Europejscy farmazoni nie ustają w wysiłkach zmierzających do rozbicia fundamentów dotychczasowego porządku świata. Robią wszystko by rozbić więzi narodowe oraz rodzinne (lub odwrotna) tworząc wrażenie że w narzucanym Europie jest co innego.
Zaraz po powrocie z kanonizacji, rząd Donalda Tuska, skierował do procedury ratyfikacyjnej „Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”. Nazwa jest wymyślona sprytnie – każdy, kto miałby zastrzeżenia wobec konwencji, musi na wstępie tłumaczyć się, że nie popiera damskich bokserów.
Jeśli jednak szantażowi „poprawności politycznej” nie ulegniemy, znajdziemy artykuł 12, a w nim istotny cel tego dokumentu.
1. Strony podejmą działania niezbędne do promowania zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn.
W dalszej części tego dokumentu znajdziemy Artykuł 14, odnoszący się do edukacji, a w nim:
… Strony podejmują działania konieczne do wprowadzenia do oficjalnych programów nauczania na wszystkich poziomach edukacji …dotyczących … niestereotypowych ról przypisanych płciom.
W imieniu Rządu, p. Kozłowska-Rajewicz zapewniła, że „w konwencji nie ma artykułu, który by uderzał w tradycję; konwencja mówi jedynie, że przemocy nie można usprawiedliwiać tradycją ani religią”. Powyższe cytaty pokazują, że jest to kłamstwo, ponieważ wykorzenienie „stereotypowej” rodziny, jest samoistnym celem dokumentu.
Pani Kozłowska-Rajewicz będzie zapewne argumentowała, że nikt nie musi interpretować dokumentu w taki sposób. Konwencja i inne akty prawne, które po jej ratyfikacji nastąpią, będą interpretowane przez „GREVIO”, ciało złożone z kilkunastu zasłużonych na polu „walki z dyskryminacją” osób. Przedmiotem wątpliwości może być czy Polskę będzie reprezentować w nim poseł Biedroń czy posła Grodzka. Co do sposobu interpretacji ,wątpliwości nie ma.
48 godzin po entuzjastycznej obecności na kanonizacji Papieża Rodziny, polscy ministrowie, podejmują działania aby tę rodzinę zniszczyć. Zastanawiam się co jest większe: obłuda rządu Donalda Tuska, czy jego pogarda dla Polaków.
Autor: Mariusz Dzierżawski www.stopaborcji.pl/index.php/aktualnosci/wiadomosci/887-konwencja-przeciw-rodzinie-klamstwa-kozlowskiej-rajewicz
PS. Jako uzupełnienie tej iformacji polecam do przeczytania:
niepoprawni.pl/blog/3142/dwa-pedaly-oznaczaja-dzis-nie-rower-a-malzenstwo
Jesteśmy juz na równi pochyłej po której stacza się Polska rodzina . Już całkiem niedługo, nawet jeśli będzie istnieć kraj o nazwie Polska, to może nie być w nim Narodu Polskiego – który wyginie jak dinozaury. To że Polska Rodzina jest dzisiaj w szczątkowym stadium, to prawda o której mało kto chce mówić.
Jeden komentarz