W drugiej części Ojca chrzestnego występuje niejaki Frankie Pentangeli. Gangster. Mafiozo. Członek rodziny Corleone. Po przeprowadzce Corleonych do Newady został w Nowym Jorku. Podczas spotkania ustawionego przez Michała Corleone, głowę rodziny bracia Rosato (nomen omen?) próbowali go udusić. Braci Rosato spłoszył policjant. Pentangeli przeżył, ale został aresztowany. Zgodził się złożyć przeciwko Corleonym zeznania obciążające. Został świadkiem koronnym. Został umieszczony w bazie wojskowej pod ochroną FBI. Tam odwiedził go Tom Hagen, consigliere Corleonych. Agenci FBI bardzo skrupulatnie sprawdzili, czy nie będzie próbował Pentageli’ego zamordować. Nie stwierdzili niczego podejrzanego. Hagen z Pentangelim rozmawiał pozornie na tematy ze sprawami mafijnymi niezwiązane. Mówił o dobrej znajomości Pentangeli’ego historii. Zwłaszcza starożytnej. Chwalił wybitną inteligencję Pentangeli’ego. Przypomniał, że ostrzegał przed Mussolinim, ale nikt go nie słuchał. Rozmawiali o obyczajach starożytnego Rzymu. Kiedy jakiś znamienity patrycjusz podpadał cesarzowi, urządzał ucztę, spraszał na nich swoich przyjaciół. Z początku wszyscy dobrze się bawili. W trakcie trwania uczty znamienity patrycjusz polecał chirurgowi otwarcie […]
W drugiej części Ojca chrzestnego występuje niejaki Frankie Pentangeli. Gangster. Mafiozo. Członek rodziny Corleone. Po przeprowadzce Corleonych do Newady został w Nowym Jorku. Podczas spotkania ustawionego przez Michała Corleone, głowę rodziny bracia Rosato (nomen omen?) próbowali go udusić. Braci Rosato spłoszył policjant. Pentangeli przeżył, ale został aresztowany. Zgodził się złożyć przeciwko Corleonym zeznania obciążające. Został świadkiem koronnym. Został umieszczony w bazie wojskowej pod ochroną FBI.
Tam odwiedził go Tom Hagen, consigliere Corleonych. Agenci FBI bardzo skrupulatnie sprawdzili, czy nie będzie próbował Pentageli’ego zamordować. Nie stwierdzili niczego podejrzanego. Hagen z Pentangelim rozmawiał pozornie na tematy ze sprawami mafijnymi niezwiązane. Mówił o dobrej znajomości Pentangeli’ego historii. Zwłaszcza starożytnej. Chwalił wybitną inteligencję Pentangeli’ego. Przypomniał, że ostrzegał przed Mussolinim, ale nikt go nie słuchał. Rozmawiali o obyczajach starożytnego Rzymu. Kiedy jakiś znamienity patrycjusz podpadał cesarzowi, urządzał ucztę, spraszał na nich swoich przyjaciół. Z początku wszyscy dobrze się bawili. W trakcie trwania uczty znamienity patrycjusz polecał chirurgowi otwarcie żył. Wykrwawiając się dalej ucztował jak przedtem, dopóki starczyło mu sił. I umierał. Niekiedy, aby przyspieszyć krwawienie, brał przy tym gorącą kąpiel. Za to poświęcenie cesarz rodzinę znamienitego patrycjusza brał pod opiekę. Pentangeli понял тонкий намек. Kiedy agenci FBI pilnujący Pentangeli’ego zaniepokojeni jego długą kąpielą weszli do łazienki, znaleźli jego trupa w wannie wypełnionej wodą zmieszaną z krwią.
Przy okazji można zrobić uwagę o złej pracy tłumaczy. Właściwym tytułem filmu jest, Kum, ponieważ film jest poświęcony kumoterstwu. Chyba największą wpadką tłumaczy jest przetłumaczenie Die Hard na Szklaną pułapkę. Tłumaczeniem właściwym jest, Giń marnie. Została nakręcona komedia parodiująca kino akcji z nawiązaniem w tytule, Spy hard. Tłumaczenie też musiało odnosić się do tytułu. Wyszło, Szklanką po łapkach. A gdyby tłumacz się nie wygłupił, mogłoby być, Śledź ofiarnie.
Historia Frankiego Pentangeli’ego z Ojca chrzestnego 2 jest nie bardzo odległa od rzeczywistości. Mario Puzo, autor scenariusza jest bardzo dobrym znawcą problemów mafijnych. O sukcesie cyklu filmowego w dużym stopniu zadecydowało mało fikcji, a dużo realizmu. Uważa się, że Mario Puzo postać Frankiego Pentangeli’ego wzorował na Joem Valachim.
Modelowe przedstawienie obyczajów klasycznej mafii sycylijskiej wywarło duży wpływ na kulturę. W tym także na środowiska przestępcze. Gangsterzy, którzy sami chcieli być jak bohaterowie Ojca chrzestnego, naśladowali ich zachowania. W tym także w Polsce. Niekiedy przybierało to formy komiczne. Ale nie zawsze.
