Rada Blogerów, czyli jesteśmy w lesie….

„Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie czapkę z piór…”

Obiecałam, że napiszę swoją opinię. Słowo się rzekło, kobyłka u płota.

Najpierw o atmOsferze ( akcentować proszę na literę „O”).

Zacytuję sama siebie:

„Powiem krótko – szalony postmodernizm oraz oszalały hurra-patriotyzm, błagania o cud i geniusze rzędem, furie naprawcze tudzież zrzędzenie starcze i zachowawcze, jednym słowem dance-macabre..
A wszystko to w kamienicy będącej własnością jakichś wojskowych agencji,
środek Nowego Światu, okna otwarte, bo duszno, z ulicy wrzask straszliwy tłumu tudzież jakieś absurdalne wręcz wycie jakiejś maszyny do sprzątania, na ścianie kopia Rejtana Matejki, rany Boskie, szalona lokomotywa!!!
Naprawdę było fantastycznie :)”

http://coryllus.nowyekran.pl/post/14007,relacja-ze-spotkania-rady-blogerow-ne#comment_103798

 Podsumowując, pięknie napisał o tym Coryllus :

„Oto bowiem okazuje się, że dynamika i młodość triumfują. I to było widać na naszej radzie. Wszyscy mieliśmy po 25 lat. A jakby na złość manipulantom i oszustom każdy był jeszcze do tego bogaty w doświadczenia i przemyślenia właściwe osobom nieco starszym. Tacy jesteśmy właśnie my Polacy dzisiaj. I to trzeba uświadomić tym baranom z rządu. I w ogóle wszystkim, którzy zajmują się sprzedażą czegokolwiek.”

http://coryllus.nowyekran.pl/post/14172,mlodzi-polacy

 A teraz trochę faktów.

Spotkałyśmy się z 1Maud pod po przyjeździe do Warszawy, nie znałyśmy się przedtem. Wystarczyło pół godziny, kilka słów-kodów i wszystko jasne – to samo pokolenie, te same doświadczenia, nawet znajomi wspólni. Pokolenie Solidarności – i starczy, porozumiewamy się bez słów. Pojechałyśmy do siedziby nE, z niewielkim kłopotem w końcu trafiłyśmy.

I tu pierwsza konstatacja – na parterze jakowaś agencja wojskowa, na piętrze również.  Wyżej fundacja jakaś tam (nie spamiętałam) pana Opary, piętro wyżej nE, a tak naprawdę trzy pokoiki w innej firmie.

Jak się okazało z późniejszych wyjaśnień, cały budynek należy do wojska. Do jakiego wojska? I czemu centrum Nowego Światu????

Moim zdaniem niezależność Łazarza wobec właściciela ma się dokładnie tak jak niezależność siedziby. Dość powiedzieć, że obrady odbywały się piętro niżej, no bo w trzech raptem pokoikach nE dostepnych ze wspólnego korytarza nie przewidziano takiego miejsca.

Czyli nE nie ma własnej, odrębnej, „zamykanej na klucz” siedziby z logo na drzwiach – jest jedną z działalności pana Opary i tyle.

Obrady rozpoczął Łazarz, zaczynając od początku pomysłu i prawie natychmiast przerwała mu Circ pytając o to wojsko. No i się zaczęło!!  Trzeba przyznać, że Circ i tak nie była taka groźna, jak się spodziewałam:)))

Ale nie chce tu pisać charakterystyk członków rady, zresztą inni to zrobili już wcześniej.

Mogę powiedzieć jedno – pamiętam, że co najmniej dwa razy próbowałam skierować dyskusje na zadania Rady i nE, ale nie udało mi się. Dyskusja była stricte polityczna i dotyczyła inicjatywy Łazarza/Opary.

W pewnym momencie zapytałam, kto z obecnych ma jakiekolwiek doświadczenia w organizacji wyborów, pracy sejmowej, a choćby w samorządzie gminnym – okazało się, że nikt. No cóż, troszkę mi ręce opadły.

