Od Lenina do Putina, czyli..Prosta droga od komunizmu do …raszyzmu..

Zachodzi szybki i głęboki proces faszyzacji rosyjskiego społeczeństwa. Nawet zabójstwo Borysa Niemcowa używane jest do obostrzania antyukraińskiej histerii. Zabójstwa B. Niemcowa nie można rozpatrywać, jako wyłącznie wewnątrzrosyjskią sprawę. Boję się, że na Zachodzie znowu nie wszyscy rozumieją, że kierownictwo RF i rosyjskie społeczeństwo przechodzi coś na kształt Rubikonu i rzecz jest nie tylko w zabójstwie Niemcowa; czerwoną linią okazuje się być też sytuacja z Nadieżdą Sawczenko.

Słyszałem, że Putin ma skłonności sadystyczne (spadek po zboczeńcach KGB/NKWD). Osiąga wielkie zadowolenie, graniczące z orgazmem z prześladowania swoich oponentów i można śmiało powiedzieć geopolitycznych wrogów. Sadystyczną satysfakcję przynosi mu też wojna z Ukrainą, – dlatego Ukraińcy nie mogą sobie pozwolić na chwile słabości, bo Putin się nie uspokoi, stabilizacja na Donbasie nie jest mu potrzebna. Tak, rosyjski prezydent jest zainteresowany w tym, żeby doprowadzać sprawę Donbasu do poważnego konfliktu, z Unią europejską czy USA i stwarzać iluzję możliwości pokojowego jego uregulowania, ale Ukrainy w spokoju on nie zostawi. Oprócz tego Putin ma i personalnych wrogów. Sprawa z Niemcowem ukazuje nam, że teraz rzecz idzie o likwidacji rosyjskich opozycjonistów. W RF już wcześniej zabijali z przyczyn politycznych, w tej liczbie znanych dziennikarzy i opozycjonistów. Ten spis jest dostatecznie obszerny: Anna Politkowska, Jurij Szczekoczychin, oraz cała plejada innych ludzi, ale Niemcow na nieszczęście jest najbardziej jaskrawą i znaną figurą w tym spisie, dlatego jego zabójstwo wyzwało taki wybuch oburzenia w kręgach rosyjskich polityków opozycyjnych. Ci z opozycjonistów, którzy znajdują się na emigracji za granicą, odkrytym tekstem opowiadają zagranicznym, poltykom, że po takim ekscesie z Putinem po prostu nie ma o czym rozmawiać a tym bardziej wchodzić w jakieś układy.

Jednak zabójstwo Niemcowa jest wskaźnikiem faszyzacji, już nie tylko władzy, ale i całego praktycznie społeczeństwa. Nie dawno można było to zobaczyć na konferencji prasowej przedstawicieli rosyjskiego „Antymajdana”: Oni oskarżają o zabójstwo Niemcowa Ukrainę (sic) i trzeba stwierdzić z pewnością nawet to przestępstwo będzie użyte do zaostrzania antyukraińskiej histerii.
Zachód powinien rozumieć też: To nie jakieś –tam gry, czy odosobnione zdarzenia, Tu jest mowa o tendencjach, które mówią o pogarszaniu się wewnątrzpolitycznej sytuacji w Rosji. Faszyzacja społeczeństwa w Rosji ciągle się nasila a to sprawia ogromne ryzyko dla Ukrainy, Europy i całego cywilizowanego świata. Władza transplantuje swoje kompleksy i fobie na całe rosyjskie społeczeństwo. Kreml po prostu boi się rosyjskiego majdanu, potęguje agresję w społeczeństwie a w ślad za tym pojawiają się egzaltowane osoby, które widzą wrogów na Zachodzie, przede wszystkim w Ameryce, na Ukrainie i na koniec w rosyjskiej V-tej kolumnie, co już zaczyna zakrawać na pełną społeczną paranoję. Wystarczy zacytować przedstawicieli tegoż „Antymajdanu”, którzy prosili: Władymir Władymirowicz dajcie nam komendę „Bierz go”! Być może komenda dla „psów Putina” BRAĆ GO! Padła w zaciszu kremlowskich gabinetów i pierwszą jej ofiarą stał się Niemcow. A kto będzie następnym – nikt nie wie.

W Rosji teraz przechodzą swoisty Rubikon, mający znamiona tragicznego przepoczwarzania się władzy i społeczeństwa. W tym kraju potomków Pawki Korczagina i Paszki Morozowa wszystko jest możliwe, oni są żywi do dnia dzisiejszego, jak Lenin i Stalin. Czym to się może skończyć się dla Rosji i świata – aż strach bać się! Nie mówiąc już o wyobraźni, która maluje takie obrazy, że sam Belzebub może się ze strachu ze…ć.