście, manipulowaliście procedurami, działaliście na przedawnienie. Jesteście hazardzistami, a nie sędziami stawiającymi na wagę argumenty. Na fikcyjnej podstawie, na której wydaliście wyrok, można skazać 38 mln Polaków. Działacie na zasadzie – pokażcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie. Piramida koneksji funkcjonuje znakomicie. Z układu zamkniętego nikt się nie wyłamie, bo odpowiednio skonstruowaliście ten system. Jeden efekt reżimu już osiągnęliście. Pozbawiliście mnie pracy w Niemczech.
Szanowni państwo. Nie chcecie sprawy analizować, bo macie wytrych w subiektywnych procedurach. Kiedyś ktoś jednak naprawi to oszustwo. Prezes Sądu Rejonowego nie skierował aktu oskarżenia do oddalenia ze względu na braki formalne. W dniu 15 października 2007 r. Jarosław Staszkiewicz nie umorzył postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 1) kpk na mój wniosek. Nie wydał też wyroku skazującego, bo wiedział, że w akcie oskarżenia jest fałsz materialny. Nie zakończył postępowania w możliwie najkrótszym czasie. Zaczął szukać na własną rękę dowodów winy Grzegorza Niedźwieckiego. Nie znalazł, nawet w archiwum Onet, a mimo to skazał. Po co przeprowadził siedem rozpraw i kombinował rok czasu? Ja wiem. I wy też wiecie.
Nie uda wam się ukryć parodii prawa przez statystyczne czterdzieści lat. Urojeń i kłamstw nikt nie obroni procedurami. Zgodnie z art. 1. § 1. k.k. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. To chyba jedyny kraj w którym karze się za stalinowskie procedury a nie za czyny. Ludzie prawdę poznają szybciej niż wam się zdaje. Za zabójstwo pod „Atrapą” daliście pięć lat więzienia mordercy, a za wady asesora pół roku opiekunowi osób starszych. Choćbyście mnie kołem łamali to nie zmusicie mnie do przyjęcia czegoś co nie miało miejsca.
Dzieci moje i osoby chore nie dlatego będą płakać, że coś złego zrobiłem tylko dlatego, że wy jesteście bezwzględnymi oprawcami. Najgorszego kalibru, bo gwałcącymi sprawiedliwość. Zamkniecie mnie na podstawie fałszu intelektualnego w oparciu o fałsz materialny. Nie mają tu do rzeczy stronnicze szachy proceduralne, bo wszystkie żałosne buble zaklepujecie tak jak w stalinowskich procesach Generała Augusta Emila Fieldorfa. Bez dowodów winy i w sfingowanych procesach. Hitler nie patrzył czy dzieci płaczą. Miał taką politykę. Wy też kiedyś zapłacicie za swoje zbrodnie. Macie dzieci, macie rodziny, ale nie macie serca. Oby wasi najbliżsi nie odziedziczyli po was takiej zapalczywości.
Przestępstwo. Wsadzić na pół roku do więzienia za czyjeś urojenia lub emigranta za nieodwołanie się od tego, i rozbić rodzinę, mogą tylko gangsterzy. Każdy kto się do tego przyczyni będzie Josefem Fritzlem. Polska podpisała art. 11 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 14 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Niestety władzę chwilowo mają separatyści. Uznali winnym Grzegorza Niedźwieckiego nie udowodniając mu winy zgodnie z ustawą. Zastosowali niepasujący do faktów i akt sprawy przepis art. 212 § 2 kk. „To wszystko budzi głębokie oburzenie. Proszę nie brać udziału w tych działaniach nawiązujących do najgorszych zwyczajów walki politycznej sprzed 1989 r.” Zastanawiam się jako socjolog, czy wasza złośliwa mentalność jest nabyta czy wrodzona.
Sprawiedliwość – „uczciwe, prawe postępowanie”. Jedno z podstawowych pojęć etycznych i prawnych, oznaczające cechę przypisywaną jednostkom (osoba sprawiedliwa), działaniom (sprawiedliwe postępowanie) czy instytucjom społecznym (sprawiedliwe prawa, sprawiedliwy ustrój, sprawiedliwy wyrok), wiązaną najczęściej z odpowiednim rozdziałem dóbr lub bezstronnością.
Jeżeli nie wyprostujecie tych nadużyć i zdecydujcie się mnie internować to będzie oznaczać, że postępujecie według scenariusza i norm z 1952 r. kiedy skazywano generała Augusta Emila Fieldorfa. Na podstawie fałszywych dowodów, nie uwzględniając wniosków represjonowanego, nie powołując biegłych do zbadania wskazanego przez niego dowodu, finalnie egzekucji dokonując w sfingowanym procesie. Padnę ofiarą oszustw sądowych okresu neogomułkowskiego, nie popełniając w ogóle zarzucanego czynu. W III RP obowiązuj może tolerancja na zbrodnie i dożyjecie może nawet emerytury z togowego zawodu, ale kiedyś co najmniej zapłaczecie za te niegodziwości. Opiekując się niedawno w Niemczech byłym obersturmbannfuhrerem, był on dla mnie miły i płakał, że zabił wielu Polaków. Żałował grzechu i bał się sądu ostatecznego.
Szanowni państwo. Niedotrzymanie terminu zawitego nastąpiło z przyczyn od strony niezależnych, nie studiowałem prawa. Sędzia naruszył wszelkie normy ludzkie, społeczne i prawne, w tym art. 16 k.p.k. Nie pouczył mnie o prawie do apelacji. Okoliczności niedochowania terminu są niezawinione. Od 7 maja 2008 roku bujam się po świecie. Chleb dla moich dzieci jest najwyższą wartością, co wam jest obojętne. Nie było dotąd realnej możliwości przeprowadzenia postępowania apelacyjnego i mojej świadomości. Przeprowadzenie apelacji jest zasadne i prawnie dopuszczalne. Podważyłem uzasadnienie postanowienia z dnia 27 lutego 2015 r. Nie bardzo też wiem dlaczego miałem się odwołać od faktu niebyłego (wracając do meritum). To oskarżyciel ma obowiązek udowodnić winę, a sędzia powinien bezstronnie orzec w oparciu o fakty i niezbite dowody. Powiedzcie uczciwie co zrobiłem złego, że dzieci nie będą miały ojca i pokażcie na to argumenty.
– – –
W dniu 12 marca 2015 r. przejrzałem akta sprawy II K 467/07 i ustosunkuję się dokładnie do ocen ujętych w uzasadnieniu odmówienia przywrócenia terminu do złożenia apelacji.
Akta z toku postępowania sprawy II K 467/07 zostały przepakowane do teczki z sygn. akt II K 467/14, a w teczce II K 467/07 znajdują się obecnie chaotyczne dokumenty z pomieszanymi numerami ze spraw mających miejsce już po ogłoszeniu wyroku. Poprzerabiane numery kart i młyn w aktach jest straszny.
Jednozdaniowy protokół „wydania” wyroku (k. 73) to parodia protokołu. W dniu 6 maja 2008 r. odbyła się normalna, długa rozprawa. Były obie strony, pisała Protokolant Magdalena Cisek (nazwisko z protokołu), a brak jest w protokole oświadczeń stron i podstaw prawnych. Gdzie są ujęte zdania stron postępowania, w których Radca Prawny Dominik Kubacki na pytanie sędziego oświadczył, iż nie będzie rościł żadnych nawiązek, a oskarżony Grzegorz Niedźwiecki wnosił o uniewinnienie na podstawie art. 5 § 2 i 17 § 1 pkt 1) kpk? Postępowanie nie trwało 10 minut, były przerwy i narada. Kłamstwem jest, iż SSR Jarosław Staszkiewicz podał motywy i odczytał wyrok. Chyba, że sporządził go przed wysłuchaniem stron. Nie jest to fizycznie możliwe spłodzić w tak krótkim czasie po wysłuchaniu wielu wątków. Znaleziony obecnie protokół jest nieprawdziwy. Z otrzymanej dnia 13 marca 2015 r. kopii wycięto nawet podpisy i pieczątki. Podejrzany protokół z dnia 6 maja 2008 r. nic nie mówi, nie ma tam pouczenia o APELACJI.
Karta nr 81 akt sprawy pokazuje tylko, że nie zgadzałem się z wyrokiem. Była informacją o wystąpieniu z prośbą o kasację. Podejrzewam, że prośba mogła zostać wysłana online przez Internet do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Tyle samo można wyczytać w opisie wywiadu środowiskowego kuratora sądowego, który przypadkiem między rozjazdami zastał mnie w Polsce (k. 89). Nie są to okoliczności świadczące o wiedzy na temat apelacji i całego prawa formalnego.
Wniosek o wznowienie postępowania z przyczyn innych niż wskazanych w apelacji, to nie był mój pomysł choć świadczy na moją korzyść. Orzeczenia sędzi w sprawie VI Ko 71/10 (k. 105 akt sprawy) nie dał bym dziecku jako ściągi na WDŻ. Jesteście niepoważni i to prawdopodobnie udowodnicie. Łacinę znacie, ale moje wnioski nie tylko o sprostowanie (patrz choćby nadal ułomne postanowienie o ponownym odroczeniu wykonania kary I Co 3259/08) i rzetelność macie gdzieś.
Karta 125 akt sprawy też brzmi na moją korzyść.
Przed upływem siedmiu dni od oświecenia mnie na temat apelacji złożyłem wniosek o przywrócenie terminu. Są przesłanki z art. 126 § 1 k.p.k. Chyba, że dacie mi dyplom prawnika. Wobec powyższego wnoszę jak we wniosku.
Każdy człowiek ma prawo, by szanowane było jego życie i godność, które stanowią dobra nienaruszalne. W żadnym piśmie Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze nie ma ustosunkowania się do art. 5 § 2 i 17 § 1 pkt 1) kpk oraz stwierdzenia, że dowód oskarżyciela (k. 8 akt sprawy) pochodzi ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem (art. 5 § 1 k.p.k.). Założeniem tej zasady jest domniemanie uczciwości każdego obywatela, chyba że dowiedziona zostanie jego nieuczciwość.
Szanowni państwo. Macie wtyki w PG, RPO, MS, organizacjach, mediach i myślicie, że przedawnieniem, ucieczką od meritum, ucieczką od badania dowodów, ucieczką od kasacji, cenzurą, prawomocnością bubli pozamiatacie wszystko? Jest frajer skazany, a przy apelacji mógłby wrócić do oskarżonego tak? Tyle tylko, że bezczynność uwiarygadnia właśnie obrazę przepisów i błędy w ustaleniach faktycznych zarzucane w apelacji. Gdyby było inaczej to przywrócili byście termin i pozamiatali na wieki wieków. Czego się boicie? Że nie pozamiatacie. Bo mam rację. Otóż podstaw braku prawdziwych przesłanek do odmówienia przywrócenia terminu nie ma, ale tak łatwiej. Nie będzie siary. Myślę, że jest. Dnia 10 lutego Ania Zdziech wezwała mnie do „usunięcia braku formalnego wniosku”, poprzez przedłożenie apelacji (czego nie zrobił Jarosław Staszkiewicz w czerwcu 2007 r., wzywając oskarżyciela do przedłożenia brakującego dowodu. Mógł oddalić akt oskarżenia, ale wolał sam szukać dowodu w sprawie prywatnej…). Apelację złożyłem dnia 17 lutego, zapoznaliście się i przestraszyliście. Tędy nie pozamiatamy. Nie jestem nadal biegły w prawie, ale nie można było odrzucić wniosku z powodu braku uzasadnienia wyroku? Może o tym pouczył SSR Staszkiewicz w protokole z dnia 6 maja 2008 r.? Nie wysyłacie mnie do psychiatryka, nie pozywacie o znieważenie, robicie ze mnie generała. Na pewno wszystko przeanalizowaliście? Teraz nie wiadomo czego można się spodziewać. Niedźwiecki poświadczenie nieprawdy może przeforsować, a może i wycofać… Niedźwieckiego mogą odprowadzać kamery i załamane dzieci do aresztu, albo nie da się żywcem złapać… A może pójdzie do was z koszykiem wypełnionym kwiatami? Ja bym się zastanowił czy ten bumerang nie dowiedzenia Niedźwieckiemu nieuczciwości nie wróci kiedyś z impetem i czy nie odbije wam się to czkawką.
Grzegorz Nil Niemcow Niedźwiecki
Do wiadomości: Amnesty International
– – –
W dniu 15 maja 2015 roku Sędzia Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Barbara Żukowska postanowieniem VI Kz 111/15 na podstawie art. 437 § 1 kpk utrzymała w mocy zaskarżone postanowienie Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze odmawiające mi przywrócenia terminu do złożenia apelacji.
– – –
Jelenia Góra, dnia 15 maja 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Minister Sprawiedliwości
za pośrednictwem
Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze
SKARGA
Dnia 15 maja 2015 r. zostałem wezwany na posiedzenie odwoławcze w sprawie VI Kz 111/15, celem rozpoznania zażalenia na postanowienie, w przedmiocie nieuwzględnienia wniosku o przywrócenie terminu do złożenia apelacji od wyroku II K 467/07.
Posiedzenie miało odbyć się w sali 214 o godz.09.10, ale opóźniło się o piętnaście minut z racji dłuższego rozpatrywania wcześniejszych posiedzeń.
Po wezwaniu mnie na salę rozpraw SSO Barbara Żukowska bardzo nieskładnym językiem odczytała część akt sprawy mówiąc „Sąd odmówił Grzegorzowi Niedźwieckiemu przywrócenia terminu…” i głośno uwypuklając zdanie z treści zażalenia z dnia 13 marca 2015 r. „Grzegorz Stupnicki został wyłączony przeze mnie ze sprawy…”. Zacytowała przypisy konstytucji. Skłamała, że Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze pouczył mnie o prawie do złożenia apelacji po ogłoszeniu wyroku dnia 6 maja 2008 r.
Po chwili SSO Barbara Żukowska zapytała mnie czy mam jakieś nowe wnioski i chciała mnie wyprosić z sali (najwyraźniej decyzja zapadła już zanim odbyło się to posiedzenie). Odpowiedziałem, iż chciałem się ustosunkować do tego co przed chwilą usłyszałem i uszczegółowić zażalenie. Sędzina powiedziała proszę, co chwila jednak bardzo ordynarnym tonem mi przerywając. Zdążyłem powiedzieć, że to nie Sąd odmówił mi przywrócenia terminu do apelacji, tylko Sędzia Grzegorz Stupnicki i skomentowałem, że to nie ja wyłączyłem go ze sprawy dotyczącej fałszu intelektualnego SSR Jarosława Staszkiewicza (zażalenie ktoś mi napisał), tylko on sam się z wyłączył z orzekania ws kolegi. Dodałem, że nie można się częściowo wyłączyć i że wniosek sędzia złożył zanim wydał postanowienie dnia 27 lutego 2015 r. Próbowałem jeszcze odnieść się do merytorycznych argumentów zażalenia, że w protokole z dnia wydania wyroku nie ma jasnego pouczenia o apelacji, może chodziło o prawo do uzasadnienia; nigdzie takiego pouczenia nie było. Sędzina przerwała mi i kazała wyjść.
Po „naradzie” SSO Barbara Żukowska oświadczyła, że utrzymuje w mocy postanowienie z dnia 27 lutego 2015 r. odmawiające Grzegorzowi Niedźwieckiemu przywrócenia terminu do złożenia apelacji od wyroku II K 467/07. Podała art. 437 § 1 kpk i rozwinęła się na temat nie wyłączenia się SSR Grzegorza Stupnickiego od tego wątku sprawy i o rzekomo szerokiej wiedzy mojej o procedurach, wieloletnim wykorzystaniu wszelkich środków zaskarżenia wyroku, kasacji, jakiegoś wznowienia itd. Kłamała o mojej wiedzy, świadomości i przypisała mi ten czas rozległy. Wmawiała mi moje myśli. Sąd postanowił i na tym sprawę zakończono. Uśmiechnąłem się i powiedziałem:
Mój komentarz nic nie zmieni, ale nie zgadzam się. Złoże skargę na Panią. Manipulujecie procedurami, a nie badacie faktów materialnych. Odmówiła mi Pani prawa do obrony, naruszyła art. 6 kpk, studiowaliście zbiór zasad etyki zawodowej sędziów, składaliście ślubowanie o godności, rzetelności, uczciwości, bezstronności i obiektywizmie, a moralność i prawa człowieka macie gdzieś. To nie sąd postanowił tylko Pani. To nie sąd orzeka tylko ludzie. To ludzie o ludziach decydują. To Pani tak orzekła. Nie dlatego, że takie są fakty, tylko dlatego że tak chciała. Powoływanie się na inicjacje kasacji nie mają tu nic do rzeczy. Pani wie jaki to system. Boicie się dwuinstancyjności. Kryjecie się.
Sędzina wybuchła i kazała zadzwonić na policję. Powiedziała, że ma inne sprawy, na co ja odrzekłam, że ja mam chorą teściową na kręgosłup, matkę 84 letnią, której muszę pomagać. Dziadków niemieckich, którymi muszę się opiekować. Wolicie bazować na sfingowanych procesach, legalizować fikcję i skazać moje dzieci na brak ojca przez pół roku (bez przyczyny) niż merytorycznie wyjaśnić sprawę. To nie ja jestem winny przewlekłości postępowania. Sędzina jeszcze raz zapytała czy wyjdę czy poczekam na policję. Odpowiedziałem, że wyjdę. Nie dlatego, że się boję, tylko mam więcej szacunku od was. Miłego dnia powiedziałem i wyszedłem. Na korytarzu minąłem się z ładną policjantką. Jak będzie trzeba to odtworzę nagranie tego cyrku.
Ad vocem
Nigdy nie pouczono mnie o apelacji i prawach do obrony. Nigdy nie udowodniono mi przypisanej winy. Nigdy nie rozpoznano żadnych dowodów i merytorycznych wniosków. Nie było w ogóle zarzucanego czynu. Nie miałem adwokata, bo nie sądziłem, że korupcja wymiaru sprawiedliwości może być tak ogromna jak z czasów generała Augusta Emila Fieldorfa. Jest, są, stalinowskie orzeczenia. Skazano moje dzieci, moją żonę, moją mamę, moją chorą teściową, niepełnosprawnych Niemców, podatników i państwo polskie. Za co? Dlaczego? Bo orzekają Fajgi Mindla i Marie Górowskie Sand nie tylko w Jeleniej Górze. Dałem wam szansę wyjść z twarzą z tej gangsterki. Rozpoznanie apelacji (niezależnie od tego dlaczego ten cyrk trwa już dziewięć lat) nie obarczyło by winą sądu za fałsz materialny i fałsz intelektualny. Nie skorzystaliście. Wolicie kryć reketierów i amoralnych kolegów. Wolicie kontynuować brak stażu pracy dla mnie w Polsce, ubezpieczenia i internować mnie. SSO Barbara Żukowska naruszyła art. 433 § 2 kpk. Powinna przejść pół roku terapii tam za murami Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze za odwrotne spełnianie roli. Jesteście potworami, wsadzicie tam może mnie.
W załączeniu:
Ekspertyza biegłego sądowego w zakresie informatyki
*
Fałsz materialny
Mieczysław Ligęza, popełnił przestępstwo z art. 235 kk, tworząc fałszywy dowód, który załączył do prywatnego aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r. Dyrektor Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze, a jednocześnie skarbnik jeleniogórskiego Rotary Club w 2007 r., oskarżył Grzegorza Niedźwieckiego z art. 212 § 1 i 2 kk. o pomówienie firmy za pomocą środka masowego komunikowania, tj. bloga internetowego http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Załączony dowód (notatka) figuruje w aktach sprawy II K 467/07 jako karta nr 8.