W Polsce nie ma mafii Corleonych. Nie znaczy to, że w Polsce wcale nie ma mafii. Owszem, są. I to dużo. A wśród nich jest mafia węglowa.
Jak sama nazwa wskazuje, zarabia na węglu. Narzuca swoje niepotrzebne pośrednictwo w obrocie handlowym węglem. Kupuje węgiel od kopalń taniej, a sprzedaje drożej. Jest to możliwe, bo dyrekcje kopalń są z mafią węglową w zmowie.
Na procederze uprawianym przez mafię węglową cierpimy my wszyscy. A najbardziej z nas wszystkich cierpią górnicy. Kopalnie zarabiają mniej lub wcale. Są deficytowe. Brakuje pieniędzy na bezpieczeństwo. Zwiększa się liczba katastrof górniczych i wypadków. Są ofiary śmiertelne i okaleczenia.
Członkowie mafii węglowej rekrutują się, tak jak wszystkie mafie w Polsce, z funkcjonariuszy specsłużb i komunistów. Zachowanie komunistycznej biurokracji jest warunkiem koniecznym działalności. Czas, jaki upłynął od formalnego, rzekomego końca pryla i rozwiązania jego niektórych instytucji i organizacji dla mafii nie jest przeszkodą.
Komuniści popieralichów wsobny. Komuniści zapładniali komunistki, funkcjonariusze komunistycznych specsłużb zapładniali funkcjonariuszki. W tym celu komuniści zakwaterowywali ich w zamkniętych osiedlach o podwyższonym standardzie. Komuniści przeprowadzili swój odpowiednikLebensborn, programu III Rzeszy Niemieckiej. Różne odłamy lewicy nie różnią się od siebie tak bardzo. Metodami biurokratycznymi zostało wyhodowane nowe plemię, jeszcze nienazwane, nienależące ani do narodu polskiego, ani w ogóle do żadnego narodu na Ziemi.
Trochę wiedzy bardziej szczegółowej na ten temat mogliśmy poznać podczas procesu toruńskiego morderców bł. ks. Jerzego Popiełuszko. Mordercy bł. ks. Jerzego Popiełuszko jeszcze nie wywodzili się ściśle z tego plemienia. Byli etapem poprzedzającym. Zostali wyhodowani z sierot. Kiedy pada nazwa, młodzi, wykształceni z dużych miast, to możemy przypuszczać, że w dużym stopniu chodzi o to plemię. Mafie w Polsce swoich nowych żołnierzy rekrutują z członków tego plemienia.
To są sprawy powszechnie znane. Jedno z takich osiedli zostało nazwane zatoką czerwonych świń. Vis-à-vis apartament mają Państwo Prezydentostwo. Suma wartości tego apartamentu i willi w Kazimierzu Dolnym jest większa od sumy wszystkich pensji prezydenckich z dwóch kadencji i honorarium za sławetny wykład na Ukrainie.
Barbara Blida w mafii węglowej stanowisko miała znacznie niższe od stanowiska Frankiego Pentangeli’ego w mafii Corleonych. Też dostała polecenie popełnienia samobójstwa. I też zamierzała je popełnić.
Nie wiemy, jaką formę samobójstwa wybrała Barbara Blida. Czy zamierzała też podciąć sobie żyły, jak Frankie Pentangeli. Czy swojemu samobójstwu zamierzała nadać oprawę towarzyską, jak znamienity patrycjusz w starożytnym Rzymie. Ale pewne światło na tę sprawę może rzucić zachowanie osób trzecich.
Jakiś czas przed samobójstwem Blidy Jolka opowiadała publicznie, że kochają się z Olkiem, jak Petroniusz i Eunice. Skąd u Jolki znajomość takich imion? Niejeden Szanowny PT Czytelnik pewnie zdziwi się tym pytaniem. Jak to skąd? Stąd, co i wszyscy. Przeczytała Quo vadis, to wie.
Pewne światło na potencjał erudycyjny Jolki rzuca JE premier Józef Oleksy. Przed wyborami parlamentarnymi Oleksy starał się o posadę u Aleksandra Gudzowatego, przedsiębiorcy. Odbył z nim rozmowę kwalifikacyjną. Oleksy przedstawił swoje zalety. Stwierdził, że dużo czyta i ma umysł, jak brzytwa. Aby wypaść lepiej, jako tłem dla siebie dla kontrastu posłużył się Jolką. Scharakteryzował ją w krótkich żołnierskich słowach, jako jeden z byłych dowódców Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego.
Ta rozmowa została nagrana. Nagranie zostało przekazane mediom. Rozmowa spisana z nagrania była publikowana w czasopismach.
Nagrywanie swojego rozmówcy jest nową świecką tradycją wśród nowej klasy Milovana Đilasa. Tę nową świecką tradycję wśród nowej klasy Milovana Đilasa spopularyzował Adam Michnik. Adam Michnik dla nowej klasy Milovana Đilasa jest arbitro elegantiarum. Co Adam Michnik zrobi, to nowa klasa Milovana Đilasa powtarza za nim, jak za panią matką. Adam Michnik nagrał Lwa Rywina. Aby być bardziej zachęcającym, wystąpił w reportażu filmowym. Widzowi pokazał jak nagrywał Rywina. Użył dwa magnetofony. Analogowy i cyfrowy. Jeden z nich ukrył w kieszeni marynarki, którą powiesił na oparciu krzesła. Drugi ukrył między książkami na regale. Niestety, nie zapamiętałem, który, gdzie.
