Bez kategorii
Like

O karze śmierci i nie tylko

01/08/2011
397 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Pewnie wolałby, aby, jak to było za Stalina, wyrok w parę minut wydała trójka: sekretarz partii, prokurator i szef NKWD, a skazany dostał kulę w łeb z nagana. Wszystko da się zrobić.

0


Na stronach internetowych Gazety Wyborczej „Mariusz Zawadzki, Waszyngton” w artykule zatytułowanym „Amerykę nie stać na karę śmierci” narzeka na wysokie koszty procesów i wykonania kary śmierci w USA. „Koszty wyroku śmierci – od procesu do egzekucji – wynoszą w Ameryce od kilku do kilkunastu milionów dolarów (wahają się w zależności od stanu). Wbrew intuicji zlikwidowanie złoczyńcy kosztuje kilka razy droższej niż trzymanie go w więzieniu do naturalnego końca życia (to wydatek rzędu kilkuset tysięcy dolarów)” – zauważa. Zaznaczył też, że procesy, w których oskarżonemu grozi kara śmierci są „prowadzone ze szczególną pieczołowitością” i stąd wynikają wysokie koszty procesu.


        Pewnie wolałby, aby, jak to było za Stalina, wyrok w parę minut wydała trójka: sekretarz partii, prokurator i szef NKWD, a skazany dostał kulę w łeb z nagana. Wszystko da się zrobić, żyją jeszcze ludzie, którzy pracowali dla stalinowskiego „wymiaru sprawiedliwości”, choćby Stefan Michnik, przyrodni brat Adama Michnika. Ludzie z odpowiednim doświadczeniem więc są, a jak wiadomo z wiekopomnych słów Józefa Stalina: kadry decydują o wszystkim.


        Partia też jest, jak nie ta, to inna zabiegająca o względy ubecji, prokuratorów jest pod dostatkiem, równie dyspozycyjnych jak w czasach Stalina, a NKWD też się znajdzie. Odpowiednikiem NKWD nad Wisłą było Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, które teraz nazywa się trochę inaczej. Właściwie to brakuje tylko rozkazu. Skoro można pozamykać stadiony tylko dlatego, że na jednym z nich kibice wywiesili ustylizowany na pierwszą stronę Gazety Wyborczej transparent z napisem „Szechter, przeproś za ojca i brata” oraz zdjęciem Adama Michnika z papierosem w twarzy, a stroną internetową, na której krytykowano prezydenta Bronisława Komorowskiego (choć jeszcze niedawno obrażanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w mediach było normą) „zajmuje się” Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a u jej twórcy robią rewizję o słynnej piątej, czy szóstej nad ranem, to można zapytać na co jeszcze odważą się władze, kto następny, bo, że czeka nas jeszcze większy zamordyzm, to wydaje się pewne.


        Czy taki rozkaz padnie, nie wiem. Ale wiem, że wystarczyłoby, żeby Wyborcza napisała, a TVN czy Polsat potwierdziły, że demokracja jest zagrożona przez Kaczyńskiego, zagrożone państwo, a nawet miejsce Polski w Europie, i jedynym ratunkiem są „trójki”, które raz dwa zrobią porządek z pisowcami, szaleńcami, tymi, którzy podnoszą rękę na władzę ludową, to zaraz w telewizorze zaroiłoby się od popierających tą „słuszną inicjatywę” „autorytetów”, „specjalistów”, „naukowców” tak obnoszących się swoimi tytułami, jakby starali się tym zamaskować swoją głupotę i wszelkiej innej swołoczy gotowej popełnić każdą niegodziwość, aby dopchać się do koryta.


        „Mariusz Zawadzki, Waszyngton” przytoczył może i kuriozalny przykład marnowania pieniędzy przez wymiar sprawiedliwości w USA, w „sprawie Vincenta Basciana”, „znanego kolegom z nowojorskiej mafii jako Vinny Piękniś”: „Do kwietnia sporządzono w sprawie 9 tys. stron dokumentów procesowych, zaś koszty obrony Vinny’ego przekroczyły 4 mln dol. A wszystko po to, żeby – przypomnijmy – osądzić mordercę, który i tak nie ma szans wyjść na wolność, za zabójstwo innego mordercy”.


        Jak wymiar sprawiedliwości, to wymiar sprawiedliwości, trudno, czasem to słono kosztuje. U nas też kosztuje, mimo, że u nas prokuratura i sądy działają na rozkaz. Raz prokuratura dostaje rozkaz, żeby oskarżyć żołnierzy, którzy ostrzelali wioskę Nangar Khel o zbrodnie ludobójstwa, żołnierze za łeb wleczeni są do aresztu, prowadzone jest śledztwo i takie tam różne zabiegi, a raz sąd dostaje rozkaz, żeby tychże żołnierzy uniewinnić i uniewinnia. Innym razem sąd, chyba przez niedopatrzenie, pozwala na „Bolka” mówić Bolek, ale jak tylko padnie odpowiedni rozkaz to od razu surowo zabrania mówić na „Bolka” Bolek i skazuje tych, którzy popełnili zbrodnię nieprawomyślności. Ciekaw jestem, czy to podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości w III RP rozkazom „Mariusz Zawadzki, Waszyngton” też na łamach Wyborczej krytykuje. Pewnie nie, nie po to wysłali go do Ameryki, żeby podgryzał gałąź na której siedzi.


        A taką Amerykę krytykować można do woli. Gdy czytałem omawiany artykuł przypomniały mi się opublikowane w Polsce w 1950 r. w formie broszury wspomnienia niejakiego P. Pawlenki z wizyty w USA zatytułowane „Wrażenia z Ameryki”, w których autor w negatywnym świetle przedstawił wszystko z czym się tam zetknął. Wiadomo u nas wsio łudsze.

0

Micha

Nazywam sie Michal Pluta. Mój oficjalny blog i wszystkie teksty: konfederata.bloog.pl.

45 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758