– – –
Jelenia Góra, 20-03-2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstw: fałszywego oskarżenia Grzegorza Niedźwieckiego przez właścicieli Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” sp. z .o.o. w Jeleniej Górze ul. W. Pola 28 oraz podrobienia przez nich dokumentu (fałsz materialny dokumentu) – tj. o czyny określone w art. 234 kk w zw. z art. 235 kk oraz art. 270 par. 1.
Na podstawie art. 303 kpk w zw. z art. 10 par. 1 kpk – wnoszę o wszczęcie, ściganie i skazanie wyżej wymienionych, którzy doprowadzili ostatecznie do tego, że niewinny pokrzywdzony jest ścigany jak dzikie zwierzę od kilku lat za czyn, którego faktycznie nie popełnił, a obecnie został wezwany do tzw. odsiadki
/…/
Sąd, nigdy nie zbadał, czy dokument przedłożony przez podejrzanych, rzeczywiście (fizycznie) pochodzi ze strony bloga pokrzywdzonego, gdyż nie posiada on żadnego podpisu, jest świstkiem papieru, który każdy może sobie wydrukować.
/…/
Dlatego pokrzywdzony wnosi o bezwzględne przeprowadzenie ekspertyzy kryminalistycznej: zarówno kartki papieru, na której zamieszczono przedmiotowy artykuł jak i ekspertyzy grafologicznej pisma, na okoliczność, czy ten artykuł pochodzi w sensie fizycznym ze strony pokrzywdzonego oraz ekspertyzy daktyloskopijnej – na okoliczność czy na tym konkretnym piśmie znajdują się odciski palców pokrzywdzonego. Pierwszym, co rzuciło się w oczy na rozprawach, jest brak dowodu rzeczowego a także całkowity brak możliwości jego odtworzenia. O czym tutaj mówimy? O artykule, który Pan Niedźwiecki miał rzekomo zamieścić na swojej stronie internetowej (blogu), a którym to według Sądu obraził Spółkę motoryzacyjną „Ligęza” (wyrok karny w załączeniu).
– – –
W dniu 27 czerwca 2014 roku uprawomocniła ponoć (PPR Marzanna Siemaszko, podpisała kserokopie PPR Bożena Różańska) postanowienie z dnia 24 czerwca 2014 roku (przeszło trzy miesiące od złożenia zawiadomienia) umarzające dochodzenie 1 Ds. 496/14 na podstawie art. 17 § 1 pkt. 2 k.p.k. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze, pomijając szopki z dostarczeniem tego postanowienia mi, nie odniosła się w ogóle w tej sprawie do sensu stricto zawiadomienia.
– – –
Jelenia Góra, dnia 20 października 2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze
Wydział II Karny Al. Wojska Polskiego 56
58-500 Jelenia Góra
za pośrednictwem
Prokuratury Rejonowej Ul. Matejki 17
58-500 Jelenia Góra
sygn. akt. 1 Ds. 496/2014
RSD-1201/2014
na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze z dnia 01.07.2014 r. zatwierdzające postanowienie Policji z dnia 24.06.2014 r., które uprawomocniło się w dniu 27.06.2014 r.(?) i nie zostało skarżącemu wysłane. Brak dowodu doręczenia w księgach In Post. Ponieważ skarżący twierdzi że przywrócono mu dnia 09.10.2014 r. (doręczono 13.10.2014 r.) termin do złożenia zażalenia, uznać należy że takowe zażalenie zostaje wniesione skutecznie we właściwym terminie.
Na podstawie art. 306 par. 1 kpk zaskarżam w całości powyższe postanowienie, zarzucając mu rażącą obrazę przepisów postępowania a to poprzez naruszenie podstawowych zasad prowadzenia postępowania karnego przez Prokuraturę. Prokurator powinien prowadzić postępowanie karne tak, aby trafnie zastosować przepisy prawne, dokonać prawidłowej subsumpcji stanu faktycznego, pod odpowiedni przepis ustawy karnej i to w ten sposób, aby winny poniósł odpowiedzialność karną a pokrzywdzony zyskał odpowiednią ochronę.
G woli wyjaśnienia. Jeśli pokrzywdzony, złoży zawiadomienie o przestępstwie kradzieży, Prokurator nie może wydać postanowienia w kwestii molestowania, bo znaczy to że absolutnie nie przeczytał zawiadomienia o przestępstwie skarżącego i de facto nie wie w ogóle o co w sprawie chodzi. Tak właśnie jest w niniejszej sytuacji.
Pokrzywdzony, nie składał zawiadomienia o przestępstwie fałszywego oskarżenia go (o ile już to należy umieć odróżnić kwestie opisowe zawiadomienia, od zgłoszenia sensu stricte), ani też o przestępstwie tworzenia fałszywego dowodu, ale jednoznacznie zażądał ekspertyzy dokumentu którym spółka Ligęza posłużyła się oskarżając niewinnie pokrzywdzonego. A zatem, pokrzywdzony, powołuje fałsz dokumentu którym się posłużono. Zwraca uwagę Prokuratury na fakt że powinni być w tej kwestii ustanowieni biegli odpowiedniej profesji, należy ściągnąć oryginał dokumentu którym się posłużono, porównać go z kopią doręczoną Sądowi w procesie karnym, przeprowadzić odpowiednią kryminalistyczną ekspertyzę dokumentu, a nie bezmyślnie kończyć postępowanie, którego nota bene z powyższych przyczyn zweryfikować się nie da, gdyż dotyczy zupełnie innej podstawy faktycznej aniżeli wskazywana przez Prokuratora.
W związku z powyższym, skarżący wnosi o:
U Z A S A D N I E N IE
Niezrozumiałe absolutnie jest stanowisko Prokuratury, która „orzekając” sięga raz do jednych, a raz do drugich dokumentów, wyroków, po to tylko by przepisywać jedne czy drugie wersy, zamiast zająć się samym dokumentem tj. jego fizycznym podrobieniem przez Spółkę Ligęza.
Przecież cała Polska obserwuje gehennę Pana Niedźwieckiego. Nie wystarczy prowadzić proces przestrzegając pozornie wszystkich przepisów prawa. Historia pełna jest bezdusznych wyroków, budzących poważne zastrzeżenia od pierwszej chwili, wydanych w wyniku procesu, któremu formalnie nic albo prawie nic nie można było zarzucić.
Czasem sami sprawcy, opracują swój proces tak, aby Sąd nie miał żadnych zastrzeżeń do „wiarygodności” oskarżającego. Tymczasem, żmudna praca Prokuratury, może udowodnić że racja leży po innej stronie, że dany proces należy wznowić. I do tego właśnie zmierza postępowanie skarżącego, który od początku uważał ten dokument za fałszywy, jednak nikt nie kwapił się do tego by zbadać wiarygodność dokumentu którym posłużono się w Sądzie.
Czy ktokolwiek zastanowił się nad faktem, do jakiego nieszczęścia taka opieszałość Prokuratury może doprowadzić ? Skarżący jest jedynym żywicielem rodziny, no i co to da, jeśli i nawet pójdzie do więzienia, na skutek uprawomocnienia się wyroku Sądu Cywilnego przymuszającego go do wykonania wskazań tego wyroku. Czy to cokolwiek zmieni? Ligęza, wciąż nadal i wciąż od nowa będzie żądał nowych i nowych grzywien. Sąd będzie te grzywny zamieniał na areszt a skarżący i tak nie zamieści tekstu przeproszenia w internecie i nie dlatego żeby nie miał szacunku do Sądu, ale dlatego że wie iż prawdziwy sprawca, który dokument sfałszował a następnie wykorzystał w celu fałszywego go oskarżenia przed Sądem, wciąż pozostaje na wolności.
Dlatego zadaniem Prokuratora powinno być podjęcie uczciwego śledztwa w sprawie, zbadanie wiarygodności dokumentu, na mocy którego Spółka Ligęza, wprowadziła Sądy Jeleniogórskie w błąd i uzyskała, korzystne dla siebie wyroki, a nie „ zamiatanie sprawy pod dywan”.
Zauważyć należy że pokrzywdzony, nigdy dotąd nie żądał wszczęcia postępowania przygotowawczego w tego rodzaju sprawie. Dlatego tym bardziej Prokuratura powinna była zająć się przestępstwem fałszerstwa dokumentu . Należy w tym miejscu przypomnieć treść art.270 kk:
Art. 270 kk Fałszerstwo dokumentu:
I o to właśnie przestępstwo skarżącemu chodziło.
W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 437 par.2 kpk i art. 438 pkt. 3 kpk wnoszę o uchylenie powyższego postanowienia i przekazanie sprawy Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze celem wszczęcia właściwego postępowania i dalszego prowadzenia w kierunku podrobienia dokumentu. Podkreślić na zakończenie należy że wobec braku właściwego uzasadnienia, nie jest możliwe „odniesienie się polemiczne do ewentualnej motywacji”. Siłą faktu, obecne postanowienie Prokuratury jest bezzasadne i nieweryfikowalne albowiem nie o ten czyn sprawcy – chodziło skarżącemu.
– – –
Jelenia Góra, dnia 26 stycznia 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze
II Wydział Karny
Sygn. akt II Kp 882/14
Oświadczenie procesowe
Badanie fałszywego dowodu to nie jest sprawa o pietruszkę. Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze nie ustosunkował się do zasady in dubio pro reo w sprawie II K 467/07 z oskarżenia prywatnego, wniosku o umorzenie postępowania na podstawie art. 5 § 2 i 17 § 1 pkt 1 kpk. Wymiar sprawiedliwości ma obowiązek moralny i prawny stwierdzić, czy dowód powoda jest wydrukiem z bloga http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Patrz strona druga aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r. W oparciu o ten teoretycznie banalny wyrok z dnia 6 maja 2008 r. wydano dnia 3 września 2008 r. przy drzwiach zamkniętych radykalny zaoczny wyrok I C 1062/08. Skazany nie mógł się od niego odwołać, bo wszystko procedowano na podstawie fikcji doręczeń. Jeżeli Sąd teraz utrzyma w mocy postanowienie Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze to ojciec dwójki dzieci będzie niesłusznie pół roku internowany. Grzegorz Niedźwiecki nie złoży wniosku o zawieszenie wykonania kary, bo nullum crimen, nulla poena. Składał wnioski o odroczenie wykonania kary tylko dlatego, aby dać szansę Sądowi rozstrzygnąć tą sprawę merytorycznie. Żaden sędzia nie będzie mógł w przyszłości argumentować bezpodstawnego aresztowania brakiem złożenia apelacji przez Grzegorza Niedźwieckiego. Należy wznowić dochodzenie w sprawie tworzenia fałszywych dowodów i dokonać kryminalistycznej ekspertyzy karty nr 8 z akt sprawy II K 467/07. Zawsze jest czas na opamiętanie się. Postanowienie 1 Ds. 496/14 o umorzeniu dochodzenia z obrazą przepisów prawa art. 11 § 1, 17 § 1 pkt 2 kpk i innych nie podważyło zarzutów. Umorzenie śledztwa, bijące w prawa człowieka jest bezzasadne. Grzegorz Niedźwiecki oczekiwał w zawiadomieniu z dnia 20 marca 2014 r. stwierdzenia przestępstwa z art. 234, 235 (tworzenia fałszywych dowodów) i 270 § 1 kk. Aby uczciwie rozstrzygnąć problem, wywiązać się z obowiązków należy uszanować art. 2 kpk, rozpatrzyć wyczerpująco wszystkie zarzuty i zweryfikować materialne fakty, dowody. Służba nie polega na przeciąganiu w czasie i kryciu oczywistych błędów. Chyba, że ktoś myli ustrój demokratyczny z reżimem. Nie chcę nic więcej jak równego traktowania stron w tym postępowaniu. To pozwoli szybko dojść do bezspornych wniosków. Uzasadnienie postanowienia, delikatnie mówiąc, ignoruje fałszerstwa materialne. Wszyscy wiedzą kto pobłądził i kogo tu się korporacyjnie kryje. Tego postanowienia nie napisał policjant. Wnoszę o uchylenie stronniczego, niemerytorycznego postanowienia 1 Ds. 496/14 i skierowania go do ponownego rozpatrzenia przez Prokuraturę Rejonową w Jeleniej Górze. Utrzymanie go w mocy będzie sprzeczne ze ślubowaniem sędziego, Zbiorem Zasad Etyki Zawodowej Sędziów, art. 2 , art. 4, art. 92 i art. 167 § 1 kpk, art. 75 § 1 kpa i art. 227 kpc. Naruszeniem art. 7, 42 ust 3 Konstytucji, art. 6 ust. 2 EKPCz oraz art. 14 ust. 2 MPPOiP. Będzie legalizacją tortur, bezprawia. Ofiarami tych barbarzyńskich, ośmioletnich prześladowań są obecne tu moje dzieci. To budzi głębokie oburzenie. Proszę nie brać udziału w tych działaniach nawiązujących do najgorszych zwyczajów sądów politycznych sprzed 1989 r.
W załączeniu:
– – –
W dniu 26 stycznia 2015 roku, po odczytaniu m. in. powyższego oświadczenia przy członkach rodziny i kuriozalnym posiedzeniu, Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze (SSR Marek Gajdecki) ogłosił postanowienie II Kp 882/14 zaskarżone postanowienie Prokuratury Rejonowej utrzymując w mocy na podstawie… art. 329 § 1 kpk i 437 § 1 kpk.
– – –
Utrzymał, ale nie wiedział dlaczego
SSR w Jeleniej Górze Marek Gajdecki po wysłuchaniu oświadczenia procesowego Grzegorza Niedźwieckiego zarządził naradę. Kilkanaście minut później wyszedł z sali rozpraw bez togi i udał się na naradę gdzieś dalej. Może do Prezesa lub do SSR Jarosława Staszkiewicza, a może po prostu do toalety. Przedłużyło się znacznie posiedzenie w sprawie II Kp 882/14, ale w końcu wezwano uczestników na ogłoszenie orzeczenia. SSR Marek Gajdecki ze skuloną głową zakomunikował, że na podstawie art. 329 § 1 kpk i 437 § 1 kpk utrzymuje w mocy zaskarżone postanowienie Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze. Następnie oświadczył, że z uwagi na zawiłość sprawy odracza napisanie uzasadnienia na czas 7 dni.
Grzegorz Niedźwiecki prócz odczytania i złożenia do akt (wcześniej na biuro podawcze) oświadczenia procesowego, przeprosił za końcowe porównania do czasów stalinowskich, ale wałkowania bzdur osiem lat nie można inaczej określić, po czym oznajmił:
Sędzia Marek Gajdecki (moja żona określała go wstępnie jako najlepszego) zauważył zawiłość sprawy (patrz ilość art. w „apelacji rewizyjnej”), która nie pozwoliła mu sentencji wyrazić, ale nie przeszkodziła utrzymać w mocy chorego postanowienia. Więc czym się kierował? Po wyjściu z sali dzieci moje zaczęły płakać.
http://blogmedia24.pl/node/61128
– – –
Jelenia Góra, dnia 16 marca 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze
za pośrednictwem
Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze
W odpowiedzi na wezwanie Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze z dnia 9 marca 2015 r. 1 Ds. 496/14/D do złożenia podpisu, czynią to w tym miejscu i żądam przekazania sprawy do organu wyższej instancji. Państwo nagminnie ignorujecie mnie. Wzywanie mnie przez organ, który nie dopełnił obowiązku jest niestosowne i nie ma uzasadnienia w przepisach prawa ani w dobrych obyczajach. Przynajmniej w normalnym kraju. Prokuratura jest od ścigania przestępstw a nie od ich krycia. Tak niestety się stało z zawiadomieniem o przestępstwie fałszu materialnego z dnia 20 marca 2014 r., odesłanym do źródła zaniedbań. Zarzucam Prokurator Marzannie Siemaszko niedopełnienie obowiązków służbowych i krycie przestępstwa stworzenia fałszywego dowodu. Wniosek o wznowienie postępowania nie wymaga nowych okoliczności, albowiem prokuratura nie rozpatrzyła merytorycznie i uczciwie starych. Nie rozpatrzyła w ogóle sensu stricto. Nadal nie mam ekspertyzy, a jako skazany na pół roku więzienia i głód moich dzieci mam do tego prawo, że dowód Mieczysława Ligęzy załączony do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r. w sprawie II K 467/07 jest wydrukiem ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. To było clou całego zawiadomienia o przestępstwie i rozwianie tej wątpliwości będzie podstawą do uchylenia wskazanych represji (art. 540 § 1 pkt 1) kpk). Tu chodzi o życie człowieka. Prokurator nie może być przestępcą. Każdy następny organ, który nadal nie dopełni tego obowiązku będzie oskarżony przeze mnie o stalinowskie represje. Zasłanianie się stronniczymi decyzjami kolegów z korporacji nie jest żadnym wytłumaczeniem. Trzydziestu dwóch sędziów Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze zostało już wyłączonych ze sprawy Jarosława Staszkiewicza, wodzireja II K 467/07, więc ten tok odpada. Nie wybiórcze przepisy i uboczne tematy stanowią o przestępstwie tylko fakty i dowody, które należy zbadać. Nie odwracaniem kota ogonem tylko formalnie. Jeżeli pani Marzanna Siemaszko nie potrafi wypełniać obowiązków prokuratora to nich zmieni profesję. Prokurator ma działać w interesie pokrzywdzonego, państwa i sprawiedliwości, a nie stronniczo wspierać interesy prywatne i akceptować bezprawie w prawie.
Uzasadnienie
Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze w wyroku z dnia 6 maja 2008 r., sygn. akt II K 467/07 napisał: „1. oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego uznaje za winnego tego, iż w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieścił na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl blogu internetowym notatkę zatytułowaną „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, w której pomówił Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” sp. z o.o. w Jeleniej Górze o to, że w czasie czynności związanych z likwidowaniem szkody w samochodzie należącym do Elżbiety Klimkiewicz, pracownicy spółki dopuścili się „bezpodstawnego wyłudzenia” od niej części kosztów naprawy auta, co mogło narazić spółkę na utratę zaufania potrzebnego dla danego rodzaju działalności, to jest występku z art. 212 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 212 § 2 k.k., wymierza mu karę 20 (dwudziestu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na 10 (dziesięć) zł;”.
Podstawą (załącznikiem), aktu oskarżenia Mieczysława Ligęzy z dnia 31 maja 2007 r. był jedyny dowód: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007 r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy, który figuruje w aktach sprawy jako karta nr 8.
Gdyby dowód był wiarygodny, Asesor Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz zakończyłby całe postępowanie już na pierwszym posiedzeniu w dniu 15 października 2007 r. tak jak to przewiduje art. 6 § 1 kpc, art. 366. § 2. kpk i art 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wiedział jednak Asesor, że jest to fałsz materialny i dlatego odroczył postępowanie, szukając wbrew onus probandi z urzędu rzeczywistego, prawdziwego wydruku z bloga Grzegorza Niedźwieckiego lub potwierdzonej przez uprawnione podmioty kopii. Nie znalazł, zignorował zasadę in dubio pro reo i napisał w wyroku to co powyżej. Popełnił świadomy błąd, bo czynu przypisanego nie było.
Nie mają w tej sprawie żadnego znaczenia przekonania, poglądy, słowne opinie świadków, albowiem zgodnie z art. 2 § 2 kpk Podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne. W aktach sprawy II K 467/07 nie ma dowodu pomówienia Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. za pomocą środka masowego komunikowania http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Podstawę prawną do tego stanowi art. 104 § 3 prawa o notariacie lub zabezpieczony przez policję dysk komputerowy Grzegorza Niedźwieckiego z inkryminowaną treścią.