Gudzowaty twierdzi, że nagrywał i upublicznił Marcin Kosek, szef jego ochrony.
Oleksy u Gudzowatego posady nie dostał. Gudzowaty miał lepsze sondaże i z góry wiedział, że po wyborach AD 2007 SLD do władzy nie wróci. A Oleksy bez władzy nie był mu do niczego potrzebny.
1 września AD 2009 na Westerplatte Putin zażądał odebranie Gudzowatemu udziałów w EuroPolGazie. Rozkaz Putinazostał wykonany.
Dwa nagrania, dwa upublicznienia i dwie wpadki. Wprowadzanie nowej świeckiej tradycji wśród nowej klasy Milovana Đilasa idzie jak po grudzie.
Nie wiemy tego z pewnością bezwzględną, ale na podstawie przesłanek możemy pokusić się o próbę rekonstrukcji wydarzeń. Jolka o Petroniuszu i Eunice dowiedziała się od Barbary Blidy przy okazji zaproszenia jej na ceremonię rytualnego samobójstwa.
Plany Blidy pokrzyżowała ABW. Wprawdzie chodziło tylko o przesłuchanie, po którym zostałaby zwolniona, ale Blida tego nie wiedziała. Była przekonana, że jest aresztowana. Z wszelkimi tego konsekwencjami.
Blida znała los Tadeusza Saszy Maziuka, domniemanego zabójcy JE Jacka Dębskiego, ministra sportu. Został znaleziony pod celą, pod którą został osadzony, powieszony w kąciku sanitarnym. Wprawdzie w jego organizmie znaleziono alkohol i narkotyki, ale oficjalnie orzeczono popełnienie samobójstwa. Podobnie jak w przypadku Jeremiasza Baraniny Barańskiego, domniemanego zleceniodawcy tego morderstwa. Też miał się powiesić. To miałaby być jego druga próba samobójcza. Poprzednim razem miał próbować popełnić samobójstwo przez połknięcie środków czystości. Został odratowany i oskarżył o próbę zamordowania go. Po jego śmierci z sejfu w jego willi zostały zrabowane kompromaty na różnych ważniaków. Blida nie chciała skończyć jak oni.
Blida albo miała bardzo dobrą intuicję, albo została nastraszona. Później w więzieniach zostali znalezieni powieszeni ze śladami alkoholu i narkotyków w organizmach: Wojciech Franiewski, Sławomir Kościuk i Robert Pazik. Pod pretekstem tych samobójstw został zdymisjonowany JE Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości. Na wolności miał się powiesić strażnik więzienny Mariusz K. i Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny kancelarii prezesa Rady Ministrów. Z Wisły wyłowiono zwłoki chor. Stefana Zielonki, zaginionego szyfranta. Dr inż. Eugeniusz Wróbel, jeden z najlepszych w Polsce specjalistów z zakresu komputerowych systemów sterowania lotem, pół roku po katastrofie i na trzy dni przed publikacją przez MAK raportu najpierw zaginął, a potem został znaleziony martwy. Etc., etc.
Blida miała bardzo mało czasu. Strzeliła sobie z rewolweru w serce nabojem, jaki był załadowany, niepenetrującym. Na przeładowanie nie było czasu.
Taką formę samobójstwa Barbary Blidy mafia węglowa dostała jak w prezencie. Natychmiast podjęła czynności w celu jej kanonizacji. Rozpętano nagonkę medialną na wielką skalę. Miotano ciężkie oskarżenia. Negowano członkostwo Blidy w mafii węglowej. Jako przyczynę jej śmierci podawano rzekome zaszczucie spowodowane złymi rządami.
Utworzono komisję sejmową zajmującą się sprawą Blidy, o nazwie: Komisja Śledcza do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy (SKBB), pod przewodnictwem Wielce Czcigodnego Ryszarda Kalisza, posła SLD. Faktycznym celem tej komisji jest kanonizacja Blidy.
Kanonizacja Blidy przyniesie mafii węglowej liczne korzyści. M. in. umożliwi większe wyzyskiwanie górników nawet za cenę większych ofiar bez ponoszenia odpowiedzialności. Możemy sobie wyobrazić rozmowę górnika z przedstawicielem kardy górniczej po kanonizacji Blidy. — Pierona, ponie sztygar, kaj my tu momy fedrować, kej na całej grubie ni mo ani jednego czujnika metanu?! — Ty giździe zagiżdżony, nie fanzol, ino fedruj! Świnto Barbara Blida, twojo patronka swoją własną ręką życie sobie odebrała, cobyś ty mógł fedrować bez tych farońskich czujników metanu! — I górnikowi na takie dictum znaleźć odpowiedź będzie trudno. Podobnie jak jego rodzinie, kiedy polegnie.