Bez kategorii
Like

2 lutego 2012-OTRZYMAŁ ADAM-CZŁOWIEK.

06/02/2012
300 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

„IM BARDZIEJ ZBLIŻA SIĘ OBJAWIENIE MOJEJ CHWAŁY CAŁEMU STWORZENIU, TYM BARDZIEJ TEN OGIEŃ RZUCONY NA ZIEMIĘ PRZYGASA W SERCACH MOICH WIERNYCH.”

0


2 lutego 2012: Maryja Współodkupicielka,
Pośredniczka Wszelkich łask
OTRZYMAŁ ADAM-CZŁOWIEK.
KOREKTA I ADJUSTACJA TEOLOGICZNA. – KS. JERZY NEMO
___________________________________________________________
Prywatne orędzia nie są obowiązkiem wiary a ich publikowanie nie zamierza uprzedzać osądu kompetentnych władz kościelnych.
___________________________________________________________

„IM BARDZIEJ ZBLIŻA SIĘ OBJAWIENIE MOJEJ CHWAŁY CAŁEMU STWORZENIU, TYM BARDZIEJ TEN OGIEŃ RZUCONY NA ZIEMIĘ PRZYGASA W SERCACH MOICH WIERNYCH.”

PAN JEZUS: «W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uniż swoją głowę, człowiecze, i przyjmij błogosławieństwo i Moją Miłość. Wyciśnij Moje Słowo na twoim sercu i na twoich wargach, abyś mógł stać się prawdziwym świadkiem SŁOWA, które pochodzi od Boga.
    Dzieci Moje! Ja jestem Światłością świata, prawdziwą Światłością, która oświeca każdego człowieka. Pragnę, aby Moje stworzenie Mnie poznało i doświadczyło Mojej światłości, która rozprasza wszelką ciemność.
    Dzisiaj Moje stworzenie podąża w ciemności, bo Mnie nie poznało… A Ja przecież przyszedłem na świat, aby rzucić nań ogień i aby was zbawić, a nie potępić! Ten ogień to iskra zapalająca wiarę, miłość i nadzieję. Lecz im bardziej zbliża się objawienie Mojej Chwały całemu stworzeniu, tym bardziej ten ogień rzucony na ziemię przygasa w sercach Moich wiernych.
    Powiedziałem wam, że w czasie Mojego pierwszego przyjścia na ziemię nie przyniosłem światu pokoju, lecz rozłam. Prawdziwy pokój możecie otrzymać, jeśli wszyscy nawrócicie się i powrócicie do Ojca, „bo jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał Moją naukę, a Ojciec Mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać”. Zostawiłem wam Mój pokój, lecz większość poszła na ugodę ze światem. Powiedziałem wam, aby wasza mowa była „tak” – „tak”, „nie” – „nie”, a wy dzisiaj idziecie na kompromis z grzechem, niemoralnością i obłudą.
    Musicie i wy także zapragnąć, aby ten ogień rozpalił na nowo wasze serca żarliwym płomieniem Miłości, abyście wbrew światu stawali po stronie dobra i sprawiedliwości. Nie musicie być poprawni wobec dzisiejszych ustaleń świata, lecz bądźcie sprawiedliwi wobec waszego Boga.
    Mówię wam o tym, ponieważ cała ludzkość – także Moja Oblubienica Kościół – stanęła przed konfrontacją z działaniami antychrysta, który zwiedzie wielu. Już dzisiaj w wielu narodach Kościół jest prześladowany, a Jego wierne dzieci ukrywają się. Moje Ciało Mistyczne jest biczowane i rozrywane. A to dopiero początek boleści, która ogarnie cały Mój Kościół. Już teraz jesteście świadkami, jak kwas niewiary i bałwochwalstwa zatruwa cały Organizm!
    Nadchodzi taki czas – on już jest – że Mój Kościół będzie musiał uciekać na pustynię, by tam znaleźć schronienie. Właśnie tam wyprowadza Go Duch Święty wraz z Moją Matką. W ciszy pustyni będzie wyczekiwać na zwycięstwo. To będzie znak dla was, że Mój prawdziwy Kościół będzie ukryty w Jej Niepokalanym Sercu – [ten Kościół], w którym zabłyśnie Moja Matka jako Współodkupicielka i Wszechpośredniczka Łask*. Gdy Mój Namiestnik ogłosi tę prawdę całemu Kościołowi – dopuszczę wielką ciemność, a prawdziwie wierne dzieci odnajdą schronienie w ramionach Mojej najukochańszej Matki. Moja Matka jest Arką Schronienia, ponieważ, zanim dała Mnie całemu światu, nosiła Mnie w swoim łonie – w ukryciu przed światem. W tej wielkiej próbie Mojego Kościoła ukryje Moje Mistyczne Ciało wraz ze wszystkimi Jego członkami w swoim Niepokalanym Sercu – tak jak widział to Mój umiłowany uczeń Jan, gdy Arka Przymierza ukazała się w świątyni niebiańskiej [Ap 11,15].
    Gzie była Arka Starego Przymierza, tam była Obecność Ojca. Gdzie jest Moja Matka, tam jest Moje Synowskie zapewnienie zwycięstwa. Ja jestem Światłością, a Moja Matka tę Światłość w pełni otrzymała i przynosi nieustannie Kościołowi i światu. Ona jest pięknością, czystością, światłem i miłością. Jej stopa miażdży głowę węża, a ramionami i sercem ogarnia Ona resztę swego potomstwa. Dlatego ten czas należy do Mojej Matki! Kto nie przyjmuje Mojej Matki, nie kocha Jej i nie słucha uderzeń Jej Matczynego Serca, ten nie wie co to Miłość i nie poznał Mnie! Czas pustyni jest nie tylko czasem schronienia, ale szczególnym czasem w ramionach Mojej Matki, która w swoim Niepokalanym Sercu uczy was jedności pomiędzy modlitwą a życiem.
    Dzieci Moje! Przychodzę do was jak do ślepych, aby otworzyć wam oczy. Posyłam Moją Matkę, aby zapaliła w was pochodnię gorliwości i wiary. Ignorancja wielu nie zmieniła się od czasu, kiedy głosiłem Dobrą Nowinę na ziemi. Pozostaje ta sama zasłona, która przesłania serca i umysły wielu. Czyż nie ślepi są przywódcami ślepych? – to [pytanie ] powtarzam Ja, Pan. Już wtedy, gdy przebywałem z wami, żydzi wykluczali z synagogi tych, którzy uwierzyli we Mnie jako Mesjasza. Ja im odpowiedziałem, że przyszedłem na świat, aby przeprowadzić sąd, aby niewidzący przejrzeli i poznali prawdę, a ci, którzy pomimo tego że widzą, nie uwierzyli – pozostali w swojej zatwardziałości. Czas i sytuacja powtarzają się dzisiaj. Zwiastuję Moje przyjście jako objawienie Mojej Chwały, a Moi Mnie nie rozpoznają. Widzą znaki, a ich nie rozumieją. Mają uszy, a nie słuchają. Dlatego Moim ostatnim ostrzeżeniem będzie światło poznania prawdy dla tych, którzy trwają jeszcze w ciemności, aby poznali, że jestem Królem. Ci natomiast, którzy uparcie trwają w grzechu, pozostaną w ciemności. Bez Mojego światła nikt nie może poruszać się i działać w czasie nocy. Bądźcie dziećmi światłości, bo jeśli macie w sobie Moją Światłość, nikt was nie zwiedzie i jesteście bezpieczni w Niepokalanym Sercu Mojej Matki».

