Bez kategorii
Like

Mam pomysł na ko-moro-szulkę…

24/05/2011
506 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Czytając dziś o kolejnym popisie gorliwych funkcjonariuszy państwa pol- skiego, dzielnie walczących z niedopuszczalną krytyką władz centralnych odrodzonej Polskiej RzeczyPOspolitej, wpadłem na prostacki niczym nasze czasy pomysł na t-shirt.

0


Najgorsze jest to, że myśląc o wykonaniu takiego t-shirta czuję napięcie. Dosłownie. Nikt normalny nie ma chyba ochoty na zarekwirowanie komputera przez paru dyspozycyjnych idiotów w mundurach i przeszukanko w mieszkaniu. Dziwnym trafem szybko się potem może okazać, że te Windowsy 7 jednak nie były licencjonowane – funkcjonariusze państwa, szczególnie tego obecnego, zgodnie ze starą bolszewicką zasadą "dajcie mi człowieka, a znajdzie się paragraf" cechują się wręcz nieskończoną inwencją w wyszukiwaniu haków na niepokornych.

Niewiele trzeba było tym parszywym, totalniackim peowskim mendom, żeby Polaków wystraszyć. Latami straszono pisiorskim rzekomym zamordyzmem, Michnik drżał w panice, że nad ranem nie zadzwoni mleczarz, komuchy zyskały nową świętą laicką – pal licho, że samobójczynię. Ostatecznie poza złodziejami, przekręciarzami i zwykłymi skurwysynami nikomu nic się nie stało. Teraz ci, ktorzy wzięli władzę w aureoli postępowych, światłych demokratów i liberałów, pod totalną osłoną zdziadziałego różowego salonu wprowadzają w życie pomysły, za których złagodzone nawet wersje Kaczyński z Ziobrą zostaliby rozerwani na strzępy.

Przesadzam?

A jakie szanse w starciu z dyspozycyjnymi prokuratorami ma przeciętny Kowalski? Nawet jeśli – a to jest póki co raczej pewne – sprawa zostanie umorzona, to przesłuchanie, rewizja w mieszkaniu, zajęcie komputera, dziesiątek/setek płyt CD/DVD, nośników, i kilkumiesięczne boje o wydanie sprzętu z magazynu policyjnego przeczołgają psychicznie każdego  do takiego stopnia, że odechce się wszystkiego.  A już na pewno zadzierania z socjalistyczną, jedynie słuszną władzą Partii Miłości. Do tego wiadomo, że praktycznie każdy ma w komputerze albo nielicencjonowane oprogramowanie, albo filmy czy mp3 – są chętni na kilkutysięczną grzywnę i przepadek mienia? Chyba nikt nie wierzy, że zbrojne ramię partii rządzącej zrezygnuje z wykorzystania bezprawnie i przypadkowo zdobytych dowodów przeciwko antypaństwowemu "faszyście"…

Do pięknego punktu historii doszliśmy w Roku Pańskim 2011, bracia Polacy! Zatoczyliśmy wielkie, dwudziestokilkuletnie koło, by znów znaleźć się w komuszej, za przeproszeniem, czarnej dupie.

Nie jestem strachliwy, jednak widząc z jakim błogim zadowoleniem opinia publiczna przyjmuje ruchy rządu, które w normalnym kraju wywołałyby uliczne rozruchy; z jaką tępą hipokryzją usłużne prorządowe media przemilczają temat, który w normalnym kraju wzbudziłby oburzenie i rwetes w każdej redakcji – to z niedowierzaniem zastanawiam się, czy jeszcze żyję w normalnym kraju. Znowu jesteśmy My i są Oni. Oni – cwani durnie, którzy do mistrzostwa opanowali sztukę manipulacji tłumem w stopniu nieosiągalnym dla każdego z totalitarnych tyranów, a przewidzianym w ponurej twórczości choćby Orwella.

Wszystko przy poklasku i zadowoleniu użytecznych mentalnych proli, wspierających obecnie PO. Zupełnie nieświadomych, że też  boleśnie oberwą rykoszetem, i to prędzej niż im się wydaje.

Polecam ostatni, jak zwykle świetny felieton  Ziemkiewicza. Mnie swoją celnością urzekł fragment: "(…) gdyby w ogóle poważnie traktować przepisy o znieważaniu urzędu prezydenckiego, to pierwszym aresztowanym powinien być Bronisław Komorowski, który deprecjonuje i ośmiesza ten urząd każdym swoim kolejnym żartem, złotą myślą i publicznym wystąpieniem. Zauważmy tylko pewną sekwencję zdarzeń: próba cichego wprowadzenia do ustawodawstwa przepisu umożliwiającego cenzurę Internetu, pobicie protestujących w Warszawie przez Straż Miejską, mandaty karne za nazwanie Tuska matołem… Jestem przekonany, że te zdarzenia nie są przypadkowe. Władza maca, jak daleko może się posunąć. Jestem przekonany, że w tej chwili piarowskie hufce Tuska badają i sprawdzają pilnie, jakie są reakcje społeczeństwa. Jeśli im wyjdzie, że oburzenie nie wykracza poza żelazny elektorat antykomunistyczny i aktyokrągłostołowy, na który i tak Partia i stronnictwa sojusznicze liczyć nie mogą, to pójdzie sygnał, że do rządowych socjotechnik izolowania opozycji można także wprowadzić budzenie w obywatelach lęku przed narobieniem sobie kłopotów.".

Ręce opadają. Tusk i Putin, dwa bratanki?

* * *

Koszulkę wstawię jak ją przygotuję. [10…9…8…7…6…5…4…3…2…1…0!]

 

 

Coś w ten deseń sobie zrobię. Na wakacje.

 * * *

Prócz tego zrobiłem błąd i wszedłem na S24. Dramat… My tutaj o faktycznej łukaszenizacji Polski i co najmniej niepokojących zagrywkach peowskiej swołoczy w roku wyborczym, a tam? Gremialne (głównie w komentarzach) poparcie dla walki  rządu Polskiej Rzeczypospolitej z faszystowskimi, antydemokratycznymi terrorystami. Naród z Partią, Partia z Narodem.

Przyznam, że włosy mi się na karku zjeżyły na myśl, że Salon24 mógłby być bardziej reprezentatywny dla polskiego społeczeństwa niż NowyEkran…

 

0

MisQot

Czuje sie jak Basil Fawlty.

65 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758