Prawie 2,1 mln osób w Polsce ma problemy ze spłatą zobowiązań – wynika z najnowszego, 18. raportu InfoDług, przygotowanego przez BIG InfoMonitor.
Rekordzista, mieszkaniec województwa mazowieckiego, ma do spłacenia ponad 95 mln zł.
Z zaprezentowanego we wtorek podczas konferencji prasowej raportu wynika, że rośnie łączna kwota przeterminowanych zobowiązań; w sumie Polacy zadłużeni są na 34,35 mld zł. Tempo wzrostu nie ulega zmianom i wynosi około 1,5-2 mld zł co trzy miesiące.
"Stały przyrost ogólnej kwoty zaległych zobowiązań jest niepokojący. Oznacza bowiem, że średnia wysokość długu przypadająca na jednego dłużnika stale rośnie. Mimo że większość przeterminowanych płatności to kwoty poniżej 5 tysięcy złotych, to średnia ze wszystkich długów wynosi już ponad 16 tysięcy złotych. Tylko w ciągu ostatniego roku wzrosła o 4 tysiące złotych" – powiedział wiceprezes BIG InfoMonitor Marcin Ledworowski.
Statystyczny dłużnik to mężczyzna w wieku 30-39 lat, mieszkający w województwie śląskim lub mazowieckim. Jego zadłużenie wobec m.in. banków sięga niemal 16,5 tys. zł – wynika z raportu InfoDług.
Autorzy opracowania wskazali, że mimo niepewnej sytuacji gospodarczej i zapowiadanej kolejnej fali kryzysu, liczba osób z zaległymi płatnościami nie rośnie jednak już tak dynamicznie, jak jeszcze rok temu. W ostatnich 9 miesiącach niemal 430 tys. osób zostało wykreślonych z list dłużników.
Prezes BIG InfoMonitor Mariusz Hildebrand podkreślił, że w wielu przypadkach nie wynika to jednak ze spłaty zobowiązań. "Przyczyna leży po stronie wierzycieli, najczęściej instytucji finansowych, które sprzedały portfele zaległych płatności. Oznacza to, że prawdopodobnie część tych osób w niedługim czasie ponownie zostanie wpisana na listy osób zalegających ze spłatą zobowiązań" – powiedział.
"Niewątpliwie jednak są osoby, którym udało się spłacić zaległości. Mamy nadzieję, że ta grupa osób będzie rosła, chociaż ze względu na trudną sytuację gospodarczą może to okazać się w najbliższych miesiącach niemożliwe" – dodał prezes BIG InfoMonitor.
Z najnowszej edycji raportu InfoDług wynika, że zdecydowana większość zaległych płatności to głównie małe kwoty. Długi poniżej 5 tys. zł stanowią ponad 60 proc. wszystkich zaległych zobowiązań. Aż 35 proc. wszystkich długów to płatności poniżej 2 tys. zł. Przedstawiciele InfoMonitora zwrócili uwagę, że są to stosunkowo niewielkie kwoty, stanowiące niewiele ponad połowę średniej pensji krajowej. Daje to więc realne nadzieje, że dłużnicy będą w stanie je uregulować lub przynajmniej stopniowo zmniejszać.
W raporcie czytamy, że dziesięciu największych dłużników jest winnych w sumie 280 mln zł. Rekordzista, mieszkaniec woj. mazowieckiego, zadłużył się na ponad 95 mln zł. W ciągu ostatnich 3 miesięcy jego dług wzrósł o ponad 1 mln zł. Kolejny na niechlubnej liście jest również mieszkaniec Mazowsza, z długiem sięgającym 37,4 mln zł. Pierwszą trójkę zamyka osoba z województwa lubelskiego, która jest winna wierzycielom 36,3 mln zł.
Zdaniem głównego ekonomisty Biura Informacji Kredytowej Andrzeja Topińskiego, nic nie wskazuje jednak na to, by wzrost złych długów obserwowanych w Polsce w ostatnich latach mógł uruchomić podobny mechanizm powstawania strat w bankach, które przeniosą się później do całej gospodarki. "Polskie banki tworzą rezerwy na złe długi. W ostatnich latach pomniejszyły one z tego swe potencjalne zyski o około 10 mld zł rocznie, nie naruszając swych kapitałów" – stwierdził.
(PAP)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."