Fałszem materialnym (+) wyroku II K 467/07 można skazać 38 mln Polaków. W wyniku tego wyroku skazano Grzegorza Niedźwieckiego, sfingowanym trybem, na 180 dni więzienia i całą jego rodzinę na nieuzasadnione straty materialne oraz moralne. Prawomocność świństw nie jest nieusuwalna. Jest prawo, nie ma elementarnej przyzwoitości. Jest obłęd i cyrk reketierski jakiego nie było w PRL. Prymitywizm i odwaga milczenia powala. Uczciwy prokurator nie musi akceptować wyroku II K 467/07 dopóki nie będzie dysponował opinią biegłego, że karta nr 8 akt sprawy jest wydrukiem ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Wszyscy mają być równi wobec prawa. Usankcjonowanie barbarzyństwa (niemerytorycznym tłumaczeniem) zastosowania art. 212 § 2 kk w wyroku II K 467/07 bez faktu czynu zarzucanego, będzie współudziałem w przestępstwie poświadczenia nieprawdy z art. 271 §1 kk i art. 235 kk. Bezczynność, bierność, abstrakcyjne rozstrzygnięcia, wymyki innych organów, nie mogą być tłumaczeniem. To będzie kolejna spychologia. Nullum crimen, nulla poena.
Jeżeli prokurator się nie obudzi, nie uszanuje min art. 2 kpk, nie uzna przysługującego mi art. 30 Konstytucji RP i zapisów Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, nie podważy tych trzech dokumentów (Aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r., załączonego dowodu oskarżyciela, wyroku w sprawie II K 467/07) i nie przerwie stalinowskich represji, ośmioletniego wymuszenia rozbójniczego, to będzie reżimowym przestępcą. Do czasu.
W załączeniu:
– – –
Jelenia Góra, dnia 24 maja 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
dotyczy III Dsa 113/14/JG
Prokurator Apelacyjny we Wrocławiu
za pośrednictwem
Prokuratora Okręgowego w Jeleniej Górze
Skarga/doniesienie
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Michał Korczycki nie dopełnił obowiązku służbowego, poświadczył nieprawdę (delikatnie mówiąc) i nadużył prawa w lakonicznej wypowiedzi wysłanej mi pismem z dnia 14 maja 2015 r.
Po pierwsze celowo nie odczytał mojego przedsądowego wezwania z dnia 21 kwietnia 2015 r. jako kontynuacji wniosku o wznowienie postępowania 1 Ds. 496/14 i zaniechał tego, aby nie ustosunkować się do tego w formie postanowienia.
Po drugie skłamał, iż przedstawiona przeze mnie „ekspertyza” nie jest dowodem pozwalającym na zakwestionowanie ustaleń poczynionych w ramach wcześniej toczących się postępowań. Kłamał, ponieważ właśnie ośmieszenie braku takiej ekspertyzy, zaniechania wykonania jej przez Prokuraturę Rejonową w Jeleniej Górze jest podstawą do wznowienia postępowania ws stworzenia fałszywego dowodu i podstawą do złożenia aktu oskarżenia przeciwko Mieczysławowi Ligęzie z art. 235 kk. Może pan Prokurator Korczycki zrobił studia bez szkoły podstawowej, ale dowód dołączony do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r. (k. 8 akt sprawy II K 467/07) nie jest wydrukiem ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Ekspertyza informatyczna biegłego sądowego z BDW Consulting to potwierdziła. Tupetem jest pisanie, iż sam powołany przez Pana „ekspert” podkreślił, iż ostateczna ocena przydatności sporządzonej przez niego „ekspertyzy” dla dokonywania ustaleń faktycznych w postępowaniu karnym należy do organów powołanych do ścigania przestępstw i jednocześnie olewanie sobie przepisu art. 2 kpk. To manipulacja. Cały zresztą cytat jest przekłamany, pominął też słowo zleceniodawcy. Czemu mają służyć w ogóle użyte cudzysłowie? Zaniżeniu wartości. Analiza k. 8 akt sprawy II K 467/07 podważa zasadność umorzenia dochodzenia sprawy 1 Ds. 496/14. Ekspertyza udowodniła bowiem, że karta ta jest fałszem materialnym. Może pan Prokurator ma inne ustalenia, ale nie ujrzały one jeszcze światła dziennego. Brak nadzoru pozwala Panu łgać o braku nowych okoliczności podważających zasadność podjętych decyzji procesowych i migać się od pracy, służby. Kwituje Pan wszystko ogólnikami, a gdzie ta zasadność, merytoryka? Ja dokonałem ustaleń faktycznych, a prokuratorzy i sędziowie, a zwłaszcza oskarżyciel prywatny (na nim ciąży obowiązek udowodnienia winy – onus probandi) nie wykazali żadnych ustaleń. Nie przedłożyli żadnych wiarygodnych dowodów.
Nie prawdziwe ustalenia widać decydują o utrzymaniu w mocy stalinowskich wyroków tylko niespotykana korupcja organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. O internowaniu mnie na pół roku nie zdecydował czyn zabroniony, bo takiego nie było, tylko widzi mi się przestępców w togach. Bezczelność współczesnego państwa w państwie ukształtowanym sobie prawem, procedurami, pseudo regulaminem i właściwościami przekroczyła wszelkie reżimy. Jest Pan przestępcą pokroju Fajga Mindla Panie Michale Korczycki a nie prokuratorem. Jest Pan gangsterem, bo kryje Pan przestępstwa fałszu materialnego. Nie są to słowa obraźliwe. Wykazałem to, wykonałem robotę za Pana. Nikt nigdy mi nie udowodnił i nie udowodni zbrodni z art. 212 § 2 kk. Zbrodni – oceniając skalę tortur. Możecie mnie zabić, piekło was spotka. Jesteście zwierzętami nie ludźmi. Ukrytymi za koneksjami, pieczątkami i ZOMO. Gracie na zmęczenie i przedawnienie, a potem powiecie że ja przez dziesięć lat wykorzystałem wszelkie środki zaskarżenia. Zbrodniarze nie muszą czekać do „alibi” proceduralnego. Zbrodniarze mogą mnie już zamknąć na pół roku lub na dożywocie. Przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka ma Pan w d… Powinien Pan być klawiszem w więzieniu a nie tuszem przestępstw. Za ten terroryzm własne dzieci się kiedyś Pana wyprą. Ludzie już tą perfidię widzą.
Na koniec jeszcze raz opinia prawna i wnioski końcowe:
W ocenie eksperta zaprezentowany dokument nie posiada żadnych, niepodważalnych cech mogących stanowić, że zaprezentowana w nim treść pochodzi ze strony internetowej i została na niej opublikowana. /…/ W ocenie eksperta przedmiotowy skan dokumentu nie daje podstaw aby uznać go za:
Proszę wykazać, że dysponował Pan tą ekspertyzą i że nie jest to okoliczność nowa, albo wykonać EKSPERTYZĘ podważającą ekspertyzę Mariusza Czarneckiego i udowadniającą, że dowód Mieczysława Ligęzy z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest wydrukiem ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/, a sprezentuję Panu nissana Note.
Trzeba mieć nieprawdopodobny poziom inteligencji, żeby przez dziewięć lat nie umieć napisać jednego zasadnego zdania co ustalono? Ustalono, nie zaklepano. Min art. 16 kpk się kłania. Prokurator też mówi szyfrem. Pan Prokurator Michał Korczycki pracuje w Dziale Nadzoru. Złośliwy kameleon potrzebował miesiąc czasu na napisanie próżnej powiastki. Faktycznie, właściwy człowiek na właściwym miejscu.
Zasadność – słuszność czegoś dowiedziona odpowiednimi argumentami. Bezczynność nie jest czynnością.
Co się z tymi funkcjonariuszami porobiło? Przedłożona ekspertyza przesądza niezbicie o niewinności Grzegorza Niedźwieckiego i wykazała niedopuszczalność wykorzystania spreparowanego dowodu oskarżyciela (patrz art. 168a i 169 kpk). Osiem lat funkcjonariusze kompromitują się kartką papieru oskarżyciela. Jest różnica między obiektywną rzeczywistością a urojeniami. W związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia (art. 540. § 1 pkt 1) kpk). To są nowe, jedyne, fundamentalne fakty, które nie były brane pod uwagę. Bierność prokuratora w tej sytuacji (art. 10 § 2 kpk) jest współudziałem w represjach. To jest jawne, świadome barbarzyństwo. Złożę pozew o odszkodowanie od Skarbu Państwa, może nie o milion złotych a o 100 tysięcy. Mam już nawet prawników. Możecie głupa rżnąć, ale dam wam trochę pracy.
Grzegorz Niedźwiecki
http://socjolog61.neon24.pl/post/122491,przestepcy-w-togach
– – –
Organ wyższej instancji
za pośrednictwem
Prokuratora Okręgowego w Jeleniej Górze
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa:
poświadczenia nieprawdy, tuszowania przestępstw, poplecznictwa, zatajenia dowodów niewinności Grzegorza Niedźwieckiego i niedopełnienia obowiązków służbowych.
Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska pismem z dnia 18 czerwca 2015 roku, sygnowanym IS – 051 / 4 / 15, poświadczyła nieprawdę (art. 271 § 1 kk), iż nadesłana przez Grzegorza Niedźwieckiego korespondencja w tej sprawie nie zawierała nowych okoliczności podważających zasadność postanowienia 1 Ds. 496/14 o umorzeniu dochodzenia. Zataiła Przedsądowe wezwanie z dnia 21 kwietnia 2015r. i Skargę/doniesienie z dnia 18 maja 2015r., które zawierały istotną ekspertyzę biegłego sądowego w zakresie informatyki Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015r.
Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska tuszowała (art. 239 § 1 kk) przestępstwo Mieczysława Ligęzy stworzenia fałszywego dowodu (art. 235 kk), który dołączył do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007r. (k. 8 akt sprawy II K 467/07).
Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska zataiła dowód niewinności Grzegorza Niedźwieckiego (art. 236 § 1 kk), wspomnianą, nową ekspertyzę BDW CONSULTING.
Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska nie dopełniła obowiązków służbowych (art. 231 § 1 kk) nie wznawiając postępowania karnego przeciwko Mieczysławowi Ligęzie mimo Propter nova, nie stawiając zarzutów oskarżonemu (art. 234, 235, 286 § 1 kk) i nie wnosząc aktu oskarżenia przeciwko winowajcy do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze. Podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne (art. 2 § 2 kpk). Zadaniem prokuratury jest strzeżenie praworządności oraz czuwanie nad ściganiem przestępstw (art. 2 ustawy o prokuraturze).
To wszystko jest jawnym poplecznictwem (art. 239 § 1 kk), kryciem przestępstw i niedopełnieniem obowiązków służbowych (art. 231 § kk) które skutkować może bezpodstawnym aresztowaniem Grzegorza Niedźwieckiego na 180 dni.
Nie jestem złośliwy. Moim celem nie jest uporczywe ściganie pani Ewy Węglarowicz-Makowskiej, tylko przywrócenie prawa i sprawiedliwości. Żądam wznowienia postępowania 1 Ds. 496/14. Są ku temu podstawy i żelazne zasady prawa oraz obowiązki sumienności i etyki funkcjonariusza.
Jelenia Góra, dnia 29 czerwca 2015 r.
Z poważaniem
Grzegorz Niedźwiecki, ul. Działkowicza 19, 58-506 Jelenia Góra
– – –
Szanowny Panie Mirosławie Chłopik.
Art. 304. § 1. k.p.k. Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepisy art. 148 § 2a–2c oraz art. 156a stosuje się odpowiednio.
Dnia 31 maja 2007 roku Dyrektor Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze Mieczysław Ligęza, podpisał prywatny akt oskarżenia zarzucając Grzegorzowi Niedźwieckiemu – że w dniu 23 lutego 2007r. zamieścił na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł zatytułowany „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, w którego treści znalazły się nieprawdziwe i szkalujące dobre imię oraz uznaną renomę oskarżyciela prywatnego sformułowania i informacje, w których całkowicie bezpodstawnie zarzucono mu, że podczas naprawy powypadkowej pojazdu dopuścił się względem jednego ze swoich klientów rzekomego „bezpodstawnego wyłudzenia”, tj. czynu wyczerpującego znamiona art. 212 § 1 i 2 kodeksu karnego.
Na tą okoliczność załączył:
dowód: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt spray II K 467/07)
Popełnił przestępstwo m. in. z Art. 235. Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Stanowią o tym nie pieczątki tych, którzy kryją te przestępstwa tylko fakty.
Dnia 6 maja 2008 roku Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz mimo uporczywego szukania (z urzędu) dowodów winy oskarżonego, których nie znalazł, wydał stalinowski wyrok skazujący bez przyczyny Grzegorza Niedźwieckiego. Popełnił przestępstwa co najmniej z Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. i Art. 271. § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Świadczą o tym nie pieczątki tych, którzy te przestępstwa stalinowskie kryją tylko fakty.
Dnia 20 marca 2014 roku Grzegorz Niedźwiecki złożył do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze zawiadomienie o przestępstwach m. in. tworzenia fałszywych dowodów. Prokuratura Rejonowa po ociężałych działaniach umorzyła śledztwo/dochodzenie 1 Ds. 496/14.
Dnia 16 marca 2015 roku Grzegorz Niedźwiecki złożył do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze wniosek o wznowienie dochodzenia, dołączając dnia 21 kwietnia 2015 roku nowy fakt – ekspertyzę informatyczną BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 roku, świadczącą o niezasadnym umorzeniu dochodzenia 1 Ds. 496/14, albowiem dowód (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest dowodem fałszywym.
To nie jest kwestia dowolnych ocen funkcjonariuszy tylko niezbitych dowodów.
Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska i Prokurator Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Anna Gwizdalska, wbrew poniższym przepisom, w tym, § 261. 1. Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, zaniechali obowiązków służbowych, nie wydali merytorycznych postanowień w kwestii propter nova.
To nie jest kwestia widzi mi się prokuratorów, tylko należy mi się formalne postanowienie jako pokrzywdzonemu.
Wyrok II K 467/07 z dnia 6 maja 2008 roku nie jest prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, tylko przestępstwem poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariusza Jarosława Staszkiewicza. W wyniku tego przestępstwa wydano kolejny kapturowy wyrok (cywilny I C 1062/08), po sfingowanym procesie, drenującym niżej podpisanego dziewięć lat i śrubującym bezpodstawnym aresztem na 180 dni. To jest zbrodnia. Takie wyroki bez przyczyny wydawali stalinowscy sędziowie jak Maria Gurowska Sand.
Cała eksterminacja, psychoza władzy, oparta jest o jedna kartkę papieru, dwa główne przestępstwa i dwie osoby. Jedyny „dowód” oskarżyciela, NIGDY NIEANALIZOWANA kartka papieru, dołączona do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 roku (k. 8 akt sprawy II K 467/07); fałsz materialny przedstawiciela oskarżyciela prywatnego Mieczysława Ligęzy (art. 235 kk); fałsz intelektualny SSR Jarosława Staszkiewicza w wyroku II K 467/07 z dnia 6 maja 2008 roku (art. 271 § 1 kk). Akceptacja tej parodii prawa i mafijne krycie tych ewidentnych bubli umoczyło wszystkie struktury we wszystkich instancjach PRL. Trzeba być nieprawdopodobną świnią lub imbecylem, żeby tych oczywistych przekrętów nie widzieć.
Ignorowanie tego faktu nie jest wynikiem „demokratycznych” przepisów tylko współudziałem skorumpowanych funkcjonariuszy tzw. organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Na podstawie fałszywej kartki papieru wieloletnie tortury mogą stosować tylko zbrodniarze gorsi od pospolitych przestępców. Fakt, że działacie wspólnie i w porozumieniu pozwala wam na bezczelność i na śmiałość. Wkrótce przedstawię dodatkowe, obciążające zarzuty kryminalne, dotyczące reketierów i gangsterów. Urojenia to nie są ustalenia. Nikt nie ma prawa wmawiać mi rzeczy niestworzonych. To jest prymitywne oszustwo, nie branie pod uwagę faktów, tylko orzekanie z księżyca. Na takie draństwo pozwolić nie można. Prokurator ma ścigać przestępstwa, a sędzia obiektywnie i bezstronnie warzyć. Tak ślubowaliście i za to bierzecie pieniądze. Kłamstwa należy wyprostować, wadliwe wyroki uchylić, a prawa człowieka przywrócić. Jak ktoś chce być gangsterem, to niech zrzuci togę, bo ją hańbi. Stosujecie gestapowskie prawo, nadużywając władzy i pieczątek.
Ja żądam tylko i wyłącznie, stwierdzenia prokuratorskiego czy dowód: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt spray II K 467/07) jest wydrukiem ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ czy nie? To jest całe clou sprawy II K 467/07 oraz I C 1062/08, którego nierozwiązanie pociąga za sobą bezpodstawne aresztowania Grzegorza Niedźwieckiego na 180 dni. Mam zawsze prawo do obrony oraz do poszanowania godności i jako człowiek tego żądam. Dlaczego mi tego odmawiacie?
Zarzucam Prokuratorowi Prokuratury Okręgowej w Olsztynie delegowanemu do Prokuratury Generalnej Mirosławowi Chłopikowi przestępstwa krycia kłamstw sądowych, krycia przestępstw fałszywego oskarżenia Grzegorza Niedźwieckiego, zatajenia dowodów niewinności Grzegorza Niedźwieckiego, współudziału w poświadczeniu nieprawdy o czynie Grzegorza Niedźwieckiego z art. 212 § 2 kk, tuszowania fałszywych dowodów Mieczysława Ligęzy, poplecznictwa w kryminogennych działaniach sędziów, niedopełnienia obowiązków służbowych, stronniczości, nie badania prawdziwych ustaleń faktycznych i wszystkich okoliczności oraz dowodów, nadużycia władzy, nie ścigania przestępstw zgodnie z konstytucyjną zasadą równości wszystkich wobec prawa, kłamania o braków nowych okoliczności i nie udzielenia pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Kodeks karny
Art. 1. § 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.
Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 236. § 1. Kto zataja dowody niewinności osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, wykroczenia, wykroczenia skarbowego lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 239. § 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 271. § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Kodeks postępowania karnego
Art. 2. § 1. Przepisy niniejszego kodeksu mają na celu takie ukształtowanie postępowania karnego, aby:
1) sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba, której nie udowodniono winy, nie poniosła tej odpowiedzialności,
3) zostały uwzględnione prawnie chronione interesy pokrzywdzonego przy jednoczesnym poszanowaniu jego godności,
4) rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło w rozsądnym terminie.
Art. 4. Organy prowadzące postępowanie karne są obowiązane badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego.
Art. 5. § 1. Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.
Art. 6. Oskarżonemu przysługuje prawo do obrony, w tym prawo do korzystania z pomocy obrońcy, o czym należy go pouczyć.
Art. 7. Organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.
Art. 10. § 1. Organ powołany do ścigania przestępstw jest obowiązany do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego, a oskarżyciel publiczny także do wniesienia i popierania oskarżenia – o czyn ścigany z urzędu.
Art. 303. Jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, wydaje się z urzędu lub na skutek zawiadomienia o przestępstwie postanowienie o wszczęciu śledztwa, w którym określa się czyn będący przedmiotem postępowania oraz jego kwalifikację prawną.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI z dnia 24 marca 2010 r. Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury
Rozdział 10
Podjęcie na nowo i wznowienie umorzonego postępowania oraz uchylenie lub zmiana prawomocnego postanowienia o umorzeniu postępowania
Art. 2. Zadaniem prokuratury jest strzeżenie praworządności oraz czuwanie nad ściganiem przestępstw.
Art. 7. Prokurator jest obowiązany do podejmowania działań określonych w ustawach, kierując się zasadą bezstronności i równego traktowania wszystkich obywateli.
Art. 44. 1. Prokurator jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem prokuratorskim.
Art. 45. 4. Przy powołaniu prokurator składa ślubowanie wobec Prokuratora Generalnego według następującej roty:
„Ślubuję uroczyście na powierzonym mi stanowisku prokuratora służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa i strzec praworządności, obowiązki mojego urzędu wypełniać sumiennie, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”; składający ślubowanie może dodać na końcu zwrot: „Tak mi dopomóż Bóg”.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej
Art. 2.
Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Art. 7.
Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
Art. 8.
Art. 9.
Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego.
Art. 30.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Art. 32.
Art. 40.
Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
Art. 41.
Art. 42.
Art. 45.
Art. 78.
Każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa.
Art. 83.
Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 91.
Art. 176.
Art. 178.
Ja żądam tylko i wyłącznie, stwierdzenia prokuratorskiego czy dowód: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt spray II K 467/07) jest wydrukiem ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ czy nie? To jest całe clou sprawy II K 467/07 oraz I C 1062/08, którego nierozwiązanie pociąga za sobą bezpodstawne aresztowania Grzegorza Niedźwieckiego na 180 dni. Mam zawsze prawo do obrony oraz do poszanowania godności i jako człowiek tego żądam. Dlaczego mi tego odmawiacie?
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
– – –
Jelenia Góra, dnia 22 lipca 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu
Ap I 041/10/15
Prokuratorzy Rejonowi i Okręgowi w Jeleniej Górze usankcjonowali postanowienie o umorzeniu dochodzenia 1 Ds. 496/14 bezzasadnie. Było to niemerytoryczne. Nawet ekspertyza biegłego sądowego w zakresie informatyki nie była potrzebna żeby stwierdzić, że dowód oskarżyciela ( k. 8 akt sprawy II K 467/07) nie pochodzi ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Wyrok II K 467/07 został wydany w oparciu o fałsz materialny oskarżyciela (art. 235 kk). Wyrok z dnia 6 maja 2008 roku jest fałszem intelektualnym sędziego (art. 271 § 1 kk). Nie ma takiego ustroju w Polsce i nie ma takich przepisów pozwalających skazać kogokolwiek bez przyczyny.
Dnia 16 marca 2015 roku Grzegorz Niedźwiecki złożył do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze wniosek o wznowienie dochodzenia, dołączając dnia 21 kwietnia 2015 roku nowy fakt – ekspertyzę informatyczną BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 roku, świadczącą o niezasadnym umorzeniu dochodzenia 1 Ds. 496/14, albowiem dowód (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest dowodem fałszywym.
Zgodnie z przepisem art. 2 § 2 kpk, rozstrzygnięcie sprawy nie jest kwestią dowolnych ocen funkcjonariuszy tylko niezbitych faktów.
Rozdział 10
Podjęcie na nowo i wznowienie umorzonego postępowania oraz uchylenie lub zmiana prawomocnego postanowienia o umorzeniu postępowania
Mnie nie interesują Państwa poglądy, rozumowanie, doświadczenia życiowe, przekonania i obejścia in concreto. Mnie interesują fakty i prawda. Ja ją znam i Wy ją znacie. Propter nowa jest podstawą do wznowienia dochodzenia 1 Ds. 496/14. Prokuratorzy nie wzięli jeszcze pod uwagę tego nowego, jedynego faktu.
To co Państwo czynicie obecnie, to nie jest swobodna ocena, czy nawet dowolna. To są subiektywne, stronnicze decyzje. To jest krycie przestępstw i akceptowanie bezpodstawnego aresztowania Grzegorza Niedźwieckiego. To jest aspołeczne zachowanie. Tak niegodnie nie postępowali prokuratorzy nawet w PRL. Żądam sprawiedliwości i szacunku do moich dzieci.
– – –
Jelenia Góra, dnia 22 lipca 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze
A.0231-31/2015
To, że Państwo pozostawiacie moje pisma bez rozpatrzenia to jestem zdziwiony. Powinniście założyć mi sprawę o znieważenie i dołożyć kolejnych represji. To Wy zniesławiacie wymiar sprawiedliwości i znieważacie całą moją rodzinę. Nadużywacie brutalnie władzy i pieczątek. Kiedyś staniecie za te zbrodnie bez przyczyny przed sędzią.
– – –
W nawiązaniu do Pana pisma z dnia 23.07.2015 roku dostarczonego przez kuriera InPost informuję, że wobec nagminnego poświadczania nieprawdy (przestępstwa z art. 271 § 1 kk) i bezpodstawnej próby zastraszania mnie, zaniechania obowiązków służbowych, krycia przestępstw i odwrotnego spełniania roli wnoszę skargę na Prezesa Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Andrzeja Żuk do Krajowej Rady Sądowniczej i do Prokuratora Generalnego.
W dniu 31 maja 2007 roku Dyrektor Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze Mieczysław Ligęza podpisał, i złożył dnia 18 czerwca 2007 roku do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, prywatny akt oskarżenia zarzucając mi – że w dniu 23 lutego 2007 r. zamieściłem na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł zatytułowany „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, zniesławiając jego firmę. Do aktu oskarżenia dołączył jedyny „dowód”: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007 r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07).
Sąd miał świadomość, że w akcie oskarżenia znajduje się fałsz materialny, nie oddalił jednak pozwu i nie skierował do umorzenia. Rok czasu trwało bezproduktywne szukanie wiarygodnych dowodów winy oskarżonego. Szukał ich sędzia z urzędu, w sprawie z oskarżenia prywatnego.
W dniu 6 maja 2008 roku SSR Jarosław Staszkiewicz uznał mnie za winnego tego, iż w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieściłem na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ blogu internetowym notatkę zatytułowaną „Nie kupujcie auta u Ligęzy”, w której pomówiłem Firmę Motoryzacyjną „Ligęza” sp. z o.o. w Jeleniej Górze.
Zostałem skazany z art. 212 § 2 kk bez przyczyny, ale nie złożyłem wniosku o uzasadnienie i o apelację, ponieważ na drugi dzień, dnia 7 maja 2008 roku musiałem wyjechać do miejscowości Vlotho w Niemczech, gdzie miałem już zlecony kontrakt na opiekę nad osobą starszą, niepełnosprawną. Po powrocie podjąłem szereg prób wzruszenia wadliwego wyroku (art. 17 § 1 pkt. 1) kpk – to zostało zmilczane również w trakcie postępowania II K 467/07), ale bezskutecznie. Odmówiono mi przywrócenia terminu do złożenia apelacji i wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego.
Dnia 22.07.2015 roku (i wcześniej) przesłałem m. in. Sądowi Rejonowemu w Jeleniej Górze ekspertyzę biegłego sądowego w zakresie informatyki BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego stwierdzającą jednoznacznie, że „dowód” oskarżyciela (k. 8 akt sprawy II K 467/07) nie pochodzi z bloga http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/.
Prezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze bezcelnie kłamie, że nie przesłałem nic nowego. Miga się od służby zastępczymi przepisami. Przywołany art. 41a § 4 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, (§ 202. 5. Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 11 września 2014 r. Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury – przyp. wł.), jest sprzeczny z art. 25, 26, 213, 231 § 1, 271 § 1 KK i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP.
Sędziowie i prokuratorzy zaangażowani w prześladowanie od dziewięciu lat Grzegorza Niedźwieckiego na podstawie ewidentnego fałszu materialnego i fałszu intelektualnego są przestępcami najgorszego kalibru, bo powołani do służby jako ludzie o najwyższej etyce, zamiast bezstronnie rozstrzygać sprawiedliwość i ścigać faktyczne przestępstwa, uprawiają stalinowską sprawiedliwość. Szanowni Państwo przyjęli bardzo prymitywną i brutalną metodę. Wikłania jak największej liczby funkcjonariuszy do akceptacji kłamstwa z myślą, że zbrodnia się sama obroni. Otóż nie. Nie ma takiego przepisu, żeby skazać Grzegorza Niedźwieckiego bez faktu czynu zarzucanego. Nie ma takiego przepisu, żeby internować Grzegorza Niedźwieckiego bo zaniechania funkcjonariuszy pozwalają na prawomocność zbrodni. Grzegorz Niedźwiecki nie popełnił czynu, za który dnia 6 maja 2008 roku zaklepał dyspozycyjny sędzia fikcyjny wyrok. Zaklepał wyrok bez przyczyny przybijając pieczątkę, że to w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. To jest zbrodnia i za to prędzej czy później odpowiecie. Bo jesteście Fajgami Mindla i Mariami Gurowskimi Sand. Hańbicie togi i znieważacie państwo Polskie. Jesteście katami.
Grzegorz Niedźwiecki nic nie musi, ale wykonał ekspertyzę, choć ciężar dowodu spoczywa na oskarżycielu (którego nie spełnił, nawet z pomocą sędziego). Jak będziecie dalej głupa rżnąć, spychając fałsz do wyższych instancji (do kolegów), to musicie wiedzieć, że nawet z więzienia można dochodzić swoich praw. Ma się więcej czasu na studiowanie waszych kodeksów, których nawet nie chcecie uczciwie stosować. Nadużywacie bezczelnie władzy i zostaniecie za to wynagrodzeni.
Jelenia Góra, 28.07.2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
– – –
Jelenia Góra, 29 lipca 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
III Dsa 113/14/JG
Prokurator Apelacyjny we Wrocławiu
za pośrednictwem
Prokuratora Okręgowego w Jeleniej Górze
Kłamie Pan nadal Prokuratorze Michale Korczycki. Moim jedynym punktem zawiadomienia o przestępstwie z dnia 20 marca 2014 roku było żądanie wykonania oceny „dowodu” oskarżyciela (k. 8 akt sprawy II K 467/07), czy stanowi ona wydruk ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze w śledztwie 1 Ds. 496/14 zajęła się pobocznymi tematami.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze odpowiadając na moje zażalenie utrzymał w mocy postanowienie umarzające dochodzenie, bo krył własne błędy.
W dniu 16 marca 2015 roku złożyłem w Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze wniosek o wznowienie dochodzenia, wskazując w dniu 21 kwietnia 2015 roku nowy dowód w sprawie – ekspertyzę informatyczną BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 roku, świadczącą o niezasadnym umorzeniu dochodzenia 1 Ds. 496/14, albowiem dowód (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest dowodem fałszywym. Jest to przestępstwo z art. 235 kk, a może i z art. 270 § 1 kk – jeśli Mieczysław Ligęza skopiował ten dokument ze strony Jelonka.com. Należy go o to zapytać. Akt oskarżenia z dnia 31 maja 2007 roku był fałszywym oskarżeniem.
Kłamie Pan Prokuratorze Korczycki, bo ekspertyza Mariusza Czarneckiego jest Propter nova i tą okolicznością się Pan nie zajmował. Jeśli ja kłamię lub znieważam Pana, to proszę mi pokazać dowód, że była ona przedmiotem postępowania w Prokuraturze Rejonowej lub Okręgowej w Jeleniej Górze.
Nie wnikam w powody tego zaniechania. Mieliście Państwo obowiązek się tym zająć, bo od tego są organy ścigania. Na podstawie tego fałszu materialnego (jedynego „dowodu” oskarżyciela prywatnego) zostałem niesłusznie skazany, czego konsekwencją był sfingowany proces cywilny i zasądzenia bajońskich grzywien zamienionych na 180 dni internowania. Nie będę Panu mówił o moich dzieciach, o chorych mamach i o sobie jako jedynym żywicielu rodziny, bo to nie jest najważniejsza sprawa. Uchyla się Pan od obowiązków i narusza nie tylko § 261. 1. Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. Narusza Pan święty obowiązek niesienia pomocy, o czym wspomniałem. To tak jakby Pan zobaczył wypadek samochodowy, umierającą kobietę przy drodze i uciekł z miejsca wypadku tłumacząc się potem, że to żadna nowa okoliczność. To m. in. przestępstwo z art. Art. 162. § 1 kk.
Na razie apeluję do Pana o zreflektowanie się. Jeśli nadal Państwo będą kryli przestępstwa i akceptowali moje wnioski jako pokrzywdzonego, to będę zmuszony dopracować szczegóły prawne i złożyć radykalne zawiadomienie o przestępstwach. Nie ważne kto to będzie rozpatrywał. Państwo wiedzą, do czego można to przyrównać. Prędzej czy później będziecie musieli ocenić ten „dowód”, albo dokończyć egzekucji.
W załączeniu: „Oczekuję wznowienia postępowania II K 467-07”
Można by przyjąć taką informację Prokuratora Michała Korczyckiego za obiektywną, tylko wówczas, jeśli oświadczy, że tak samo by się zachował gdyby reketierzy groźbami internowania zmuszali go do zapłacenia haraczu i on by na to przystał. Albo jeśli przyzna, że zakup naczyń Zepter za podrobiony czek to nie oszustwo i on wyraża na to zgodę. Albo nie ma nic przeciwko temu, żeby zabrali mu jakieś mienie. Pan Michał Korczycki od dnia 24 maja 2015 roku stracił już mandat do bycia stroną w tym postępowaniu.
Wymuszenia rozbójnicze
Art. 282. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przemocą, groźbą zamachu na życie lub zdrowie albo gwałtownego zamachu na mienie, doprowadza inną osobę do rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym albo do zaprzestania działalności gospodarczej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Oszustwo
Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
– – –
Jelenia Góra, dnia 6 sierpnia 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu
za pośrednictwem
Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze
Zawiadomienie o przestępstwie
Poświadczenia nieprawdy i niedopełnienia obowiązków służbowych przez Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Urszulę Sondej.
Uzasadnienie
Prokurator Urszula Sondej pismem z dnia 5 sierpnia 2015 roku, sygn. III Dsa 113/14/JG, świadomie, intencjonalnie skłamała, że nie przekazałem nowych faktów i dowodów, świadczących o niezasadnym umorzeniu dochodzenia 1 Ds. 496/14. Popełniła przestępstwa nie tylko z art. 231 § 1 kk i 271 § 1 kk.
Dowód oskarżyciela prywatnego Mieczysława Ligęzy, który dołączył do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 roku (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest fałszywym dowodem. Nie był przedmiotem analizy Prokuratury Rejonowej i Okręgowej w Jeleniej Górze, a tego domagał się pokrzywdzony Grzegorz Niedźwiecki. Nie potrzeba w zasadzie żadnych nowych argumentów, aby organy ścigania nie trudniły się przestępstwami zamiast je ścigać.
Niezależnie od powyższego, zleciłem biegłemu sądowemu w zakresie informatyki BDW CONSULTING Mariuszowi Czarneckiemu dokonanie ekspertyzy jedynego materialnego „dowodu” (chociaż nie do mnie ten obowiązek należał), który skutkował bezpodstawnym oskarżeniem i niezasadnym skazaniem mnie oraz skutkuje nieprawdopodobnymi, dziewięcioletnimi represjami całej rodziny Niedźwieckich.
Perfidnym kłamstwem, nie licującym z powagą funkcjonariusza publicznego, jest twierdzenie, że nie ma podstaw prawnych do czynienia tego do czego zostało się powołanym. Jest nie tylko art. 463 § 1 k.p.k. i art. 465 k.p.k.
Propter nova jest bezwzględną podstawą do wznowienia dochodzenia 1 Ds. 496/14, bo przywraca prawa człowieka. Nie była przez żadne organa poważnie i formalnie brana pod uwagę, prokuratorzy kryją faktyczne przestępstwa, biorą współudział w stalinowskim zamordyzmie. Prędzej czy później odpowiecie za te zbrodnicze działania. Za odwrotne spełnianie roli. Odpowiecie jeszcze za życia, nie tak jak Fajga Mindla. Gdzie wasza godność? Nawet NKWD tak podle nie postępowało. Nadużywacie cynicznie władzy i samowoli.
– – –
09-08-2015
Żądam wznowienia postępowania 1 Ds. 496/14
Art. 327. § 1. Umorzone postępowanie przygotowawcze może być w każdym czasie podjęte na nowo na mocy postanowienia prokuratora, jeżeli nie będzie się toczyć przeciw osobie, która w poprzednim postępowaniu występowała w charakterze podejrzanego. Przepis ten stosuje się odpowiednio w sprawie, w której odmówiono wszczęcia śledztwa lub dochodzenia.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
– – –
Postępowanie (czy przetargi) jest w toku.
*
Fałsz intelektualny
Jelenia Góra, dnia 22 września 2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze
w wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 6 maja 2008 r., sygn. akt II K 467/07
Przewodniczącemu SSR Jarosławowi Staszkiewiczowi zarzucam przestępstwo z art. 271 § 1 kk. Poświadczył on nieprawdę oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego uznając za winnego tego, iż w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieścił na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ blogu internetowym notatkę zatytułowaną „Nie kupujcie auta u Ligęzy”…
Jedynym dowodem w sprawie była notatka napisana własnoręcznie przez powoda. Funkcjonariusz Jarosław Staszkiewicz zignorował podnoszony przez oskarżonego nie tylko w mowie końcowej art. 5 § 2 kpk oraz art. 17 § 1 pkt. 1) kpk…
– – –
Jelenia Góra, dnia 7 października 2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Nie było żadnych podstaw do wniesienia aktu oskarżenia, a nawet po wniesieniu jego podstawy do oddalenia wniosku ponieważ Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze dysponował oświadczeniem z bloga z dnia 8 marca 2007 roku o nieznalezieniu zarzucanego wpisu.
W Protokole rozprawy głównej z dnia 15 października 2007 r. sygn. akt II K 467/07 jest napisane: „Ja wnoszę o oddalenie pozwu, albowiem kartkę, która zawiera wydruk z publikacji, mogę ja napisać w każdej chwili. To jest niepodpisane i nie wynika z tego, aby było gdziekolwiek publikowane. Nie jest to wydruk z mojego bloga…/…/ Ja wnoszę o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k.”
Sędzia Sądu Rejonowego szukał z własnej woli w sprawie prywatnej dowodów winy oskarżonego zamiast ważyć dostarczone materiały. Odbyło się osiem posiedzeń w rok czasu i SSR Jarosław Staszkiewicz nie uzyskał potwierdzenia aktu oskarżenia nawet z archiwum Onet.pl
Na ostatniej rozprawie w dniu 6 maja 2008 r. Radca Prawny powoda zarzekał się, że nie będą wnosić o rekompensatę, nawiązkę, zadość uczynienie, a oskarżony wnosił o uniewinnienie (art. 5 § 2 i 11 § 1 kpk). Postępowanie trwało długo, nie było to tylko odczytanie wyroku. Sędzia Jarosław Staszkiewicz kazał stronom wyjść zanim uzgodni wyrok. Zaginął protokół z tej rozprawy, w odróżnieniu do jednodniowego posiedzenia I C 1062/08.
Wyrok symboliczny zapadł 6 maja 2008 roku, a ja musiałem wyjechać za chlebem 7 maja 2008 roku na trzy miesiące do pracy przy opiece niepełnosprawnego w niemieckiej miejscowości Vlotho. Dowody na to są przypadkiem w jeleniogórskim Sądzie Pracy z powodu zaocznych czynności ws Time Work z Poznania.
Podstawa wyroku II K 467/07, art. 212 § 2 kk, to poświadczenie nieprawdy skutkujące dużymi, nieuzasadnionymi represjami. Nie znieważyłem nikogo na blogu. To ogromne nadużycie prawa…
– – –
W dniu 7 października 2014 roku Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze (PPR Grzegorz Chojnacki) po przesłuchawszy mnie nerwowym tonem, nie czytając nawet powyższego oświadczenia wydała błyskawiczne sygn. akt 3 Ds. 267/14 postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa na podstawie art. 17 § 1 pkt. 2 k.p.k.
– – –
Jelenia Góra, dnia 10 października 2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze
Sygn. akt 3Ds/267/14
Oświadczenie 2
W dniu 7 października 2014 roku zostałem przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze jako świadek w sprawie przekroczenia uprawnień przez SSR Jarosława Staszkiewicza i innych. Złożyłem jednocześnie dodatkowo oświadczenie w biurze podawczym. Generalnie sprawa jest oczywista, ale zaniepokoiło mnie wybieganie w toku przesłuchania przez Prokuratora Grzegorza Chojnackiego poza obręb postępowania II K 467/07. Szukanie czegoś co było już po wydaniu nieuczciwego wyroku jest bezsensowne. Zastanawia jednak powód takich zachowań. Aby nie było nieporozumień wyjaśniam.
