Król Stanisław August Poniatowski po przegranym Powstaniu Kościuszkowskim na polecenie cesarzowej Katarzyny II udał się do Grodna. Tam w pokorze czekał, aż ta uwzględni jego starania o umorzenie rodzinnych długów w zamian za abdykację.
Czy dzień 25 listopada został wybrany dlatego, że była to 32 rocznica koronacji ostatniego król Polski?
Możemy dzisiaj tylko domniemywać, ze tak było.
I powtarzać, że przecież Polska straciła niepodległość już wcześniej. Jeszcze za Piotra Wielkiego.
Ale okresy słabości Rzeczpospolita miewała już wcześniej, jednak zawsze potrafiła się odrodzić.
Nigdy bowiem nie zawrócono Polakom w głowach tak bardzo, jak 25 listopada 1795 roku:
My, Stanisław August, z Bożej Łaski Król Polski, Wielki Książe Litewski et c., et c., et c.
.
Nie szukając w ciągu królowania naszego innych korzyści lub zamiarów, jak stać się użytecznym ojczyźnie Naszej, byliśmy także tego zdania, iż opuścić należy tron w okolicznościach, w których rozumieliśmy, że oddalenie Nasze przyłoży się do powiększenia szczęścia współziomków Naszych lub też przynajmniej umniejsza ich nieszczęścia; przekonani teraz, że pieczołowitość Nasza na nic się ojczyźnie Naszej nie przyda, kiedy nieszczęśliwa zdarzona w niej insurekcja pogrążyła ją w teraźniejszy stan zniszczenia, i rozważywszy, że środki względem przyszłego losu Polski koniecznie potrzebne z powodu naglących okoliczności, a od Najjaśniejszej Imperatorowej Wszech Rosji i innych sąsiednich mocarstw przedsięwzięte, jedynymi są do przywrócenia pokoju i spokojności współobywatelom Naszym, których dobro zawsze było najmilszym przedmiotem starań Naszych — postanowiliśmy przeto z przywiązania do spokojności publicznej oświadczyć, tak jako też niniejszym aktem najuroczyściej ogłaszamy, że wolnie i z własnej woli wyrzekamy się bez ekscepcji wszelkich praw Naszych do Korony Polskiej, do Wielkiego Księstwa Litewskiego i innych należących do nich krajów, jako też znajdujących się w nich posesji i przynależytości ; akt ten uroczysty abdykacji korony i rządu Polski w ręce Najjaśniejszej Imperatorowej Wszech Rosji składamy dobrowolnie i z tą rzetelnością, która postępowaniem Naszym w całym życiu kierowała. Zstępując z tronu, dopełniamy ostatniego obowiązku królewskiej godności, zaklinając Najjaśniejszą Imperatorową, ażeby macierzyńską swą dobroczynność na tych rozciągnęła, których królem byliśmy, i to wielkości Jej duszy działanie wielkim swym sprzymierzeńcom udzieliła. Akt niniejszy dla większego waloru podpisaliśmy i pieczęć nań Nasza wycisnąć rozkazaliśmy.
.
Działo się to w Grodnie dnia 25 listopada, a roku 32 panowania Naszego Stanisław August, król.
.
Królem być przestał, a koncepcja Narodu narodziła się kilkadziesiąt lat później.
Ówcześni Polacy stanęli przed wyborem – albo jesteśmy wierni władcy (w tym przypadku Katarzynie), albo też marzymy o NIEPODLEGŁOŚCI.
Zauroczeni Napoleonem zapominamy, że po stronie cara Aleksandra walczyło więcej Polaków, niż przeciw Rosji. I nie tylko w piechocie, ale i w oddziałach elitarnych, gdzie miejsca były dostępne tylko dla szlachty.
Gdy więc dzisiaj spoglądamy na akt abdykacji Stanisława Augusta z przymrużeniem oka zapominamy, iż dla ówczesnych był to sygnał oznaczający przejście Królestwa Polskiego pod panowanie niemieckiej linii Romanowych.
Ci, którzy walczyli w szeregach rosyjskich przeciw Napoleonowi czuli się takimi samymi Polakami jak ci, którzy walczyli u boku Francuzów.
A wszystko to dzięki temu, ze caryca Katarzyna umorzyła długi rodzinie Poniatowskich.
.
.
30 milionów zł, oczywiście ówczesnych, to cena za utratę niepodległości.
.
.
Tymczasem dzisiaj Polskę sprzedają za znacznie mniejszą cenę.
.
.
24.11 2017
.
.
.