Media Watch i recenzje
Like

Strach przed koalicją PiS-KNP ,,napompuje” Platformę

23/07/2014
905 Wyświetlenia
3 Komentarze
3 minut czytania
Strach przed koalicją PiS-KNP ,,napompuje” Platformę

Kilka ostatnich sondaży wskazuje na to, że po przyszłorocznych wyborach możemy mieć u władzy Prawo i Sprawiedliwość a trzecią siłą zostanie Kongres Nowej Prawicy. Zjednoczony PiS pewnie i tak nie będzie w stanie rządzić samodzielnie (wydaje mi się, że jeżeli PiS będzie miał wynik w wyborach równy albo większy sumie wyników PiS, SP i PR z eurowyborów to nie dzięki zsumowaniu elektoratów z tych wyborów, tylko dzięki dołowaniu Platformy w sondażach; a że elektorat Platformy niekoniecznie przejdzie tylko do PiSu, może powodować, że ,,Zjednoczona Prawica’’ może uzyskać w wyborach parlamentarnych wynik gorszy niż zsumowanie wyników PiS, SP i PR).

0


 

 

Nieuzyskanie wyniku dającego samodzielne rządy spowoduje, że PiS będzie musiał szukać koalicjanta. Zważywszy na to, że PSL może nie wejść do Sejmu, względnie uzyskać wynik nie dający możliwości skorzystania ze swej ,,ponad stuprocentowej zdolności koalicyjnej’’ takim koalicjantem wydaje się być Kongres Nowej Prawicy.
Co z tego, że Janusz Korwin-Mikke powiedział, że wyborcy by go oskalpowali gdyby zawarł koalicję z PiSem, co z tego, że wiele razy mówiło się (po obu stronach), że nie ma szans na taką koalicję, jak dziennikarzom ,,wyszło’’, że koalicja PiS z KNP może odsunąć Platformę od władzy, że wicepremierem w rządzie Kaczyńskiego będzie Korwin-Mikke, i że czas zacząć się bać (aż strach pomyśleć co talki duet zrobiłby z Polską).

 
Tymczasem mowy być nie może o czymś takim. Prawo i Sprawiedliwość najprawdopodobniej (wiele do tego czasu może się zdarzyć) wygra wybory i na Jarosława Kaczyńskiego spadnie misja sformułowania rządu. Będzie to jednak – jak w 2005 roku – rząd mniejszościowy (no chyba, że z PSL) ale być może wspierany przez Kongres Nowej Prawicy. Wspierany nie znaczy, że Kongres będzie koalicjantem a jego posłowie zasiądą w ławach ministerialnych, tylko że KNP będzie ,,języczkiem u wagi’’, dzięki głosom Kongresu Jarosław Kaczyński będzie mógł uzyskać wotum zaufania, jak przeprowadzić niektóre reformy. Kongres z kolei będzie mógł wprowadzić swoje postulaty i blokować, niekorzystne jego zdaniem, reformy PiS. (co nie znaczy, że PiS będzie mógł liczyć tylko na Kongres) Na tym to – moim zdaniem – będzie polegać. Taka koalicja ale bez koalicji, bez wejścia do rządu. I to ma chyba na myśli Janusz Korwin-Mikke mówiąc, że jest zdolny do koalicji z kimkolwiek.

 
Tym ,,kimkolwiek’’ zamiast PiSu może być nawet SLD czy Janusz Palikot ale arytmetyka wyborcza na to nie wskazuje.

 
A dziennikarze raz usłyszeli o koalicji Kaczyńskiego z Korwinem i już o niczym innym nie chcą (słuchać) mówić. Czy oni nie mają pojęcia, że wcale Korwin-Mikke nie musi zostać wicepremierem by mieć wpływ na rządy? A może łatwiej jest przestraszyć potencjalnego wyborcę wizją Polski we władzy człowieka, który myśli tylko o zemście w parze z oszołomem (czy człowiekiem, który chwali Hitlera – teraz to modne).

 
Może wyborcy wówczas – przebaczając raz jeszcze ,,grzeszki’’ Platformy – zagłosowali by na nią, by nie dopuścić do odbudowania IV Rzeczpospolitej

0

Patrykp

W swoich tekstach chciałbym się skoncentrować na historii Rosji Sowieckiej, zwłaszcza: bolszewickim zamachu stanu czy systemie obozów w ZSRS.

40 publikacje
0 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758