A teraz będą moje własne wnioski:

1. Projekt tego PORTALIKU WYBORCZEGO jest gotowy i czeka na wdrożenie. Żeby było jasne, może się tam zgłosić każdy i szukać sojuszników i poparcia, wcale nie dotyczy to tylko blogerów.

2. Abstrahując od notek Ściosa gołym okiem widać, że jakieś wojsko za tym stoi. W końcu siedzibę można było wynająć dużo taniej poza centrum.

3. Cała sekwencja zdarzeń – akcje dla najbardziej popularnych, gwiazdki, rada – to tylko sposób na przywiązanie ludzi do inicjatyw nE. Nota bene tanio nas wycenili, nikt nawet nie zapytał o zwrot kosztów podróży, nawet cukru do kawy nie było.

4. Cała akcja jest bez sensu organizacyjnie, natomiast ma wywołać szum i odwrócić uwagę od zasadniczego problemu jesiennych wyborów, czyli PiS kontra reszta. Słusznie napisał Coryllus, że to biznes, ja dodam, że zamęt polityczny jest dodatkowym bonusem.

 Rada została potraktowana „użytkowo”, ponieważ wśród zebranych widać było, że pozytywne przegłosowanie pomysłu Łazarza może nie przejść, to w momencie, kiedy ludzie zaczynali już dogadywać się ze sobą, po prostu poproszono nas o wyjście.

„Nie można było funkcji dzielić ani nic ustalać, bo skład był niepełny i nieprzewidywalny – hi, hi :))” – że znów zacytuję sama siebie.

http://coryllus.nowyekran.pl/post/14007,relacja-ze-spotkania-rady-blogerow-ne#comment_103724

Co dalej?:

Nie wiem. Nie mogę powiedzieć – hej, uciekamy stąd, nie podoba mi się to –  choć tak właśnie jest. Mogę tylko poinformować, że ów portal wyborczy będzie związany z nE.

Co ja sama myślę, napisałam w notce > http://eskaekranowa.nowyekran.pl/post/13379,rada-blogerow-czyli-proznosc-ukarana i podtrzymuję jak najbardziej.

Natomiast chcę powiedzieć jedno – czułam się trochę tak jak w 80-tym, kiedy ustalaliśmy zasady działania sekcji nauki w Solidarności. Wtedy to były bite trzy dni, do tego w różnych miastach.

I stąd LEAD mojej notki. Bo w tej radzie, mimo różnic, są naprawdę szczerze zaangażowani ludzie. I gdyby Łazarz trzymał się swoich zapowiedzi, mogłoby by wyjść coś naprawdę dobrego.

Niestety, zostaliśmy potraktowani jak lokomotywa, która ma wyciągnąć pociąg na górkę, a teraz już pojedzie i bez nas.

Gdyby nie to parcie na wybory, wszystko byłoby OK. Ale nie jest. I nie będzie.

Niemniej mam ostatnią propozycję dla Rady – spotkajmy się bez Łazarza, bez właściciela, na neutralnym gruncie – mogę nawet coś zorganizować – i ustalmy ostateczny przekaz wspólny dla blogerów i Rednacza. Niech to będzie powiedziane – kto za, kto przeciw, uchwała, a potem każdy podejmuje decyzję indywidualnie. Przynajmniej tyle jesteśmy winni naszym wyborcom.

Jeśli portal wyborczy ruszy wcześniej, tzn. przed uchwałą Rady, to ja wypadam z tego interesu i innym też radzę.

Howgh!

PS. Nie piszę o pewnych szczegółach, bo nie chce bić piany dodatkowo. Ale zdania nie zmienię, powiem tylko tyle – okropnie nie lubię ludzi, którzy mają mnie za głupią!!!

Obrazek > http://strony.com/Images%20History%20966-1795/1%20Polish%20History%20in%20Paintings%20966-1795.htm