W Polsce, już prawie dwa tygodnie trwają „mistrzostwa świata jakich nie było w historii”. Te, które od 2008 roku, niemal codziennie obiecywał fanom siatkówki nie tylko Polsat, ale i Polski Związek Piłki Siatkowej! Mamili nas pustymi obietnicami, plotąc trzy po trzy o „nowych siatkarskich standardach” i zatrudnianiu „najlepszych specjalistów ze świata”, tworzących „ produkt który się sprzeda”, a właściwie „już się sprzedaje w ponad 200 krajach”! I tylko szkoda, że nie ma wśród nich Polski!
Mistrzostwa jakich nikt nie widział, w dosłownym tego słowa znaczeniu! Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać?! Komu to zawdzięczamy? Po trosze sobie, bo wstydliwie odwracaliśmy głowę, by nie powiedzieć tego, co aż nadto widoczne. Król jest nagi, mili Państwo, król jest nagi! Niczym nieuzasadniony podziw dla Przedpełskiego i Popki wielu ludziom przysłonił świat do tego stopnia, że zapomnieli im patrzeć na ręce! Co gorsza dziś kosztami dzisiejszej katastrofy próbuje się obarczyć kibiców! W imię czego, pytam?! Przecież to właśnie Kmita i Polsat, we własnym dobrze pojętym interesie, powinni bacznie obserwować sytuację w polskiej siatkówce i odpowiednio wcześnie reagować. Zamiast piać z zachwytu nad rzekomym marketingowym geniuszem Przedpełskiego należało działać i kontrolować! Ratowanie mu tyłka w czasie ostatnich wyborów było cięciem gałęzi , na której się siedzi! Siatkarski Titanic tonie od kilku lat! Wie o tym cała Warszawa i pół Polski …i tylko Polsat jakoś dziwnie tym faktem zaskoczony. Pogłoski o pustej kasie PZPS i informacje o wizycie CBA w siedzibie związku i PLS choć szybko i skutecznie „przykryte” przez modne i drogie agencje PR, nie stanowiły tajemnicy. I tylko biedny Polsat nie wiedział?!
Sielanka trwała w najlepsze, aż do momentu gdy sam prezio Mirosław chlapnął w sejmie o braku 16 milionów na organizację MŚ! Po burzy medialnej jaką spowodowały te słowa, sprawę zatuszowano tłumacząc, że to zmęczenie było powodem jego przejęzyczenia. Naiwni uwierzyli,a reszta zaczęła aż oczy przecierać, bo nagle na światło dzienne wyszły informacje o kolędujących po prośbie o pieniądze przedstawicielach Polsatu! Choć wokół imprezy wyraźnie zmienił się klimat i zaczynało dziwnie pachnieć nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał wierzyć w to, że nasz „guru marketingu” , biznesmen formatu garażowego w wydaniu XXXL, ze względu na tuszę oczywiście, dał aż tak d….! A jednak!
Paru przekrętasów zajumało kilkadziesiąt milionów z publicznej kasy a ostatnią deską ratunku ma być wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni podatnika! Historia dzieje się na naszych oczach mili panowie! Polsat i PZPS przerzucają się nawzajem odpowiedzialnością, próbując za wszelką cenę obarczyć winą za ten skandal kogoś innego. Kozłem ofiarnym, dzięki Owsikowi i usłużnym polsatowskim pismakom, stała się TVP może więc warto przypomnieć, że to PZPS i Przedpełski z Popką postawili na złego konia podpisując umowę z Polsatem. Umowę, w myśl której oddali im wszelkie prawa, w tym telewizyjne i marketingowe do tej imprezy!. W ich kurzych móżdżkach ani na moment nie pojawiła się myśl, by zadbać o kibiców, choć wystarczyło tylko wpisać, że mecze MUSZĄ być pokazywane w kanale otwartym! Ale ani nasz sprawny inaczej „marketingowiec”, ani jego prawnicy za 400 euro za godzinę nie będą sobie zawracać przecież zawracać głowy takimi duperelami! Kibic liczy się dla nich tylko w jednym momencie. W kolejce do kasy biletowej, co udowodnili sprzedając kilka tysięcy biletów z widokiem na …tył rozstawionych na murawie Stadionu Narodowego trybun!
Polsatu mi nie żal. Widziały gały co brały! Meczy nie oglądam, chociażby dlatego, że nie dam się doić paru cwaniakom! Nie dam się też obrażać byle komu! Dla mnie Polska nie jest i nigdy nie była krajem pijaków i złodziei. To raczej kraj głupich, pazernych, skorumpowanych pseudodziałaczy i przyglądających się temu bezwolnych służb.
|Sprzedawcy dymu na razie pozostają bezkarni!