T. Lis opublikował na swoim portalu obszerne „wyjaśnienia” bezsadności tej medialnej nagonki na niego, która ma ostatnio miejsce. We własciwy dla siebie skrajnie subiektywny sposób wyłuszczał swoje racje w myśl których jest najznakomitszym dziennikarzem w Polsce (i w Europie i jeszcze…). Odnosi sie wrażenie, że pewne obiektywne prawdy nie mają dostepu do tego skażonego mózgu – musi chyba upłynać sporo czasu, by coś do niego zaczęło docierać. Zamieściłem tam komentarz w następującym brzmieniu:
Starałem się w trakcie czytania podzielić pański punkt widzenia, przyznać, chociaż w niektórych punktach rację. Cóż – sprawa podstawowa – oglądalność i zarobione dzięki niej pieniądze przez TV; gdyby przyjąć nawet za dobrą monetę sprawę metod oszacowania owej oglądalności (nie znam tych metod i nie bardzo wierzę w ich rzetelność), ale nawet gdyby przyjac je za przyzwoite i wiarygodne, to pozostają jeszcze dwie zasadnicze kwestie.
Po pierwsze – jeżeli pan pracował z przeświadczeniem, że robi to pan dla dobra Polski, dla dobra narodu, a nawet dla dobra lepszej części (wg pana) narodu, to czy moralne było wymuszanie takiego rekordowego kontraktu, czy fakt „zarabiania” dzięki pańskim audycjom pieniedzy przez TV to wystarczajaca legitymacja na takie dochody? Dlaczego w takim razie nie stworzył pan własnej stacji nadawczej TV, lub nie występował gdzieś w mediach prywatnych? – Przecież ogromne setki milionów zarobionych na tym pieniędzy byłyby jak w banku?
Po drugie – i to jest właśnie najważniejsza sprawa. Pańskie powodzenie i nawet „oglądalność” (w którą aż tak nie wierzę) wynikała z nadzwyczaj prostej przyczyny – otóż wyspecjalizował się pan, jak nikt, w propagandzie III RP i to prominenci tego układu płacili panu za brudną robotę. To jest właśnie kwestia punktu widzenia. Rządy w III RP to rządy korporacji urzędniczej i prawniczej, które to korporacje miały naród za ciemną roboczą masę przeznaczoną do pracy i urobioną tak, że i przed nimi jest świetlana przyszłość. Otóż to było pańskim zadaniem, by przedstawiać opozycję jako alternatywę grożną dla społeczeństwa, jako tę, która doprowadzi do zastoju, jest nienowoczesna, nie idzie z duchem czasu itp. bzdury. Rzeczywistość jest oczywiście całkowicie odwrotna, to rządy PO były rządami, które dporowadziły Polskę niemal do ruiny, Polska stała się w rzeczywistości robolem Europy – płacimy haracz z tytułu długu ok 40 mld zł rocznie, to nie wszystko – banki i zagraniczni udziałowcy naszych firm wyciagają z Polski dalsze 100 mld. zł/rok. Na ten temat są dane z miedzynarodowych ośrodków badawczych. Dodatkowym „sukcesem”, obozu który pan tak propaguje – jest emigracja zarobkowa młodych Polaków, jest katastrofalna demografia. Ale w III RP prywatne fortuny beneficjentów obozu rosły jak grzyby po deszczu – także pańska, panie Lis – stąd teraz ta niespotykana szaleńcza obrona „raju utraconego” – raju dla was, nie dla społeczeństwa – Polacy teraz poczują się dopiero obywatelami swojego państwa, dotychczas byli siłą roboczą często zmanipulowaną przez takich propagandystów, jak Pan.
I to jest cała tajemnica pańskich nadzwyczajnych talentów – użyteczność. Pan stracił w swojej zawziętości poczucie rzeczywistości – nawet pański kolega Żakowski musiał pana zmitygować, kiedy obwieszczał pan, że w Polsce jest największy na świecie upadek demokracji (przytoczył tylko przykłady Białorusi, Rosji i Korei Płd).
Panie Lis, niech się pan nie kompromituje do końca, może dojść do tego, że nikt nie zechce podać panu ręki…
3 komentarz