Irene Witte, profesor toksykologii na Uniwersytecie Oldenburg, określiła te wyniki jako „nie do przyjęcia”. „Nigdy bym nie przypuszczała, że ilość ta jest tak wysoka” – powiedziała. Według Witte przebadanie jedynie 16 kobiet nie powinno być podstawą do formułowania wniosków, ale – jak dodała – jest to pierwsza oznaka, że mamy problem. Witte uważa, że należy jak najszybciej przeprowadzić analogiczne badanie na większej grupie karmiących piersią kobiet.
Stopień szkodliwości glifosatu dla zdrowia pozostaje nadal kwestią sporną, choć w marcu br. Światowa Organizacja Zdrowia zaklasyfikowała tą substancję jako „prawdopodobnie kancerogenną”. Według Witte, jeśli rakotwórczość glifosatu zostanie udowodniona, wtedy jakakolwiek ekspozycja na tą substancję może być szkodliwa: „W takich sytuacjach nie można ustalić „ilości bezpiecznej” – każda jedna molekuła może spowodować nowotwór.”
Przewodniczący Komitetu ds. Środowiska w Bundestagu (tj. w niemieckim parlamencie), Barbel Hohn z Partii Zielonych, wezwał rząd do podjęcia odpowiednich działań w tej sprawie. Witte dodaje: „Rząd powinien wstrzymać sprzedaż glifosatu, dopóki sprawa jego związku z rakiem się nie wyjaśni”.
Glifosat to składnik środków chwastobójczych, m.in. popularnego „Roundupu” produkowanego przez firmę Monsanto. W 2012 prof. Gelles-Eric Seralini opublikował wyniki badań szczurów karmionych żywnością GMO oraz szczurów pojonych wodą zawierającą „Roundup” w stężeniu dopuszczonym w wodzie pitnej w Stanach Zjednoczonych. Obie grupy zwierząt zachorowały na nowotwory. Po rozpętaniu afery „Gazeta Wyborcza” i „Polityka” podważały wyniki tych badań, podczas gdy ponad 300 naukowców wyraziło swoje poparcie dla Seraliniego. Obecnie, 3 lata później, Światowa Organizacja Zdrowia przyznała, że w przypadku „Roundupu” Seralini mógł mieć rację – środek ten może być rakotwórczy.
Po oświadczeniu WHO kilka krajów europejskich zdecydowało się na ograniczenie sprzedaży „Roundupu”, a w Stanach Zjednoczonych prowadzone są kampanie na rzecz zakazu jego stosowania w miastach, w szczególności w okolicach szkół i boisk dziecięcych. W Polsce media i władze milczą na ten temat, choć sprawa jest poważna, gdyż z powodu skażenia środowiska herbicydami zawierającymi glifosat kobiece mleko może być rakotwórcze!
Źródło oryginalne: TheLocal.de
Tłumaczenie, uzupełnienie i źródło polskie: Xebola.wordpress.com