Wpuszczenie w maliny Bożeny Niedźwieckiej przez cwaniaków aby spróbowała w 2010 roku przyjąć winę znieważenia FM „Ligęza” i poświadczenia nieprawdy w Sądzie jako możliwość wznowienia postępowania II K 467/07 to nie nasz problem. Nikt tego nie kupił i sprawa jest zakończona. Żona wyjaśniła, co jest wiadomym Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze, że prawdziwe są jej pierwotne zeznania w sprawie II K 467/07 (PRG z dnia 8 listopada 2007 r.).
Próba wznowienia postępowania karnego II K 467/07 nie opierała się o obecne okoliczności, a adwokat z urzędu przyznany został wówczas przez ten sam, stronniczy Sąd.
Pytanie o osoby, które miały dostęp do hasła bloga http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ nie ma znaczenia, rozpatrywał to Sąd. Nie było problemowego wpisu.
Wszystko wyszło nie po myśli oskarżyciela, było na korzyść oskarżonego, a mimo to bez faktu czynu zabronionego wydano wyrok skazujący. Takie są fakty i nikt tego żadnymi wybiegami proceduralnymi nie zmieni. Skazywanie bez czynu zabronionego i skala represji to zbrodnie adekwatne do czasów stalinowskich. O głównym winowajcy akceptowania fałszywego oskarżenia przekonałem się dopiero teraz i nie ma powodów osiem lat torturować niewinnej osoby. Dowód, wydruk artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8) mogą niedowiarki zawsze poddać ekspertyzie, a SSR Jarosławowi Staszkiewiczowi należy zdjąć immunitet. Twierdzenie w wyroku II K 467/07: „oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego uznając za winnego tego, iż w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieścił na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ blogu internetowym notatkę zatytułowaną „Nie kupujcie auta u Ligęzy…”” jest kłamstwem. Art. 44. Konstytucji: Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn. Nie rozpatruje się od początku oczywistych faktów materialnych tylko manipuluje proceduralnie.
Jeżeli nie otrzymam zaległego odpisu postanowienia w sprawie 1 Ds. 496/14, to złożę zawiadomienie o przestępstwie zaniechania. Żaden wiatr nie wywiał urojonych awizo z naszej skrzynki pocztowej. Jeśli mi go nie doręczycie to w tej sprawie złożę o wyłączenie lokalnej prokuratury lub zażądam osobistego odbioru postanowień. Nie można grać w szachy prawne z ludźmi bez aplikacji. Nie można maltretować ludzi za NIC. To gwałcenie kpk, Zbioru zasad etyki zawodowej Prokuratorów i Sędziów oraz Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Tak skazywano Generała Fieldorfa. Kiedyś za to odpowiecie.
Ps.
Spytajcie Przewodniczącego Miejskiej Komisji Wyborczej w Jeleniej Górze Sędziego Sądu Rejonowego Ryszarda Sułtanowskiego czy nie nagrałem Sędziego 7 października 2014 roku w Ratuszu o godzinie 23.50 w nieciekawej sytuacji, przy naruszeniu art. 304 § 2 kk?
Grzegorz Niedźwiecki
– – –
Jelenia Góra, dnia 16 października 2014 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Sygn. akt 3Ds/267/14
Sąd właściwy do rozpoznania sprawy
za pośrednictwem
Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze
ZAŻALENIE
pokrzywdzonego na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa
Na podstawie art. 306 § 1 kpk w zw. z art. 465 § 1 i § 2 kpk zaskarżam postanowienie z dnia 7 października 2014 roku, wydane przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, doręczone mi w dniu 10 października 2014 roku o odmowie wszczęcia śledztwa i domagam się jego uchylenia oraz przekazania sprawy do dalszego prowadzenia.
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 7 października 2014 roku odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie przestępstwa polegającego na poświadczeniu nieprawdy w wyroku II K 467/07 przez Sędziego Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosława Staszkiewicza.
W uzasadnieniu wskazano, że Żadna ze stron nie złożyła wniosku o uzasadnienie przedmiotowego wyroku.
Postanowienie to jest niezasadne. Dnia 7 października 2014 r. złożyłem zeznania w Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze ws 3Ds/267/14. Dodatkowo złożyłem oświadczenie w biurze podawczym grożące wyłączeniem Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze z tej sprawy w przypadku bierności we wcześniejszej sprawie. Jeszcze tego samego dnia, 7 października 2014 r., Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Grzegorz Chojnacki wyskrobał jak kura pazurem postanowienie odmawiające wszczęcia śledztwa w sprawie poświadczenia nieprawdy przez Sędziego Sądu Rejonowego Jarosława Staszkiewicza w wyroku karnym z oskarżenia prywatnego II K 467/07. Błyskawiczna, choć niechlujna, akcja dziwi w obliczu niedoręczenia przez pół roku postanowienia ws 1 Ds. 496/14. Teraz wiemy dlaczego kombinowano proceduralnie żeby zamknąć mi drogę do złożenia zażalenia od postanowienia merytorycznie nie na temat.
Prokurator – funkcjonariusz publiczny prokuratury uprawniony do samodzielnego wykonywania charakterystycznych czynności. Jako funkcjonariusz prokuratury strzeże praworządności oraz czuwa nad ściganiem przestępstw. Zasada niezależności prokuratorów: Oznacza ona, że prokurator nie musi uzyskiwać dla swoich czynności uprzedniej zgody przełożonego. A po dokonaniu czynności, nie musi ona być przez przełożonego zatwierdzona. Prokuratorzy nie są niezawiśli – więc nie podlegają tylko Konstytucji i ustawom – muszą wykonywać zarządzenia, wytyczne i polecenia przełożonych. To cytaty z Wikipedii. Prokurator Grzegorz Chojnacki, który zarzekał się w polemice z Grzegorzem Niedźwieckim, że aplikację zdobył dzięki ciężkiej pracy i przeczytaniu tony książek nie przeczytał chyba Zbioru zasad etyki zawodowej Prokuratorów. Odwrotnie spełnia swoją rolę. Pozwala, żebym poszedł na pół roku do więzienia lub zapłacił (póki co) 27.100 zł haraczu chociaż nie ukradłem nawet pudełka zapałek – bo nie złożyłem wniosku o uzasadnienie od gangsterskiego wyroku. Jeżeli sędzia mówi, że znieważyłem kogoś na swoim blogu nie mając na to żadnych dowodów (mimo szukania) – to poświadcza nieprawdę. Należy go na tą okoliczność przesłuchać zanim wyda się werdykt. Ja mogę twierdzić, że PPR Grzegorz Chojnacki ukradł mi telefon komórkowy jak byłem u niego na przesłuchaniu. Sytuacja będzie identyczna. Ciekawe czy wszyscy będziemy równi wobec prawa? W moim przypadku gwałci się art. 286 kk.
Domniemanie niewinności – zasada, według której każda osoba jest niewinna wobec przedstawianych jej zarzutów, dopóki wina nie zostanie jej udowodniona. Zasada domniemania niewinności sięga swymi korzeniami prawa rzymskiego (domniemanie dobrej wiary – łac. praesumptio boni viri).
Zasadę tę przyjmuje się za oczywistą dla współczesnych państw prawa. Jest ona gwarantowana zarówno przez prawo krajowe poszczególnych państw, jak i przez prawo międzynarodowe.
Kodeks postępowania karnego: Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem (art. 5 § 1 k.p.k.). Założeniem tej zasady jest domniemanie uczciwości każdego obywatela, chyba że dowiedziona zostanie jego nieuczciwość.
Z zasady domniemania niewinności wynika, że ciężar dowodu w procesie karnym spoczywa na oskarżycielu. To oskarżyciel ma przekonać sąd, że oskarżony jest winny popełnienia zarzucanego mu czynu. Teoretycznie obrona nie ma obowiązku udowadniania czegokolwiek, choć może przedstawiać dowody wskazujące na niewinność oskarżonego (np. alibi) lub wątpliwości co do winy oskarżonego.
Wina oskarżonego powinna być badana w sposób obiektywny niezależnie od obciążającego go materiału dowodowego oraz subiektywnego przekonania o winie. Nie jest dopuszczalna odmowa przeprowadzenia dowodu na tej tylko podstawie, że dotychczas zebrane dowody wykazały przeciwność tezy, na prawdziwość której został powołany dowód.
Zasada domniemania niewinności działa na korzyść oskarżonego, bowiem nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego (zasada in dubio pro reo).
Czy Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz nie jest funkcjonariuszem publicznym uprawnionym do wystawienia dokumentu mającego znaczenie prawne? Do kogo odnosi się art. 271 § 1 kk?
Nie można odmówić wszczęcia śledztwa w sprawie poświadczenia nieprawdy przez SSR Jarosława Staszkiewicza przed ekspertyzą dowodu w sprawie II K 467/07 złożonego przez przedstawicieli FM „Ligęza”, czyli załączonego artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy”. Prokurator musi niezbicie stwierdzić czy pochodzi on z mojego bloga. Postępowania 3Ds/267/14 nie można zamknąć niezależnie od ostatecznego wyniku 1 Ds. 496/14 i rozwiania wątpliwości ws podrobienia dokumentu i fałszywego oskarżenia. Adolf Hitler mordował bo miał takie prawo. Dziś ścinają głowy dżihadyści. Nie tylko. Jak ktoś krzywdzi dzieci to dostaje niebieską linię. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Grzegorz Chojnacki jest przestępcą. Nie świadczy o tym przyklepanie tylko fakt. Akceptuje psychopatyczne, barbarzyńskie zbrodnie na mojej rodzinie, moich dzieciach i niszczy państwo. Kolaboruje.
W żywe oczy głupa rżniecie, ale kiedyś zapłaczecie. Nie jestem administratorem portalu Jelonka.com (nie było to przedmiotem postępowania) i nie ma w aktach sprawy II K 467/07 linku do wskazanego bloga świadczącego o istnieniu tam artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy. Nigdzie nie było pod wydrukami powoda mojego podpisu ani moich inicjałów. Wydruk powoda to podrobiony dokument. Nie przesłuchano oskarżonego przeze mnie SSR Jarosława Staszkiewicza, aby dowiedzieć się na czym oparł w wyroku II K 467/07 zastosowanie art. 212 § 2 kk.
Zarzucam Prokuratorowi Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze nieobiektywność, stronniczość, zaniechanie obowiązków służbowych, lekceważenie kpk, odwrotne spełnianie roli funkcjonariusza Prokuratury. Zamiast ścigać przestępców kryje stalinowskie orzeczenia. Wspiera mafijne pokłosie.
Nie wyjaśniono wszystkich okoliczności stanu faktycznego, nieprzeprowadzenie określonych dowodów i wadliwa ocena zebranych dowodów jest pogwałceniem wszelkich norm prawnych oraz zasad etycznych wskazanych powyżej i akceptacją represjonowania pokrzywdzonego. Takie bezpodstawne, sfingowane metody stosowano w procesie generała Augusta Emila Fieldorfa.
Oskarżcie mnie o zniesławienie Sędziego Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosława Staszkiewicza i Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Grzegorza Chojnackiego jeżeli to czynię. Wówczas się okaże kto kogo zniesławia. Nie ma w aktach sprawy II K 467/07 żadnych dowodów materialnych świadczącym o zniesławieniu Firmy Motoryzacyjnej „Ligęza” Sp. z o.o. w Jeleniej Górze za pomocą sugerowanego artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy” w środku masowego komunikowania http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Zastosowanie przez funkcjonariusza SR Jarosława Staszkiewicza w wyroku skazującym podstawy prawnej art. 212 § 2 kk jest przestępstwem poświadczenia nieprawdy zagrożonym odpowiedzialnością karną z art. 271§ 1 kk. Nie ukazała się w 2007 roku na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ publikacja pod tytułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy”. Twierdzenia takie sędziów i prokuratorów są bezczelnym kłamstwem niegodnym funkcjonariusza publicznego. Uczucia to może sędzia zastosować do żony. Proszę mi pokazać moją notatkę. Jeśli ktoś na białe mówi czarne to powinien pracować w kopalni. Lub w NKWD. Pozostaje jedno pytanie. Jaki jest powód tej parodii sprawiedliwości? Prześladowania Grzegorza Niedźwieckiego. Trwania w oszustwie. Opartemu na g… Skazanie za nic to egzekucja i każdy moment jest dobry na weto.
Mając powyższe na uwadze, wnoszę o wyłączenie jeleniogórskich Prokuratur z tych spraw, uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, w tym polecenie organowi prowadzącemu postępowanie przeprowadzenia następujących czynności*:
Do wiadomości:
Opinia publiczna. Będziecie mieli argument do większych represji.
„Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”
.- – –
W dniu 27 lutego 2015 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze VI Wydział Karny Odwoławczy (SSO Edyta Gajgał) sygn. akt VI Ko 29/15 postanowił o wyłączeniu od rozpoznania sprawy II Kp 820/14 wszystkich (32) sędziów Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze + kolegę SSR Jarosława Staszkiewicza oczywiście i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Lubaniu.
– – –
W dniu 9 marca 2015 roku złożyłem do Sądu Rejonowego w Lubaniu wniosek o dokonanie rejestracji dźwięku i obrazu podczas rozprawy II Kp. 64/15, na co sąd nie zareagował tylko zawiadomił mnie o posiedzeniu sądu w dniu 9 kwietnia 2015 roku.
W dniu 26 marca 2015 roku złożyłem wniosek o wyłączenie sędziów Sądu Rejonowego w Lubaniu od rozpoznania zażalenia w/s 3 Ds. 267/14.
W dniu 30 kwietnia 2015 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze VI Wydział Karny Odwoławczy (SSO Andrzej Tekieli) sygn. akt VI Ko 58/15 postanowił o wyłączeniu sędziów Sądu Rejonowego w Lubaniu, którzy przyznali się do przyjaźni z SSR Jarosławem Staszkiewiczem i sprawę przekazał do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Złotoryi.
Sąd Rejonowy w Złotoryi sygn. akt II Kp 180/15 trzykrotnie wyznaczał już termin rozprawy. Nie wydał jeszcze merytorycznego postanowienia, mimo iż pouczył mnie o stawiennictwie nieobowiązkowym. Sprawa jest w toku.
Sędzia Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Jarosław Staszkiewicz będzie mógł uniknąć odpowiedzialności ludzkiej za fałszywe składanie zeznań, tylko jeśli doprowadzi do uchylenia wadliwego wyroku bez przyczyny II K 467/07 i uniewinni mnie od fałszywego oskarżenia.
*
Propter nova
2015-04-14
Wznowienie postępowania karnego, sygn. akt II K 467/07, wyrok z dnia 6 maja 2008 r.
Witam
Chciałbym złożyć wniosek o wznowienie postępowania karnego i podważyć akt oskarżenia (fałsz materialny) oraz wyrok (fałsz intelektualny).
Zarzucono mi, że w dniu 23 lutego 2007 r. zamieściłem na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ artykuł zatytułowany „Nie kupujcie auta u Ligęzy” /…/ Do aktu oskarżenia załączono dowód: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007 r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy”.
Oskarżonego Grzegorza Niedźwieckiego uznano za winnego tego, iż w dniu 23 lutego 2007 roku w Jeleniej Górze, umieścił na prowadzonym przez siebie pod adresem http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ blogu internetowym notatkę zatytułowaną „Nie kupujcie auta u Ligęzy”…
W załączeniu dowód (k. 8 akt sprawy).
Można oprzeć się na podstawie:
Podstawą do skazania mogły być tylko ustalenia faktyczne, twarde dowody, których nie było. Sędzia ignorował wielokrotnie wniosek o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 1) kpk. Aby udowodnić, że doszło do zarzuconego pomówienia za pomocą środka komunikowania http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ niezbędne było zabezpieczenie konkretnego dowodu (którego ciężar spoczywał na oskarżycielu), typu:
Takich wiarygodnych dowodów nie było. Dowód załączony przez Mieczysława Ligęzę do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 roku (k. 8 akt sprawy) nie był badany z oczywistych względów. Dziś wiedziałbym jakie pytania zadawać świadkom i czego żądać od sądu.
Nullum crimen, nulla poena. Sąd Rejonowy musi zmierzyć się z argumentami wyrażonymi we wniosku o wznowienie postępowania, choćby z art. 540 § 1 pkt 2) a) oraz art. 540 § 3 kpk. Prędzej czy później będzie obowiązek uwzględnienia oceny dowodu: k. 8 akt sprawy, czego zaniechano. To był jedyny, niezbadany, istotny dowód, mający fundamentalny wpływ na prawidłowe rozstrzygnięcie sprawy. Ujawniły się niezbite fakty, wskazujące na to, że skazany nie popełnił czynu i nie podlegał karze (art. 1 § 1 kk, art. 322 kpk), choć przyczyn i podstaw do skazania nie było od początku. Wyrok II K 467/07 zapadł bez żadnych ustaleń. Zleciłem wykonanie badania autentyczności materiału dowodowego. Ekspertyza biegłego sądowego w zakresie informatyki Mariusza Czarneckiego podważyła wiarygodność dowodu Mieczysława Ligęzy dołączonego do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 r. Pomocny również może być wyrok Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, sygn. akt II Ka 37/14. Rzetelność prawa gwarantuje art. 32 pkt 2, art. 42 i art. 45 pkt 1 Konstytucji RP. Patrz też:
Była wprawdzie w 2010 roku podejmowana próba wznowienia postępowania II K 467/07, ale z innych przyczyn. Pewien człowiek podpuścił nas, że nową okolicznością byłoby przyznanie się żony do winy i złożenie oświadczenia o składaniu fałszywych zeznań. Ten intrygant wiedział, że żona miała jakieś zawodowe relacje z problemowym klientem Opla Ligęzy i chciał uwiarygodnić zarzut. Z tym wznowieniem poszli jednak na przedawnienie i na niewiarygodność. Nie był to zresztą dowód z tych kategorii powyżej, choć może bardziej wiarygodna poszlaka jak u niesłusznie skazanego.
Ta parodia prawa, ten cały cyrk nie powinien mieć w ogóle miejsca. Już wstępna kontrola aktu oskarżenia powinna spowodować skierowanie sprawy na posiedzenie celem umorzenia z powodu braku faktycznych podstaw oskarżenia. Zgodnie z art. 239 § 3 pkt 2) kpk Prezes sądu kieruje sprawę na posiedzenie także wtedy, gdy zachodzi potrzeba innego rozstrzygnięcia przekraczającego jego uprawnienia, a zwłaszcza: umorzenia postępowania z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia. Nie było czynu zarzucanego, były wnioski in dubio pro reo, a są nieprawdopodobne tortury. Nie chodzi mi o kąsanie sędziów, tylko o odkręcenie nieprawidłowości, o naprawienie szkody. Przywrócenia mi godności. Orzeczenie prawdy. Chodzi o zwykłą sprawiedliwość.
Wniosek o wznowienie postępowania karnego należy złożyć niezależnie od tego, czy sędziowie skłonią się jeszcze do ewentualnego uznania zażalenia na odmowę przywrócenia terminu do złożenia apelacji i rozpoznania jej uczciwie. Posiedzenie SO w tej sprawie odbędzie się 15 maja br. Można wykorzystać też podstawy apelacji.
Grzegorz Niedźwiecki, ul. Działkowicza 19, 58-506 Jelenia Góra, tel. 791830093
– – –
W dniu 14 maja 2015 roku, na podstawie Propter nova, adwokat złożył do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze VI Wydział Karny Odwoławczy wniosek o wznowienie postępowania karnego II K 467/07.
