Przepraszanie Zydow jako nowa, swiecka tradycja.
11/07/2011
440 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Gajowy poszedl jak widac w slady poprzednikow na stolcu i w imieniu najbardziej antysemickigo narodu na swiecie przeprosil, tym razem w Jedwabnem.
Nie sledze kalendarza przeprosin i nie wiem, czy wystarcza rytualne pokajanie sie raz na kwartal, czy tez czesciej.
O ile pamietam, pan Adam Michnik wybaczyl kiedys ( “jak Chrystus” ) swoim przesladowcom, ale widocznie nie mial na mysli aktow antysemityzmu, a jedynie ekscesy Zydokomuny w tzw. PRL-u. Bo rozumiem, ze gdyby wybaczyl Polakom, to obecne, coraz czestsze pokajania bylyby zbedne.
A przy okazji Gajowego, czyz nie sluszniej byloby, gdyby to np. jego Malzonka, jako to dziecko malzenstwa resortowego z wlasciwymi korzeniami, przeprosila Polakow za zbrodnie MBP, UB, SB. Z kolei pan Michnik dolozylby przeprosiny za tych wszystkich, ktorzy zdradzili Polske na rzecz sowietow, za polsko-jezycznych czlonkow KPZ-B i KPZU oraz za mordercow sadowych, do dzis ukrywajacych sie jak nie w Izraelu, to w Szwecji. Nawet pan europosel Siwiec moglby pare razy w pokorze, z powaga i tym razem na trzezwo ucalowac ziemie zroszona krwia polskich patriotow, a przelana przez jego wspolplemiencow.
Ale predzej doczekamy sie, ze ktos w naszym imieniu przeprosi banderowcow za to, ze udalo im sie wymordowac tylko 150 tys Polakow, a nie powiedzmy pol miliona.
Poniewaz poza Polakami nikt sie juz nigdzie nie kaja, wiec zastanawiam sie, czy decyzja o regularnych przeprosinach nie zapadla aby podczas wyjazdowego posiedzenia rzadu Tuska w Izraelu, w celu stworzenia wlasciwej atmosfery do szlamowania tubylczych gojow w ramach tzw. odzyskiwania mienia.
Z ciekawostek przyrodniczych, PiZdzislaw Sztorm, pelniacy na S24 funkcje koheleta, na zakonczenie okolicznosciowego wpisu przytoczyl “zakazany” fragment z “Przeslania Pana Cogito”:
“i nie przebaczaj zaiste nie jest w twojej mocy
Przebaczac w imieniu tych ktorych zdradzono o swicie”.
Ciekawe, czy uzyskal pozwolenie wdowy po Herbercie, bo przeciez nie kto inny, tylko “Glos Cadyka” pisal, ze bez jej zgody cytowac nie wolno …
No i w czyjej mocy jest przebaczac w imieniu narodu polskiego, ktory zradzono o swicie, w poludnie, wieczorem i w nocy?
PS
Jeszcze przed moja ekspulsja ( czyli wyrzuceniem na “antysemicki” ryj ) z S24 zauwazylem byl, iz w licznych wpisach koheleta Sztorma i jego akolitow, nigdy nie zdarzylo im sie napisac JEDNEGO dobrego slowa o Polakach. Jak to napisal kiedys ( 2008 ) ni z gruszki ni z pietruszki pisarz kulinarny, Giles Coren w The Times:
We Corens are here, now, because the ancestors of these Poles now going home used to amuse themselves at Easter by locking Jews in the synagogue and setting fire to it.
( My Korenowie jestesmy tutaj << scil. w Anglii >> , poniewaz przodkowie tych Polakow, ktorzy teraz wracaja do kraju, zwykli zabawiac sie na Wielkanoc zamykajac Zydow w synagogach i podkladajac ogien ).