KOMENTARZ:* W Amsterdamie Maryja objawiała się Idzie Peerdeman jako Pani Wszystkich Narodów. Tam też prosiła papieża (11.10.1953), by zatroszczył się o ostatni i największy dogmat – jakby ukoronowanie Matki Chrystusa Pana tytułem Współodkupicielki, Pośredniczki i Orędowniczki. Jednak wkrótce potem Kościół, poprzez Sobór Watykański II i tzw. „reformę posoborową”, otworzył szeroko swoje podwoje dla prawd, głoszonych przez protestantów. Ukuto więc modne hasło, w kółko powtarzane do dzisiaj, że trzeba zerwać z tradycyjną „mariologią przywilejów”, a pójść w kierunku „mariologii biblijnej”. Tak więc mariologowie zaczną odtąd koncentrować się niemal wyłącznie na Maryi jako „matce Pana” (celowo piszę „matce” z małej litery, jak oni to czynią – jest w ich oczach „zwykłą kobietą, prostą dziewczyną z Nazaretu”), wezmą też do ręki „brzytwę” i zaczną nią ucinać wszelkie próby wskrzeszania „mariologii przywilejów”. Będą do nich należeć także mariologowie polscy, którzy wyraźnie opowiedzą się przeciwko uroczystemu (ujętemu w formę dogmatu) przyznaniu Maryi tych tytułów, o które prosiła w Amsterdamie. Uczynią to, lekceważąc wielomilionowy ogólnoświatowy front katolików świeckich, podpisujących się pod tym „ostatnim dogmatem Maryjnym”.
    Jak łatwo zauważyć w niniejszym orędziu, Niebo nie zrezygnowało ze swoich żądań i oczekiwań: zapowiada ogłoszenie tego dogmatu jako bliskie już wydarzenie, choć wplecione w ciąg innych wydarzeń, trudnych i bolesnych dla Kościoła. To ogłoszenie ma spowodować gwałtowną reakcję przeciwników i wprowadzić Kościół w okres ciemności i pustyni, ale też „ostatniego ostrzeżenia” – ukazania przez Boga prawdy o nich samych wszystkim ludziom ziemi (przyp. ks. J. Nemo).
 

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758