Na poniższy dowcip, autorstwa kogoś o nicku PIS-owiec, natknąłem się przypadkiem.
*************************************************************************************************************
Przychodzi Polak do nieba. Rozgląda się a tam same zegary wiszą i każdy pokazuje co innego.
Zdziwiony pyta Św. Piotra:
– Co to za zegary?
Na co Św. Piotr mówi, że to są zegary, które pokazują kłamstwa. Jeden z nich jest dla Matki Teresy ale stoi od czasu jego uruchomienia . Na co Polak pyta:
– Czy mógłbym zobaczyć zegar premiera Tuska?
Św. Piotr skrzywił się i mówi:
– To będzie trudne, bo zegar od dawna stoi na biurku Szefa i robi za wentylator.
*************************************************************************************************************
Pastę i szczoteczkę do zębów już mam przygotowaną. Budzik mam nastawiony na 5:50.
"My, Bydlo dozynane i patroszone, plugawe karly, dinozaury na wymarciu, mohery - opluwane przez PO i "przyjazne im media", bez prawa glosu do krytyki obecnie rzadzacych, bo "to jest agresja". My Naród!"