W dniu 23 czerwca 2015 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze (Przewodniczący – SSO Klara Łukaszewska) sygn. akt VI Ko 66/15 postanowił o oddaleniu poza rozprawą wniosku pełnomocnika o wznowienie postępowania karnego II K 467/07 na podstawie art. 540 § 1 pkt. 2 a k.p.k. a contrario. Co to znaczy? Postawili kontrę fachowej ekspertyzie biegłego sądowego dwoma argumentami nie mającymi związku z postępowaniem II K 467/07. Jakimś wydrukiem z Jelonki.com, który nie był przedmiotem ustaleń wyroku karnego i późniejszą, również nie mającą znaczenia prawnego, próbą obudzenia wyroku z dnia 6 maja 2008 roku za pomocą prowokacji słownej. Merytoryczną Propter nova zbyli a priori kłamstwem. Ramy i zakres postępowania był inny, następujący: 18 czerwiec 2007 – 6 maj 2008; pomówienie za pomocą bloga Grzegorza Niedźwieckiego. Pani Klara łukaszewska wyszła poza ustalenia i pogwałciła prawo do drugiej instancji.
Oto moja nieformalna odpowiedź:
Dam Pani Klarze Łukaszewskiej dwa nissany Note warte 50 tys. zł i dołożę basen jak udowodni mi, że Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze ustalił wpis „Nie kupujcie auta u Ligęzy” na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ dnia 23 lutego 2007r. Jak podważy, jak ustosunkuje się do tego, czego (wbrew wnioskom) zaniechał Jarosław Staszkiewicz, czyli do art. 5 § 2 kpk.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze nic nie ustalił w sprawie II K 467/07. Gdyby ustalił, to wydałby wyrok na pierwszym posiedzeniu sądu a nie szukał rok czasu dowodów, których notabene nie znalazł. Dlatego Grzegorz Niedźwiecki złożył obecnie zawiadomienie o przestępstwie poświadczenia nieprawdy przez SSR Jarosława Staszkiewicza. Nieeleganckim zarzutem jest pisanie teraz przez SSO Klarę Łukaszewską w uzasadnieniu postanowienia oddalającego poza rozprawą wniosek o wznowienie postępowania, że Grzegorz Niedźwiecki nie przedłożył do ekspertyzy informatycznej dokumentu znajdującego się na k. 42 – 43 akt sprawy. Ciężar dowodu spoczywa na oskarżycielu i z tego obowiązku się on nie wywiązał w stosunku do żadnego dowodu czy dokumentu. Choćby chciał to i tak by nie wykonał żadnej ekspertyzy, bo nie sprostałby chciejstwu, gdyż nie było w ogóle zarzucanego wpisu na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/. Argumentowane powyższe karty z pewnością nie są zrzutami ekranowymi ze strony http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ potwierdzonymi przez notariusza. Świadkowie rodziny to żadne dowody w przedmiocie art. 212 § 2 kk.
Grzegorz Niedźwiecki nie bierze odpowiedzialności też za sąd i za „rewelacje” Bożeny Niedźwieckiej, które nie były przedmiotem postępowania II K 467/07. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze nie powinien w aspekcie profesjonalnej ekspertyzy wykluczającej możliwość wydrukowania jedynego „dowodu” oskarżyciela (k. 8 akt sprawy) ze strony http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ i żadnych wymaganych przez prawo dowodów obciążających Grzegorza Niedźwieckiego a priori wyrokować, że dowód niewinności nie jest przesądzający. To powinien zgodnie z zasadą kondratoryjności i prawdy materialnej, obiektywnej (art. 2 § 2 kpk) ocenić Sąd podczas procesu. Czego się boi Sąd skoro coś ustalił? Boi się, bo nic nie ustalił. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze gdyby kierował się zasadą etyki to wyłączyłby się z rozpatrywania tej sprawy, bo przecież dotyczy ona ich samych (patrz wyrok I C 1062/08 SSO J. Gajewskiej).
To, co było ewentualnie publikowane na portalu Jelonka.com (k. 42 – 43) nie było objęte prywatnym aktem oskarżenia Mieczysława Ligęzy z dnia 31 maja 2007r. i nie było przedmiotem postępowania II K 467/07. Grzegorz Niedźwiecki nie jest administratorem portalu Jelonka.com, oskarżyciel spółki FM „Ligęza” nie zrobił ekspertyzy kryminalistycznej wskazanej karty i nie oskarżył redakcji Jelonka.com. Ponoć się z nimi dogadał.
Opisem i kwalifikacją prawną czynu, którego popełnienie oskarżyciel zarzucił oskarżonemu jest wyłącznie to, co oskarżyciel zarzucił oskarżonemu w pierwotnym, pisemnym akcie oskarżenia skierowanym do sądu, a nie to, co bezprawnie zmodyfikował sąd w trakcie rozprawy. Opis czynu zarzucanego wykracza poza granice przedmiotowe skargi, których sąd nie może przekroczyć, Ustalenia faktyczne są takie, że nie potwierdził się akt oskarżenia. Całe postępowanie powinno być już na starcie oddalone lub skierowane do umorzenia. Asesor Sądu Rejonowego Jarosław Staszkiewicz, któremu przekazano sprawę do rozpatrzenia, nie był bezstronny, obiektywny i sprawiedliwy. Poświadczył nieprawdę. Krycie go teraz przez SSO Klarę Łukaszewską jest płytkie. Właśnie te nowe okoliczności (niebadane) są podstawą do wznowienia postępowania karnego II K 467/07 i zweryfikowania chybionych ustaleń. Propter nova jest zasadna.
In concreto – wyrok bez faktu czynu zarzucanego
Kolejnym krokiem jest postępowanie dowodowe, w toku którego sąd przesłuchuje świadków, zapoznaje się z opiniami biegłych, przeprowadza dowody z dokumentów. Jest to najważniejszy moment procesu. Od wagi dowodów i ich wiarygodności zależy bowiem czy oskarżony zostanie skazany. Trzeba również pamiętać, że oskarżony nie ma obowiązku dostarczania dowodów potwierdzających jego niewinność. To oskarżyciel musi bezspornie wykazać jego winę.
„Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.”
Art. 5 Kodeksu Postępowania Karnego
Z uwagi, iż udowodnienie winy sprawcy leży w bezpośrednim interesie pokrzywdzonego winien on dołożyć wszelkiej staranności aby postępowanie dowodowe było pełne i przeprowadzone w sposób właściwy. Ponadto należy pamiętać, że sąd nie był świadkiem przestępstwa i w konsekwencji nie widział ani nie słyszał jego przebiegu. Stąd fakty „oczywiste” dla strony, dla sądu mogą już takie nie być. Co więcej, jeżeli nie poinformujemy sądu o tych „oczywistych” faktach nie zostaną one ujęte. Sąd bowiem ma obowiązek wyrokowania na podstawie wyłącznie zebranego w aktach sprawy materiału dowodowego.
http://www.kampaniaprzemoc.pl/2009/ABCprojekt.pdf
Art. 6 ust. 1 i 2 oraz art. 46 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w zw. z art. 540 § 3 k.p.k.
Szanowny Wiceprezesie Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze
Szanowny Wiceprezesie Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze
Dosyć szybko i formalnie zareagowaliście na mój elaborat dotyczący irracjonalnego stosunku funkcjonariuszy do wniosku o wznowienie postępowania karnego II K 467/07 i braku podstaw katorżniczego traktowania Grzegorza Niedźwieckiego na podstawie fałszu materialnego oskarżyciela – jednej kartki papieru (k. 8 akt sprawy). Wszyscy wiedzą, że to nie jest kwestia prawa.
Zareagowaliście, bo choć podejmujecie decyzje kapturowo, to Grzegorz Niedźwiecki wprowadził w życie konstytucyjną zasadę jawnego rozpatrzenia sprawy. Widzicie, że czytają to różne opcje i dziewięcioletnie głupa rżniecie niemerytoryczną oceną faktów, w tym SSO Klary Łukaszewskiej, próbujecie zepchnąć temat proceduralnie do wyższej instancji, żeby zamknąć drogę sądową Grzegorzowi Niedźwieckiemu do obalenia kłamstwa sądowego.
Pani Klara Łukaszewska skłamała świadomie, że jakaś karta 42 – 43 była dowodem w sprawie, bo wydruk z Jelonki.com nie był przedmiotem aktu oskarżenia. Skłamała, że nie zrobiłem ekspertyzy tej karty, bo po pierwsze nie było potrzeby, podstaw i nie do mnie ten obowiązek należy. Jeśli już to do oskarżyciela. Skłamała, że świadkowie rodziny są alternatywą wiarygodnego zrzutu ekranu.
Dlaczego skłamała? Bo właśnie słowo „niezawisłość” i droga zamknięcia Grzegorzowi Niedźwieckiemu prawa do obrony jest ucieczką od służebnej roli sędziego. Nadużywacie prymitywnie władzy. Stosujecie prawo prywatne, subiektywne, restrykcyjne (a contrario), a nie konkretne, państwowe, bezstronne. Przekroczyliście wszelkie granice przyzwoitości. Głupa rżnięcie wymknęło wam się spod kontroli. Czyta to nie tylko IPN…
– – –
2015-07-02
Szanowna Pani Mecenas,
Nie wiem czy Pani otrzymała to postanowienie oddalające wniosek o wznowienie postępowania, bo w piśmie przewodnim tego nie widać. Tak czułem, że należało wnieść o wyłączenie lokalnego sądu z rozpatrywania tej sprawy, bo jest koleżeńsko związany z tym problemem.
Nie jestem prawnikiem, ale brzydko piszą, że ekspertyza jest mało wiarygodna by podważyć wyrok, który zapadł bez jakiegokolwiek faktu czynu zarzucanego, a nawet mimo wniosków o umorzenie na postawie prawdy materialnej świadczącej na moją korzyść oraz protokolarnych wniosków In dubio pro reo. Sędziowie jeleniogórscy uprawiają dozwoloną samowolę, wydają wyroki bez przyczyny jak za Stalina i w nosie mają prawo do obrony, które przysługuje w każdym stadium postępowania. Domniemanie niewinności też nadal jest aktualne tylko oni prawdę materialną przykrywają manipulacjami proceduralnymi.
Trochę może ich wkurzyłem, bo poszedłem ostro, ale nie poddam się. Proszę przeczytać materiały i podstawy, które wałkuję próbując wznowić dochodzenie w/s fałszu materialnego.
Proszę oczywiście złożyć zażalenie w terminie, rozważając najlepszą metodę rozwiązania tego problemu.
O zbiorach etycznych i ślubowaniu zapomnieli, ale może teraz powinni uszanować tą kondraktoryjność, dwuinstancyjność.
Z poważaniem
Grzegorz Niedźwiecki
– – –
W dniu 6 lipca 2015 roku adwokat złożył zażalenie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Szczerze mówiąc nie znam jego treści, ale czekam spokojnie.
*
Szczecin, dnia 13 kwietnia 2015
EKSPERTYZA INFORMATYCZNA
z zakresu informatyki i technologii internetowych
Ekspertyzę opracował:
BDW CONSULTING Mariusz Czarnecki
70-644 Szczecin
NIP 8541706856
Zleceniodawca:
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
NIP 611-174-14-70
Na podstawie zlecenia z dnia 9 kwietnia 2015 roku dokonano analizy skanu dokumentu o tytule „Nie kupujcie auta u Ligęzy” nadesłanego przez Pana Grzegorza Niedźwieckiego pod kątem wskazania prawidłowości zabezpieczenia materiału dowodowego oraz niepodważalnych cech i właściwości mogących świadczyć o źródle pochodzenia jego treści w celu:
Jedyny „dowód” oskarżyciela dołączony do aktu oskarżenia
Zleceniodawca dostarczył ekspertowi skan w/w notatki, na podstawie której zlecił sporządzenie ekspertyzy w ujęciu informatycznym i oparciu o wiedzę z zakresu technologii internetowych, w celu bezspornego wyjaśnienia czy w/w dokument stanowi o źródle pochodzenia jego treści. Czy według załączonego skanu można stwierdzić jednoznacznie, że jego treść została opublikowana w internecie, np. na blogu internetowym?
W ocenie eksperta zaprezentowany dokument nie posiada żadnych, niepodważalnych cech mogących stanowić, że zaprezentowana w nim treść pochodzi ze strony internetowej i została na niej opublikowana.
W ocenie eksperta prawidłowy tok zabezpieczenia dowodu treści ze strony internetowej lub innego medium internetowego winien być przeprowadzony przy udziale notariusza i wykonany przy zachowaniu pewnych istotnych reguł obowiązujących w informatyce celem zabezpieczenia podczas takiej czynności dowodu pierwotnego – ze źródła które zetknęło się bezpośrednio z faktem udowadnianym – oryginał dokumentu. Zabezpieczanie treści znajdującej się na spornej stronie internetowej jako treści opublikowanej czyli podanej do wiadomości winno zostać zabezpieczone w postaci zrzutów ekranowych tzw. screenów, z jednoczesnym zapisem adresu strony (linka) internetowej, na której znajduje się powyższa treść oraz pozostałych elementów tej strony jak np. szata graficzna czy reklamy celem uwierzytelnienia źródła pochodzenia dowodu.
Na przedmiotowych zrzutach ekranowych dołączonych do aktu notarialnego winien jako na załączniku tego aktu podpisać się i opieczętować notariusz wykonujący czynności wraz z podaniem dokładnej daty i godziny wystąpienia faktu i jego stwierdzenia.
Prezentowana sporna notatka podlegać może wielu zarzutom w toku postępowania z uwagi na nieprawidłowe zabezpieczenie również z uwagi na samą cytowaną treść, która została zaprezentowana w formie notatki.
W ocenie eksperta przedmiotowa notatka miała by wartość dowodową w połączeniu z wyżej opisanymi załączonymi zrzutami ekranowymi wykonanymi przez notariusza.
Wyjaśnienia pojęć fachowych:
Wnioski końcowe:
Ekspert dokonał wszelkich starań aby przedstawione informacje
opierały się na aktualnej wiedzy specjalistycznej z zakresu
informatyki i technologii internetowych.
Zaprezentowane dane pozostawiono do zapoznania i oceny
zleceniodawcy. Ocena przydatności danych w postępowaniach
karnych bądź cywilnych czy administracyjnych należy wyłącznie
do zleceniodawcy oraz organów i instytucji powołanych do
ścigania nadużyć i przestępstw.
Autor powyższej Ekspertyzy wyraża pisemną zgodę na użycie jej
treści w całości bądź części w ramach prowadzonych w RP spraw
przed sądami.
*
*
Brak drugiej instancji, brak prawa do obrony
Orzekano bez wiarygodnych dowodów, bez podstawy prawnej lub na fikcyjnej podstawie prawnej, zaocznie, niejawnie, przy drzwiach zamkniętych, manipulowano prawem materialnym (obiektywnym, faktycznym) i formalnym (procesowym, proceduralnym), odmawiano, odrzucano, oddalano wszystko a priori, nie uwzględniano faktów, nie nadawano biegu oczywistym sprawom, istotnym okolicznościom, odmawiano wszczęcia merytorycznego śledztwa, wznowienia dochodzeń i postępowań mimo zasadnych podstaw, utrzymywano w mocy wadliwe decyzje, zatwierdzano fuszerki, skazywano bez ustaleń, etykę sędziowską i prokuratorską zastąpiono prawem pięści działając wspólnie i w porozumieniu.
To nie jest państwo w państwie. To jest legalna mafia. To jest prywata. To jest barbarzyńskie wykańczanie ludzi i rozwalanie państwa od środka.
Na podstawie załączonej, fałszywej kartki papieru, do której nikt nie chce się ustosunkować, dziewięć lat torturuje się całą rodzinę i niszczy niewinnemu człowiekowi życiorys.
18 czerwca 2007 roku – Mieczysław Ligęza złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko mnie w Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze, na podłożu fałszu materialnego.
6 maja 2008 roku – SSR Jarosław Staszkiewicz skazał mnie wyrokiem II K 467/07 bez przyczyny z art. 212 § 1 kk, popełnił fałsz intelektualny.
3 września 2008 roku – SSO Junona Gajewska skazała mnie zaocznie, przy drzwiach zamkniętych wyrokiem cywilnym I C 1062/08, bez podstawy prawnej.
23 lipca 2010 roku – (w prezencie urodzinowym) Bożena Niedźwiecka złożyła Akt skruchy do Prezesa Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.
4 sierpnia 2010 roku – złożyłem wniosek o wznowienie postępowania II K 467/07.
31 sierpnia 2010 roku – wmanipulowano mnie we wznowienie postępowania cywilnego I C 1062/08.
15 października 2010 roku – SSO Klara Łukaszewska zarządzeniem VI Ko 71/10 odmówiła mi przyjęcia wniosku o wznowienie postępowania karnego w sprawie II K 467/07.
3 marca 2011 roku – SSO Ewa Szymańska-Habzda postanowieniem IC 1227/10 odrzuciła mój wniosek o wznowienie postępowania cywilnego I C 1062/08.
29 kwietnia 2011 roku – Sąd Apelacyjny we Wrocławiu postanowieniem I A Cz 731/11 oddalił moje zażalenie na odrzucenie wniosku o wznowienie postępowania cywilnego I C 1062/08.
12 sierpnia 2011 roku – SSO Andrzej Tekieli postanowieniem VI Ko 58/11 oddalił mój wniosek o wznowienie postępowania karnego II K 467/07.
11 października 2011 roku – Sąd Apelacyjny we Wrocławiu postanowieniem II Akz 374/11 utrzymał w mocy postanowienie Sądu Okręgowego.
16 styczeń 2012 roku – Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze Mariusz Rybak zatwierdził postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa sygn. 1 Ds. 2464/11 w sprawie fałszywego składania zeznań przez świadka.
22 maja 2012 roku – Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze Mariusz Rybak zatwierdził postanowienie o umorzeniu śledztwa sygn. 1 Ds. 456/12 w sprawie fałszywego składania zeznań przez świadka.
21 września 2012 roku – SSR Andrzej Muszka postanowieniem Kp 435/12 utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie umarzające śledztwo Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze.
2 sierpnia 2012 roku – Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Anna Surowiak postanowieniem 3 Ds. 229/12 odmówiła wszczęcia śledztwa w czterech zakresach po zawiadomieniu Bożeny Niedźwieckiej z dnia 13 czerwca 2012 roku.
27 lutego 2015 roku – SSR Grzegorz Stupnicki postanowił odmówić mi przywrócenia terminu do złożenia apelacji od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 6 maja 2008r. w sprawie o sygn. akt II K 467/07.
15 maja 2015 roku – SSO Barbara Żukowska postanowieniem VI Kz 111/15 utrzymała w mocy zaskarżone postanowienie Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze odmawiające przywrócenia terminu do złożenia apelacji.
20 marca 2014 roku złożyłem do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze zawiadomienie o przestępstwach m. in. tworzenia fałszywych dowodów przez oskarżyciela.
27 czerwca 2014 roku – PPR Marzanna Siemaszko zatwierdziła postanowienie umarzające dochodzenie 1 Ds. 496/14 na podstawie art. 17 § 1 pkt. 2 k.p.k.
26 stycznia 2015 roku – SSR Marek Gajdecki utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie Prokuratury Rejonowej II Kp 882/14 na podstawie art. 329 § 1 kpk i 437 § 1 kpk.
16 marca 2015 roku Grzegorz Niedźwiecki złożył do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze wniosek o wznowienie dochodzenia, dołączając dnia 21 kwietnia 2015 roku nowy fakt – ekspertyzę informatyczną BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 roku, świadczącą o niezasadnym umorzeniu dochodzenia 1 Ds. 496/14, albowiem dowód (k. 8 akt sprawy II K 467/07) jest dowodem fałszywym.
22 września 2014 r. złożyłem zawiadomienie o przestępstwie poświadczenia nieprawdy przez SSR Jarosława Staszkiewicza w wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 6 maja 2008 r., sygn. akt II K 467/07.
7 października 2014 roku Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze (PPR Grzegorz Chojnacki) po przesłuchawszy mnie nerwowym tonem, nie czytając nawet powyższego oświadczenia wydała błyskawiczne postanowienie 3 Ds. 267/14 o odmowie wszczęcia śledztwa na podstawie art. 17 § 1 pkt. 2 k.p.k.
