3 Maja w Kielcach

Byłem, widziałem. Jednocześnie mam wrażenie, że byłem na dwóch, różniących się od siebie uroczystościach.

           Bazylika Katedralna godz. 12. Tłum ludzi oczekuje na Eucharystię. Wśród nich nowomianowana p. Minister Oczkowicz, Wojewoda, Parlamentarzyści i inni uczestnicy uroczystości. W procesji wchodzą poczty sztandarowe, diakoni, księża i główny Celebrans – bp. Kazimierz Ryczan. Orkiestra wygrywa melodie Bogurodzicy, Mazurka Dąbrowskiego, a na wejście śpiewana jest pieśń ku czci NMP. Piękna uroczystość w pięknych murach kieleckiej Katedry. Po Ewangelii homilię wygłasza bp. Ryczan. Wspomina wydarzenia istotne z punktu widzenia dzisiejszego dnia. Mówi także o obecnej sytuacji w Polsce. 

Sytuacji Polski nie poprawi niebieska flaga z dwunastoma gwiazdkami, czy dotacje do rolnictwa

Bolesne jest to, w jaki sposób jest ona niszczona. Bolesne jest to, że niektórzy nie są przy tym z narodem, nie słuchają go, nie chcą z nim współpracować. Zapominamy, że suwerenność kraju jest ważniejsza od zmian i wytycznych narzucanych chociażby przez Unię Europejską. To ta konstytucja miała na celu bronić naszej suwerenności i naprawiać nasz kraj

Lekceważone są podpisy milionów obywateli

Trwają protesty w obronie lekcji historii.

Patrioci analfabeci niestety nie obronią niczego. Niektórzy zapominają, że wypędzając Boga z własnego narodu i zdradzając jego najważniejsze wartości, sami pogrążamy się w niewolę egoizmu

(Niektóre słowa cytuję z pamięci. Oddają one jednak sens wypowiedzi.)

          Parafrazując Grassa te słowa musiały być powiedziane. Musiało zrobić się również głupio przedstawicielom Rządu i ich lizusom w postaci PSL-u, tym bardziej, że po homilii biskup otrzymał gromkie brawa. Zastanowiłem się jaki oddźwięk wywołają te słowa. Domyślałem się, że miejscowe media zaatakują pasterza jak czyniły to już wielokrotnie. Kiedy zaś wróciłem do domu zajrzałem na stronę Echa Dnia (miejscowa gazeta) i dowiedziałem się, że słowa prawdy wypowiedziane przez bp. Ryczana były kontrowersyjne. 

          Po Mszy w Bazylice nastąpił przemarsz pod pomnik Czwórki Legionowej. Ułani, rycerze, husaria. Wyglądało to niezwykle pięknie, tym bardziej, że pogoda dopisała. Już pod samym pomnikiem doszło do okolicznych przemówień. Zaczęła p. Wojewoda Bozentyna Pałka-Koruba. Poczułem się dotknięty tą przemową. Nie dlatego, że było ono pozbawione jakiejkolwiek merytorycznej treści (wodolejstwo). Pani Wojewoda zdecydowała się zacytować prof. Baumana. Nie ważne jaki to był cytat. Istotne jest to, że w tak wielkie Święto, terroryzowane i niszczone przez Sowietów, mówienie słowami tego człowieka jest po prostu nie na miejscu. Oczywiście, nikt nie uznał jej słów za kontrowersyjne. Nie obyło się również bez politycznej pokazówki. Wojewoda zaprosiła do przemówinie wspomnianą już wcześniej p. Minister Oczkowicz. To ta sama osoba, która kilka miesięcy temu bała się wyjść do młodzieży przed Urząd Wojewódzki. Dziś jest….wiceministrem Obrony Narodowej.

           Zaiste, dziwne to były uroczystości. Zresztą jak całe nasze województwo i jego władze.