27 lutego 2015 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze VI Wydział Karny Odwoławczy (SSO Edyta Gajgał) postanowieniem VI Ko 29/15 wyłączył od rozpoznania sprawy II Kp 820/14 wszystkich (32) sędziów Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze + kolegę SSR Jarosława Staszkiewicza oczywiście i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Lubaniu.
30 kwietnia 2015 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze VI Wydział Karny Odwoławczy (SSO Andrzej Tekieli) postanowieniem VI Ko 58/15 wyłączył sędziów Sądu Rejonowego w Lubaniu.
Sąd Rejonowy w Złotoryi trzykrotnie wyznaczał termin rozprawy II Kp 180/15. Nie wydał jeszcze merytorycznego postanowienia, mimo iż pouczył o stawiennictwie nieobowiązkowym. Sprawa jest w toku.
14 maja 2015 oku pełnomocnik złożył do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze na podstawie Propter nova wniosek o wznowienie postępowania karnego II K 467/07.
23 czerwca 2015 roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze (Przewodniczący – SSO Klara Łukaszewska) postanowieniem VI Ko 66/15 oddalił poza rozprawą wniosek mojego pełnomocnika o wznowienie postępowania II K 467/07 na podstawie art. 540 § 1 pkt. 2 a k.p.k. a contrario.
Pełnomocnik złożył zażalenie na powyższe do Sadu Apelacyjnego we Wrocławiu.
W dniu 4 sierpnia 2015 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu (Przewodniczący – SSA Wojciech Kociubiński) wydał postanowienie AKz 271/15 zaskarżone postanowienie utrzymać w mocy. Uzasadnienie jest dowolne. Kryjące kłamstwa SSO Klary Łukaszewskiej. Powołujące się na jakieś niebadane ustalenia Jelonki.com, nie mające związku z postępowaniem II K 467 i „rewelacje” Bożeny Niedźwieckiej, które toczyły się po wydaniu wyroku z dnia 6 maja 2008 roku i które absolutnie nie mają charakteru jakiegokolwiek dowodu In concreto II K 467/07. Nie obciążają mnie. Sędziwie Sądu Apelacyjnego kryją własne i kolegów błędy uciekając od kondratoryjności i merytorycznego rozpoznania sprawy. Ekspertyzę biegłego sądowego w zakresie informatyki BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego uznali za mniej przekonywującą jak poświadczenie nieprawdy SSR Jarosława Staszkiewicza. Biegły był gotów przyjechać na rozprawę. Gdzie druga instancja? Gdzie prawo do obrony? Gdybym złożył w ustawowym terminie apelację, to nie utrzymał by się wyrok II K 467/07. Prawda w 2008 roku była taka sama jak obecnie. Czynu zarzucanego nie popełniono i nikt, a zwłaszcza ten na kim ciąży ciężar dowodu, by tego faktu nie odwrócił. Sąd Apelacyjny może nie ma obowiązku analizować tożsamych apelacji, orzeczeń Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu (Sygn. akt II Ka 37/14):
http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/154015000001006_II_Ka_000037_2014_Uz_2014-03-20_001
Tam przekazali sprawę do ponownego rozpoznania. Co kraj to obyczaj?
Złożyłem dzisiaj, dnia 10 sierpnia 2015 roku doniesienie do prokuratury właściwej o współudziale sędziów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w przestępstwie poświadczenia nieprawdy SSR Jarosława Staszkiewicza. Wynik, bez względu na to co orzeknie Sąd Rejonowy w Złotoryi (II Kp 180/15) dnia 26 sierpnia 2015 roku, jest dla mnie przewidziany. Jestem na czarnej liście.
– – –
Jelenia Góra, dnia 10 sierpnia 2015 r.
Grzegorz Niedźwiecki
58-506 Jelenia Góra
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu
Zawiadomienie o przestępstwach
Sędziów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu:
poświadczenia nieprawdy (art. 271 § 1 kk), współudziału w poświadczeniu nieprawdy SSR Jarosława Staszkiewicza w wyroku II K 467/07, nadużycia władzy i niedopełnienia obowiązków służbowych (art. 231 § 1 kk), zatajenia dowodów niewinności (art. 236 § 1 kk), utrudnienia i udaremnienia postępowania karnego (art. 239 § 1 kk), przemocy (art. 246 kk), nieudzielenia pomocy (art. 162 § 1 kk) i przepisów art. 2, 7, 30, 32, 40, 42, 45, 78 Konstytucji oraz naruszenia ślubowania i etyki sędziowskiej.
UZASADNIENIE
Wyżej wskazani sędziowie rozpatrując w dniu 4 sierpnia 2015 r. zażalenie na oddalenie poza rozprawą wniosku pokrzywdzonego o wznowienie postępowania karnego II K 467/07, kierując się dowolną oceną, zignorowali fakty i nie dopuścili do konstytucyjnie zagwarantowanej drugiej instancji. Własne, subiektywne oceny i nie mające związku z „ustaleniami” wyroku karnego z dnia 6 maja 2008 roku argumenty, wyżej ocenili niż ekspertyzę biegłego sądowego BDW CONSULTING Mariusza Czarneckiego z dnia 13 kwietnia 2015 roku, która podważyła zasadność skazania mnie za zarzucany czyn (z art. 212 § 2 kk).
Jedyny „dowód” oskarżyciela prywatnego, załączony do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 roku (k. 8 akt sprawy), jest fałszem materialnym i żadne zmilczenie tego faktu tego nie zmieni. Nigdy nie opublikowałem tekstu „Nie kupujcie auta u Ligęzy” na stronie internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/ i żaden sędzia, żadna niezawisłość nie miała prawa mnie skazać za takie urojenia. Nawet ekspertyza nie była potrzebna, ale jest niezbitym, istotnym faktem, niezbadania dowodu, pogwałcenia przez sędziego zasady In dubio pro reo oraz zignorowania wniosku o umorzenie postępowania II K 467/07 na podstawie art. 17 § 1 pkt. 1) kpk.
To nie na mnie spoczywa ciężar dowodu, tylko na oskarżycielu i on temu obowiązkowi nie sprostał. To nie ja muszę się bronić tylko sąd (sędzia) ma mi udowodnić winę, a tego nie uczynił. Nie uczynił bo faktu niebyłego nie można udowodnić. Skłamał, a sędziowie wszystkich szczebli i Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu się najzwyczajniej, cynicznie kryją. Nie było czynu zarzucanego, był wyrok bez przyczyny, po którym dokonano sfingowanych procesów jak za najgorszych lat PRL. To nie ja mam się bać, to sędziowie powinni się wstydzić. Posiadanie pieczątek i przywilejów nie daje im prawa wydawać stalinowskich orzeczeń.
Wyrok prawomocny ma być w swym założeniu trwałym rozstrzygnięciem sprawy i przysługuje mu cecha domniemania prawdziwości przyjętych w nim ustaleń faktycznych. Tak samo rozumowali sędziowie, którzy skazali generała Augusta Emila Fieldorfa na karę śmierci bez przyczyny. A jeśli sędzia, delikatnie mówiąc się pomylił, to mam się cieszyć, że nie dostałem kary śmierci? Gdzie bezstronność i obiektywizm? Najwyraźniej w naszym wymiarze sprawiedliwości nic się nie zmieniło. Podstawy do apelacji (można sprawdzić) byłyby takie same jak do wznowienia. Prawda jest zawsze taka sama. Czy sędzia z góry zakładał, że się nie odwołam dając usypiający wyrok? Prawomocność zbrodni obciąża sędziów, bo żadnych ustaleń faktycznych nie było. To uszło sędziom Sądu Apelacyjnego uwadze. Dali a priori Jarosławowi Staszkiewiczowi prawo do kłamania. Proszę spojrzeć jak męczył sprawę rok czasu asesor, sędzia, dziś przewodniczący? Miał dylemat. Ja bez aplikacji, amator miałbym wygrać z korporacją prawników w szachy proceduralne? Ja wygrałem, bo będę siedział za nic. Jak Maksymilian Maria Kolbe.
Nie domniemania (fikcje prawne) tylko fakty są przesądzające. Nie manipulacje procesowe (proceduralne) są sprawiedliwością tylko realne prawo do obrony. Tego mi nie dano od dziewięciu lat. To nie ja używam kolejnej próby wznowienia postępowania, to sędziowie dziewięć lat unikają merytorycznego rozpoznania. Ja podważyłem akt oskarżenia na pierwszej rozprawie, więc sędzia z urzędu zaczął szukać dowodów winy w sprawie prywatnej. Nie znalazł. Sędzia ma warzyć, ma być sprawiedliwością a nie katem. Jedno jest pewne. Nie wystąpiły w istocie żadne nowe fakty lub dowody, które nie były znane Sądowi rozpoznającemu tę sprawę, a mogące świadczyć o trafności prawomocnego orzeczenia. Sędzia znał fałsz materialny w aktach i „trafnie” go, choć z mozołem, zaakceptował. Sędziowie znają ten fałsz materialny i wcale im ta błędność nie przeszkadza. Proszę przeanalizować protokoły rozpraw, to się okaże kto grzeszył (art. 5 § 2 kpk). Jakie dowody ocenił Sąd, bo ja tam żadnych nie widziałem? Każdy będzie miał swojego sędziego.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze Mariusz Rybak zatwierdził ostateczne postanowienie z dnia 16.05.2012 r. o umorzeniu śledztwa z art. 233 § 1 kk, sygn. akt 1 Ds. 456/12, uzasadniając, iż wyczerpano wszelkie możliwości dowodowe, w wyniku czego nie zdołano ustalić jednoznacznego stanu faktycznego… brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa na zasadzie art. 17 par. 1 pkt. 1 kpk.
Sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu piszą zaś w uzasadnieniu postanowienia II AKz 271/15 z dnia 4 sierpnia 2015 r., iż ekspertyza biegłego sądowego nie jest propter nova wiarygodnie podważającą prawdziwość poczynionych ustaleń faktycznych. To jest kłamstwo! Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze nie dysponował odmienną ekspertyzą i nie ocenił w ogóle k. 8 akt sprawy II K 467/07. Nikt nigdy nie skupił się na tym jedynym „dowodzie”. W odróżnieniu nie tylko do prokuratora Rybaka, sędziowie Sądu Apelacyjnego piszą: Do wznowienia postępowania może dojść tylko wtedy, gdy wnioskodawca wykaże duży stopień prawdopodobieństwa błędności poprzedniego orzeczenia, a więc w wiarygodny sposób podważy prawdziwość przyjętych tamże ustaleń, wykazując przy tym, że orzeczenie to było oczywiście nietrafne… Wykazałem, choć nie musiałem. Żaden sąd nie wykazał żadnych ustaleń faktycznych, bo czynu zarzucanego nie było.
Sąd Apelacyjny (operując tą nomenklaturą) poszedł dalej niż Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze. Pani Klara Łukaszewska nie podważała ekspertyzy z dnia 13 kwietnia 2014 roku jako propter nova tylko przytoczyła fałszywe ustalenia. Obie instancje cynicznie przeginają i przerzucają obowiązki oskarżyciela prywatnego (czy nawet sędziego) na oskarżonego. Bezzasadnie wymagają ekspertyzy (k. 42 – 43), która nie była przedmiotem postępowania. Odwracają kota ogonem mówiąc o wcześniejszych próbach wznowienia, które oparte były na innych podstawach i są nieaktualne. Sąd dobrze wie, że wznowić postępowanie można w oparciu o ustalenia wyroku, więc powołanie się na publikację gdzie indziej bywa z marszu odrzucone. To sąd dał plamę i oskarżyciel wybrał niewłaściwą stronę. To są przestępstwa najgorszego kalibru, bo znieważające wymiar sprawiedliwości i godzące w autorytet sędziego.
Albo sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu pokażą mi te faktyczne, niepodważalne ustalenia sprawy II K 467/07, albo powinni iść do więzienia. W postanowieniu II AKz 271/15 nie można ich znaleźć. Dziewięć lat każdy pisze szyfrem, a i tak poświadcza nieprawdę. Chciałbym wiedzieć, którą trafność ustaleń mam podważyć, bo jak trzeci raz będę składał wniosek o wznowienie postępowania, to muszę wiedzieć jaki propter nova zastosować. Póki co domniemania i fałsz intelektualny jest wiarygodniejszy dla sędziów od ekspertyzy biegłego sądowego, więc trudno będzie znaleźć coś mocniejszego co obali NIC. Można mnie internować nadużywając władzy, ale nie można mi wcisnąć kitu. Wmawiać mi, że mam trzy ręce. Publikacji artykułu „Nie kupujcie auta u Ligęzy” na blogu nie było. Gwałcony jest od początku nie tylko art. 2 kpk. Na tym „materiale dowodowym” można skazać 38 mln Polaków. Sędziowie zastosowali zasadę pokaż mi człowieka, a paragraf się znajdzie.
Kłamstwem jest, że nie zachodzą przesłanki do wznowienia postępowania określone w art. 540 § 1 pkt. 2 lit. a k.p.k. i nie wystąpiły w istocie żadne nowe fakty lub dowody, które nie były znane Sądowi rozpoznającemu tę sprawę, a mogące świadczyć o błędności prawomocnego orzeczenia. Bezkarność sędziami kieruje, a nie etyka.
Ekspertyza informatyczna z zakresu informatyki i technologii informatycznych z dnia 13 kwietnia 2015 roku jest dowodem na zaniechanie jej wykonania przez oskarżyciela i Sąd rozpoznający sprawę II K 467/07. Opinia biegłego sądowego była argumentem, jest dowodem wykazującym fakt, że k. 8 akt sprawy II K 467/07 jest fałszem materialnym. To jest ta nowa okoliczność dająca podstawę do wznowienia postępowania. Faktem nowym jest podważenie jedynego „dowodu” oskarżyciela prywatnego jaki załączył do aktu oskarżenia z dnia 31 maja 2007 roku. To była wina niedopełnienia obowiązków służbowych sędziego, niezbadania wiarygodności podstaw oskarżenia w trakcie procesu. Parodia prawa trwa nadal.
Wykazałem dzięki ekspertyzie Mariusza Czerneckiego z BDW CONSULTING (jako pomocowego środka) nie tylko duży stopień prawdopodobieństwa błędności poprzedniego orzeczenia, lecz wiarygodnie podważyłem prawidłowość ustaleń, wykazując niezbicie, że orzeczenie z dnia 6 maja 2008 roku było nietrafne. Na marginesie należy dodać, że SSR Jarosław Staszkiewicz nie dokonał żadnych ustaleń, mimo usilnego szukania, więc twierdzenie, że ten wymuszony na mnie zabieg nie jest przesądzający o potrzebie wznowienia jest kłamliwy. Nie przepisy stanowią o czynie zabronionym tylko fakty. Nie domniemania tylko dowody. Nie widzi mi się sędziego, tylko ustalenia faktyczne. Nie samowola sędziego tylko prawda obiektywna. Wadliwość wydania wyroku II K 467/07 to jest zbyt delikatne określenie. Wmawiać mi, że mam trzy ręce może tylko ślepy. Żaden Sąd nie wykazał formalno prawnych, notarialnych dowodów obciążających autora bloga internetowego za pomówienie, bo takiego faktu nie było. Najpierw trzeba to udowodnić.
„W ocenie eksperta prawidłowy tok zabezpieczenia dowodu treści ze strony internetowej lub innego medium internetowego winien być przeprowadzony przy udziale notariusza i wykonany przy zachowaniu pewnych istotnych reguł obowiązujących w informatyce celem zabezpieczenia podczas takiej czynności dowodu pierwotnego – ze źródła które zetknęło się bezpośrednio z faktem udowadnianym – oryginał dokumentu. Zabezpieczanie treści znajdującej się na spornej stronie internetowej jako treści opublikowanej czyli podanej do wiadomości winno zostać zabezpieczone w postaci zrzutów ekranowych tzw. screenów, z jednoczesnym zapisem adresu strony (linka) internetowej, na której znajduje się powyższa treść oraz pozostałych elementów tej strony jak np. szata graficzna czy reklamy celem uwierzytelnienia źródła pochodzenia dowodu.
Na przedmiotowych zrzutach ekranowych dołączonych do aktu notarialnego winien jako na załączniku tego aktu podpisać się i opieczętować notariusz wykonujący czynności wraz z podaniem dokładnej daty i godziny wystąpienia faktu i jego stwierdzenia.
Prezentowana sporna notatka podlegać może wielu zarzutom w toku postępowania z uwagi na nieprawidłowe zabezpieczenie również z uwagi na samą cytowaną treść, która została zaprezentowana w formie notatki.
W ocenie eksperta przedmiotowa notatka miała by wartość dowodową w połączeniu z wyżej opisanymi załączonymi zrzutami ekranowymi wykonanymi przez notariusza.”
Ta wykładnia (pomijając fakt) przemawia na moją korzyść i świadczy o tym, że skazany nie popełnił czynu. To jest szczególna, zaniechana część, która jest podstawą do nadzwyczajnego środka zaskarżenia wyroku II K 467/07. Wyroku, który przy zachowaniu wszelkich norm prawnych i uczciwości, by się nie utrzymał. Nikt nie miał prawa być moim sędzią I dlatego korporacja prawników robi ciągłe uniki proceduralne, żeby nie dopuścić do merytorycznego rozpoznania sprawy. Fałsz intelektualny to nieuczciwa, za słaba broń. To jest błąd nie do wybaczenia.
Te reguły oceniania, wyrokowania nieznane były Asesorowi w 2007 roku i dlatego m. in. zapadła wówczas błędna decyzja. Zapadł wyrok polityczny.
Wykazane błędy w ustaleniach faktycznych, nowej wartości dowodu, są podstawą do wznowienia postępowania z art. 540 § 1 pkt. 2 lit. a k.p.k. Zażalenie w pełni zasługiwało na uwzględnienie. Egzekucja to wasza porażka.
Ja nie oczekiwałem od Sądu Apelacyjnego weryfikacji wyroku, tylko zwrócenia sprawy do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, aby wywiązał się z obowiązków kondraktoryjności i ustosunkował się w końcu do mojego wniosku o umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt. 1) k.p.k., czego zaniechał dnia 15 października 2007 roku. Hańbicie zawód sędziego.
Sąd Apelacyjny nie jest trzecią instancją, tylko przedłużył rolę pierwszej fuszerki. Czego się boicie wrzucić tą prawdę na wokandę? Tak nie postępują etyczni sędziowie. Obuchem w łeb walą tylko zbrodniarze.
Ustalenia faktyczne w postępowaniu przed sądem
Czy „ustalenia faktyczne” to samo co ustalenie zaszłych faktów? Strony twierdzą sprzecznie. Czy sąd jest zobowiązany odnieść się do treści dokumentów urzędowych, która to treść jest niespójna z zeznaniem strony? Czy sąd może treść tych dokumentów, o zasadniczym znaczeniu dla wyroku, pominąć? Co oznacza termin „ustalenia faktyczne”?
Przepisy prawa nie definiują pojęcia „ustaleń faktycznych”, ale można powiedzieć, że są to ustalenia dotyczące faktów, które miały miejsce w rzeczywistości. Fakty ustalane są na podstawie dowodów przeprowadzonych w sprawie. Sąd ma obowiązek wziąć przy tym pod uwagę cały materiał zgromadzony w sprawie. Nie wolno mu pominąć przeprowadzonego dowodu np. dlatego, iż nie pasuje on do przyjętej przez niego koncepcji. Zasady te obowiązują zarówno w postępowaniu cywilnym, jak i w postępowaniu karnym.
Sprzeczność między dowodami nie jest niczym wyjątkowym. Sąd samodzielnie ocenia materiał dowodowy i jednym dowodom daje wiarę, innym nie. Dokument nie ma „większej” mocy dowodowej niż zeznania strony. Sąd powinien jednak w przekonywujący sposób uzasadnić, dlaczego uznał jedne dowody za wiarygodne, a inne – za niewiarygodne.
Odnosząc się do przedstawionej sytuacji – jeśli sąd w ogóle nie odniósł się do dokumentu, to stanowi to uchybienie. Jeśli natomiast wziął go pod uwagę, ale odmówił mu wiarygodności, to można co najwyżej kwestionować prawidłowość rozumowania sądu.
Prawda materialna
Prawda materialna (obiektywna) – w języku prawniczym wiedza zgodna ze stanem faktycznym.
Polski kodeks postępowania karnego w art. 2 § 2 formułuje zasadę prawdy materialnej:
Art. 2 § 2 Podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinny stanowić prawdziwe ustalenia faktyczne.
Zmiana ustaleń faktycznych w wyroku sądu odwoławczego
Ustalenia faktyczne dokonywane przez sąd odwoławczy powinny opierać się na materiale zgromadzonym w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Jednakże zmiana zaskarżonego orzeczenia przez sąd drugiej instancji wymaga własnej oceny materiału zgromadzonego w postępowaniach, sformułowania odrębnych ustaleń i naprawy popełnionych uprzednio uchybień.
Wyrok SN z 5 grudnia 2014 r., III CSK 362/13
Skutkiem jednej z najważniejszych zasad wyrażonych w ustawie zasadniczej, przyznającej stronom postępowania prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji, jest istnienie gwarancji umożliwiającej eliminowanie uchybień popełnionych przez organy albo sądy niższego szczebla. Powyższe zabezpieczenie interesów stron zostało przewidziane w art. 176 ust. 1 Konstytucji.
W sytuacji, gdy nie jest możliwe wykazanie prawdziwości określonego przekazu informacyjnego, należy przyjąć że nieprzeprowadzenie dowodu prawdziwości określonej informacji, jest tożsame z uznaniem jej nieprawdziwości (W. Wolter(w)I. Andrejew,W.Świda kk s.522
Sąd musi przedstawić prawdziwe ustalenia faktyczne, które zastąpią podważony „dowód” (k. 8 akt sprawy), zanim oddali wniosek o wznowienia postępowania karnego. Żadna niezawisłość nie daje nikomu prawa do skazywania za nic. Żadna niezawisłość nie daje nikomu prawa do kłamania. Żadna niezawisłość nie daje nikomu prawa do dowolnych ocen. Nie można skazać nikogo na domniemaniach (fikcjach prawnych). Sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu popełnili z premedytacją przestępstwa wskazane na wstępie. Zarzuty te będą tak długo aktualne, jak długo będzie ciążył na mnie wyrok skazujący bez przyczyny.
„Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie.
Należy przypomnieć, że wyrok prawomocny ma być w swym założeniu trwałym rozstrzygnięciem sprawy i przysługuje mu cecha domniemania prawdziwości przyjętych w nim ustaleń faktycznych.”
Już ta wstępna argumentacja wskazuje na bezpodstawne utrzymanie w mocy zaskarżonego postanowienia. Grzegorz Niedźwiecki dnia 22 września 2014 roku złożył zawiadomienie o przestępstwie poświadczenia nieprawdy w wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 6 maja 2008 r., sygn. akt II K 467/07. W sądzie Rejonowym w Złotoryi toczy się jeszcze postępowanie pokrzywdzonego na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie 3 Ds. 267/14 i niezależnie od braku prawdziwych ustaleń faktycznych, decyzja sędziów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu była falstartem. Argumentacja nie bo nie, to żadna podstawa do odmowy wznowienia.
Ma być trwałym rozstrzygnięciem nie znaczy, że musi. Gdyby wszystkim wyrokom pierwszej instancji towarzyszyło nietykalne domniemanie prawdziwości, to by nigdy nie dochodziło do ich uchyleń. Sąd Apelacyjny nie powinien przyjmować roli drugiej instancji i oceniać a priori wyroku. Czego się boi przekazać sprawę do rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy? Jeżeli będzie zbyt mały stopień prawdopodobieństwa błędności orzeczenia, to sąd jeleniogórski utrzyma zaskarżony wyrok w mocy. Nie przekazał, bo stopień błędności, wadliwości wyroku jest zbyt duży i wyrok by się nie utrzymał. To jest metoda tuszowania nadużyć. Tak postępował Rudolf Hoess.
Postanowienie oddalające poza rozprawą wniosek o wznowienie postępowania karnego, oparte było o dwa argumenty nie mające związku z przedmiotem postępowania II K 467/07. Prawnik w zażaleniu podważył te nie mające znaczenia prawnego argumenty. Sędziowie Sądu Apelacyjnego wbrew prawdziwym ustaleniom faktycznym i etyce temidy, powtórzyli te fikcje prawne jako podstawę do utrzymania w mocy wadliwego postanowienia. Czytają tą parodię prawa różne instytucje kontrolne i praw człowieka. Trzeba mieć nieprawdopodobną moralność lub tupet, żeby tak gwałcić życie człowieka. Odpowiedzcie sobie sami jaką rolę w tym wszystkim pełnicie. Postępowanie należy wznowić. Dowolne przyklepanie pieczątek to niestosowny sposób rozstrzygania sprawy, pan Jarosław Staszkiewicz wybrnie z problemu dopiero wówczas, jak wyprostuje własne nadużycia.
W tym absurdalnym procesie nie było drugiej instancji Niezłożenie przeze mnie apelacji w ustawowym terminie jest usprawiedliwione. Nie przywrócono terminu do złożenia apelacji, ale treść jej jest w aktach sprawy i nie da się nie zauważyć jej podstaw. Kłamstwem jest, że do wznowienia postępowania nie może dojść, gdyż wnioskodawca wykazał zbyt mały stopień prawdopodobieństwa błędności poprzedniego orzeczenia, a więc w wiarygodny sposób nie podważył prawidłowości przyjętych tam „ustaleń”, wykazując przy tym, że orzeczenie to było oczywiście nietrafne. Wykazałem niezbite dowody oszustw, sędziowie podważają je a contrario domniemaniami (fikcją prawną). Gdzie konkrety, fakty? To są zbrodnie stalinowskie. To nie ja zrezygnowałem z drugiej instancji. Oddalanie wniosku poza rozprawą, zaoczne utrzymanie w mocy absurdu jest ucieczką od drugiej instancji. Ucieczką od meritum. Barbarzyńskim, bezpodstawnym zamykaniem drogi. Wykorzystywanie samowoli i nadużycia władzy to nie jest powód do dumy. To jest nieludzka złośliwość.
Zażalenie zasługiwało na uwzględnienie. Zostałoby uwzględnione gdyby tylko orzekający przestrzegali zbioru zasad etyki zawodowej sędziów. Ponoć do wznowienia postępowania może dojść w szczególnych przypadkach. Taki tu zaistniał. Domniemanie niewinności, niejasność na czym sędzia oparł swój wyrok skazujący, brak prawdziwych ustaleń faktycznych, brak formalnych dowodów, brak uzasadnienia, brak drugiej instancji, zignorowanie wniosku o umorzenie postępowania karnego, fikcyjna podstawa prawna, nowa okoliczność itd. Sędziowie poważnej instancji, którzy powinni cechować się najwyższym autorytetem i powagą, piszą, iż wyrok prawomocny ma być w swym założeniu trwałym rozstrzygnięciem sprawy i przysługuje mu cecha domniemania prawdziwości przyjętych w nim ustaleń faktycznych. Jakich ustaleń? Ta filozofia to bluźnierstwo, bo jak można mówić, że coś ustalono nie pokazując tego. Prawomocny wyrok po drugiej instancji z przytoczonymi dowodami i uzasadnieniem jeśli już. Gdzie realny, merytoryczny nadzór? Odmowa wznowienia wadliwego postępowania jest niezasadna. Sędziowie zeszli na poziom NKWD. Są Marią Gurowską Sand. Zabijają powoli moje dzieci. Kiedyś zapłaczą.
Państwo w państwie przekroczyło wszelkie normy prawne i społeczne. Na tym przykładzie widać pogłębienie się reżimu, nawet w stosunku do „komuny”. Jaki ustrój i jakie prawo pozwala na katorgi i pól roku więzienia bez faktu czynu zarzucanego? Sędziom się role i przykazania pomieszały. Nie pomieszały się. Czynią zło ze świadomością bezkarności. Orzekają na podstawie antypatii, a nie prawdy. Tuszują fakty mafijnym sposobem załatwiania sprawy. Prokuratorzy zastanawiają się czy policja nie zaniedbała gdzieś obowiązków, a w swoich obowiązkach jest bierna jako organ ścigania. I tak się ten zakłamany, barbarzyński układ kręci.
Podsumowując postępowanie sędziów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu dotyczące utrzymania w mocy zaskarżonego postanowienia z dnia 23.06.2015r. stwierdzam, że sędziowie udzielili nieprawdziwej w treści informacji powołując się na orzecznictwa nie mające związku z przedmiotową ekspertyzą biegłego sądowego Mariusza Czarneckiego oceniającą jedyny „dowód” (k. 8 akt sprawy), bez wskazania ujawnionej wcześniej opinii zwierającej odmienną ocenę, co sugeruje, że fałszywość treści orzeczenia była sporządzona z rozmysłem w złej woli celem pozbawienia mnie prawa do obrony. Opinia BDW CONSULTING jest istotnym faktem, mającym szczególne znaczenie w sprawie II K 467/07, jest propter nova w rozumieniu art. 540 § 1 pkt. 2 lit. a k.p.k., bo podważająca wiarygodność wyroku z dnia 6 maja 2008 r.
Niezasadna jest odmowa wznowienia, bez wskazania brakującej w orzeczeniach materii prawnej (corpus delicti) wskazującej na trafność wyroku. Sąd może powołać się tylko na uwierzytelnione dowody z dokumentów urzędowych w mej sprawie, bo tylko takie dowody (nie przeświadczenia) spełniają wymogi formalne dokumentów urzędowych tzn., że są dowodami i mają moc prawną (władczą). Moje wątpliwości dotyczące wydruku (k. 8 akt) nie zostały skonfrontowane z żadnymi dowodami przeprowadzonymi na rozprawie i nie zostały ocenione przez Sąd I instancji. Żadnych dowodów nie było i nie będzie, bo nie może być, gdyż czynu zarzucanego nie było. Skazać można tylko za wykazanie pozwanemu popełnienie zarzucanego czynu, a nie za szachy, założenia, orzecznictwo. Chyba że mamy III Rzeszę.
Sformułowanie przez ustawodawcę zasady swobodnej oceny dowodów nie jest tożsame z dowolnością tej oceny.
Zasadność – słuszność czegoś dowiedziona odpowiednimi argumentami. Bezczynność nie jest czynnością.
Istnieje obligatoryjna podstawa do wznowienia postępowania II K 467/07.
Art. 540. § 1. Postępowanie sądowe zakończone prawomocnym orzeczeniem wznawia się, jeżeli:
1) w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia,
2) po wydaniu orzeczenia ujawnią się nowe fakty lub dowody wskazujące na to, że:
Etyka zawodowa sędziów:
Sędzia musi odróżnić dobro od zła. Aby móc stosować oceny moralne sędzia sam musi być moralny. Sędzia nie jest władcą społeczeństwa, tylko jego sługą. Swoim zachowaniem musi dawać podstawę do tego, by być szanowany w społeczeństwie. Sprawiedliwość wymaga, aby każdy miał dostęp do właściwego, publicznego procesu przed kompetentnym, niezawisłym i niezależnym sądem. Niezawisłość jest oceniana jako niezawisłość kolektywna (wspólna) i indywidualna. Sędziowie są poddawani surowej krytyce oraz żądaniom, aby ich decyzje były zrozumiałe i jawne. Zarówno Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka, jak i Europejska Karta Statutu Sędziów traktują bezstronność i niezawisłość sędziów jako gwarancje zapewniające poszanowanie praw społeczeństwa. Niezależność i niezawisłość według tych standardów musi być zachowana nie tylko wewnątrz sali sądowej, ale także na zewnątrz. Sędzia, aby właściwie wypełniać swoją funkcję, prócz wiedzy zawodowej, która wymaga nieustannego pogłębiania, musi lubić ludzi, starać się ich zrozumieć i właściwie oceniać ich czyny. Aby decydować o losie drugiego człowieka, o jego wolności czy innych prawach sędzia, któremu dana jest władza podejmowania tego rodzaju decyzji, sam musi reprezentować najwyższe walory osobiste. Jakie moralne prawo karania za agresywne zachowania, za zaniedbywanie dzieci, za poniżanie innych, za korupcję może mieć sędzia, który sam od takich zachowań nie jest przecież wolny. Aby być wewnętrznie niezawisłym trzeba mieć wewnętrzny spokój, a taki spokój daje tylko etyczne życie. Nieskazitelność charakteru nie jest wartością samą w sobie. Na nią sędzia pracuje w każdej chwili swojego życia. Sędzia, który jest zależny od własnych słabości, nałogów, czy też układów towarzyskich, który kieruje się w codziennych sprawach małostkowością, nie umie w prywatnym życiu wybaczać, jest zawistny – nie powinien być sędzią. Takie cechy przeszkadzają niezawisłości i są dalekie od nieskazitelności charakteru. Zagrożeniem dla niezawisłości jest także „tani” populizm, potrzeba akceptacji za wszelką wręcz cenę. Takie zachowania stawiają pod znakiem zapytania etykę sędziego. To sędzia, a nie prawo jest ostatecznym źródłem wyroku. W odbiorze społecznym jeden nieetyczny sędzia oznacza negatywną ocenę całego środowiska. Urząd stojący najwyżej w hierarchii prawniczej, stawia przed tymi, którzy go wykonują najwyższe wymagania, nie tylko w dziedzinie wiedzy prawniczej, ale także w dziedzinie moralności.
Łańcuchy sędziowskie mogą założyć ci, co ślubowali sprawiedliwość, obiektywizm, bezstronność i uczciwość. Powinni godnie pełnić służbę społeczną. Poglądy i emocje muszą iść na bok. Sędzia to powołanie a nie posada.
Sędziowie stosują prawo nazistów. Dokonują wspólnie i w porozumieniu zbrodni przeciwko ludzkości. Jeżeli prawo jest w konflikcie ze sprawiedliwością to takie prawo nie obowiązuje. Jest tylko jedno prawo dla wszystkich ludzi i zawsze zgodne ze sprawiedliwością tj . Prawo Naturalne (przyrodzone). Nawet zwierzęta mają instynkt wyczuwania tego prawa np. broniąc swoich obszarów bytowania oznaczanych różnymi sposobami i potrafią zaciekle tego bronić. Boję się ze jako Naród zatraciliśmy ten instynkt i dlatego pozwalacie sobie na realizację ustaw norymberskich zamiast siedzieć na Kleczkowskiej. Możecie mnie zabić, ale nie ma takiej opcji, żeby przypisać mi zarzucony czyn kiedykolwiek. Popełniliście oczywiste, udowodnione przestępstwa.
Immunitet – przywilej czy furtka. Zatwierdzić 180 dni więzienia za nic to mogą tylko sędziowie stalinowscy. Sędzia może być przestępcą, ale nietykalny będzie tylko do czasu.
Ps.
Autorów pomówienia na stronach Jelonki.com mógł skarżyć „Ligęza” do roku czasu.
Z poważaniem
*
Jakie trzeba mieć wykształcenie, żeby dziewięć lat nie chcieć, nie potrafić stwierdzić czy dowód: wydruk ze strony internetowej z dnia 23 lutego 2007 r. z artykułem „Nie kupujcie auta u Ligęzy” (k. 8 akt sprawy II K 467/07) pochodzi ze strony internetowej http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/? Można mieć wysokie.
Jakie przepisy pozwalają skazać człowieka z art. 212 § 2 kk bez faktu czynu zarzucanego (pomówienia)? Niezawisłe.
Jakie prawo nie pozwala dopuścić do merytorycznego rozpoznania sprawy sądowej w drugiej instancji? Prywatne.
Kto pozwala bezkarnie nadużywać prawa katom? Psychopaci.
Jakie instytucje pozwalają na wieloletnie egzekucje? Mafijne.
Jaki ustrój na takie tortury pozwala? Totalitarny.
Dziewięć lat pozbawiono mnie prawa do posiadania konta bankowego, posiadania karty płatniczej, dokonywania transakcji internetowych, prawa do pracy w Polsce, prawa do ubezpieczenia społecznego, pozbawiono mnie dziewięcioletniego stażu pracy w Polsce, wyłudzono ode mnie, niewinnego człowieka, kilkudziesiąt tysięcy złotych na walkę z wiatrakami, rozbito zdrową komórkę rodzinną, pół roku bezpodstawnie pozbawi się mnie wolności. Zignorowano w 2007 roku wnioski In dubio pro reo i art. 17 § 1 pkt. 1) kpk, a teraz się głupa rżnie. Nie skomentowano jedynego „dowodu” (k. 8 akt sprawy II K 467/07. Woleliście torturować mnie psychiczne, fizyczne i zdrowotnie. Dziewięć lat gwałcicie fakty, prawdę i prawo – nawet takie jakie jest. Tworzycie tomy akt. Tak postępował Rudolf Hoess.
Za co? Pokażcie przyczynę!
Sędziowie i prokuratorzy, ludzie o najwyższych autorytetach moralnych, wykluczyli mnie społecznie, zabrali mi dziewięć lat życia (nie licząc zbyt wczesnej śmierci z powodu wycieńczenia organizmu). Takiego stresu, niepokoju, obawy, smutku, pozbawienia godność i praw człowieka, tortur – to nie przeżyła moja mama od faszystów w czasie drugiej wojny światowej. Brak wakacji, oszczędności, relaksu, sensu życia. To są zbrodnie najgorszych fanatyków. Ułożyliście te puzzle zbiorowo tak, żeby zbrodnia sama się obroniła. Powiedziałem, że w tym roku te tortury się skończą (może się mylę). Pomogłem wam to skonsolidować. Czekam na internowanie. Jesteście zbrodniarzami jak Fajga Mindla i Maria Gurowska Sand i na razie możecie się cieszyć „wygraną”. Kiedyś za te zbrodnie odpowiecie. Moje dzieci, chorzy rodzice, starsi Niemcy (których opieki pozbawiliście) wam tego nie wybaczą. Wydaliście fałszywe wyroki na nich, na podatników i na państwo Polskie. Jesteście gorsi od tych, których rzekomo sądzicie.
Gdzie wasza etyka?
Prośby o złożenie wniosków do Sądu Najwyższego o kasację nadzwyczajną od wyroku z dnia 6 maja 2008 roku kwitowane były argumentami typu nie, bo nie.
W Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich czuwał nad „prawami człowieka” m. in.: Krzysztof Marczuk, Magdalena Olczyk, Przemysław Możejko, Piotr Sobota.
W Biurze Prokuratora Generalnego od „dobrej roboty” jest m. in.: Tomasz Małuch, Janina Szmuda-Więckowska i Mirosław Chłopik. To tak formalnie.
W Biurze Ministra Sprawiedliwości role „autorytetów sprawiedliwości” grają m. in.: Bernadetta Misiewicz, Iwona Łopińska i Waldemar Szmidt.
Na wnioski do Rzecznika Praw Obywatelskich przekazane za pomocą formularza elektronicznego (2015-06-18 18:25:45, 2015-06-24 13:14:26, 2015-07-13 22:57:58) nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi.
http://grzegorz-niedzwiecki.blog.onet.pl/wymiar-niesprawiedliwosci/
http://socjolog61.neon24.pl/post/93866,uklad-zamkniety-roman-kryze-zyje
Taką etykę prawa jak tu, stosowały Fajgi Mindla i Marie Gurowskie Sand.
Grzegorz Nil Niedźwiecki
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Grzegorz Niedźwiecki: Zbrodnie w majestacie prawa | Piotr Bein's blog = blog Piotra Beina